|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Meami
Adept VIII roku
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:22, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Co do ich prawie niezniszczalności. W filmie kiedy walczyli to wampiry rozwalały się jak skała z dźwiękiem tłuczonej porcelany. Nie jestem w stanie opisać jak się zwijałam ze śmiechu Pfff wystarczy zabić Belle i Edfffffard sam się wykończy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:30, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A gdyby jej nie znał?
Tylko Wolhę...? (cholera, ryzykowne...)
A Wolhy byśmy nie zabiły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meami
Adept VIII roku
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:07, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wolha sama by go zabiła , albo podrzuciła do cyrku i dostałaby za takie dziwactwo niezłą sumkę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Meami dnia Nie 15:11, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:06, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jak mogłybyście zabić główną bohaterkę albo kogoś z gromykowskiego świata? Przecież względem nich oceniamy Meyer i jej gromadkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:32, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Meami napisał: | W filmie kiedy walczyli to wampiry rozwalały się jak skała z dźwiękiem tłuczonej porcelany. Nie jestem w stanie opisać jak się zwijałam ze śmiechu | Ale przynajmniej było się z czego pośmiac. Ten dźwięk, mimo, że idiotycznie "pasował" do fabuły, to dodawał takiego uroku całej ekranizacji trzeciej części... A że był wydumany jak cała reszta...
Kuszumai, nikt nie zabija Wolhy, ani "kogoś z gromykowskiego świata" (nieśmiało, chowając się za ścianą: nie bój się aż tak bardzo o Rolara, nikt Ci go nie rusza). Poprostu Wolha się nie da, a co do ww. reszty to... *zastanawia się, kogo wynając...*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kofeina
Adept I roku
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Avalonu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:24, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Wampiry Meyer nie mają w sobie krzty oryginalności i choćby dlatego nie są tak fascynujące, jak te naszej kochanej pani Gromyko. Przyznam, że na początku sama dałam się porwać ,,Zmierzchowi'', ale szybko mi przeszło. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - dzięki niemu zainteresowałam się Wolhą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:17, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja w sumie na początku też byłam za sagą, ale... Po pewnych przemyśleniach i tego typu dziwactwach stwierdziłam, że nie...
Ale to też poprzez to tu trafiłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verka-2
Adept II roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: He He He... :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:02, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Mam w domku i sagę Zmierzch i Wiedźmę... Szczerze, to chętniej wracam do Wiedźmy... Choć od czasu, do czasu zajrzę do twórczości p.Meyer... Choćby przez wzgląd na to, że kiedyś to baaardzo lubiłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:46, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Też mam w domku sagę Zmierzchu (ukryte w szafce ) zostawione bo nie mogłam sprzedać a w sumie to dostałam to na Wigilię rok temu... Gdy było popularne.
A szczerze Wiedźmy nie posiadam choć zaczytywałam się w ebookach... no ale cóż - ciężko dostępne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mantykora
Adept VI roku
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze stodoły - pd brama Polski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:35, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
"Zmierzch" niestety też mam. Ukryty na dnie szafy, okresowo służący jako podkładka pod kubek, albo podnóżek do grania na gitarze. A co do wszelakich wampirów najbardziej podobał mi się pomysł z książki "Wampir z przypadku", a zwłaszcza chowane kły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verka-2
Adept II roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: He He He... :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:53, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
O tak!!! Uwielbiam tę (tą??) książkę!!! Wowa ma zajebiaszcze teksty!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:12, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
ha, ale niedawno usłyszałam dobry tekst:
"To jest błędne koło:
Edward = Pattinson
patison = dynia
dynia = halloween
halloween = wampir
wampir = Edward
koło się zamyka"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verka-2
Adept II roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: He He He... :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:41, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ha Ha Ha Ha Ha Ha !!!! Dobre... Heh, coś w tym jest!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:01, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Błędne koła... Niewierzę w was...
A Wowa to najlepszy bohater z "Wampira z przypadku". Najlepsze było jak nie miał w czym przynieść wody i wyrwał umywalkę ze ściany.... xD
Nie napiszę w którym momencie, bo będzie spoiler ale uwierzcie że było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wcqaguxa
Adept I roku
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:14, 17 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
gosi napisał: | Wampir w naszej kulturze jest zbitkiem cech, które odzwierciedlają nasze lęki (nasze w sensie, teraz i w przeszłości).
Nasi przodkowie bali się ciemności, wtedy żerują drapieżniki, a my nie widzimy.
Boimy się tego co nieznane, jak śmierć stąd motywy śmierci.
Kiedy do władzy do szło chrześcijaństwo i purytanizm doszły aspekty seksualne (nie jestem pewna ale seksualność i uwodzicielskość Wampira doszły dopiero w XIII czy XIX wieku).
Kiedy doszło do rozprężenia obyczajów, a ludzie masowo zaczęli podważać styl życia propopagowany przez Kościół mniej zły stał się również Wampir (dotyczy to również demonów, wilkołaków i całego panteonu istot nadprzyrodzonych wcześniej "czysto" złych).
Ciągle jednak nie widzę do końca jak świat mógł sobie dopisać tak wiele do ichnich wampirów. Chyba że było tak. Wampir jako mit istniał wśród tamtejszych ludzi na długo przed ich spotkaniem z rasą "lenowskich" wampirów (na takiej samej zasadzie jak u nas). Po spotkaniu na podstawie wyglądu ludzie "nałożyli" resztę cech na tą rasę i zaczęli utożsamiać ją z "mitycznymi" stworami. |
W naszym świecie legenda o wampirach wzięła się z pewnej choroby. Nie pamiętam, jak się nazywa, ale ma to coś wspólnego z chyba gniciem krwi czy czymś podobnym. Ludzie, którzy na nią chorują, są bardzo wrażliwi na światło, które im szkodzi, więc trzymają się w ciemnościach. Czosnek też im szkodzi, stąd mit o czosnku. Krew chamowała rozwój choroby, dlatego też często chorzy pili ten jakże smakowity trunek, zarażając tym samym swoje 'ofiary'.
Później legenda o pijących krew zapadła w pamięć ludu i obrosła różnymi dodatkami w stylu luster i cienia. Ale dopiero stosunkowo niedawno zaczęto przedstawiać wampiry jako czarujące, dawniej pod tą nazwą kryły się nieokrzesane bestie.
Teraz może trochę o świecie pani Gromyko. Nie sądzicie, że kły tamtejszych wampirów są czymś więcej niż nieco kłopotliwym dodatkiem? Myślę, że kiedyś wampiry rzeczywiście były zdegenerowane i piły ludzką krew, a ich skrzydła były nieco większe i umożliwiały latanie, do tego możliwość zamiany w wilki albo te latające stworki. Tak samo, jak ludzie byli kiedyś małpami. To po prostu wspomnienia, a raczej tkwiący głęboko w podświadomości lęk. Dodajcie do tego wojny, podczas których wybito tylu białych. Myślę, że zanim nastąpiły, ludzie i wampiry dogadywały się nieco lepiej. Po wojnach magowie raczej specjalnie rozpowszechniły obraz wampirów, abe chronić tą część społeczności. A ludzie, którzy żyli z wampirami, i tak wiedzieli swoje.
Uhm, trochę się rozpisałam. Mam nadzieję, że nie powtarzam czyichś domysłów, nie przeczytałam jeszcze wszystkich postów;}
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|