O Wampirach rzecz

Aduu

Teraz mamy nadmiar związków w paranormalnym świecie. Wampir - człowiek, wilkołak - człowiek ... Autorzy po prostu oferują czytelnikom, głównie kobietom, odskocznie od monotonnego życia. Bo jeśli ma się dość romansów powiedzmy Sparks'a czy Nory Roberts to przeskakuje się na coś bardziej nieprawdopodobnego. I w tym momencie pojawia się saga "Zmierzch" i jej podobne.
Osobiście czytam książki tego typu, mam ich troszkę na półce, ale niektórych chętnie bym się pozbyła, bo jakoś mnie nie zachwyciły. W związku z nagonką na paranormalne związki, mamy w czym przebierać. Teraz czekam na trzecią część przygód Chess Putman, która porządnie mnie wciągnęła. Nie biegają w niej ani wampiry ani wilkołaki, nie jest przesycona romantyzmem i łatwo się czyta. Poza tym, niektóre sceny są dość obrzydliwe Very Happy

kuszumai

To się kurna robi jak legendy o murzyńskich przyrodzeniach. Nie lubię kiedy taki-fajny-gościu-z-taką-fajną-mocą nagle dostaje pierdolce na widok kobiety, która, według kanonów, nie potrafi farbować włosów, kocha stare lewisy i straciła rodziców w wypadku samochodowym/lotniczym (niepotrzebne skreślić). No ludzie kochani! Wolha przynajmniej nie jest nim w 100% (i po strażniczce i po magii). Jak mi żal Rolara i Orsany... W którymś ff to fajnie jedna kobitka ujęła: *Orsana rodzi córkę - swoje drugie dziecko, a Wolha przyjmuje poród, bo rejonowi lekarze to konowały* Wolha mówi jej, że przez to, że urodziła Władczynię (maja taką hipotezę, że w Arlissie blond gen przenosi się tylko na kobiety) będzie żyć bardzo długo... Tylko, że tak jest w gromykowskich bajkach.
A coś, co jeszcze bardziej kuszusia wkurza to to, że bohater traci na końcu moc. Paciemu??? Przecież właśnie to było fajne śliczne fantastyczne!A teraz robią z takiego durnia, który musi żyć sam przy swojej ukochanej kobiecie lub bez niej, w domku z ogródkiem, a czarny charakter, który był najbardziej wartościowym bohaterem zaliczył zgon.

Aduu

Tak ma wyglądać paranormalne poświęcenie, Kuszumai. Przynajmniej autorzy chcą. by tak wyglądało. Fajny bohater oddaje swoje super moce, albo inne takie, by już na zawsze być przy kobiecie swojego życie. A zauważyłaś, że oni wszyscy bardzo dobrze wiedzą, która kobieta/ mężczyzna jest ich prawdziwą, jedyną miłością? ^^
I zazwyczaj jest tak, że ten czarny bohater, który nie posiada uczuć, serca i jest cholernym egoistą, przyciąga bardziej niż główny bohater i oczywiście zostaje na samym końcu unicestwiony. Chyba tylko po to, by dobić nieliczną populację ludzi kochających prawdziwe zUo xD

kuszumai

Chyba najbardziej bolało mnie jak załatwili Dart Vadera. On był świetny!!! I jaki miał fajny płaszczyk! lepszy niż matriksa.

Jestem pewna, że nie ma tej jedynej miłości, po prostu są osobniki, które reagują na pewne feromony i kształt tyłka.

gaja

gocha_ch

mroczna88

Kuszu, a nie pomyślałaś, że im ta cała nieśmiertelność/moc po prostu przeszkadzają? Ok, z naszego punktu widzenia to jest super-cool, ale ich może męczyć. Weź takich X-menów i Rouge (mówię teraz o znienawidzonej przeze mnie wersji filmowej). Jej moc, z naszej perspektywy, była świetna. Z jej? Raczej niezbyt. I nic dziwnego, że chciała się jej pozbyć. Chłopak (tfu! tfu! tfu! Bobby) był jedynie pretekstem.

Aduu

Całkiem ciekawe porównanie Very Happy

W końcu jest w bohaterze coś, co nam się podoba, a on by z chęcią się tego pozbył i robi to przy pierwszej lepszej okazji. Czego my, fanki, nie potrafimy zrozumieć.

Mroczna ty także nie przepadasz za wersją filmową X-menów ? Zaczynam się zastanawiać czy czasem nie mieszkasz ze mną przez ścianę xD Mi także film się nie podobał Very Happy

mroczna88

O ile pierwsza część mi się podobała (głównie ze względu na boskiego Hugh Jackmana, no i fabuła była ciekawie poprowadzona, nawet jeśli niezbyt zgodnie z komiksem), to następne były do kitu. No i ten Bobby =.= JA CHCĘ GAMBITA Z ROUGE!!! Crying or Very sad

Ale dobra, robimy off-top xD

Kuszu - czemu ci żal Rolara i Orsany? Bo chyba nie zrozumiałam zbytnio... Może to kwestia nieprzespancyh nocy.

Aduu

Taaa... troszkę zboczyłyśmy z tematu ^^ Ale fakt, Hugh Jackman był nieziemski w swojej roli, a mi nadal brakuje tam Gambita Very Happy

Takiego prawdziwego, nie tego szczeniaka z "Genezy".

Ale dobrze, już się zamykam Very Happy

Nie było tematu ^^

dorka

Ja od roku czytam tylko książki o tematyce paranormalnej i na jakieś 100 tytułów tylko 4 nie nadawały się do czytania. Oczywiście oprócz wielu zmiennokształtnych bohaterów, nadal w większości tytułów królują wampiry. Są to oczywiście bardzo ucywilizowane stworzenia. Piękne i romantyczne. Może dlatego obecne książki tak dobrze się czyta. Wcześniej nie za bardzo chciało mi się sięgać po tytuł o krwiożerczej bestii jakim był wampir.

Strzyga

mroczna88

Aduu

Dlatego mamy także bohaterów, którzy są normalnymi ludźmi i do końca pozostają sobą. Very Happy

gaja