|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:44, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | Co myslicie o zdaniu, które Len mówi do Kelli?
"Gdyby u ciebie było serce to byś mnie pojeła" |
Pojąć to można za żonę. Albo jakieś zagadnienie. Wydaje mi się, że się translator trzepną i miało być "zrozumiała". Obstawiam, że był na nią zły i w kłótni powiedział parę słów za dużo na temat oschłości Kelli. BTW Trudno jest analizować zdanie wyrwane z kontekstu kuszi. No chyba, że to jakaś próba zakończenia offtopa w twoim wydaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:51, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie.
To początek strazniczki. I pasuje tam pojeła (lub pojęła - moja obiadna ortografia...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arachne
Adept I roku
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:56, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Gdybyś miała serce...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 22:58, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: |
I pasuje tam pojeła (lub pojęła - moja obiadna ortografia...). |
Wybacz, ale w tym wypadku powtórzę za Wredniakiem - to brzmi w zasadzie "Gdyby u ciebie było serce to byś mnie pojeła [za żonę]".
"Pojęła" ni cholery nie pasuje. Jeżeli, oczywiście, tłumaczymy na polski. A jeżeli tłumaczymy na polski, to w ogóle zdanie powinno brzmieć:
"Gdybyś miała serce, to byś mnie zrozumiała."
Nie inaczej. Naprawdę trzeba uważać, bo niedociągnięcia tłumaczenia wychodzą przy takich głupotach właśnie: "u mnie jest..." to stricte rosyjska konstrukcja gramatyczna, po polsku mówimy raczej: "ja mam...".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Strzyga dnia Pon 22:59, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:02, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: |
"u mnie jest..." to stricte rosyjska konstrukcja gramatyczna, po polsku mówimy raczej: "ja mam...". |
No chyba, że u mnie jest dużo miejsca/u mnie w łóżku jest jakiś blondyn sasasasa ;P (Z zamiarem wykorzystania blondyna)
EDIT: Wybaczcie ale chyba mam odpały ;p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wredniak dnia Pon 23:04, 28 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arachne
Adept I roku
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:27, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem to nie odpał. Poprostu odkrywasz drugą stronę swojej natury (to apropos twojej fantazji o wykorzystywaniu blondyna).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:46, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
JA WIEM. Nie po to się tyle lat uczyłam. U mienia zastepujemy "ja mam". Można to nawet zasadą nazwać. Pojeła po prostu mi lepiej pasuje. I nie róbcie halo, bo przecież wszyscy wiemy o co chodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jasminne
Adept II roku
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Czarów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:46, 28 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wredniak napisał: | Strzyga napisał: |
"u mnie jest..." to stricte rosyjska konstrukcja gramatyczna, po polsku mówimy raczej: "ja mam...". |
No chyba, że u mnie jest dużo miejsca/u mnie w łóżku jest jakiś blondyn sasasasa ;P (Z zamiarem wykorzystania blondyna)
EDIT: Wybaczcie ale chyba mam odpały ;p |
Żadne tam "chyba", tylko z całą pewnością.
Co do konstrukcji zdania to zgadzam się ze Strzygą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 0:18, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | JA WIEM. Nie po to się tyle lat uczyłam. U mienia zastepujemy "ja mam". Można to nawet zasadą nazwać. Pojeła po prostu mi lepiej pasuje. I nie róbcie halo, bo przecież wszyscy wiemy o co chodzi. |
Hmm, no i tutaj mamy już nawet nie różnicę pomiędzy tłumaczeniem wiernym a tłumaczeniem pięknym, ale literackim a na odwal się. "Przecież wszyscy wiemy o co chodzi" stanowczo znamionuje ten drugi rodzaj. A "pojęła" nie pasuje. I mogłabyś wziąć to pod uwagę, skoro mówi ci to już trzeci czytelnik (w końcu tłumaczenia są właśnie dla czytelników, prawda?).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:09, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra - ja tak, wy tak, ale wszystko gra.
Chodzi mi o to (jak ja nadużywam tych wyrazów), że jak Len to powiedział to Kella popatrzała się dziewnie na Wolhę. I tu pytanie: Len mówiąc "serce" miał na myśli miłość czy przyjaźń, której mu tak brak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 18:14, 29 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | I tu pytanie: Len mówiąc "serce" miał na myśli miłość czy przyjaźń, której mu tak brak? |
Yyy... A może - uwaga, szok - miał na myśli serce? Taki flaczek, któremu przypisuje się wytwarzanie i przechowywanie uczuć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:19, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wredniak napisał: | Haha! Znalazłem:
Cytat: | Nieoczekiwanie zrozumiałam, dlaczego na Lena nie działa magia. W towarzystwie maga on sam jest magiem. Wykorzystuje wiedzę przeciwnika, żeby go skontrować. A to oznacza, że aby zniszczyć go za pomocą magii, wystarczy wystawić przeciw niemu niedouczony egzemplarz, który umie zabijać, ale nie bronić się. Tam, gdzie ponieśli porażkę doświadczeni magowie, poradziłaby sobie adeptka ósmego roku... Przypomniała mi się „kolacja dyplomatyczna" w Dogewie, przestraszone twarze Starszych...
Len na moment zamknął oczy i ledwie zauważalnie pochylił głowę.
- Przepraszam - powiedziałam cicho. - Wybacz mi.
Teraz wiem.
|
Skoro kontrował czyli miał jakąś tam moc... Więc zostaje tylko skleroza...
|
tak jeszcze wrócę do tego zagadnienia na chłilkę
co do kontrowania to uważam, że chodzi po prostu o obronę. Wg. filozofii, że najlepszą obroną jest atak . Dla mnie kontra to jest np jak podniesie się rekę zasłaniajac się przed ciosem.
Tu powołam się na słownik
Cytat: | KONTR-, KONTRA- w złożeniach: przeciw-, przeciwieństwo; przeciwny; kontrastujący; przeciwstawienie (się); o najniższej skali dźwięku.
kontra wiosłowanie wstecz; w boksie - cios odparowujący cios przeciwnika; w kartach - oświadczenie, że licytujący przeciwnik nie weźmie zapowiedzianej liczby lew.
Etym. - fr. contre 'przeciw' z łac. contra 'jp.'
|
I myślę, ze do takiej obrony wystarczyłoby trochę wampirzych mocy użytych po prostu we właciwy sposób. Tak aby były zdolne przeciwstawić sie magii.
i jeśli Len wiedział jak działa zaklecie i jak się tworzy antyzaklęcie czy na czym polega obrona przeciw niemu to mógł wynaleźć ze swojego arsenału wampirzych superpałerów jakąs alternatywę do obrony przeciw temu zaklęciu. I wtedy wcale nie musiałby mieć zadnych zdolności do tej magii..hmm.. powiedzmy konwencjonalnej.
Wredniak napisał: |
A i jeszcze to:
Cytat: | - Żeby Len się wściekł? - zaśmiałam się w głos. - Przez dwa tygodnie próbowałam go wyprowadzić z równowagi i nic. Prędzej legendarny pustelnik ze Starminu wpadnie sobie do Wesołego Bysia!
- Po długiej wstrzemięźliwości łatwiej o grzech. Ja bym na twoim miejscu kupił parę amuletów. Na wszelki wypadek. A co za pustelnik? W samotni nad rzeczką, koło kobiecego klasztoru? A ja się głupi zastanawiałem, |czego on tam w nocy kopie i wiadrami zrzuca ziemię z urwiska...
- Jakie amulety? Jestem magiczką!
- Swojej kobyle to opowiadaj. Białowłosi są niewrażliwi na bezpośrednie ciosy magiczne. Amulety są znacznie pewniejsze, ale i to bez żadnej gwarancji. A Lena znam już nie pierwszy rok. Uparty jest jak wagurc. Nawet narzeczona nie potrafi go upilnować.
|
To co Konwent magów robił na tej wojnie? Obserwował niewrażliwość białowłosych na magię? |
tutaj z kolei rozumiem, ze "bezpośrednie ciosy magiczne" to takie ciosy oczywiste. Strumień mocy, jakiś piorun czy coś. Ale skoro są 'ciosy bezposrednie' to pewnie sa też 'ciosy posrednie' - i pewnie te juz działały na białowłosych. Chociaż nie wiem na czym miałyby niby polegać. Może to po prostu była prosta lewitacja. Bo w tym wypadku mozna powiedziec, ze magia działa już bezposrednio Np. jakby tak zwalić na białowłosego jakiś wyjątkowo duzy głaz to moze nie pozbierałby się tak szybko, a wtedy mozna go już spaliś, pociać....unicestwić czy jak tam komu fantazja podpowiada .
A i jeszcze była tu gdzieś mowa o piersiach Wolhy . Tak mi sie wydaje, ze gdzieś w ksiażce była o tym mowa. Tylko nie pamietam gdzie. A nia mam jak sprawdzić, bo mój egzemplaz jest oddalony ode mnie o ok 500 km w tej chwili . Ale wydaje mi się, ze to może byc ten moment kiedy kupowała sukienke w Dogewie. I cos mi sie kojarzy, ze ona własnie miała mały biust, bo pamietam swoją irytację ( którą czuję za każdym razem kiedy jakaś fajna bohaterka okazuje się wyglądem przypominać płaską deskę.... jakby fajne były tylko dziewczyny z małymi piersiami )
Strzyga napisał: |
kuszumai napisał: |
I tu pytanie: Len mówiąc "serce" miał na myśli miłość czy przyjaźń, której mu tak brak? |
Yyy... A może - uwaga, szok - miał na myśli serce? Taki flaczek, któremu przypisuje się wytwarzanie i przechowywanie uczuć. |
teorie o wytwarzaniu i przechowywaniu stanowczo obalam. Dziś jeden taki flaczek kroiłam i nic oprócz po częsci skrzepnietej krwi nie wypłynęło
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ookami dnia Pią 18:43, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:23, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A to len miał jakieś "superpałery"? Ja myślałem, że tylko telepatia i pieruńska żywotność
Edit: No i przemiana w pchlarza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wredniak dnia Pią 16:24, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ookami
Adept I roku
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:36, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to jest to wciąż postać pełna niewiadomych ;D wiec nie wiem co on tam jeszcze pod skrzydełkiem chowa, ale podejrzewam, że COŚ tam jest.
A telepatię i 'pieruńską żywotność' uważam za wystarczające pałery żeby były super, nie wspominając już o metamorfowaniu (nawet jeśli niezbyt zróżnicowanym). A jeśli dobrze pamiętam to wampiry miały też NADZWYCZAJNĄ siłę fizyczną i świetny refleks i wyczulone zmysły (więc kto wie co właściwie mogły wyczuwać).
Uważam, że już takie wysposażenie umożliwia całkiem skuteczną ochronę przed konwencjonalną magią jeśli potrafi się je odpowiednio wykorzystać.
Poza tym MUSI być coś jeszcze. No bo kto i jak zabezpieczył dogewski wiedźmi krąg????? I to tak, że żaden mag nie mógł się do niego dobrać
Zresztą stworzenia, które wykazują tyle magicznych właściwości nie mogą nie mieć JAKIEJŚ mocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:29, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ookami napisał: |
Wredniak napisał: |
A i jeszcze to:
Cytat: | - Żeby Len się wściekł? - zaśmiałam się w głos. - Przez dwa tygodnie próbowałam go wyprowadzić z równowagi i nic. Prędzej legendarny pustelnik ze Starminu wpadnie sobie do Wesołego Bysia!
- Po długiej wstrzemięźliwości łatwiej o grzech. Ja bym na twoim miejscu kupił parę amuletów. Na wszelki wypadek. A co za pustelnik? W samotni nad rzeczką, koło kobiecego klasztoru? A ja się głupi zastanawiałem, |czego on tam w nocy kopie i wiadrami zrzuca ziemię z urwiska...
- Jakie amulety? Jestem magiczką!
- Swojej kobyle to opowiadaj. Białowłosi są niewrażliwi na bezpośrednie ciosy magiczne. Amulety są znacznie pewniejsze, ale i to bez żadnej gwarancji. A Lena znam już nie pierwszy rok. Uparty jest jak wagurc. Nawet narzeczona nie potrafi go upilnować.
|
To co Konwent magów robił na tej wojnie? Obserwował niewrażliwość białowłosych na magię? |
tutaj z kolei rozumiem, ze "bezpośrednie ciosy magiczne" to takie ciosy oczywiste. Strumień mocy, jakiś piorun czy coś. Ale skoro są 'ciosy bezposrednie' to pewnie sa też 'ciosy posrednie' - i pewnie te juz działały na białowłosych. Chociaż nie wiem na czym miałyby niby polegać. Może to po prostu była prosta lewitacja. Bo w tym wypadku mozna powiedziec, ze magia działa już bezposrednio Np. jakby tak zwalić na białowłosego jakiś wyjątkowo duzy głaz to moze nie pozbierałby się tak szybko, a wtedy mozna go już spaliś, pociać....unicestwić czy jak tam komu fantazja podpowiada . |
HHA!!! Znalazłam analogię, jestem z siebie dumna! Otóż i ona:
A pamiętacie "Ostatnie życzenie" Sapka? Yennefer stwierdza, że wiedźmin nie dałby się zaskoczyć zaklęciem rzuconym wprost (sparowałby czy whatever), ale zadziałał na niego urok snuty dłuższą chwilę, podczas gdy Geralt się zagadał. Może to coś takiego? Podziałałaby iluzja (chociaż tu sprawa dyskusyjna, bo iluzja to w zasadzie czyste wyobrażenie, więc może telepata by je przeniknął) albo urok, ale prosty fireball by się od niego odbił, czy coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|