|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:02, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wstawie jak przestaniemy dręczyć pokemoony - to strasznie dużo czasu zajmuje....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 23:55, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
kuszumai!!! To jest genialne!!! Ja się ze swoimi analizami mogę do kapcia schować...
kuszumai napisał: |
...że ten ff ujrzał światło dzienne! Cała rzepa zwiędła i sparchaczyła się... |
Teraz Panna Rumiana musi dodać do swojego podpisu "nieparchatą rzepę" oprócz jabłuszek
Cytat: | Rzuciła mu się na szyję
I kto tu wampir??? |
Genialne Czyżby Wolha miała wampirze skłonności również według kanonu (patrz: szyja Lena)?
Cytat: | I właśnie wtedy próbował ją od siebie odepchnąć, ona jednak nie przestawała się go trzymać.
Haj to haj, ale gdy na szyi wiesza się taka wariatka, zdrowy rozsadek powraca....
|
Instynkt samozachowawczy?
Cytat: | A jak ktoś jest mroczny to i również wygląda przerażająco - zazwyczaj. |
A my?! Jesteśmy i mroczne, i piękne! *foch*
Cytat: | Znak? Wolha rozbierze się i zatańczy taniec brzucha? |
Buahahahaha! XD
Cytat: | Ona też miała tego badyla w ustach, więć jakim cudem ona nie jest na haju? |
Bo jest główną bohaterką ff, co skutkuje tym, że nie działają na nią żadne znane ludzkości trucizny, co więcej, może po niej przejechać ruski czołg, a ona i tak będzie żywa, a nawet wciąż idealnie piękna. Albo w obliczu śmierci przemienią ją w wampira, a wtedy patrz punkt pierwszy. Smutne i żałosne, ale potwierdzone. Lata czytania fanfików.
Cytat: |
To były naprawdę grzybki halucynki.... oto kto je nam z fabryki drinków i zUa wykrada!
|
Buuu...
Cytat: | a to ciekawe... ten osobnik to akurat rzepę kradł.... poznaje po skutkach... |
Taaa, też dostałaś takich superniegramatycznych skilli? To ja lepiej nie będę próbować...
Cytat: |
A odruchy obronne? jeśli ktoś cię odepchnię to machinalnie zakrywasz głowę rękami.... |
A jeszcze wcześniej wystawiasz ręce za siebie/przed siebie żeby zamortyzować upadek.
Cytat: | I znowu ta sama śpiewka.... może powinna powiesić mu tabliczkę na szyi z napisem: jeśli cie widze to jesteś iluzją! |
Mwahahahahaha, piękne! XD
Cytat: | Zawiał wiatr. Wampir zatrzymał się i podniósł głowę. Rozejrzał się dookoła.
I w tym momencie nadleciały pokemoony.... |
Pojawił mi się w głowie Bardzo Dziki Pomysł... I tak, w tym wypadku jest to ewidentnie "Chcesz napisać o tym ff?". Chyba się w Offtopie ff-owym wypowiem.
Cytat: | resztę dokończe później..... |
To ja czekam z utęsknieniem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Strzyga dnia Nie 23:57, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:27, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | kuszumai!!! To jest genialne!!! Ja się ze swoimi analizami mogę do kapcia schować... |
Tak, to jest genialne, tak samo jak komentarze Strzygi, a ja po prostu nie mogłam się powstrzymać, żeby gdzieniegdzie też nie wrzucić swoich trzech groszy
Strzyga napisał: |
Cytat: | I właśnie wtedy próbował ją od siebie odepchnąć, ona jednak nie przestawała się go trzymać.
Haj to haj, ale gdy na szyi wiesza się taka wariatka, zdrowy rozsadek powraca....
|
Instynkt samozachowawczy? |
Po prostu istnieją pewne granice... Których przekraczać nie należy.
Strzyga napisał: |
Cytat: | A jak ktoś jest mroczny to i również wygląda przerażająco - zazwyczaj. |
A my?! Jesteśmy i mroczne, i piękne! *foch* |
My jesteśmy i mroczne, i piękne, i przerażające
Strzyga napisał: |
Cytat: | Znak? Wolha rozbierze się i zatańczy taniec brzucha? |
Buahahahaha! XD |
No co wy, taniec brzucha? Kankana zatańczy, kankana! A rozbierać się będzie w trakcie...
Strzyga napisał: |
Cytat: | Ona też miała tego badyla w ustach, więć jakim cudem ona nie jest na haju? |
Bo jest główną bohaterką ff, co skutkuje tym, że nie działają na nią żadne znane ludzkości trucizny, co więcej, może po niej przejechać ruski czołg, a ona i tak będzie żywa, a nawet wciąż idealnie piękna. Albo w obliczu śmierci przemienią ją w wampira, a wtedy patrz punkt pierwszy. Smutne i żałosne, ale potwierdzone. Lata czytania fanfików. |
Nie uważacie, że dla tej jednej supermocy WARTO być bohaterem ff? Dobra... może jednak nie...
Strzyga napisał: |
Cytat: |
To były naprawdę grzybki halucynki.... oto kto je nam z fabryki drinków i zUa wykrada!
|
Buuu... |
No patrz, a ja bym sobie głowę dała, że to tamta... jak jej tam... ta mHroczna, której się sok wiśniowy wylał na głowę...
Strzyga napisał: |
Cytat: |
A odruchy obronne? jeśli ktoś cię odepchnię to machinalnie zakrywasz głowę rękami.... |
A jeszcze wcześniej wystawiasz ręce za siebie/przed siebie żeby zamortyzować upadek. |
No co wy, dziewczyny... Przeciez tak sie właśnie przejawia jej haj - wszystkie odruchy obronne organizmu zostają wyłączone.
Strzyga napisał: |
Cytat: | Zawiał wiatr. Wampir zatrzymał się i podniósł głowę. Rozejrzał się dookoła.
I w tym momencie nadleciały pokemoony.... |
Pojawił mi się w głowie Bardzo Dziki Pomysł... I tak, w tym wypadku jest to ewidentnie "Chcesz napisać o tym ff?". Chyba się w Offtopie ff-owym wypowiem. |
Wypowiedz się koniecznie, bo ja jestem bardzo ciekawa...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alicee dnia Pon 9:29, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 10:03, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
alicee napisał: |
Strzyga napisał: |
Cytat: | Ona też miała tego badyla w ustach, więć jakim cudem ona nie jest na haju? |
Bo jest główną bohaterką ff, co skutkuje tym, że nie działają na nią żadne znane ludzkości trucizny, co więcej, może po niej przejechać ruski czołg, a ona i tak będzie żywa, a nawet wciąż idealnie piękna. Albo w obliczu śmierci przemienią ją w wampira, a wtedy patrz punkt pierwszy. Smutne i żałosne, ale potwierdzone. Lata czytania fanfików. |
Nie uważacie, że dla tej jednej supermocy WARTO być bohaterem ff? Dobra... może jednak nie...
|
Może jednak nie. Zdecydowanie nie warto, wierz mi. Bohaterowie ff mają przerąbane na całej linii. Aż mi się "Dialogi potłuczone" przypomniały...
A wiecie, ja tam stwierdzam, że ta nasza aŁtoreczka nie jest taka zła. W ostatnim czasie wykorzystałam chyba cały mój zapas dystansu do świata i opanowania działając na pokemoonie. Dziwne osłabienie objawiło się u mnie tym, że nie byłam w stanie przeczytać analizy jakiegoś opka. Zwyczajnie nie mogłam, to było zbyt głupie. I odkryłam, że tak naprawdę nasza wiedźmowa aŁtoreczka, jak również zmierzchowe ff, które analizuję z Północnicą albo Rumianuś są tak zwanym Mniejszym Złem (ZUem). Wiem, czego się spodziewać (no powiedzmy), a ortografia choć okaleczona, to jednak ciągle egzystuje. I jest zabawniej, bo pod względem znajomości kanonu, to coś od powyższego ff nie może się z nami równać, a z kolei w zmierzchowych ff można się doszukać potwierdzenia tez Freuda i innych takich fajnych rzeczy
A' propos: Zanim Północnicy popsuł się monitor, napisałyśmy prawie całą analizę ff Bella&Alice. Taką na poważnie, z babraniem się w psychice bohaterek. Został tylko jeden nieskomentowany kawałek, ale to chyba można przeżyć. I pytanie - wkleić to ghyrstwo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:06, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No jasne, wklejaj! Ten kawałeczek najwyżej dokonczycie później, jak Midnight wróci, a my już ucieszymy nasze oczy bardzo mądra rozmowana temat bardzo głupiego tekstu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 10:08, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Do Tfu!rczości niezależnej, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:14, 13 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
No chyba tak, bo gdzie indziej by to mogło pasować...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namida
Adept III roku
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krańca świata Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:11, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ómarłam. Doszczętnie.
Byłam z tych idiotów popisujących się odwagą i przeczytałam całe opowiadanie. No moze nie całe... więcej omijałam niż czytałam, no ale...
Myślałam, że tam zdechnę... że rozpadnę się w proch i pył.
Czytałam wiele bezrozumnych opowiadań... ale to jest w czołówce.
Twoja analiza kochana jest świetna. Momentami nic nie widziałam na oczy bo mi łzy ze śmiechem wypływały na zewnątrz. Komentarze - bezcenne.
Myśle, ze przeczytam to jeszcze kilka razy... tak dla dowartościowania siebie i swoich zdolności literackich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:24, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Może walerianki na wzmocnienie i spokój? Strzyguś - było na początku tematu kazać dla odważnych wypić walerianę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 22:56, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Taa, jasne, żebyście się naćpały... Przecież nie dałybyście rady przeczytać! Czy po znieczuleniu walerianą da się przeczytać wszystko...? Muszę wypróbować na zmierzchowych ff.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:50, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wierz mi - da się napije się trochę, przegryzę dwie rzepki i zachowując jasność umysłu biegam po Dogewie za wampirami.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:53, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odwróciła głowę w kierunku, z którego dochodziły dziwne odgłosy. Pobiegła w tamtym kierunku.
Lubi nadużywać wyrazów, co?
Zobaczyła ogromną ilość światła, która na początku oślepiła ją, ale wkrótce dojrzała również coś innego.
A plamek tańczących w oczojebie nie widziała? Tak szybko odzyskała wzrok porazony ogromna ilością światła?
Na łące stały dwa konie. Jeden gniady, drugi kary. To właśnie to usłyszała. Rżenie. I wkrótce stał przy niej wampir.
Wampiry wydaja nowe odgłosy - rżą jak zobacza wiedźmę z dwoma koniami . Ponadto drugie zdanie jest nieprawidłowo zbudowane. Trzecie też. I czwarte również
Rumaki były wychudzone, osiodłane i jakieś dzikie. Widocznie uciekły właścicielom. Ich grzywy były nieuczesane, ich sierść brudna i posklejana.
I one stały na łące? Może rwały sie i skakały jak pookemony uciekające od rzepy?
I jak mozna stwierdzic umaszczenie konia jeśli jest cxały brudny i posklejany?
- Skąd one tutaj? - zapytała cicho Wolha, żeby ich nie wystraszyć.
Jak by juz nie były wystraszone.... a skąd one są? Odp: przyjechały volvo....
- Pewnie nawiały właścicielom, podejrzewam, że są z Zakazanego Lasu - oznajmił wampir i szybko pognał ku nim. Był niewiarygodnie szybki.
A kto mieszka w zakazanym lesie? Tylko kurdupelki! więc to koń kurdupelków!
Drugi błąd: kolejne nadużycie wyrazów - tym razem: szybki.
Wszystko rozegrało się z mngnieniu oka, złapał je za wodze i przytrzymał, mimo iż chciały uciec i stawać dęba.
dwa naraz? Chuck Noriss sie objawił!
- Cicho koniki - szepnął usypiającym głosem. - Już dobrze, nie bójcie się, wujek się wami zaopiekuje.
Ja pierdole! CO ZA SZAJS! Może: cicho koniusiu, może chcesz amu?
wujek? Powiazania genetyczne z końmi.... ciekawe....
I ciocia Wolha również - zaczął uspokajać je, a wiedźma zdumiona patrzyła na niego. Wampir powinien je skutecznie wystraszyć, a tu zaczęły się uspokajać.
Zajebał mi grzybki halucynki - ot co! Ciocia? Huhu! nowy fach!
- Mikael - powiedziała Wolha, kiedy stali obok koni, posłuszyny w dodatku. - Jak do cholery udało ci się tego dokonać?
eee.... to zdanie do dupy jest - nie bedę tego komentować. I kto to jest Mikael? Koń czy ten wampir?
- Niektórzy z mojej rodziny potrafią ujarzmiać dzikie zwierzęta. Nie mówię tu o koniach. Konie to pestka. Oni potrafią uspokoić nawet rozwścieczonego, szarego i czarnego niedźwiedzia. To dopiero wyczyn.
No tak! Przy końskich genach... Nowe rasy miśków: rozwścieczne, szare, czarne i pokemonowe - do którego gatunku należysz?
- Nieźle - powiedziała, a wampir oddał jej wodze karego. - Mój? - zapytała i przeniosła wzrok na wampira.
- Jasne, nalezy ci się lepszy koń po tym jak mnie cudem uratowałaś.
Cóż za wdzięczność. Słitasność zalewa mi mózg (ten grugi...)
- Jak to? Cudem?
- O mało co nie umarłaś. To wielkie osiągnięcie, że jeszcze żyjesz. Założę się, że...
- Cicho bądź! Już nie raz mi się to zdarzało!
- Jeszcze się chwalisz? Jakby było czym.
ten dialog swiadczy o zaawansowanej głupocie i tasiemcu w mózgu. Nie wnosi nic do tekstu.
- Ty ironiczny wampirze! - powiedziała i pogłaskała konia po grzywie. - Fu! - powiedziała i wyciągnęła zza ucha konia wielkiego robala. Ja na niego nie wsiądę. Najpierw go wyczyszczę.
- Gdzie? Nie ma tu żadnej rzeki - oznajmił i zaśmiał się.
Nie lepiej byłoby: nikczemny krwiopijco?
Robaki u konia? No chyba, ze z odbytu ale nie za uchem! Woskjowina sie nie liczy....
- Pomóż mi odpiąć popręg. Miej pojęcie, że te konie z miesiąc były w siodłach, jak nie więcej oczywiście. Tu jest ciepło, poodparzały sobie skórę.
To trzeba kupic chusteczki do dupy niemowlaka z Johnsona
- Może i tak - powiedział sceptycznie i pomół jej rozsiodłać konia. Siodło wylądowało na gałęzi i pokazało straszny stan rumaka.
kolejne robaki z twarzami pokemoonów?
- Na razie nie będziemy na nich jeździć. Mam zioła. Wyleczymy ich rany. One nie są chwilowo zdatne do jazdy.
Grzybki halucynki nie nadają się do takich celów!!!! Litości!
- Wolha, one nas tylko opóźnią - warknął Mikael.
- To nie są zwykłe konie - oznajmiła wiedźma i spojrzała na konia. - Są wysokie.
poprztykali się - nareszcie coś się dzieje . Wysokie konie są niezwykłe... potrafią jeść jabłka z drzewa... naprawdę niezwykłość!
- I co? - spytał wampir i odpiął siodło swojego konia. Był w odrobinę lepszym stanie niż kary.
- To konie wyścigowe. Służą do pojedynków, są niezwykle szybkie i silne. Dlatego te są takie szcupłe. Ktoś się na nich ścigał, może nawet walczył - powiedziała cicho i z troską spojrzała na zwierzęta.
Nie wiem czemu ale pomyslałam o pojedynkach takich psich... biedne konie...
- Z nimi nie da się i tak już nic zrobić.
A baleron?
- Mylisz się - oznajmiła wiedźma i zawadiacko się uśmiechnęła. Podeszła do swojej torby i położyła ją niedaleko konia. Zaczęła wyjmować różne środki, maści, zioła i mikstury, które uznała za potrzebne.
Nasza dilerska konkurencja - cóż z tego, że do kitu....
- Co robisz?
- Nie gadaj, ale daj tu swojego konia. W tydzień doprowadzę je do porządku.
- Nie żartuj nawet. Ona nadają się jedynie na rzeź. Spójrz, same rany zamiast ciała!
- To dlatego, że zbyt długo nikt o nie nie dbał. Z pięknego, zadbanego wierzchowca najszybciej może zrobić się ścierwo, ale jest jeszcze szansa - zaczęła i urwała, bo obu koniom zaczęła nakładać na rany wyciąg z ziół. - Ty je uspokajaj. Musi je boleć, ale to odkaża. Przyspieszy gojenie.
Jesli tak to pozostaje tylko jedna opcja - mielone
Ja tu nie będę czekał aż wyzdrowieją. Możemy się natknąć na złych ludzi. Może ich być wielu.
- Powstrzymam ich zaklęciem.
- Uważasz, że możesz?
- Ba! Mogę wszystko! - zawołała i zaczęła pracować w ciszy i spokoju. Żadne z nich nie odważyło się już odezwać.
Ten Mikael do wyląduje kiedys w kiciu za zŁe traktowanie zwierzat.
- Sądzisz, że dotrzemy przed świtem do jakiejś osady? - spytała wiedźma wampira.
- Nie - powiedział i spojrzał na gniadego konia, którego prowadził. - Idziemy z nimi już koło sześciu dni. Są prawie zdrowe i ok, przyznaję ci rację, że doprowadziłaś je do stanu dobrego - zaczął tłumaczyć się wampir unikając srogiego spojrzenia wiedźmy.
Wyzdrowiały w ciągu sześciu dni cały czas idąc - to niezwykle ciekawe....
- Dookoła tylko las. Czego ty się boisz?
- Wszystkiego. Nie wiesz ilu stworzeń nie widzisz, które dostrzegam ja.
- Jak zwykle... - zaczęła i spojrzała na niego.
- Co jak zwykle?
- Wszystko zrzędo! - krzyknęła, a jej głos poniósł się po lesie.
- Nie kłóć się.
- A to dlaczego? Zabronisz mi?
- Mój urok działa też na ludzi.
- I co? Zaczarujesz mnie? Spróbowałbyś...
zaczaruje ją, uwiedzie i zje! I koniki nakarmi....
- Nie, tobie nie odbiorę dobrej woli. Tylko dlatego, że mam wobec ciebie dług wdzięczności. Jak go spłacę, odejdę. A ty pójdziesz dalej sama. Musimy tylko wydostać się z tego cholernego lasu.
A wiąc na nią leci!
- Mam nadzieję, że jak najszybciej!
Dalej szli niespokojni. Wampir szedł zbyt szybko i Wolha odrobinę zostawała w tyle. Trudno, jak miał jakieś pretensje do niej mógł wyrwać się nawet kilometr na przód. Ona nie raz zostawała sama.
Szkoda tylko, że teraz nie miała do kogo się odezwać. Kłótnie nie kończyły się i Wolha miała dość wampira. Był wiecznie niezadowolony. A może bolało go to, że uratowała mu życie?
Ucierpiało jego ego. Teraz wszystko było dla niej jasne. Zbyt jasne...
- Nie wszystko stracone, prawda koniku? - szepnęła Wolha i pogłaskała konia po grzywie.
te męskie ego... ten mikael jest pokemonem.... dobrze, że ona jeszcze nie wie o Rollearenie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kuszumai dnia Śro 22:59, 22 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasha
Mistrzyni Okrucieństwa Arcymag
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 1782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:54, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Eeee...jakbyś mogła zmienić kolor swoich lub cytowanych fragmentów to łatwiej by się czytało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:01, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zawsze zmieniam Już to zrobiłam - możecie czytać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 23:15, 22 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: |
a skąd one są? Odp: przyjechały volvo.... |
ŁIIIIIIIII!!! XD Kolejny kultowy tekst do kolekcji.
Cytat: | - Cicho koniki - szepnął usypiającym głosem. - Już dobrze, nie bójcie się, wujek się wami zaopiekuje.
Ja pierdole! CO ZA SZAJS! Może: cicho koniusiu, może chcesz amu?
wujek? Powiazania genetyczne z końmi.... ciekawe....
|
Panie, nie takie hybrydy się tworzyło!...
Cytat: | Zajebał mi grzybki halucynki - ot co! |
Niedługo nam hurtownia splajtuje...
Cytat: | I kto to jest Mikael? Koń czy ten wampir? |
Niestety wampir
Cytat: | Niektórzy z mojej rodziny potrafią ujarzmiać dzikie zwierzęta. Nie mówię tu o koniach. Konie to pestka. Oni potrafią uspokoić nawet rozwścieczonego, szarego i czarnego niedźwiedzia. To dopiero wyczyn.
No tak! Przy końskich genach... Nowe rasy miśków: rozwścieczone, szare, czarne i pokemonowe - do którego gatunku należysz? |
Może wysłać tego gostka, coby zmierzchowe wampiury uspokajał - w końcu to prawie jak zwierzęta...
Cytat: | Ty ironiczny wampirze! - powiedziała i pogłaskała konia po grzywie. - Fu! - powiedziała i wyciągnęła zza ucha konia wielkiego robala. Ja na niego nie wsiądę. Najpierw go wyczyszczę.
- Gdzie? Nie ma tu żadnej rzeki - oznajmił i zaśmiał się.
Nie lepiej byłoby: nikczemny krwiopijco? |
Nawet nie licz na kanon, kuszumai...
Cytat: | To trzeba kupic chusteczki do dupy niemowlaka z Johnsona |
O, ja mam, ale Bambino - to są, jak mawiają moja mama i jej koleżanka, chusteczki z kwasem solnym, nimi się wszystko wyczyści.
Cytat: | Grzybki halucynki nie nadają się do takich celów!!!! Litości!
|
Amatorzy...!
Cytat: | Wysokie konie są niezwykłe... potrafią jeść jabłka z drzewa... |
To mnie zabiło XD
Cytat: | Z nimi nie da się i tak już nic zrobić.
A baleron? |
Ale to jeszcze bardziej XD
Cytat: | - Dookoła tylko las. Czego ty się boisz?
- Wszystkiego. Nie wiesz ilu stworzeń nie widzisz, które dostrzegam ja.
- Jak zwykle... - zaczęła i spojrzała na niego.
- Co jak zwykle?
- Wszystko zrzędo! - krzyknęła, a jej głos poniósł się po lesie.
- Nie kłóć się.
- A to dlaczego? Zabronisz mi?
- Mój urok działa też na ludzi.
- I co? Zaczarujesz mnie? Spróbowałbyś...
zaczaruje ją, uwiedzie i zje!
|
Ej, no, nie może być tak, żeby bohaterki fanfików miały lepiej od nas!!! Z drugiej strony, on jakiś taki dziwnie edwardowaty... A fuj!
Cytat: | A wiąc na nią leci!
|
Czekam z utęsknieniem na reakcję Lena Wiem, to będzie Len opkowy, ale jednak zawsze Len, więc może jakoś się wybroni - skuje temu drugiemu mordę albo co...
Cytat: | - Mam nadzieję, że jak najszybciej!
Dalej szli niespokojni. Wampir szedł zbyt szybko i Wolha odrobinę zostawała w tyle. Trudno, jak miał jakieś pretensje do niej mógł wyrwać się nawet kilometr na przód. Ona nie raz zostawała sama.
Szkoda tylko, że teraz nie miała do kogo się odezwać. Kłótnie nie kończyły się i Wolha miała dość wampira. Był wiecznie niezadowolony. A może bolało go to, że uratowała mu życie?
Ucierpiało jego ego. Teraz wszystko było dla niej jasne. Zbyt jasne...
- Nie wszystko stracone, prawda koniku? - szepnęła Wolha i pogłaskała konia po grzywie.
te męskie ego... ten mikael jest pokemonem.... dobrze, że ona jeszcze nie wie o Rollearenie! |
Już się boję ewentualnych fanfików, które mogą się pojawić po Strażniczce. Naprawdę już się boję. Ale będziemy bronić Rolara i jego kanonicznego wizerunku do ostatniej kropli krwi! A jak trzeba, to nawet dłużej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|