Fantastyczny książkoTEST ;)

Villka

No ok...

- Niestety, udowodnić tego nie mogę. Mogę zrobić coś innego. To, co mi przystoi, to, co zrobić muszę, gdy się mnie łzy i znieważa, gdy plami się mój honor i kala moją godność.
Jego ruch był szybki jak błyskawica, mimo tego nie zaskoczyłby MISIO, gdyby nie jego obolałe, komplikujące ruchy kolano. Unik nie udał się jednak MISIO, a pięść w jeździeckiej rękawicy trzasnęła go w szczękę z taką siłą, że poleciał w tył i runął wprost w ognisko, wzbijając kurzawę iskier. Zerwał się, przez ból w kolanie znowu za wolno. TYGRYSEK już był przy nim. I tym razem MISIO nie zdążył nawet się uchylić, pięść huknęła go w bok głowy, a w oczach rozbłysły kolorowe fajerwerki, piękniejsze nawet od tych wystrzeliwanych przez kupców.
MISIO zaklął plugawie i rzucił się na TYGRYSEK, oplótł go ramionami i zwalił na ziemię, potoczyli się po żwirze, okładając pięściami, aż huczało.
A wszystko to w upiornym i nienaturalnym świetle rozbryzgujących się na niebie sztucznych ogni.
- Zaprzestańcie! - wrzeszczał KŁAPOUSZEK. - Zaprzestańcie, wy cholerni idioci!
TYGRYSEK zręcznie wybił MISIOWI ziemię spod nóg, próbującego się podnieść walnął w zęby. I poprawił, aż zadzwoniło. MISIO zwinął się, sprężył i kopnął go, w krocze nie trafił, trafił w udo. Zwarli się znowu, przewrócili, poturlali, grzmocąc jeden drugiego gdzie popadło, oślepieni przez ciosy i włażący do oczu kurz i piach.
I nagle rozłączyli się, potoczyli w przeciwne strony, kuląc się i chroniąc głowy przed świszczącymi razami.
KANGURZYCA, odpasawszy z bioder gruby skórzany pas, chwyciwszy za klamrę, owinąwszy wokół napięstka, dopadła wojowników i zaczęła ich łoić, od ucha, z całej siły, nie żałując ni rzemienia, ni ręki. Pas świstał i z suchym trzaskiem spadał na ręce, barki, plecy i ramiona już to TYGRYSKA, już to MISIA. Gdy rozdzielili się, KANGURZYCA skakała od jednego do drugiego jak pasikonik, nadal piorąc ich sprawiedliwie, tak by żaden nie dostał ani mniej, ani więcej od drugiego.
- Wy głuptaki głupie! - wrzasnęła, z trzaskiem waląc MISIA przez plecy. - Wy durnie durnowate! Ja was rozumu nauczę, obydwu!
- Już? - wrzasnęła jeszcze głośniej, smagając TYGRYSKA po rękach, którymi zasłaniał głowę. - Przeszło wam? Uspokoili się?
- Już! - zawył MISIO. - Dość!
- Dość! - zawtórował zwinięty w kłębek TYGRYSEK. - Wystarczy!
- Wystarczy - powiedział KRÓLIK. - Naprawdę już wystarczy, KANGURZYCO.
KANGURZYCA dyszała ciężko, ocierając czoło owiniętą pasem pięścią.

Razz

Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko tym nowym imionom, które nadałam bohaterom w ramach cenzury Wink

.

Miriam

Vi dlaczego Milvę nazwałaś KANGURZYCĄ? To nie przystoi. Przecież ona była fajna Razz

Villka

Bo miało być jak z Kubusia Puchatka, ale tam nie ma innej żeńskiej postaci... przynajmniej sobie nie przypominam...

Właśnie odkryłam, że Kubuś Puchatek jest bajeczką dyskryminującą płeć żeńską! Evil or Very Mad

Miriam - chyba teraz Ty, chociaż nie podałaś tytułu xP lol

Miriam

sally

Halkatla

Miriam

I tak twierdzą, że najlepszy z całej trylogii jest Włóczykij Smile

A, zgadłaś Hal Smile

Twoja kolej

Halkatla

Wijara

Nie mam pomysłu cóż to za książka, ale gratuluję pomysłu z zastąpieniem gwiazdek czy X-ów i Y-ków postaciami z bajek, efekt końcowy jest oszałamiający. Laughing

Juny

Oszałamiający:D fakt, ale przez to nie mogę się połapać o jaką książkę chodzi!

... A może, tradycyjnie, jej nie znam...?

Villka

Mikka

Jak dla mnie to to kołujące jest Very Happy

Zamiast myśleć nad tytułem wyobraźnia podsuwa mi wyobrażenie tej sceny z bohaterami bajek Very Happy

Miriam

Mnie to bawi. Ot na przykład:

Halkatla

Juny

Ojej! Ojej!

Coś mi przeskoczyło w mózgu (aa to pewnie zasługa tego 37,5 stopnia:)!
Czy to Nocarz- Magdaleny Kozak?