|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Villemo
Adept II roku
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grastensholm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:20, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Jam winna...*skromnie chyli głowę*
Namieszałam trochę jak to Ja...xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:33, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Spoks, przynajmniej żywa dyskusja - bić nie będę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:19, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nadrabiam zaległości na forum, odpisuje na to, na co jeszcze nie odpisałam i już mnie ręką/bark boli (a jeszcze na forum alchemicznym obiecałam dzisiaj odpisać na dwa posty ludzi o skrajnie odmiennych zapatrywaniach niż moje... czyli będzie duuuużo stukania w klawisze )
Więc jedziemy z tym koksem...
Pani Moderator droga:
Chyba trzeba do tego samemu dojść, bo ani ja, ani alicee, ani Villemo chyba nie byłybyśmy dość obiektywne, by zdać rzetelne sprawozdanie.
W każdym razie jest ciekawie
alicee napisał: | alicee poczuła się nagle jak bardzo niedojrzałe młode i niewinne - bo tez by po prostu wsiadła i pojechała. No dooobrze, z wielką siekierą pod poduszką |
Pewno, że też bym wsiadła i pojechała, ale po drodze obmyślała jakiś plan "b"...
No i nie wsiadłabym bez przynajmniej dwóch scyzoryków, latarki, kwasu solnego domowej roboty, łapacza snów (żeby głąbom się wydawało, że jestem przesądną dziewoją - tj żeby nie podejrzewali, że w razie czego mogę ich oblać HCl ) i bez metalowej pałki - ani rusz. Poza tym gaz pieprzowy jako pierwsza linia obrony
Po prostu trzeba myśleć o tym, że nawet najbardziej romantyczny plan może nie wypalić np: statek zahaczy o górę lodową
alicee napisał: | Erling Henning był w SoLL. |
Oj...
A brzmiały tak podobnie...
alicee napisał: | No toć on był pedofilem! Dwanaście lat starszy, a kiedy się poznali, Tiril miała lat szesnaście (tym razem chyba dobrze pamiętam ), co u Sandemo daje jakieś 13-14. |
Hehehe Zaintrygowałaś mnie xP - wykminiłaś jakiś Sandemowski przelicznik wieku?
Nie no, okay... był praktycznie pedofilem, chociaż Trili w tamtych czasach była w wieku idealnym do zamążpójścia.
Ale ona psychicznie była tak makabrycznie niedojrzała... ech... Jak on mógł w niej w ogóle dostrzec coś atrakcyjnego (tfu - w sensie kobiecego, dojrzałego, pociągającego) - dla mnie ona była rozkoszną dziewuszką, młodszą siostrzyczką, fajną kumpelą... ale nie... Ech...
Ja chyba jestem o niego zazdrosna.
he he
alicyja napisał: | Kurka, naprawdę nie wiem, czy to było z tobą, ale tak czy siak - obeszło się bez fochów |
No raczej, bo ja też nie pamiętam jakiś kłowych ataków
Czyli my po prostu potrafimy się zdystansować
Villemo napisał: | Nie mam zamiaru jej tak traktować. Byłoby to głupie(jestem od niej niewiele starsza) i niedojrzałe, ponieważ z jej wypowiedzi można wywnioskować że skurczybyk inteligentny z niej. |
Spoko
Jak sie dogadałyśmy i ustaliłyśmy, że od teraz dyskutujemy nie widzę sensu by drobiazgowo czepiać się innych kwestii z Twojego posta
O Kolu obiecuję przeczytać... (nawet zapisałam sobie tomik na pendrivie, który ze mną podróżuje wszędzie... ale tłumaczenie z łaciny mi zjadło masę czasu i nie mam kiedy się zrelaksować ).
Odkryłam, że w sumie Dolg mnie irytował po tym jak podrósł
Był taki "zbyt idealny"
I Mikka wspomniała w innym temacie o Sadze o Królestwie Światła, co mi przypomniało jakie zakończenie ma Saga o Czarnoksiężniku... Najgorsze zakończenie ever!
Najlepsza saga autorki kończy się wstępem do najbardziej idylicznej, najsłabszej serii autorki, której popularność polega tylko na tym, że wykorzystuje bohaterów lubiany przez czytelników, za ich przygodny w seriach wcześniejszych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villemo
Adept II roku
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grastensholm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:46, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Odkryłam, że w sumie Dolg mnie irytował po tym jak podrósł
Był taki "zbyt idealny" |
Tak, to prawda...
a co do Marka to zaczynam się do niego przekonywać, jak teraz rozpoczęłam czytanie SoKŚ...xD Chłopak ma poczucie humoru^^
Cytat: | I Mikka wspomniała w innym temacie o Sadze o Królestwie Światła, co mi przypomniało jakie zakończenie ma Saga o Czarnoksiężniku... Najgorsze zakończenie ever! |
Ja się poryczałam...heh...wszystko z powodu "śmierci" Móriego. To było straszne! Gdyby nie to że jest kontynuacja w Królestwie Światła to bym chyba zatłukła p.Sandemo...wrrr...xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:21, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja się postaram wypowiedzieć krótko i na temat:
Zaczęłam Sagi od SoCz - Móri rządzi XD - Tiril, czytając i mając bodajże dwanaście / trzynaście [a może jedenaście?] lat czułam pewne pokrewieństwo myślowe XD Teraz? Nie sądzę, żebym strawiła jej wywody - inna kwestia: jeszcze bardziej od Móriego lubiłam jego towarzyszy Szczególnie Zwierzę i Nidhogga
SoLL? Lubiłam bardzo - choć jak już mówiłam, zakończenie mnie wywaliło z kapci XD SoLL bardzo mi się też podobało ze względu na wiadomości poboczne i ciekawostki historyczne, które czasem zawierało. I miejscami za humor
SoKŚ? Baaajka. I to nie w pozytywnym sensie - czuć komercję No i litości - idealny świat? Ta kwestia zawsze powoduje, że ziewam [I'm the badass fan! DH rulezzz!] No i wszyscy bohaterowie są tu tak słodcy, że zęby bolą - no dobra, przyznaję, Tsi lubiłam Ale reszta? I zakończenie wątku Dolga? Nie żebym za nim przepadała, ale bez przesady :/ A panna Marka? *gleba* ekhem, lubi dzieci chłopak, ekhem. Nie no, nie czepiam się, ale ta seria to dno i dwa metry mułu - jak dla mnie. Tylko Sol ze swoimi numerami tu była jasnym punktem
Znów namieszałam, co? Sama nie wiem czemu moje wypowiedzi są ostatnio takie chaotyczne, grr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:30, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: |
Odkryłam, że w sumie Dolg mnie irytował po tym jak podrósł
Był taki "zbyt idealny"
|
Mnie on przypomina Nataniela, i to bardzo. Lubię go, ale faktycznie momentami... Z tymże ciężko by mi było podać postać Sandemo, która mnie nigdy nie wkur... nie zdenerwowała. Ta pani już tak ma, że naiwna jest trochę... Bohaterom raz na jakiś czas spada IQ (na ogół w chwilach zagrożenia ) i zachowują się jak naprani luzacy z paki "piss&love&marihuana"*. Uśmiechają się, pytają, jak mogą pomóc, leczą, opatrują, żeby tylko przypadkiem nie uszkodzić przeciwnika, bo przecież istotazyjącanaszymprzyjacielemjest. Czasem mam tego dość
*Wiem, jak się pisze "peace", naprawdę
Villemann jest fajniejszy od Dolga I Uriel... *alicee się rozmarzyła*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:39, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tja... bezmózgość jest naszym wrogiem xP
Tzn nie myślenie - szczególnie, kiedy panią Sandemo się czyta w ciągu, tom za tomem - wtedy ta porażająca naiwność, której mniej ma goryl naciskający kolorowe guziczki podczas eksperymentu naukowego - może wkurzać!
Oj tak, Uriela też uwielbiałam :3
Ale Villemanna za kumpla chciałbym mieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coya
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:39, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Villka, jak zwykle stworzyłaś epopeję narodową (Mickiewicz ze Słowackim niech się schowają ) I za to Cię uwielbiam. Od razu uprzedzam - ja tak dokładnie i szczegółowo analizować wszystkiego nie będę
Ogólnie - czy Tiril była naiwna czy odważna to materiał na sporą dyskusję. I nie jestem pewna, czy udałoby się ustalić jakąś wspólną wersję Zwłaszcza, że to dyskusja szersza - czy aby ogólnie odwaga nie jest naiwnością? Gdzie przebiega granica?
Owszem, czasem zachowuje się jak dziecko. Ale jakoś jak czytałam książkę, to mi to nie przeszkadzało. Inna sprawa - czytałam ją dawno. A jak próbowałam niedawno przeczytać jeszcze raz, to stwierdziłam, że ogólnie większość bohaterów jakaś taka nie do końca i można było napisać ich ciekawiej/bardziej życiowo itp. Na tym tle Tiril prezentuje się całkiem dobrze
Cytat: | (tralalala, a oni sobie wtedy knuli jakby tu stworzyć "sprzyjające okoliczności", aby ich podopieczny ją odpowiednio zapłodnił... suuuuper prawdziwi z nich kumple ) |
*spadła z krzesła i dusząc się ze śmiechu próbuje wstać z podłogi*
Villka, ja Ci już mówiłam, że Cię uwielbiam, prawda?
Cytat: | W tym wypadku kompletnie nie rozumiem Twoich intencji... Skoro generalnie się nie bała duchów i miała "plecy" w postaci męża-czarnoksiężnika, super psa i gromadki innych duchów, czemu w tym konkretnym wypadku powinna się bać? |
No właśnie chodziło mi o to, że nie skorzystała z tych "pleców", tylko zabrała się za załatwienie sprawy na własną rękę. A czy to była naiwność czy odwaga, to już inna sprawa.
Cytat: | Coya, wiesz, mi się wydaje, że wielu kobietą udaje się wychować nadpobudliwe dzieci xP |
Nikt nie twierdzi, że jest inaczej. Po pierwsze, tam było "przymrużenie oka", czyli nie było to stwierdzenie w 100% na serio (Tak, czasem żartuję, albo używam ironii. Naprawdę. Wbrew pozorom. Na szczęście nie jestem całkiem normalna). A po drugie uważam, że wychowanie dziecka zawsze jest sukcesem. Choć niestety bardzo niedocenianym, a najczęściej niezauważanym. Ale to już taka ogólna refleksja o świecie.
Cytat: | Poza tym Dolga nie trzeba było wychowywać - on się sam wychowywał xP Pewnie zawsze był super-inteligentny, ale zanim skończył roczek po prostu nie potrafił sam sobie zmieniać pampersów |
*znowu spadła z krzesła, już nie próbuje wstawać*
Wyobraziłam sobie Dolga, który jednak zmienia sobie te pampersy (których nota bene wtedy nie było, ale kto by się tam przejmował takimi drobiazgami )
Cytat: | I teraz powiem za co jej nie lubię: za naiwność. Można być naiwnym i dobry, ale nie można przestać używać szarych komórek i żyć w jakimś wyimaginowanym świecie wygłaszając patetyczne komentarze o "pokoju na świecie". Denerwowała mnie jej nieprzystosowanie do świata.
I jej szczere zdumienie, że ktoś-tam może być zły. W ogóle ona dziwnie reagowała - tak nierealnie. |
Ja do pewnego momentu też byłam nieprzystosowana i dziwiłam się, że ktoś może chcieć być zły (co mi nie przeszkadzało w tym, że w każdej bajce najbardziej żałowałam właśnie tych "złych", bo oni tacy samotni, na pewno ich nikt nie kocha i dlatego tak się zachowują itp). Jak pierwszy raz czytałam SoCz to byłam jeszcze na tym etapie, więc pewnie dlatego zapałałam sympatią i zrozumieniem dla Tiril - dla mnie jej reakcje wtedy nie były "nierealne"
Co nie zmienia faktu, że teraz ogólnie seria mimo wszystko mnie nudzi i jakby to ode mnie zależało, to dodałabym bohaterom trochę więcej ikry i poczucia humoru. I np. pozwoliła Tiril powiedzieć na głos, to co pomyślała, jak Cathrine oznajmiła wszem i wobec, że przydałoby się wydobyć na wierzch ten tłumiony erotyzm Móriego Chciałabym zobaczyć miny wszystkich, z Erlingiem i Cathrine na czele, jakby to "grzeczne dziecko" wypaliło tekstem: "Spóźniłaś się"
No i jak napisałam - koronny argument jest taki, że ją mimo wszystko lubię Mimo wszystko mam ogromny sentyment do tej postaci. Ale jak napisałam - czytałam serię dawno temu, a teraz Sandemo mnie nudzi i wynajduję wiele niekonsekwencji w tym, co napisała - to szczególnie w SoKŚ - i sposób kreowania bohaterów ogólnie jest dość nierealny. No bo nie ukrywajmy - ileż naprawdę na poziomie historii i bohaterów można stworzyć? A jak sie próbuję robić to w ilościach hurtowych, to zawsze coś wyjdzie nie tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|