|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:54, 14 Sie 2009 Temat postu: Zemsta belki - ff bardzo zŁy |
|
|
W sumie nic ciekawego, ale bardzo mi się nudziło przez ostanie pół godziny.
Akcja dzieje się jakieś 53-55 lat później
Nie wiem czemu, ale już się zaczynam bać.
Byłam rozdarta pomiędzy ludźmi, których kocham i którzy zawsze kochali mnie, a ludźmi, których nie nawiedziłam, ale chciałam przy nich zostać.
Że was? Bella nie przypomina wcale Dżibrila , to jak chce kogoś nawiedzać? *foch* Wstrętna oszustka jedna! Zdecydowałąby się, czy jest duchem czy brokatowym wampirem, dwa w jednym nie istnieją!
A może chodziło o to, że ona kogoś NIENAWIDZIŁA, co?
W oczach Edwarda, Alice i reszty mojej rodziny dostrzegłam ból.
... bUl, bUl, bUl...
Na jej kruchych policzkach pokazały się dwie krople łez
Sprzeciw! Brokatowe wampiry nie płaczą!
(nie poprzedzone żadnym działaniem któregoś innego bohatera)
Spojrzałam na moich wrogów, których teraz traktowałam jak przyjaciół.
-Nie. – Powiedziałam do Edwarda, obróciłam się i wyszłam.
O, zamienili się na talenta? Teraz to bella czyta w myślach?
Chyba mam to po Edwardzie, bo najbardziej lubię pumy.
Kazirodztwo, skoro to ma PO NIM, to on by musiał jej ojcem być.
Spała z własnym ojcem?
Przebywaliśmy wtedy w Afryce, potem w Hiszpanii, a nawet wstąpiliśmy do Włoch.
Jaka szkoda, że ich Volturi nie zeżarli
Na polowanie wybieraliśmy miejsce oddalone 15 kilometrów od Forsk.
Ojej, jej, jej, aŁtoreczka nie zna KANONU PRZENAJŚWIĘTSZEGO? Co to za Forsk jakieś? To gdzieś w Kambodży?
Na, co masz dziś ochotę? – Edward się wstydzie uśmiechnął. – Chodzi mi o polowanie!
Zdanie że żal, nie do końca skapnęłam, o co biega, ale Ed się chyba zawstydził swoich dzikich skojarzeń... No tak, są małżeństwem dopiero od 50 paru lat, nie tak łatwo zaufać sobie nawzajem i nie krępować się w swoim towarzystwie...
(ciąg dalszy zboczonego dialogu)-Hm…No cóż dziś to chyba na Ciebie.
...Tak wyjątkowo. Czyli Ed sie po ptostu bał reakcji swojej niewyżytej żony - nimfomanki, która wszędzie doszukuje się podtekstów...
Nie trzeba było być geniuszem żeby wiedzieć, że Edward ma ochotę na pumę
A nie na bellę?
Ale to dobrze, że nie trzeba być geniuszem, bo u poke ci ich niedostatek....
Ciekawe, co by mój ukochany jadł, gdyby któregoś dnia by ich zabrakło?
Ludzi, dziecko, ludzi by jadł.
Na polowaniu jak zwykle byłam dzika i drapieżna
Czyli to ani Ed, ani Belka, to po prostu aŁtoreczka dzika i niewyżyta jest!
przecież ja żyje i żyć będę zawsze. Zawsze dla ciebie, zawsze obok ciebie. Jeśli umierać to tylko dla ciebie.
Jezu, nie kuś! Bo on cię przecież zaraz ukatrupi!
Alice, Jaspera, Rosallie, Emmentta, Esme i Carlisle
Wow, Emmentt, to jakiś nowicjusz, tak? I jakies Rosallie? A Carlisle, to się chyba odmienia, proszę aŁtoreczki.
Renesme
Jezu. Czy naprawdę JA muszę znać imiona z serii lepiej niż wielbicielki?
-Przecież on jest stary i może dostać zawału! – Mike zawsze był głupi, ale podejrzewam, że po tym, co chcieli zrobić jeszcze bardziej by zwariował.
Myslę, że jakby dostał zawału, to prędzej by umarł, niż zawriował, ale pewnie się nie znam na tym...
-Bello, nie martw się. Przecież rozbite jajko na szybie mu nie zaszkodzi.
-Co? – Teraz to ja wybuchłam takim śmiechem, jakbym nawdychała się gazu rozśmieszającego. – Chcecie obrzucić Mika jajkami?
-Nie Mika, tylko jego okno
O Borze, pomysłowość brokatników nie zna granic. Co będzie nastepne? Pomidory?
-Ale po, co?
Właśnie, kurwczę, po co? Po kiego ghyra?
Że już pominę boską interpunkcję, która się przewija w podobnym stylu przez cały utfu!r. To jakieś zabiegi artystyczne są?
-No, więc to było jeszcze jak byłaś człowiekiem. – Zaczął Edward. - Siedziałaś z nimi w stołówce. To znaczy z Jesica, Angela, Laura, Mikem i tymi innymi. Podsłuchiwałem myśli Mika i wyłapałałem z nich, że to właśnie on chce tak zrobić Tobie i zrzucić winę na mnie.
-Mike chciał rzucić mnie jajkiem? – Zapytałam.
-Nie ciebie! Twoje okno. – I wszyscy oprócz mnie wybuchli śmiechem.
Jezu, belką chyba dość trudno trafić w jajko? Trzeba sprawdzić. Dobra, udajemy, że wiemy, o co chodzi, i chodzi o coś innego.
A po kiego ghyra ON miałby to robić? Ja rozumiem, końskie zaloty, ale czy ktoś słyszał o chłopaku, który obrzuca jajami dzieczynę, w której się zabujał? Ouch, pardon, NIE DZIEWCZYNĘ, JEJ OKNO...
Wybuchli... Wybuchli... Jak to jest, że rypnięta gramatyka ryje moją psyche bardziej niż Mod&Lucio?
Nie wytrzymałam! Uciekłam z domu, pobiegłam do garażu wsiadłam w auto. Wyjechałam na drogę i pojechałam prosto do sklepu spożywczego. Ten stary dziad Mike chciał obrzucić mój dom jajkami i zgonić winę na Edwarda? Jak mógł?! Dobrze, że było już ciemno.
Jezu... To na nim będzie ta tytułowa "Zemsta Belli"? Żal... I jeszcze "zgonić winę"? Czy to jest pokegwara, że ja nie panimaju?
-Kto tam, do cholery?!
Zgadnij, kurwczę. Idioci.
-Bello, gratulacje! – Wykrzyknął Edward i wszyscy zaczęli bić mi brawa.
Żal, żal, żal... Po co ja to czytałam.... Zero seksu, jedno przkleństwo na krzyż... Normalnie to se chyba ktoś jaja z belki robił, bo wierna fanka by jej tego chyba nie zrobiła? A może jednak...
Z komentarzy:
Ech, dziwne to opowiadanie troszke
No co ty nie powiesz...?
Cytat: | - W tej chwili przerwał mi jakiś hałas wśród krzaków.
- Carlisle? Co ty tu robisz? – Zapytał zdziwionym głosem mój ukochany. Ja też byłam zdziwiona. Carlisle w swoim stroju lekarskim z ziołami w ręku. |
Skojarzyło mi się to z Papą Smerfem
Wow, ale masz fantazje ciekawe...
Mam nadzieje, że cały czas nie będzie tak cukierkowo i że wymyślisz jakąs akcje:porwanie, zabójstwo, zdrade itd...
Ech... Może nie będę komentować....
Życzę veny
Skręcam się z bUlu.
Wena życzę,
Znów się skręcam
taa... moim zdaniem ta epidemia to... hiszpanka, nie?
Taa... Ok. roku 2060 to na pewno będzie najniebezpieczniejsza choroba w Ameryce....
I znów zanurzamy się w odmętach aŁtoreczkowych
Było mu wszystko jedno, co założy na ten dzień, byle już tylko być mężem Roslie.
Jezu, przecież on nim jest już od dawna... Na co się tak głupek cieszy? Na ntą noc poślubną?
Jacob i Renesme… Spędzali ze sobą cały wolny czas. Chodzili po lesie rozmawiając przy tym, podejrzewam o wszystkim
Dobrze, że podejrzewasz, szkoda, że nie o to, co trzeba. Po lesie, powiadasz? Rozmawiali? No, może też i rozmawiali, kto ich tam wie...
Renesme zawsze wracała z tych spacerów zadowolona i uśmiechnięta
...A ty się cieszyłaś jej szczęściem. No, ale w sumie Renesmee już stara, to latek ma, to chyba można jej pozwolić na spacery z chłopakiem po lesie...
Carlisle czasami pomagał Edwardowi i Jasperowi w wyborze garnituru
Kocham to zdanie. Co oni, wybierali se garnitury codziennie? Garnitur się chyba wybiera RAZ? Przynajmniej na jedną okazję?
- Bello, podaj mi ten balon. – Poprosiła mnie Alice.
- Który?
- Ten duży różowy
*Jęczy i szlocha*
Rosalie uwielbiała ten kolor
Nie cierpię jej.
A ty, co zakładasz? – pewnie wystroi się jak zawsze, a ja będę wyglądała przy nim jak brudna owca.
Się nie przejmuj, owca - też człowiek, kobieta w każdym razie. Zdaniem niektórych górali... Dobra, kończę gorszyć.
Mam już załatwiony strój, ale Alice zabroniła mi go tobie pokazywać. Chce żebym cię uwiódł.
50 lat po ślubie, nnntak, pora najwyższa....
Oj, Edwardzie, nie jesteśmy sami. – Spojrzałam na Jaspera, który z zawstydzeniem spoglądał na monitor udając, że nas nie słyszy.
Jezu, jakie te broktaniki wstydliwe...
Suknia była zaprojektowana w oparciu o najnowszy trend mody światowej. Uszyta została z jedwabiu z kilkoma dodatkami kryształków. Nie miała ramiączek. Nigdy w życiu nie widziałam tak pięknej sukni.
Ale opisa... Chyba strzelę sobie walerianki i wrócę do łóżeczka. Może uda mi się zapomnnieć...
Nasz pocałunek zdawał się trwać wieczność.
No, przynajmniej jakiś przejaw kanonA.... Szkoda, że jego najgorszego elementu...
-Bello, czy chcesz porozwalać ze mną nasze stare łóżko?
W odpowiedzi na to pytanie tylko cicho zachichotałam. To było jasne, zawsze lubiłam „rozwalać” z Edwardem łóżka.
No jakżeby inaczej. bUUUUL...
Zza krzaków wyłonił się Jacob.
- Hej! - przywitałam go.
- Cześć! Co ty tutaj robisz? - zapytał ze zdziwieniem Jake.
To chyba ona powinna zapytać, jak zza krzaków wyskakuje chłopak jej córki. Co to, kurwczę, jest, jakiś ekshibicjonista cholerny?
Dalej ją nosisz? - Wiedziałam już o co mu chodzi, zainteresował się moją bransoletką. To był prezent od niego - wykuty w drewnie malutki wilk.
- Prawie zawsze mam ją na sobie. Przypomina mi o tym... - przerwałam, w ostatniej chwili powstrzymując się od powiedzenia: co było kiedyś między nami. - O tym co było kiedyś. - dokończyłam. Nie zawsze nosiłam bransoletkę z tymi przywieszkami; bałam się, że mogę je zgubić.
- A dokładnie? - Pomimo upływu czasu, Jacob dalej był taki upierdliwy jak kiedyś.
Jak wszyscy w tym towarzystwie, chciałam zauważyć.
To coś poważnego, coś się stało? - zaniepokoiłam się.
- Dla nas to była miła wiadomość, tylko dość nietypowa i trochę... niepewna. Nie wiem jak na nią zareagujesz, dlatego Reneesme sama wszystko ci wyjaśni.
- Ale o co chodzi? Dlaczego ty nie możesz mi powiedzieć? - Teraz naprawdę byłam zdenerwowana.
- O nic się nie martw! To nic złego!
Renesmee jest w ciąży, Renesmee jest w ciąży! Zgadłam?
Co się stało, wiesz coś? - Chciałam się jak najszybciej dowiedzieć. Mój mąż usiadł koło mnie
- Reneesme nie chce żebyś dostała szoku, poprosiła mnie o to, abym sam ci powiedział.
- Ale..?
- Wysłuchaj mnie najpierw. Carlisle mówił, że nie jest pewny, co będzie, ale wie, że to się uda. Wszystko będzie dobrze. Rene jest silna...
- Do cholery! Edward, proszę, powiedz to wreszcie!
- No dobrze. Nasza córka jest... jest w ciąży.
Ech, te brazylijskie telenowele... Żal, jak one potrafią psychikę zryć.
Ale się ciesze przynajmniej, że zgadłam. Z tymże trudne to to nie było...
Jak to możliwe?
Trzeba ci wytłumaczyć, skąd się biorą dzieci?
-Co wyjdzie z... Co to za trzecia rasa?
- Powiem ci na ucho. - Uśmiechnął się do mnie i zaczął szeptać coś do ucha.
Zaparło mi dech w piersiach!
Dlatego, ze ci szeptał na ucho, czy z powodu tego, CO ci szeptał? Czasem trudno zrozumieć brokatniki...
To będzie po prostu pokepedź, nic nadzwyczajnego!
Edwardzie! Będę babcią!
Masz, kobieto, ze siedemdziesiat lat, nie? Moja prababcia miała mniej, jak się urodziłam...
Dziś mija szesnasta rocznica od śmierci Charliego. Nie umarł, zginął. Z rąk Jane.
Dalszy ciąg wendety? Na Jane?
Zamordowała go, pozorując, że sam się zabił. My jednak znaliśmy prawdę.
Ciekawe, po kiego ghyra to zrobiła? Może się ich bała?
Nie zostawię tak tego. Jak to mówią - zemsta jest słodka. Wyjeżdżam jak najszybciej, aby Alice nie domyśliła się niczego. Walizka jest już spakowana. Jadę do Włoch.
Brawo, potrzebowałaś na tą decyzję 16- nastu lat...
Znów komcie:
Najbardziej mnie zdziwiło to, że Nessie bedzie miała dziecko
Kolejna, której trzeba wytłumaczyć?
W pobliżu wyczułam dziwny aromat. Woń ta przypominała mi zapach wilkołaka. Byłam pewna, że to nie człowiek. Wyglądał na około dwadzieścia lat. Obrzucił mnie dziwnym spojrzeniem, na pewno wiedział, że jestem wampirem. Przy jego śniadej cerze, wyglądałam jak sypialnia na Wyspie Esme.
Borze, jakie porównania....
A dokąd lecisz?
- Do Włoch. - Nie wiem, co go to obchodziło, ale grzecznie odpowiedziałam.
- Fajnie. Ja też.
To taki flirt między gatunkowy?
- Jestem wilkołakiem. Teraz twoja kolej. - Przez moment wpatrywałam się w jego twarz, zastanawiając się, czy mówi prawdę. Gdybym była człowiekiem, mogłabym pomyśleć, że to tylko sen, ale tak nie było. Pochyliłam się i odpowiedziałam:
- A ja - wampirem - przyznałam
Gadka na poziomie, dobijająca...
- Ha! Wiedziałem
Czytał Zmierzch?
Nienawidziłam zabijać ludzi, a nawet wampirów.
Motto belki. Jak się and nim zastanowić, to ono w sumie ma głęboki sens...
Komcie again:
Nessie jest pół wampirem i pół człowiekiem- to oznacza, iż jest mieszańcem 2 różnych gatunków. A co z życia powinniśmy wiedzieć to to, że mieszańcy 2 różnych gatunków SĄ BEZPŁODNI. Jak na przykład samica konia z samcem osłem-> co wychodzi bezpłodny muł!!! Ale to Twoje ff więc może tak być
Nie zauważyłaś jeszcze, że w Zmierzchu WSZYSTKO jest pozbawione sensu?
No i to by było na tyle Mało ciekawy ten ff, powiem wam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:28, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A zanalizuj ten z analizatorni. Tam jest duzo prekleństw i seksu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:45, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Aha! Tamten jest w sam raz do analizy!
A ten?
żal żal żal. bUl bUl bUl.
Niesamowite. Po 53-55 latach znajomości wilk i mieszaniec w końcu wpadli.
I aŁtoreczka sama przyznała, że oni w tym lesie wcale nie rozmawiali.
Ten ff nawet nie jest tak zabawny jak inne. On jest... żałosny. żal i bUl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:00, 14 Sie 2009 Temat postu: Re: Zemsta belki - ff bardzo zŁy |
|
|
alicee napisał: |
Że was? Bella nie przypomina wcale Dżibrila , to jak chce kogoś nawiedzać? *foch* Wstrętna oszustka jedna! Zdecydowałąby się, czy jest duchem czy brokatowym wampirem, dwa w jednym nie istnieją!
A może chodziło o to, że ona kogoś NIENAWIDZIŁA, co? |
Mwahahahahaha ^^
Cytat: | Na jej kruchych policzkach pokazały się dwie krople łez
Sprzeciw! Brokatowe wampiry nie płaczą! |
... Bo łzy by kapały i wypalały dziury w dywanie. Mnie bardziej zastanawiają "kruche policzki" - jak sprawdzić ich kruchość? Dać buzi i zobaczyć, czy się posypią?
Cytat: | ...Tak wyjątkowo. Czyli Ed sie po ptostu bał reakcji swojej niewyżytej żony - nimfomanki, która wszędzie doszukuje się podtekstów... |
ŻAL, alicee, po prostu ŻAL - po tylu opkach powinnaś już umieć rozumować jak aŁtorka.
Cytat: | Ciekawe, co by mój ukochany jadł, gdyby któregoś dnia by ich zabrakło?
Ludzi, dziecko, ludzi by jadł.
|
Nareszcie, przemówiło przez ciebie czyste zUo
Cytat: | Czyli to ani Ed, ani Belka, to po prostu aŁtoreczka dzika i niewyżyta jest! |
Teraz się zorientowałaś? KAŻDA zmierzchowa aŁtoreczka taka jest.
Cytat: | Renesme
Jezu. Czy naprawdę JA muszę znać imiona z serii lepiej niż wielbicielki? |
Rozumiem twój bUl, mam to samo...
Cytat: | -Ale po, co?
Właśnie, kurwczę, po co? Po kiego ghyra?
Że już pominę boską interpunkcję, która się przewija w podobnym stylu przez cały utfu!r. To jakieś zabiegi artystyczne są? |
Ło Boru, nagroda za Kreatywnie Postawiony Przecinek Miesiąca (bo na KPP Roku to trochę za mało) leci do tej pani!
Cytat: | Wybuchli... Wybuchli... Jak to jest, że rypnięta gramatyka ryje moją psyche bardziej niż Mod&Lucio? |
Może to chodzi o to, że w kierunku Mod&Lucio już i tak jesteś zryta?
Cytat: | -Kto tam, do cholery?!
Zgadnij, kurwczę. Idioci. |
KWIK XD
Cytat: | Żal, żal, żal... Po co ja to czytałam.... Zero seksu, jedno przkleństwo na krzyż...
|
Oczywiście współczuję, ale twoje przemyślenia są przecudne XD Dlatego staram się wybierać opka w których jest przede wszystkim seks i przekleństwa - w tym cała zabawa
Cytat: | Oj, Edwardzie, nie jesteśmy sami. – Spojrzałam na Jaspera, który z zawstydzeniem spoglądał na monitor udając, że nas nie słyszy.
Jezu, jakie te broktaniki wstydliwe... |
Ja tam współczuję Jasperowi. Biedny Jasper, pożałujmy Jaspera... (Btw, czy Jasper przypadkiem również nie odbierał emocji, a nie tylko je kontrolował? Oglądałam ostatnio stare odcinki Czarodziejek i mnie naszła refleksja, czy jego dar nie przypominał takiej czarodziejkowej empatii... Bo jeśli odbierał emocje wiecznie napalonej i rozhisteryzowanej Belli, to... Ałć, BIEDNY JASPER.)
kuszumai napisał: |
A zanalizuj ten z analizatorni. Tam jest duzo prekleństw i seksu. |
Nawet nie śmiejcie go ruszyć beze mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:06, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra - poczekamy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:14, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Poczekamy, nie będziem się narażać... Ale pasowałoby powynajdywać więcej takich co błyskotliwszych perełek wśród pokemońskiego wyrobu literackiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:19, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Poszukamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna z Dogewy
Adept VI roku
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:21, 15 Cze 2010 Temat postu: Re: Zemsta belki - ff bardzo zŁy |
|
|
Chyba mam to po Edwardzie, bo najbardziej lubię pumy.
Adidasy to śiet. Pumy po Edwardzie są ponadczasowe !
Na polowanie wybieraliśmy miejsce oddalone 15 kilometrów od Forsk.
forska (język szwedzki) znaczenia: czasownik : badać[1]
odmiana:
att forsk, forskar, forskade, forskat, forska!
Cullenowie wiszą mi FORSKE.
Alice, Jaspera, Rosallie, Emmentta, Esme i Carlisle
AMENT !
-Bello, nie martw się. Przecież rozbite jajko na szybie mu nie zaszkodzi.
-Co? – Teraz to ja wybuchłam takim śmiechem, jakbym nawdychała się gazu rozśmieszającego. – Chcecie obrzucić Mika jajkami?
-Nie Mika, tylko jego okno
Następny będzie czosnek ! :E
Nie wytrzymałam! Uciekłam z domu, pobiegłam do garażu wsiadłam w auto. Wyjechałam na drogę i pojechałam prosto do sklepu spożywczego.
Po czosnek !
-Kto tam, do cholery?!
Dzień Dobry, my z poczty. Mamy tu przesyłkę dla Edwarda Cullena . Comiesięczna dostawa brokatu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panna z Dogewy dnia Czw 12:12, 17 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:40, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Panno z Dogewy, jako nowa masz prawo tego nie wiedzieć, ale czerwony ( w analizach) i brązowy ( wszędzie ) to MOJE kolory. Prosze sobie znaleźć jakiś inny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:24, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Osobiście* podoba się purpura, ale ciemnoniebieski i zielony także są sympatyczne
Ten post wygląda pokemoniasto
*Wystarczy "osobiście" nie "mi osobiście". I jak ja kurka wodna mam wyeksponować ten błąd jaki mi kolorek podpierdzieliłaś? Very bad girl Wijara, a very
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Śro 18:25, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna z Dogewy
Adept VI roku
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:14, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Red na blue poprawiłam i na przyszłość zapamiętam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:21, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Miriam napisał: | *Wystarczy "osobiście" nie "mi osobiście". I jak ja kurka wodna mam wyeksponować ten błąd jaki mi kolorek podpierdzieliłaś? Very bad girl Wijara, a very |
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina...
P.S. I tak bardziej podoba mi się purpura!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|