Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Especially for Strzyga - paskudny ff Mod+Lampka skomentowany
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Analizatornia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 21:55, 17 Sty 2010    Temat postu:

Mikka napisał:

Dwie rzeczy.
Pierwsza: co to te uke i seme? Bo ja chyba nie w temacie.

Ja też w zasadzie niezbyt w temacie, ale zrozumienie właśnie takich fanfikowych niuansów okazało się jakiś czas temu niezbędne, więc się dokształciłam.
Najprościej mówiąc, w opowiadaniu yaoi (czyli takim męsko-męskim) seme jest stroną dominującą, a uke uległą. Zazwyczaj (szczególnie w anime i mangach - jak łatwo się domyślić, stamtąd ten podział pochodzi), takiego rozróżnienia dokonuje się na podstawie wyglądu i charakteru postaci (póki co brzmi logicznie, hm? poczekajcie...). Seme powinien być wyższy, silniejszy i generalnie bardziej przypominać faceta, za to uke jest śliczny, uroczy i lekko zniewieściały. Innymi słowy, ze związku dwóch facetów robi się związek faceta i faceta-który-przypomina-kobietę. Co w sumie lekko - ale zajebiście lekko - nawiązuje do tradycji starożytnych, ale tam większy nacisk był kładziony na różnicę wieku i relację mistrz-uczeń, a nie tylko delikatną urodę jednej ze stron; choć to również. Rzeźnia, czyż nie?

Mikka napisał:

Drugie: Gdzie ona wyczytała że: "Asmodeusz [...] jest za delikatny, a Lampka za ostry" (chociaż tu może się objawia tu mój problem z tymi dwoma dziwnymi słowami), bo mnie np się zawsze wydawało że gdyby tym dwóm przyklejać etykietki "ostry" i "delikatny" (już pal licho, że bardziej to do jedzenia pasuje)

Cóż chcesz, oni obaj są absolutnie MNIAM ^^
Ale poważnie - jak wyżej. Asmodeusz wygląda uroczo, ślicznie i słodko (FUCK, gdzie one TO wyczytały?! Asmo był regularnie opisywany jako piękny, ale w raczej drapieżny niż uroczy sposób), a do tego jest malarzem, ergo - musi być wrażliwy. To rzeczywiście jest dość modelowy uke.
Lucyfer za to pada ofiarą krzywdzącego stereotypu bycia Wielkim Złym Szatanem - jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, że Wielki Zły Szatan może być tym wrażliwym i uległym. Poza tym jest wyższy i silniejszy, a to aŁtorkom wystarcza, żeby go zakwalifikować jako seme *zgon*

Mikka napisał:

Jak powiedziała Strzyga: był zepsuty, malował, cierpiał itd, ale każdego [oprócz Lampki] zamordowałby bez mrugnięcia okiem i to najprawdopodobniej w jakiś wymyślny i wyjątkowo nieprzyjemny sposób. To Lampka był bardziej miękki.

No i właśnie - teraz spójrzmy z naszego punktu widzenia, punktu widzenia osób, które Siewcę przeczytały ze zrozumieniem.

Asmodeusz jest opisywany niezmiernie sugestywnie. Asmodeusz cały czas jest piękny, siedzi wygodnie w głębokich fotelach, splata palce wystudiowanymi gestami, obraca w nich kielich z winem, promienie głębiańskiego słońca ślizgają się po drogich kamieniach wplecionych w jego włosy, budzą blask we fiołkowych oczach... - wiemy o co chodzi. Jednocześnie jest bezlitosny, zdaje się pozbawiony jakichkolwiek zasad moralnych, jedząc bakalie leniwie gawędzi o tym, dlaczego kazał powbijać na pale setkę buntowników. Z tych opisów przynajmniej mnie wyłania się postać istoty zepsutej naprawdę do granic możliwości, a nawet sporo poza te granice, uwodzicielskiej w jakiś chory, perwersyjny i przerażający sposób. Perfekcyjny demon rozpusty. Nie mógłby być lepszy. (No, może gdyby nie te momenty delikatności, ale załóżmy, że bazujemy na Siewcy.) Przy tym wszystkim, Asmodeusz kocha Lucyfera.

Lucyfer często jest smutny, wiecznie targają nim rozterki i wątpliwości. Typowy bohater romantyczny, który coś by zrobił, ale nie wie co, ani jak - tym bardziej, że jak ostatnio uległ porywom serca, to zbyt dobrze się nie skończyło. W porównaniu do Asmodeusza jest raczej spokojny i opanowany. "Rzeźba z granitu". Okrucieństwo Zgniłego Chłopca, jego podejście do polityki w gruncie rzeczy niemalże przeraża wrażliwego Lampkę. Mimo to, Lucyfer kocha Asmodeusza.

Słowo "wrażliwy" ma szansę być kluczowym - w końcu pojawiło się w opisie Lucyfera. Ale czy tu w ogóle jest potrzebny jeszcze jakiś komentarz? Patrząc na powyższe charakterystyki chyba dość łatwo stwierdzić, kto w tym związku mógłby dominować.

I właśnie dlatego dostaję cholery - przecież jak się ma takich dwóch cudownych bohaterów, to można z prostej napisać takie erotyk, że się iskry będą sypać z ekranu! No to czemu nieszczęsne aŁtorki spłycają ich tak okrutnie po to, żeby im do schemaciku pasowało?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:58, 17 Sty 2010    Temat postu:

Tak więc napisałam analizę. Starałam się być poważna, rzeczowa i profesjonalna, a wyszło jak zwykle. Wink Opko - hm, wiecie chyba, co myślę na temat pairingu Lucyfer/ Asmodeusz. Odrzuca mnie cokolwiek. A już zwłaszcza w takiej taniej formie. No, ale przeżyłam, i nawet nie chodziłam zbyt często w ustronne miejsce podczas czytania. Fanfik dobry, bo.. bo krótki ^^


Młodziutki mężczyzna odrzucił z twarzy krótkie kosmyki grzywki, wpadającej w oczy na wietrze. Przesunął dłonią po mokrym jeszcze płótnie. Obraz nie był dobry.
Wiatr...! *jęczy* Nie, nie powinnam zwracać uwagi ani na wiatr, ani na inne zjawiska pogodowe. Zdecydowanie nie powinnam, to nie to opko przecież jest. Ale mówiłam, że zostanie mi trauma...
Młodziutki mężczyzna brzmi dziwnie. Albo młodziutki, albo mężczyzna, który może być jak dla mnie co najwyżej młody... No i Mod ( bo po tym całym płótnie wnioskuję, że to o niego chodzi), ani młodziutki, ani nawet młody nie był. On tylko wyglądał młodo. To mi źle wróży. To źle wróży temu opku. Mod-młodzieniaszek może oznaczać tfur naprawdę mocno zjechany... (późniejszy dopisek - nawet bardzo, ale to bardzo zjechany pod tym akurat względem. Niestety. )


Obraz nie był dobry. Zmieszana na dłoni farba we wszystkich odcieniach pomarańczy i czerwieni wyglądała jak krew.
To źle?

zaczynał wątpić, czy kiedykolwiek się uda. Że zwiąże się z kimś i będzie szczęśliwy. Że zakocha się tak mocno, że zapomni o uczuciach jakie żywił do pięknej dzinji, którą Lilith tak brutalnie wydarła z jego ramion. Wiedział, że dziś już nic więcej nie namaluje.
No to to się chyba nazywa melancholia, czy jakoś tak. I to chyba może być natchnieniem twórcy, czy jakoś tak. Ale rozumiem, że tutejszy Mod, na podobieństwo aŁtoreczki, to tfu!rca przez duże F. Więc nici z natchnienia.
A propos, jak myślicie, co robią aŁtoreczki, jak nie mają weny? Wciągają brokat? Te zmierzchne pewnie tak, ale aŁtoreczki-fanki Kossakowskiej? Może wodę święconą piją?


- P-panie? Masz gościa…
- Kogo? – warknął. Nie lubił kiedy mu się przeszkadzało. Dzinija przez chwile milczała.
Jakim prawem milczała, kiedy jej pan zadał pytanie? Ęęęę, coś tu jest nie tak... Bezczelna ta służba.

Mina demona zwracał uwagę
Mina zmienił płeć. To jakaś nazwa własna? Może nowy bohater? Łiiiii, to pewnie męska Mary Sue! *zachwycona kontemplująca*

od śmierci Jashmin różne odcienie czerńi były jedynymi kolorami na jakie pozwalał sobie Asmodeusz. Jakby nosił żałobę.
Czerńi, ach... poezja. Odcienie czerni to nie kolory. To ODCIENIE. Subtelna różnica, doprawdy... No, chyba, że mówimy o czerńi. Może owa czerńi ma jakieś inne właściwości.
I Mod faktycznie nie nosił żałoby. Tylko "tak jakby". Po co miałby nosić żałobę po śmierci ukochanej? Tak tylko udawał...


zmiany spowodowane ostatnimi wydarzeniami, jak i wspomnieniem awantury z Lilith odcisnęły na nim bardzo widoczne piętno.
Asmodeusz spoważniał
O nie! Nie, nie, nie, tylko nie to! Nie chcę poważnego Moda *foch*

Mimo niewielkiego wzrostu Asmodeusz był piękny.
Wzrost ma wręcz nieoceniony wpływ na urodę. Każdy centymetr więcej wygładza rysy i nadaje im piękniejsze kształty.

Delikatnie zarysowane blade wargi wzbudzały grzeszne myśli, nawet sam Lucyfer w tej chwili zastanawiał się, jak smakują.
No tak, faktycznie... Skoro nawet na Lucyfera to działa... Jest on z pewnością największym świętoszkiem i najcnotliwszym demonem w okolicy. A może ma jakiegoś superskilla i jest odporny? Coś jak +50% odporności na magię z RPG?

W tej właśnie chwili chciał przycisnąć drobne ciało demona do ściany, wpleść dłonie w piękne seledynowe włosy i skraść choćby jeden, niewinny pocałunek…
Do szaleństwa niewinny pocałunek, z tym przyciskaniem do ściany i w ogóle...Zaczynam się bać, co to dla aŁtoreczki jest pocałunek nie-niewinny.

Arystokrata nigdy nie wykazywał żadnego zainteresowania mężczyznami w tej kwestii.
W takim razie zaraz zacznie je wykazywać w tempie raczej natychmiastowym... niestety.

ku zaskoczeniu gościa, Asmodeusz zaprowadził go nie do salonu, jak zawsze, ale do swojego prywatnego gabinetu, sąsiadującego z sypialnią gospodarza. „Co planujesz? – przeleciało przez myśl Lampce.
No zaraz, zaraz, na razie to Lampka się napalał na Moda, a nie na odwrót...
Oni są zdecydowanie za szybcy jak dla mnie.


....Jeśli w ogóle coś planujesz… Może tylko szukasz spokoju i ciszy? Może chcesz tylko porozmawiać bez świadków…
Tak, z całą pewnością. Niestety, jesteś bohaterem OPKA, Lucyferze. Nie liczyłabym na spokojną, cichą rozmowę, naprawdę...

Jednak, gdy Zgniły Chłopiec z dziwnym uśmieszkiem na ustach podstawił mu pod nos kieliszek najlepszego wina, zaczął znowu podejrzewać, że jednak przyjacielowi chodzi coś po głowie
Aż mnie kusi, żeby powiedzieć: "głodnemu chleb na myśli! " Czy przypadkiem nie jest tak, że jak się nam ktoś podoba, to każdy najmniejszy gest z jego strony intepretujemy jako okaz zainteresowania nami? Chyba tak jest. I chyba Lampka jest jednak za stary, żeby się tak szczeniacko zachowywać.

Mod nie był w stanie drgnąć, wpatrzony w stalowe oczy Lampki. Mimo, że władca Głębi, tak samo jak on, był mężczyzną, bliskość Lucka wywoływała u niego gęsią skórkę.
... bliskość Lucka... bliskość Lucka.... o nie.... to mi się też będzie śniło!

- Nie liczę, że kiedyś się uda… - głos mu się łamał, - że się zakocham i będę szczęśliwy… Nie chce się zakochać… nie chce znowu przez to przechodzić, przez to co było. Nie chce znowu stracić kogoś bliskiego – ramiona mu drżały. I wtedy Lucyfer nie wytrzymał, objął go, mocno przytulając do siebie. Mod zadrżał.
- Nie płacz… Masz mnie…
Weź chłopaka nie strasz, Lampko, i tak jest zestresowany. Najlepiej go po prostu upij, to będzie łatwiejszy...

Zatracić się w spokojnym zapachu
Spokojny zapach? Moja biedna psychika... W ramach terapii poszłabym powąchać czegoś o NIE-spokojnym zapachu. Tylko nie wiem, co by to miało być...
Walerianka? ^^


Lucyfer powoli, jakby ostrożnie przesunął dłoń na szyje demona, chwile ją głaszcząc delikatnie. Tylko po to, żeby w następnej chwili, chwytając chłopaka za bródkę, kciukiem rozchylając usta, wpić się w delikatne wargi.
*krzywi się* Ech, nie lubię czytać o wpijaniu się w wargi. To mi sie wciąż jeszcze kojarzy z Edwardem. No i czy możecie mnie obajśnić, jak to jest wpijać się w wargi delikatnie ? Bo moim zdaniem te dwa pojęcia się wykluczają, ale może się mylę. Może to ja po prostu jestem taka niedoświadczona. I jeszcze jedno mnie frapuje. On go chwycił za bródkę, nie za podbródek? A to nie bolało czasem? Ała...
(Już pomijam artyzm stylistyczny tego fragmentu. )


W pierwszej chwili Asmodeusz nie zrozumiał
Biedny niewinny Asmodeusz, tu się go normalnie zmusza do rzeczy nieprzystojnych... Ale zaraz , zaraz, czy to czasem nie on miał snuć jakieś plany? A nie, zapomniałam, przecież to tylko Lampce się tak roiło, zbereźnikowi jednemu.

kiedy poczuł jak gorący język przyjaciela próbuje wsunąć się do wnętrza jego ust, zaczął walczyć.
O cnotę. *facepalm* To opko jest przykre, opisuje scenę gwałtu! Ratunku, przecież ja jestem NIELETNIA, nie mogę tego czytać!
Nie, wróć, ja jestem trzeźwa. Ok, to zaraz wracam...


Mod zupełnie nie wiedział co ma robić. Nigdy nie był w takiej sytuacji. Nikt jeszcze nie wymuszał na nim tego typu bliskości, a już na pewno nie był to drugi mężczyzna.
No, bo jakaś tam niebrzydka demonica to go pewnie kiedyś gwałciła. A może to była anielica? Pewnie pijany był, i dlatego nie pamięta. Ale i tak mi go żal. Biedny mściwy psychopata...

Kiedy tylko Lucyfer stracił oddech i oderwał usta od warg Moda, chłopak zaczął syczeć przez zęby najgorsze przekleństwa jakie tylko przyszły mu do głowy. Wiedział, że musi poradzić sobie sam. Wzywanie pomocy poważnie nadszarpnęłoby jego reputacje, biorą pod wagę sytuację w jakiej obecnie się znajdowali.
No cóż, Mod gwałcony we własnym gabinecie przez swojego najlepszego przyjaciela, osobę cokolwiek publiczną i cokolwiek poważaną? Faktycznie, widok zapewne niecodzienny. Chociaż kto ich tam wie, demony zbereźne, pewnie się wszystkie parzą ze sobą, i tylko aŁtoreczki wiedzą o tem, a pani Kossakowska nie...
Dobra, wiem. Zaczęła mi się faza. Wrażliwi niech lepiej skończą lekturę w tym miejscu, względnie puszczą sobie jakąś uspokajającą muzykę (nie, kuszumai, nie Malinki) i powtarząją : "To się nie dzieje naprawdę, to tylko chora wyobraźnia alicee, chora wyboraźnia..."


„wyrzuci mnie. Wyrzuci i nie będzie chciał więcej widzieć… - przebiegło przez myśl władcy Głębi. – W najlepszym wypadku…”.
Hej, ja to już chyba gdzieś słyszałam... Czy nie było czegoś podobnego w poprzednim opku Lampka&Mod? *szok* Panie i panowie, toż to jest plagiat! No, chyba, że to ta sama aŁtoreczka jest (nie zdziwiłabym się, szczerze mówiąc). Wtedy mamy autoplagiat ^^

z komentarzy:

"Nie potrafił odmówić sobie tego chłodnego, delikatnego ciała o chłopięcej sylwetce." - ja nie wiem czy to tylko moja wyobraźnia, ale pomyślałam iż Niosący Światło jest pedofilem
Khu khu, też o tym pomyślałam. (późniejszy dopisek: A potem jeszcze bardziej o tym pomyślałam, niestety. )

on jest asmodeuszofilem XD
---no comments---

Od incydentu pod ściana w eleganckim, luksusowym domu Asmodeusza minęło spor czasu.
*chochota się, żeby nie było - jak najdalej od ściany* Incydent pod ścianą, to brzmi dumnie... Teraz będzie chyba zdarzenie w wannie, albo sytuacja na podłodze. Jeśli tak, to ja wysiadam i idę piechotą.

Wyglądał jak po przepiciu. Był blady, oczy miał podkrążone
Kolejny, który się zbrokacił. ... i dlaczego mnie to nie dziwi? Ech, bladość, ech, podkrążone oczy... zapewne jeszcze się zaraz dowiemy, że nieziemsko pociągający Confused

kiedy we fioletowych tęczówkach odbijał się ogień ze stosu obrazów wyglądał diabelsko seksownie.
Tiaaak. To też mnie nie dziwi. Tak samo jak "we fioletowych tęczówkach", który to zwrot pojawia się już drugi raz, więc na pewno nie jest zwykłą literówką. Litości,"we" się tak nie łączy Rolling Eyes

-Lucio… miło cię widzieć.
Przeproście, a będzie wam wybaczone. Albo jakoś tak? W każdym razie widać, że incydent pod ścianą nie popsuł jakoś specjalnie wzajemnych relacji Moda i Lampki. Przyjaźń ci wszystko wybaczy?

-Cos tak przywiał?
Bo jest zawiany, to chyba widać Rolling Eyes Słychać. A zwłaszcza czuć.

Lucyfer zmieszał się po raz kolejny.
Denerwuje mnie to. Jak już aŁtoreczka kreuje go na jakiegoś rypniętego w czerep z półobrotu pedofila, asmofila czy inne Bór-wie-co, to niech chociaż będzie konsekwentna, a nie każe mu się mieszać co chwilę. To nie współgra z tym "ostrym" (buee, nienawidzę tego słowa Sad ) wizerunkiem... Chociaż zgadzam się z Mikką - dla mnie też to Mod jest "ten twardszy", a Lampka - wrażliwszy. Ale wytłumacz to aŁtoreczce...

- Bo ja widziałem dym… - wyjąkał Władca Piekła, rumieniąc się lekko.
No i znowu, psia mać, znowu - jak panienka. Gdzie tu miejsce dla Lampki z poprzedniej sceny, brutalnie gwałcącego Moda, aż się biedactwo popłakało i sklęło go, jak tylko umiało najpaskudniej? To ze sobą nie współgra, nie pasuje, a nawet nie spółkuje. No to na co to komu?

Odpowiedział mu tylko cichy chichot. Lucyfer nienawidził tego rodzaju śmiechu. Nie wiedział, czy Mod się z niego nabija, czy tylko jest w dobrym humorze. Skrzywił się. – Nie wiedziałem. Ostatnio tak dużo się wydarzyło… No sam wiesz. Ta sprawa z Siewcą, wcześniej… - ugryzł się w język. Nie chciał przypominać Zgniłemu Chłopcu przejść z matką.
- Dobra, daruj sobie. Lilith była i jest po niej. Po ostatniej akcji się nie śmie nawet do mnie zbliżyć… - fiołkowe oczy zabłysły gniewnie. – Myślę, że… nie chce mieć już do czynienia z malarstwem… - tym razem chichot demona był wyczuwalnie złośliwy. A Lampce włosy zjeżyły się na karku. Nie wiedział już zupełnie co się działo z Asmodeuszem. Raz wyglądał jak wrak, nie wyszykowany, zmęczony, jakby miał wszystkiego dość. A za chwile skory do żartów i zadowolony w życia. Lewa brew Władcy Głębi drgnęła.
- Brałeś coś, Mod?
Łiiii! ^^ No i kwiknęłam sobie. Humor aŁtoreczek czasami zbija z nóg. Chociaż w tym opku to jednak wybitnie nie za bardzo. Ten tfur stawia na żałosne nuty ocierające się o porno i emo, okraszone jak zawsze wyśmienitą stylistyką blogaskową. Mieszanka cokolwiek wybuchowa. I niezbyt przyjemna w odbiorze, że się tak zwierzę szczerze.

Zgniły Chłopiec tylko skrzywił się niesmacznie.
Aha, wiemy już wszystko. Coś brał, ale mu nie podeszło...

Zamknął oczy, westchnął, przeczesał palcami jasne włosy. Każdy z tych gestów, mimo że całkowicie niewinnych, pełen był dziwnego erotyzmu.
I znowu wiemy wszystko - wstrętny Asmodeusz chce skusić niewinnego w gruncie rzeczy Lampkę, i z rozmysłem wodzi go na pokuszenie. Nieładnie.

- Tylko, że spróbować – Mod wzruszył ramionami. – I teraz choruje.
*kwik again* ( Pomijając brak "by" w "żeby". Pomijając brak ogonka w "ę". ) No wiedziałam po prostu, wiedziałam! Ukradł aniołom wodę z Lourdes! Albo może nasz soczek z rzepy? (Kuszumai, biegiem, oblecimy wszystkie magazyny, trzeba sprawdzić towar! )

....Dlatego taki płaczliwy ostatnio jestem. I wszystko mnie boli.
Phi, to chyba jednak nie od nas. Nasze używki nie dają tego typu efektów ubocznych.

Włada Głębi bardzo się musiał pilnować, żeby się nie rzucić na niego. Ale nie chciał znowu przechodzić przez to, co przeżył w ciągu ostatniego tygodnia. Dodatkowo to, co usłyszał trochę go zdenerwowało.
- MOD! Ja rozumiem, że chcesz spróbować! Ale narkotyki!? – nawet nie zauważył, kiedy zaczął krzyczeć.
Zgniły Chłopiec obserwował go w ciszy. Czuł się jak dziecko. Ale nie narzekał. Nie doświadczył tego będą jeszcze dzieckiem, a teraz trochę to bawiło.
A niby czemu Lampka tak się oburza? Że niby demony nie biorą? I on naprawdę, coś, tego... ekhm, z pedofila ma. A fe! Confused

- Chciałem tylko spróbować. Przecież to nic złego… - uśmiecha się łobuzersko. Lucyfer obserwuje ten słodki uśmiech, gotów skraść kolejny pocałunek z różowych, wilgotnych ust przyjaciela. Mimo iż wiedział, że nie może.
Mimo to porywa Asmodeusza w ramiona i przyciska wargi do jego ust.
*ziewa* *budzi się* Zaraz, zaraz, gdzie oni są teraz? Gdzieś na zewnątrz? Muszę wiedzieć, jak mam nazwać ten kolejny "incydent". Hm... Zajście pod drzwiami kuchennymi?

I dziwi się, kiedy zamiast walki czuje język Zgniłego Chłopca przesuwający się po jego wargach.
O nie... Confused Teraz to się dopiero zacznie...

Patrzy mu w oczy, nie rozumie. Czemu się zgadza? Przecież nie jest pijany.
O Dżizas, bo mu się znudziło być gwałconym chłopczykiem może na przykład? A w ogóle to od początku to zaplanował zapewne. No i w dodatku sam się przyznał, że jest na prochach, to co Lucyfer ma pretensje, że trzeźwy?

Słyszy jak Mod mruczy zadowolony, mrużąc wąskie brwi.
Ok, dobra - ktoś wie, jak się mruży brwi? Nawet takie bardzo wąskie? Tym bardziej takie bardzo wąskie? Czuję się niedoumienna, czuję się niedoumienna... Sad

oblizał wargi. W bardzo seksowny sposób. Przez chwilę Lucyferowi wydawało się, że Zgniły Chłopiec robi to z premedytacja. Próbuje go uwieść.
Nie, skądże. On wcale nie robi tego z premedytacją. To tak spontanicznie, samo mu wychodzi.
...Weź Lucyfer na oczy przejrzyj, tu się z ciebie jawnie kpi.


Ponownie wpił w usta przyjaciela, nie zwracając tym razem uwagi na jego protesty.
No zaraz, zaraz, przecież on wcale nie protestował. Był nawet wcale chętny. Ech, nie ma to jak aŁtoreczkowa konsekwencja...

Bał się, że jeśli mocniej go przyciśnie połamie mu kości.
Chryste Panie, Edward z Bellą, jak mi Bór miły. Widać, że czytana literatura wywiera wpływ na umysły kfjató młodzieży polskiej. Robi im siano z mózgu! Jak można komuś połamać kości podczas seksu... (Można? *szok* )

Powoli próbował odsunąć się od przyjaciela. Nie wiedzieć czemu czuł, że jeśli będzie gwałtowny Lampka jeszcze dodatkowo nabierze ochoty na czułości. Chciał powoli przerwać sytuację. Bał się? Może i tak, ale nie chciał, żeby Lucyfer myślał, że tamta scena pod ścianą się powtórzy. Chyba chodziło, o to, że nie chciał znowu spanikować. Teraz jednak jego umysł był świeży. Zgniły Chłopiec był sobą i nie miał najmniejszego zamiaru wpadać w histerię. Cofnął się w kierunku stolika, na którym stała butelka wina i miseczka z owocami. Kolo niej leżał nóż. Zawsze może Lampkę nastraszyć, nie obrazi się o to.
No zaraz, zaraz... Asmodeusz się wstrętliwie nam tutaj suczy! Najpierw udaje, że chce, potem postanawia Lucia nożem straszyć... To nieładnie z jego strony Sad

Nie chciał spieprzyć tego, co łączyło go z Władcą Głębi jednym głupim wyskokiem. Nawet jeśli miałby to być najlepszy seks w jego życiu.
Tak, z pewnością na ich wzajemną relację lepiej podziała perswazja za pomocą narzędzi ostrych i niebezpiecznych. Ech, idźcie się topcie...

kiedy poczuł jak Lampka rozsuwa mu nogi, przysuwając się jeszcze bliżej, bez chwili zastanowienia złapał leżący pod ręką nóż i przyłożył do Lucyferowi do gardła. – Puść – warknął. Tego się Lampka nie spodziewał.
Ja bym się też nie spodziewała, tak szczerze. Coś nerwowy ten Mod. I jakiś taki humorzasty. I chyba bym go za to lubiła, gdyby był taki, ale w nieco lepszym stylu.

- Nie chciałem, żebyś to źle odebrał… - język mu się plątał. Wciąż czuł podniecenie. A teraz również ostrze ze stali na gardle.
- Odbiło ci? Lucyfer? Naprawdę chcesz, żebym zrobił ci krzywdę?
Dżizas, kto tu miał być chłopięcym wrażliwym demonem, a kto twardzielem - dewiantem?

Zaskoczona mina Władcy Głębi wywołać mogła tylko jedno: nagły atak śmiechu. Zaskoczenie i zażenowanie jakie mieszało się na twarzy Lucyfer ze strachem było najfajniejszym widokiem jakiego Mod od dłuższego czasu doświadczył.
Yyy, tak. Jakie to pasujące do sytuacji, kontekstowo, językowo, i w ogóle. Przestało mi się to opko podobać Sad

Lucyfer puknął się lekko w czoło.
*zaciekawiona* Ale tak dosłownie? To dopiero musiało idiotycznie wyglądać...

Mod mruczał cichutko, czując jak dłonie Lucyfera powoli prześlizgują się po jego brzuchy, aż wreszcie Władca Piekieł, objąwszy go delikatnie w pasie, przyciągnął do siebie. Poczuł tylko jak Zgniły Chłopiec przez chwile stawia opór, rękoma odpychając się od klatki piersiowej przyjaciela. Jednak kiedy mocniej przyciągnął chłodne ciało demona, Asmodeusz przestał walczyć. Zawisł bezwładnie w ramionach anioła.
- Mod?
Żadnej odpowiedzi.
- Mod…? – tym razem głos mu zadrżał. Zgniły Chłopiec wisiał całym ciężarem ciała opierając się na jego przedramionach. Był dziwnie blady, oczy miał podkrążone. Lucyfer się przestraszył. A co jeśli jednak ziemskie narkotyki miały na nich jakiś wpływ, co gorsza wpływ zgubny i Asmodeusz właśnie na własnej skórze przekonał się o nim? Zaczął go delikatnie klepać po policzku. Żadnej reakcji.
Nie.
Reakcja była. Ciche buczenie.
...O? Ale że w sensie?

- Jesteś z siebie dumny? – z niewidocznych zza dłoni ust pada pytanie. Ton jest lekki i jakby znudzony.
- Z czego mam być dumny?
- Zapamiętałeś moje imię – zadrwił Mod. I chwile później siedział na podłodze rozmasowując pośladki. – Ej! Co to było! To boli!
*znudzona jak Asmodeusz* Ja też nie wiem, co to było. To znaczy cała ta scena, nie to, że Lucyfer zaczął bić Moda. To mnie już nawet nie dziwi. Rolling Eyes Dziwi mnie ten skrajnie idiotyczny dialog... *puka się w czoło jak Lampka* Zaraz, to jest opko... Chyba nie powinny mnie dziwić dziwne dialogi. Dziwne dialogi to nic dziwnego w opku. A to przepraszam. Już mnie nic nie dziwi. Już się tylko krzywię.

W spojrzeniu demona jest coś, co upodabnia go do karconego dziecka, które z żadnej strony nie uważa się za winne. Bardzo seksownego dziecka, jak zauważył Lucyfer.
Przepraszam, muszę do toalety na moment. *idzie* *wraca* Taaak. Jestem w stanie zaakceptować yaoi, ale, litości, pedofilia, tak bezczelnie wprost wyrażona, mnie jednak cokolwiek odrzuca. Albo raczej moją kolację.
...hm, całkiem nieźle. Zrzucę może w ten sposób parę kilogramów...


- Mod, powiedz co się dzieje – delikatnie położył mu rękę na ramieniu. Czuł jak spięty jest młodszy demon. Zgniły Chłopiec zadrżał, nie odezwał się. Chwila milczenia przeciągała się w nieskończoność, jakby Mod bał się odezwać. Bezgłośnie poruszył ustami. Wsunął rękę do kieszeni, ale Lampka usłyszał tylko szelest papieru.
- Lucyfer, ja… ja ma dziecko…
... i to jest twoje dziecko...
*z opóźnieniem spada z krzesła* WTF? Nie, nie, nie, kategorycznie mówię temu nie! Co to ma kurde być? Zwłaszcza, że tym się to wiekopomne dzieło kończy. aŁtoreczce chyba zabrakło pomysłu, co z tym dalej zrobić. *zdegustowana* No i jeszcze ta skłądnia a'lla Kali. Confused



... No więc tak to wygląda. Jakoś przeżyłam, tamto pierwsze Mod&Lampka pamiętam trochę bardziej psychiko-ryjąco, ale może tylko tak mi się wydaje, muszę sobie odświeżyć.
... Albo może jednak nie...

P.S. Zgadzam się z tobą, Mikka, co do charakterów Lampki i Asmodeusza. I chyba nawet napisałam to gdzieś w analizie, nie jestem pewna Smile


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli
Arcymag
Skarbnica Srebrnych Myśli <br> Arcymag



Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Cieni Nocy...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:28, 17 Sty 2010    Temat postu:

ALICEE!!!!! Ja stanowczo żądam żebyś w tej analizie na początku wstawiła jakieś ostrzeżenie, bo przecież to zabić może XD [mi w każdym razie poryło psychikę]
Powiem, że opka wcześniej nie czytałam, ale po przeczytaniu analizy i tak mam głęboki żal do autorki tego ff.

Ale nie bójcie się! Po ostatnich obradach w u Moda *niedoinformowani - patrz podpis Wink* MAMY PLAN! Very Happy
Stworzymy wirusa - takiego fajnego, co będzie zabijał pokemoony [bardzo boleśnie], gdy te tylko pomyślą o pisaniu ff z motywami Lampka&Mod [czy o jakimś innym bohaterze Siewcy]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawaaa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:32, 17 Sty 2010    Temat postu:

Tego pierwszego czegoś, co analizowała alicee na pierwszej stronie ukazał się dalszy ciąg xD (chyba 15 stycznia)

http://www.yaoifan.fora.pl/fan-fiction,2/asmodeusz-obroncy-krolestwa-siewca-wiatru,297-20.html

alicee, będziesz się mogła znowu powyżywać xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:35, 17 Sty 2010    Temat postu:

Mikka napisał:
ALICEE!!!!! Ja stanowczo żądam żebyś w tej analizie na początku wstawiła jakieś ostrzeżenie, bo przecież to zabić może XD [mi w każdym razie poryło psychikę]

Hm, ostrzegałam, ale już w trakcie Wink

Mikka napisał:

Stworzymy wirusa - takiego fajnego, co będzie zabijał pokemoony [bardzo boleśnie], gdy te tylko pomyślą o pisaniu ff z motywami Lampka&Mod [czy o jakimś innym bohaterze Siewcy]

TAAAK! XD Jestem jak najbardziej za. To się musi skończyć, aŁtoreczki nie mogą bezkarnie bezcześcić czego popadnie, nie pozwolimy im na to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 0:24, 19 Sty 2010    Temat postu:

zaczynał wątpić, czy kiedykolwiek się uda. Że zwiąże się z kimś i będzie szczęśliwy. Że zakocha się tak mocno, że zapomni o uczuciach jakie żywił do pięknej dzinji, którą Lilith tak brutalnie wydarła z jego ramion. Wiedział, że dziś już nic więcej nie namaluje.
No to to się chyba nazywa melancholia, czy jakoś tak. I to chyba może być natchnieniem twórcy, czy jakoś tak. Ale rozumiem, że tutejszy Mod, na podobieństwo aŁtoreczki, to tfu!rca przez duże F. Więc nici z natchnienia.
A propos, jak myślicie, co robią aŁtoreczki, jak nie mają weny? Wciągają brokat? Te zmierzchne pewnie tak, ale aŁtoreczki-fanki Kossakowskiej? Może wodę święconą piją?

Natchnieniem, to i owszem, może być. Gorzej, że jak człowiek/demon doła złapie, to robota się zazwyczaj rozjeżdża w rękach i mimo wszystko rzucasz twórczość w kąt, zazwyczaj wrzeszcząc, że się, kurwa, do niczego nie nadajesz.

od śmierci Jashmin różne odcienie czerńi były jedynymi kolorami na jakie pozwalał sobie Asmodeusz. Jakby nosił żałobę.
Czerńi, ach... poezja. Odcienie czerni to nie kolory. To ODCIENIE. Subtelna różnica, doprawdy... No, chyba, że mówimy o czerńi. Może owa czerńi ma jakieś inne właściwości.
I Mod faktycznie nie nosił żałoby. Tylko "tak jakby". Po co miałby nosić żałobę po śmierci ukochanej? Tak tylko udawał...

To czerń ma ODCIENIE?! Shocked
Najwyraźniej Mod został metalem - metale, jak podaje Jedyne Słuszne Źródło Wiedzy, noszą mroczną czerń, metalową czerń, skórzaną czerń, lateksową czerń, spraną czerń, wyblakłą czerń, czarną czerń... Mógł też zostać gotem, ale wtedy dochodzi jeszcze fioletowa czerń, czerwona czerń i koronkowa czerń.


Delikatnie zarysowane blade wargi wzbudzały grzeszne myśli, nawet sam Lucyfer w tej chwili zastanawiał się, jak smakują.
No tak, faktycznie... Skoro nawet na Lucyfera to działa... Jest on z pewnością największym świętoszkiem i najcnotliwszym demonem w okolicy. A może ma jakiegoś superskilla i jest odporny? Coś jak +50% odporności na magię z RPG?
Wiesz, tu bym akurat nie jechała przesadnie. Spójrz na Gabriela, Michała, Razjela, Samaela... Lucyfer jest najświętszym z archaniołów. Przynajmniej, według kanonu. Czyli rzeczywiście jest najcnotliwszym demonem i ma +50 do odporności.

W tej właśnie chwili chciał przycisnąć drobne ciało demona do ściany, wpleść dłonie w piękne seledynowe włosy i skraść choćby jeden, niewinny pocałunek…
Do szaleństwa niewinny pocałunek, z tym przyciskaniem do ściany i w ogóle...Zaczynam się bać, co to dla aŁtoreczki jest pocałunek nie-niewinny.
O... No proszę, a ja się czułam zakłopotana, gdy myślałam w podobny sposób o pewnym koledze... Ha, już nie muszę! Przecież to jest NIEWINNE!

Arystokrata nigdy nie wykazywał żadnego zainteresowania mężczyznami w tej kwestii.
W takim razie zaraz zacznie je wykazywać w tempie raczej natychmiastowym... niestety.
Nie ma specjalnego wyboru ^^

....Jeśli w ogóle coś planujesz… Może tylko szukasz spokoju i ciszy? Może chcesz tylko porozmawiać bez świadków…
Tak, z całą pewnością. Niestety, jesteś bohaterem OPKA, Lucyferze. Nie liczyłabym na spokojną, cichą rozmowę, naprawdę...
A i tak wiadomo, do czego zwykle te spokojne rozmowy prowadzą... Nie, nie tylko w opkach.

Jednak, gdy Zgniły Chłopiec z dziwnym uśmieszkiem na ustach podstawił mu pod nos kieliszek najlepszego wina, zaczął znowu podejrzewać, że jednak przyjacielowi chodzi coś po głowie
Aż mnie kusi, żeby powiedzieć: "głodnemu chleb na myśli! " Czy przypadkiem nie jest tak, że jak się nam ktoś podoba, to każdy najmniejszy gest z jego strony intepretujemy jako okaz zainteresowania nami? Chyba tak jest. I chyba Lampka jest jednak za stary, żeby się tak szczeniacko zachowywać.
Ależ on jest młody duchem! Cóż znaczy kilkadziesiąt tysięcy lat?!

Mod nie był w stanie drgnąć, wpatrzony w stalowe oczy Lampki. Mimo, że władca Głębi, tak samo jak on, był mężczyzną, bliskość Lucka wywoływała u niego gęsią skórkę.
... bliskość Lucka... bliskość Lucka.... o nie.... to mi się też będzie śniło!
"Jak zabić nastrój, którego i tak nie było - punkt pierwszy"

kiedy poczuł jak gorący język przyjaciela próbuje wsunąć się do wnętrza jego ust, zaczął walczyć.
O cnotę. *facepalm* To opko jest przykre, opisuje scenę gwałtu! Ratunku, przecież ja jestem NIELETNIA, nie mogę tego czytać!
Nie, wróć, ja jestem trzeźwa. Ok, to zaraz wracam...

Genialne, czyż nie? ^^

Mod zupełnie nie wiedział co ma robić. Nigdy nie był w takiej sytuacji. Nikt jeszcze nie wymuszał na nim tego typu bliskości, a już na pewno nie był to drugi mężczyzna.
No, bo jakaś tam niebrzydka demonica to go pewnie kiedyś gwałciła. A może to była anielica? Pewnie pijany był, i dlatego nie pamięta. Ale i tak mi go żal. Biedny mściwy psychopata...
Myślisz, że Mod nawet na anielice tak działa?

Kiedy tylko Lucyfer stracił oddech i oderwał usta od warg Moda, chłopak zaczął syczeć przez zęby najgorsze przekleństwa jakie tylko przyszły mu do głowy. Wiedział, że musi poradzić sobie sam. Wzywanie pomocy poważnie nadszarpnęłoby jego reputacje, biorą pod wagę sytuację w jakiej obecnie się znajdowali.
No cóż, Mod gwałcony we własnym gabinecie przez swojego najlepszego przyjaciela, osobę cokolwiek publiczną i cokolwiek poważaną? Faktycznie, widok zapewne niecodzienny. Chociaż kto ich tam wie, demony zbereźne, pewnie się wszystkie parzą ze sobą, i tylko aŁtoreczki wiedzą o tem, a pani Kossakowska nie...
Dobra, wiem. Zaczęła mi się faza. Wrażliwi niech lepiej skończą lekturę w tym miejscu, względnie puszczą sobie jakąś uspokajającą muzykę (nie, kuszumai, nie Malinki) i powtarząją : "To się nie dzieje naprawdę, to tylko chora wyobraźnia alicee, chora wyboraźnia..."

Znaczy... biorąc pod uwagę, że Asmo jest demonem rozpusty i homoseksualizmu (tak, to prawda i wyjątkowo nie ja to wymyśliłam, tak jest w apokryfach), raczej by się zdziwili, czemu się tak broni.
Rany, nie, moja chora wyobraźnie atakuje, zabierzcie to ode mnie...


„wyrzuci mnie. Wyrzuci i nie będzie chciał więcej widzieć… - przebiegło przez myśl władcy Głębi. – W najlepszym wypadku…”.
Hej, ja to już chyba gdzieś słyszałam... Czy nie było czegoś podobnego w poprzednim opku Lampka&Mod? *szok* Panie i panowie, toż to jest plagiat! No, chyba, że to ta sama aŁtoreczka jest (nie zdziwiłabym się, szczerze mówiąc). Wtedy mamy autoplagiat ^^
Tamta pisała lepiej. O całe siedem nieb lepiej. Ja poważnie mówię. O, i tam Mod był prawie-jak-seme. Co nie zmienia faktu, że w tamtym opku nadal mamy do czynienia z morderczo napalonym Lucyferem, więc i tak mi się nie podoba. Znalazłam słownie jeden ff z tą parą, gdzie wyjątkowo to Lampka mówi "nie chcę".

Lucyfer zmieszał się po raz kolejny.
Denerwuje mnie to. Jak już aŁtoreczka kreuje go na jakiegoś rypniętego w czerep z półobrotu pedofila, asmofila czy inne Bór-wie-co, to niech chociaż będzie konsekwentna, a nie każe mu się mieszać co chwilę. To nie współgra z tym "ostrym" (buee, nienawidzę tego słowa Sad ) wizerunkiem... Chociaż zgadzam się z Mikką - dla mnie też to Mod jest "ten twardszy", a Lampka - wrażliwszy. Ale wytłumacz to aŁtoreczce...
Dokładnie.

- Bo ja widziałem dym… - wyjąkał Władca Piekła, rumieniąc się lekko.
No i znowu, psia mać, znowu - jak panienka. Gdzie tu miejsce dla Lampki z poprzedniej sceny, brutalnie gwałcącego Moda, aż się biedactwo popłakało i sklęło go, jak tylko umiało najpaskudniej? To ze sobą nie współgra, nie pasuje, a nawet nie spółkuje. No to na co to komu?
Twoje streszczenie poprzedniej sceny brzmi zajedwabiście ^^

Zamknął oczy, westchnął, przeczesał palcami jasne włosy. Każdy z tych gestów, mimo że całkowicie niewinnych, pełen był dziwnego erotyzmu.
I znowu wiemy wszystko - wstrętny Asmodeusz chce skusić niewinnego w gruncie rzeczy Lampkę, i z rozmysłem wodzi go na pokuszenie. Nieładnie.
Z własnego doświadczenia - po długich i bolesnych konwersacjach z samą sobą, udało mi się siebie przekonać, że jeżeli mój ulubiony kolega patrzy w przestrzeń wzrokiem natchnionego poety albo śmieje się uroczo, to zasadniczo zachowuje się w ten sposób BO TAK. Nie po to, żeby mnie się język plątał, i żebym nie mogła rąk opanować.

....Dlatego taki płaczliwy ostatnio jestem. I wszystko mnie boli.
Phi, to chyba jednak nie od nas. Nasze używki nie dają tego typu efektów ubocznych.
On ma PMS?! Shocked Bo objawy podobne...

Włada Głębi bardzo się musiał pilnować, żeby się nie rzucić na niego. Ale nie chciał znowu przechodzić przez to, co przeżył w ciągu ostatniego tygodnia. Dodatkowo to, co usłyszał trochę go zdenerwowało.
- MOD! Ja rozumiem, że chcesz spróbować! Ale narkotyki!? – nawet nie zauważył, kiedy zaczął krzyczeć.
Zgniły Chłopiec obserwował go w ciszy. Czuł się jak dziecko. Ale nie narzekał. Nie doświadczył tego będą jeszcze dzieckiem, a teraz trochę to bawiło.
A niby czemu Lampka tak się oburza? Że niby demony nie biorą? I on naprawdę, coś, tego... ekhm, z pedofila ma. A fe! Confused
No, jak się zastanowić, to różnica wieku pomiędzy nimi jest rzeczywiście cokolwiek mordercza.

Patrzy mu w oczy, nie rozumie. Czemu się zgadza? Przecież nie jest pijany.
O Dżizas, bo mu się znudziło być gwałconym chłopczykiem może na przykład? A w ogóle to od początku to zaplanował zapewne. No i w dodatku sam się przyznał, że jest na prochach, to co Lucyfer ma pretensje, że trzeźwy?
No co, przecież Lucio nigdy nie brał, nie wie, jak to jest.

Bał się, że jeśli mocniej go przyciśnie połamie mu kości.
Chryste Panie, Edward z Bellą, jak mi Bór miły. Widać, że czytana literatura wywiera wpływ na umysły kfjató młodzieży polskiej. Robi im siano z mózgu! Jak można komuś połamać kości podczas seksu... (Można? *szok* )
Można.

Powoli próbował odsunąć się od przyjaciela. Nie wiedzieć czemu czuł, że jeśli będzie gwałtowny Lampka jeszcze dodatkowo nabierze ochoty na czułości. Chciał powoli przerwać sytuację. Bał się? Może i tak, ale nie chciał, żeby Lucyfer myślał, że tamta scena pod ścianą się powtórzy. Chyba chodziło, o to, że nie chciał znowu spanikować. Teraz jednak jego umysł był świeży. Zgniły Chłopiec był sobą i nie miał najmniejszego zamiaru wpadać w histerię. Cofnął się w kierunku stolika, na którym stała butelka wina i miseczka z owocami. Kolo niej leżał nóż. Zawsze może Lampkę nastraszyć, nie obrazi się o to.
No zaraz, zaraz... Asmodeusz się wstrętliwie nam tutaj suczy! Najpierw udaje, że chce, potem postanawia Lucia nożem straszyć... To nieładnie z jego strony Sad
I jeszcze dowiedziałyśmy się dość łopatologicznie, że Lucio naprawdę lubi sadomaso. Poczułam się dziwnie. Chyba nie była to wiedza koniecznie mi potrzebna.

- Nie chciałem, żebyś to źle odebrał… - język mu się plątał. Wciąż czuł podniecenie. A teraz również ostrze ze stali na gardle.
- Odbiło ci? Lucyfer? Naprawdę chcesz, żebym zrobił ci krzywdę?
Dżizas, kto tu miał być chłopięcym wrażliwym demonem, a kto twardzielem - dewiantem?
Akurat żeby to miało ręce i nogi, to dewiantami powinni być obaj.

Mod mruczał cichutko, czując jak dłonie Lucyfera powoli prześlizgują się po jego brzuchy, aż wreszcie Władca Piekieł, objąwszy go delikatnie w pasie, przyciągnął do siebie. Poczuł tylko jak Zgniły Chłopiec przez chwile stawia opór, rękoma odpychając się od klatki piersiowej przyjaciela. Jednak kiedy mocniej przyciągnął chłodne ciało demona, Asmodeusz przestał walczyć. Zawisł bezwładnie w ramionach anioła.
- Mod?
Żadnej odpowiedzi.
- Mod…? – tym razem głos mu zadrżał. Zgniły Chłopiec wisiał całym ciężarem ciała opierając się na jego przedramionach. Był dziwnie blady, oczy miał podkrążone. Lucyfer się przestraszył. A co jeśli jednak ziemskie narkotyki miały na nich jakiś wpływ, co gorsza wpływ zgubny i Asmodeusz właśnie na własnej skórze przekonał się o nim? Zaczął go delikatnie klepać po policzku. Żadnej reakcji.
Nie.
Reakcja była. Ciche buczenie.
...O? Ale że w sensie?
Wyobraziłam sobie Moda buczącego jak stara lodówka. No nie powiem, ciekawa wizja.

- Jesteś z siebie dumny? – z niewidocznych zza dłoni ust pada pytanie. Ton jest lekki i jakby znudzony.
- Z czego mam być dumny?
- Zapamiętałeś moje imię – zadrwił Mod. I chwile później siedział na podłodze rozmasowując pośladki. – Ej! Co to było! To boli!
*znudzona jak Asmodeusz* Ja też nie wiem, co to było. To znaczy cała ta scena, nie to, że Lucyfer zaczął bić Moda. To mnie już nawet nie dziwi. Rolling Eyes Dziwi mnie ten skrajnie idiotyczny dialog... *puka się w czoło jak Lampka* Zaraz, to jest opko... Chyba nie powinny mnie dziwić dziwne dialogi. Dziwne dialogi to nic dziwnego w opku. A to przepraszam. Już mnie nic nie dziwi. Już się tylko krzywię.
On go chyba nie bił, on go chyba na ziemię upuścił/ zrzucił z tego stolika.
Btw, zdarzyło mi się cucić jednostki nietrzeźwe, widywałam jednostki odurzone, ale nigdy nie zarejestrowałam kogoś, kto by miał aż taką jazdę.


- Mod, powiedz co się dzieje – delikatnie położył mu rękę na ramieniu. Czuł jak spięty jest młodszy demon. Zgniły Chłopiec zadrżał, nie odezwał się. Chwila milczenia przeciągała się w nieskończoność, jakby Mod bał się odezwać. Bezgłośnie poruszył ustami. Wsunął rękę do kieszeni, ale Lampka usłyszał tylko szelest papieru.
- Lucyfer, ja… ja ma dziecko…
... i to jest twoje dziecko...
*z opóźnieniem spada z krzesła* WTF? Nie, nie, nie, kategorycznie mówię temu nie! Co to ma kurde być? Zwłaszcza, że tym się to wiekopomne dzieło kończy. aŁtoreczce chyba zabrakło pomysłu, co z tym dalej zrobić. *zdegustowana* No i jeszcze ta skłądnia a'lla Kali. Confused

Na forum Siewcy padła propozycja, że Asmodeusz powinien się szczęśliwie ożenić (z tego wnoszę, że jednak nie z Lampką) i dochować córki w której zakochałby się Gabriel - to by dopiero było perwersyjne... Ale to tak raczej na marginesie.
Chociaż moja wizja pairingowa dotycząca Gabrysia była nie mniej zryta.
Btw, znalazł ktoś COKOLWIEK do Siewcy, co by dotyczyło archaniołów i nie było yaoi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:14, 19 Sty 2010    Temat postu:

Strzyga napisał:
Btw, znalazł ktoś COKOLWIEK do Siewcy, co by dotyczyło archaniołów i nie było yaoi?

...nie. Smile Ale też jakoś niespecjalnie szukałam. Może jest gdzieś coś takiego... To by było wręcz dewianckie odchylenie od tradycji fanfikowo-siewcowych, nieprawdaż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:04, 19 Sty 2010    Temat postu:

Jeśli Siewca jest przetłumaczony na ruski (???) to tam na pewno znajdziecie tego masę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kuszumai dnia Wto 16:04, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:13, 19 Sty 2010    Temat postu:

kuszumku, ale miało NIE BYĆ yaoi... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:15, 19 Sty 2010    Temat postu:

Tam nie tylko jest yaoi. Smile Większość yaoi to twory Naruto/Sasuke - tam nawet w ciekaych linkach jest zsyłka na to. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 17:11, 19 Sty 2010    Temat postu:

Ale Siewcy nie tłumaczyli... Confused

A fanfiki o archaniołach ryją psychikę O WIELE bardziej niż te Lampka/Mod.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:16, 19 Sty 2010    Temat postu:

To może być coś gorszego od Lampka/Mod ? Nie no przecież ludzka wyobraźnie ma jakieś granice. Ma, prawda?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:20, 19 Sty 2010    Temat postu:

Strzyga napisał:

A fanfiki o archaniołach ryją psychikę O WIELE bardziej niż te Lampka/Mod.

W takim razie - nie będę ich czytać. Nie będę ich czytać, nie będę... *oczka robią jej się czerwone**leci szukać*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strzyga
Master of Disaster
Arcymag
Master of Disaster <br> Arcymag



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 19:08, 19 Sty 2010    Temat postu:

Miriam napisał:
To może być coś gorszego od Lampka/Mod ? Nie no przecież ludzka wyobraźnie ma jakieś granice. Ma, prawda?

Och, z pewnością... Niestety, nie zostały one na razie wyznaczone.
A Michał/Gabriel jest IMO gorsze od Lampka/Mod. O wiele gorsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawaaa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:34, 19 Sty 2010    Temat postu:

No taaak, potwierdza się powiedzenie "zawsze może być gorzej"...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Analizatornia
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin