|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosi
Adept V roku
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:02, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Solarium można jakoś ominąć - oplaenizna przestaj być modna. Poza tym zawsze pozostaje ta z tubki lub natryskowa
Co do żywienia, należy założyć, że ich wygląd pomaga im w złapaniu ofiary". Może jestem naiwna i "wybielam mężczyzn" ale wciąż wierzę, że większość inteligentnych facetów, by się nie skusiła na przedstawicielkę różowego dworu.
Co do męskiego odpowiednika chyba bardziej mi pasuje taki macho man z trzema paskami na spodniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:08, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Przeciętny facet zdecydowałby się na numerek z każdą byleby miała odp. atrybuty. A już na pewno każdy nastolatek. W tym wieku myśli się niekoniecznie głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosi
Adept V roku
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:12, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nastolatkowie mnie interesują. Mogliby mnie wsadzić za kraty jabym się czynnie intersowała nastolatkami.
Pytanie jednak brzmi: czy mówisz o chęci, która w większości przypadków skończy się fantazjowaniem, czy o przystąpieniu do działania, nawet jeśli jest się z kimś innym?
A wracajać do Wampirów z różowego dworu ciekawe do którego klany można by je przypożdkować według systemu Maskarady?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:18, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o fantazję to 99% facetów. Nie ważne jaki wiek XD ( no dobra powyżej 14). Co do przystąpienia do działania to trudno mi powiedzieć. Ale taki różowy dwór by się specjalizował i mógłby mieć jakąś zdolność, która pomogła by się "zdecydować". A jeśli odpowiednio dobrać hunting ground np. dyskoteka to na pewno złapała by kilkunastu.
A o systemie Maskarady nigdy nie słyszałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosi
Adept V roku
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:27, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie słyszałeś??
[link widoczny dla zalogowanych]
Pod ten system RPG podchodzi jeszcze wikołak (zawiera wszystkie łaki). Całość to oczywiście wymysł, ale warto poczytać nawet jak się nie gra. Podręczniki pisano w oparciu o prawdziwą historię świata oraz legendy, mity...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:33, 18 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Może jak skończę z tymi wszystkimi postami to się zabiorę. XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:24, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | Ookami napisał: | Co do seksualności wampiryzmu, to sama nie wiem. Był jakiś szczególny czas kiedy zaczęto stylizować wampiry na rozpustne, obmierzłe potwory, lubujące się we wszelakich seksualnych dewiacjach??? |
gosi napisała - średniowiecze właśnie. Niektóre sukuby piły również krew, a nie tylko napastowały seksualnie. A jak to z tymi sukubami było, wyjaśniam dalej... |
No okej, ale czy wcześniej ZUPEŁNIE nie było o tym wzmianek? A hebrajska Lilith? Co prawda nie wiem czy można ją tu zakwalifikować. Ale z tego co wiem to to była taka wampiryczno-sukkubiczna demonica . I to była łej łej long bifor średniowiecze. Ja wiem, że średniowiecze to okres kiedy najwięcej mówiło się o seksualności (oczywiście potępiając ją w trzy biesy), ale wcześniej też ta seksualnosć była i plątała się tu i tam. Dlatego mam oporu z uznaniem, że wampiry i demony "useksualniono" akurat wtedy.
Strzyga napisał: | Ookami napisał: | Nasze upiory chyba też lubowały się we włażeniu do łóżek wdowom po sobie. Oczywiście z czystej zemsty, za zaniedbania. |
No toć napisałam, że właziły. I na tej podstawie wysnułam tezę, że w naszej kulturze wąpierzami zostawali jedynie mężczyźni. (No szlag, i znowu kobietom się odbiera tę fajniejszą część nękania ludzkości - zostawajcie sobie strzygami i pożerajcie wnętrzności, a od łożnic wara. Mnie się to nie podoba, nie nie nie... ) |
To, że akurat te wierzenia gdzieś się utrwaliły nie znaczy, ze tylko one istniały . Ja jestem przekonana, że w kobietach od zawsze istniała jakaś niezależność i bunt i wierzyły w co chciały niekoniecznie o tym mówiąc. .
Zreszta jeśli chodzi o nasze rodzime straszydła to zawsze staje mi przed oczami ta scena z "Nad Niemnem". Tam babkę posądzono o stanie się upirem czy też wąpierzem
Strzyga napisał: |
Ookami napisał: | Sukuby pewnie miały większą fantazję. |
Sukuby przede wszystkim były fantazją, ucieleśnieniem marzeń klechów, którym celibat rzucił się na mózg, o cycatej, demonicznej rozpustnicy. |
Mhm... no pewnie, że były fantazją , ja tu tylko 'antropomorfizuje fantazję'
A jeśli chodzi o zrzucanie wszelkich niegodziwosci klerowi to ja tego nie lubię. Uważam, że to stereotyp. Z pewnością wielu było takich księży w tamtych czasach. Z pewnością były to czasy niesławy dla kościoła. Ale to nie znaczy, że mieli oni WYŁĄCZNOŚĆ. Jestem pewna, że kręciło sie w tym okresie jeszcze kilku wpływowych pojebańców, którzy dzielili się swoimi fantazjami z ludzkością. Zresztą znowu nasuwa mi się to Lilith i inne starożytne demonice z przeróżnych kultur, które nie miały zupełnie nic wspólnego z chrześcijaństwem ( a właściwie "katolicyzmem").
Strzyga napisał: |
Ookami napisał: | Tak naprawdę to nawet ciężko mi myśleć o nim jako o wampirze. Bardziej już upir czy martwiak. Dla wampira to on był czymś takim jak małpa dla ludzi (w ameryce ewolucja cofnęła się i powstała bezmózga kupa mięsa, a u nas elegancko poszła do przodu i narodził się nosferatu). |
E, jednak nie do końca. Ten nasz słowiański upiór jest prawdziwy jak cholera. To raczej taki "tekst źródłowy", a współcześni autorzy dokonali jego nadinterpretacji. Martwiak, oczywiście. Nie miał szans udawać człowieka, oczywiście. Ale to jest właśnie wampir - ten najbardziej wampirzy ze wszystkich. Trzeba pamiętać, że to, co dzisiaj nazywamy wampirem, jest jego wariacją. Ten nasz biedny, słowiański wąpierz, upyr, czy jak go nie zwać, został zapomniany, zwróć uwagę, że ty też podświadomie nie uważasz go za pierwowzór. A to on. Nie nazwiesz go wampirem - i dobrze, bo on się tak nie nazywa. Jednak całe słowo "wampir" jest sztuczne - powstało tylko dlatego, że ci z zachodu nie umieli "wąpierza" wymówić (no i co się im dziwić, tak w sumie...). |
Ale czy to właśnie nie jest coś na kształt kulturowej ewolucji? Mówisz o 'nadinterpretacji' 'tekstu źródłowego' przez współczesnych autorów, a mi się własnie wydaje, że to taka kontynuacja. Dostosowanie tego stwora do współczesncyh ludzi. Ci wspołczesni autorzy niejako tworzą nowe jego cechy. Te bardziej atrakcyjne ewoluują, te mniej atrakcyjne inwoluują. Ale to wszytko wpisuje się jakoś w naszą kulturę i można tu dostrzec jakąś ciągłość.
I martwiak raczej nie może udawać wampira, tak jak małpa nie moze udawać człowieka.
I mówisz, że to najbardziej wampirzy z wampirów a potem zgadzasz się ze mną, że on nie nazywa się wampirem . No to jakto w końcu??
A co do powstania terminu 'wampir' to nie zgadzam się, że jest on sztuczny. A skąd właściwie wzięło się słowo upiór czy upir czy upyr. A skąd wzięły się inne słowa. Kiedyś był ten moment kiedy ktoś coś nazwał po raz pierwszy. Zresztą nieustannie powstają nowe słowa. Kiedy odkrywamy (tudzież wymyślamy ) coś czego wsześniej nikt nie nazwał.
Nastał taki moment, że upiór przestał pasować do tego nowowyewoluowanego stwora i trzeba go było nazwać jakos inaczej.
Strzyga napisał: |
Ookami napisał: | Na początku była pewnie przyjemność z zemsty, potem z konsumowania krwi (...)
Tylko ciekawa jestem kiedy on właściwie zaczął pić krew. Bo pierwotnie to przecież to takie coś się odbywało jak Strzyga wstrząsająco wygrafomaniła powyżej. Cierpienia, zemsta, cierpienia... . A o krwi ani słowa. |
W pewnym sensie sama sobie przeczysz.
Pił od początku. To było właśnie najokrutniejsze w tej jego zemście [...] wampir mógł tego samego człowieka nękać przez bardzo długi okres czasu i czynić jego śmierć w pewnym sensie "etapową", a na pewno powolną, nieprzyjemną i często dość bolesną. |
Kiedy czytałam o martwiakach i upirach (tych najpierwotniejszych) to zawsze miałam wrażenie, że jest mowa o psychicznym nękaniu. Pewnie przez jakieś "niegodziwe postępki". Ale też przez samą nadnaturalną, gnijącą, nienawistną czynną obecność czegoś nieżywego, co kiedyś było kimś bliskim, ciepłym i żywym. To wydawało mi się zawsze wystarczająco okropną zemstą.
A o piciu krwi (czy też 'soków życiowych' zaczyna się dopiero gdzieś później)
Strzyga napisał: | Czosnek był od zawsze "lekiem na wszystko" - ludowe panaceum. Na przeziębienie pomaga, ogólnie wzmacnia odporność, ostrym zapachem przeczyszcza zatoki lepiej niż guma do żucia Airwaves, podobno nawet na potencję dobrze wpływa. A skoro coś leczy i uzdrawia, to powinno być jakimś środkiem zaradczym na to, co rani i zabija. Jest dobre dla nas, jest złe dla naszych wrogów. |
Eeee czy ja wiem, jakoś mnie to nie przekonuje do końca. Wydaje mi sie, że naprawiania skutków zawsze jest jakoś oddzielane od powstrzymywania przyczyn.
Ale może coś w tym jest. Tzn. w tym, że czosnek to lek na wszystko. Może zaczęło się od tego, że nie miał wcale odstraszać wampirów, ale niwelować skutki ich działalnosci? A potem ktoś coś poprzekręcał i wyszło jak wyszło.
Strzyga napisał: |
A twoje wyjaśnienia co do ludzkiego strachu przed wampirami u Gromyko kupuję bez zastrzeżeń - master! |
I od tego trzeba było zacząć
[pęka z nieuzasadnionej dumy z samej siebie]
A ogólnie to chciałam bardzo przprosić za długość, ilość i zawiłość i... bezpartyjność . Mam zamiar się leczyc. I obiecuję poprawę.
...kiedyś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:20, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Proszę zauważyć, ze ja tu dzielę...partyjnie
gosi napisał: | To jest problem z mitami i legendami. Brak namacalnych dowodów :/. |
Ale to jednocześnie jest ich mocna strona . Zawsze można cos domówić, albo pominąć i nikt nie udowodni, że jest inaczej ;P
Wredniak napisał: | A chciałabyś by takie coś było namacalne i żyło/nieżyło obok? Mi wystarczy ludzi/potworów nie potrzebuje jeszcze wymyślonych. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że w świecie realnym byliby słodcy i niewinni jak edzio |
[link widoczny dla zalogowanych]
zdj. nr 27
jak widać potfory są wśród nas, nawet pracują w sklepach odzieżowych ale nie wszyscy właściciele są tolerancyjni
Mikka napisał: | wampiry-pokemony? przemienione lale-barbie? |
Wredniak napisał: | Ogólny pomysł na Pink Court to Długie blond włosy (koniecznie farbowane), tipsy o długości co najmniej 15cm (różowe) + boa (różowe, a jakże inaczej) + szpilki 20cm. A żywiło by się dresami. Oraz znak charakterystyczny: Niemożność skończenia zdania bez chichotu w połowie. Tylko nie mam pojęcia jak miałby wyglądać męski (niemęski?) odpowiednik... |
Jaaa... zaczynam się bać . Takie pomysły są zbyt extremalne dla moich biednych, bieeednych nerwóF
[chowa się pod biurko, cichutko popłakując]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:21, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ookami napisał: |
Strzyga napisał: |
Ookami napisał: | Tak naprawdę to nawet ciężko mi myśleć o nim jako o wampirze. Bardziej już upir czy martwiak. Dla wampira to on był czymś takim jak małpa dla ludzi (w ameryce ewolucja cofnęła się i powstała bezmózga kupa mięsa, a u nas elegancko poszła do przodu i narodził się nosferatu). |
E, jednak nie do końca. Ten nasz słowiański upiór jest prawdziwy jak cholera. To raczej taki "tekst źródłowy", a współcześni autorzy dokonali jego nadinterpretacji. Martwiak, oczywiście. Nie miał szans udawać człowieka, oczywiście. Ale to jest właśnie wampir - ten najbardziej wampirzy ze wszystkich. Trzeba pamiętać, że to, co dzisiaj nazywamy wampirem, jest jego wariacją. Ten nasz biedny, słowiański wąpierz, upyr, czy jak go nie zwać, został zapomniany, zwróć uwagę, że ty też podświadomie nie uważasz go za pierwowzór. A to on. Nie nazwiesz go wampirem - i dobrze, bo on się tak nie nazywa. Jednak całe słowo "wampir" jest sztuczne - powstało tylko dlatego, że ci z zachodu nie umieli "wąpierza" wymówić (no i co się im dziwić, tak w sumie...). |
Ale czy to właśnie nie jest coś na kształt kulturowej ewolucji? Mówisz o 'nadinterpretacji' 'tekstu źródłowego' przez współczesnych autorów, a mi się własnie wydaje, że to taka kontynuacja. Dostosowanie tego stwora do współczesncyh ludzi. Ci wspołczesni autorzy niejako tworzą nowe jego cechy. Te bardziej atrakcyjne ewoluują, te mniej atrakcyjne inwoluują. Ale to wszytko wpisuje się jakoś w naszą kulturę i można tu dostrzec jakąś ciągłość.
I martwiak raczej nie może udawać wampira, tak jak małpa nie moze udawać człowieka.
I mówisz, że to najbardziej wampirzy z wampirów a potem zgadzasz się ze mną, że on nie nazywa się wampirem . No to jakto w końcu??
A co do powstania terminu 'wampir' to nie zgadzam się, że jest on sztuczny. A skąd właściwie wzięło się słowo upiór czy upir czy upyr. A skąd wzięły się inne słowa. Kiedyś był ten moment kiedy ktoś coś nazwał po raz pierwszy. Zresztą nieustannie powstają nowe słowa. Kiedy odkrywamy (tudzież wymyślamy ) coś czego wsześniej nikt nie nazwał.
Nastał taki moment, że upiór przestał pasować do tego nowowyewoluowanego stwora i trzeba go było nazwać jakos inaczej. |
No to mówię - zdefiniuj wampira!
Spróbuję w miarę jasno i po ludzku - IMO dla mnie wampirem-wampirem jest ten słowiański, totalnie martwy upyr. A nazywamy go wampirem bo to fajowo brzmi i uważamy, że pochodzi z zachodu, chociaż w zasadzie to nieprawda i zamiast zataczać błędne koło powinniśmy wrócić do wąpierzy i upiorów. Ale wampir się przyjął, bo brzmi bardziej cool. Howgh.
Ookami napisał: |
Strzyga napisał: | Czosnek był od zawsze "lekiem na wszystko" - ludowe panaceum. Na przeziębienie pomaga, ogólnie wzmacnia odporność, ostrym zapachem przeczyszcza zatoki lepiej niż guma do żucia Airwaves, podobno nawet na potencję dobrze wpływa. A skoro coś leczy i uzdrawia, to powinno być jakimś środkiem zaradczym na to, co rani i zabija. Jest dobre dla nas, jest złe dla naszych wrogów. |
Eeee czy ja wiem, jakoś mnie to nie przekonuje do końca. Wydaje mi sie, że naprawiania skutków zawsze jest jakoś oddzielane od powstrzymywania przyczyn.
Ale może coś w tym jest. Tzn. w tym, że czosnek to lek na wszystko. Może zaczęło się od tego, że nie miał wcale odstraszać wampirów, ale niwelować skutki ich działalnosci? A potem ktoś coś poprzekręcał i wyszło jak wyszło. |
Hmm, to w sumie nie do końca mój pogląd, bo coś takiego gadali na polconowej prelekcji o wampiryzmie w wierzeniach Słowian. Ale ja się z tym zgadzam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:16, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | zdefiniuj wampira! |
Eh...poddaję się...za głupia, za leniwa i za....eee.... *myśli nad koleją wymówką* ...za stara jestem na takie zabawy.
*cichutko wycofuje się w obliczu niewykonalnego*
Strzyga napisał: | dla mnie wampirem-wampirem jest ten słowiański, totalnie martwy upyr. A nazywamy go wampirem bo to fajowo brzmi i uważamy, że pochodzi z zachodu, chociaż w zasadzie to nieprawda i zamiast zataczać błędne koło powinniśmy wrócić do wąpierzy i upiorów |
Tak więc dla mnie wampirem-wampirem jest ...eee...noo chyba wampir. I to począwszy chyba jednak od Drakulli, Brama Stokera (i nazwijcie mnie krótkowzroczną...aj dont ker). Wcześniej TAKIEJ postaci to właściwie nie było...
Nasz słowiański jedyny i niepowtarzalny w moim sercu zawsze będzie miał miejsce jako wąpierz alias upir alias martwiak.
Strzyga napisał: | Ale wampir się przyjął, bo brzmi bardziej cool |
Biada nam...
Strzyga napisał: | Hmm, to w sumie nie do końca mój pogląd, bo coś takiego gadali na polconowej prelekcji o wampiryzmie w wierzeniach Słowian. Ale ja się z tym zgadzam. |
No skoro się z nim zgadzasz to znaczy, że go zaadoptowałaś, masz papiery i jest już caały Twój (what I respect but not necessarily agree)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:46, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
IMO Wampir= stwór, który by przeżyć musi pić krew. Jeśli nie musi, a pije to to jest psychopata ^^. Ewentualnie krew daje mu jakieś moce/wzmacnia itp... I myślę, że nie ma sensu bawić się czy jest to twór martwy czy nie całkiem. Zawsze można wprowadzić podział np: Wampir całkiem martwy, który wstał z grobu; wampir prawie martwy, którego od śmierci uratowała transformacja; wampir żywy, który jest odrębnym gatunkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:40, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wredniak napisał: | IMO Wampir= stwór, który by przeżyć musi pić krew. Jeśli nie musi, a pije to to jest psychopata ^^. |
Znaczy się ASowe wampiry to banda psychopatów jest?
Biedny Regis nie miał pojecia, że nie tylko wyzbył się nałogu, ale także wyleczył się z ciężkiej psychozy...
Ogólnie to NAPRAWDE CIĘŻKO jest sklecić jedną definicję, którą każdy byłby usatysfakcjonowany.
A pogrzebałam trochę i wynalazłam, że słowa upir użyto w źródlach pisanych w 1047 roku w Rosji, a jako taki vampir zaczął wchodzić do publicznej świadomosci i literatury europejskiej od 1725 roku. W Anglii pierwszy raz użycie tego słowa w literaturze datuje się na 1734
Pierwszą fikcję wampiryczną popełnił anglik w 1819, a potem rewoluję zrobił Stoker w 1897 - i od tamtej pory świat już nigdy nie był taki sam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:16, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ookami napisał: | Wredniak napisał: | IMO Wampir= stwór, który by przeżyć musi pić krew. Jeśli nie musi, a pije to to jest psychopata ^^. |
Znaczy się ASowe wampiry to banda psychopatów jest?
Biedny Regis nie miał pojecia, że nie tylko wyzbył się nałogu, ale także wyleczył się z ciężkiej psychozy...
|
W zasadzie tak . Gdzieś granicę trzeba wprowadzić... Bo jeśli stwierdzimy, że wampirem jest każdy kto pije krew, to mamy ich sporo w naszym świecie. Jeśli wampirem jest wszystko co ma kły, to zaraz wampirem okaże się biedny tygrys ^^.
Cytat: | Ewentualnie krew daje mu jakieś moce/wzmacnia itp... |
Od biedy można powiedzieć że Regis też się wzmacniał krwią. A dokładniej swoje morale ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:55, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wredniak napisał: | Bo jeśli stwierdzimy, że wampirem jest każdy kto pije krew, to mamy ich sporo w naszym świecie. |
oczywiście masz na mysli komary, pijawki i całą gromadę Desmodontinae??? Bo tak to chyba nikt nie ma stikte krwistej diety???
Wredniak napisał: | Jeśli wampirem jest wszystko co ma kły, to zaraz wampirem okaże się biedny tygrys ^^. |
No...albo ja np. . Ja też mam kły i to całkiem rozwinięte, dodam (po tatusiu)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ookami dnia Sob 13:55, 10 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:50, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ookami napisał: | Wredniak napisał: | Bo jeśli stwierdzimy, że wampirem jest każdy kto pije krew, to mamy ich sporo w naszym świecie. |
oczywiście masz na mysli komary, pijawki i całą gromadę Desmodontinae??? Bo tak to chyba nikt nie ma stikte krwistej diety???
|
Komary nie przyszły mi do głowy. Myślałem właściwie o ludziach. Zresztą, kto powiedział, że wampir nie może jeść normalnego jedzenia? Wszystko zależy od autora. My też w zasadzie musimy jeść mięsko, ale na samym mięsku też nie będziemy najzdrowsi (pomijam wszystkich wegetarian, bo niestety najbardziej radykalny wegetarianizm wymaga tabletek, albo cholernej wiedzy i wysiłku ^^.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|