Fantastyczny książkoTEST ;)

Karollka15

Podpowiedź, bo prawie wiem co to Wink

mfabry

Cykl w Polsce wyszedł w 6 tomach, ale zasadniczo to trylogia w 4 częściach Smile

Karollka15

No oczywiście... nie wiem.
Mam to na końcu języka i nie mogę sobie przypomnieć. Embarassed

Miecz prawdy ?
Jeszcze to mi się nasunęło na myśl.
Ale chyba nie.

mfabry

Nie, cykl Goodkinda ze 12 tomów miał (nie wiem na ile pocięli). Hmm, to jeszcze jedna podpowiedź - w Polsce moją zagadkę wydano w latach 90-tych. Teraz zasadniczo można tylko w bibliotece znaleźć. Pod względem treści przypomina niektórym Belgariadę i "Sagę o wojnie światów" Feist'a.

mfabry

Może jednak czas na odpowiedź? Nie sądziłam. że będzie takie trudne Sad

Juny

Tak, napisz odpowiedź.
Nie wiem tylko kto w takim razie zadaje nową zagadkę. Gdzieś to powinno pisać.

mfabry

"Pamięć, Smutek, Cierń" Tada Williamsa a konkretnie fragment pierwszego tomu ("Smoczy tron"). Właśnie, ja też nie wiem kto wobec tego powinien być kolejny.

Mikka

Pierwsza strona -> regulamin Wink

mfabry

Faktycznie Smile

No to czekamy Mikka. Wygląda na to, że ty jesteś obecna.

Mikka

Coś prostego, nie chciało mi się kombinować Very Happy

[I nawet wiek, kto na pewno to rozpozna Very Happy

]

Z powozu wysiadła Z***, którą natychmiast otoczyła jej straż.
- D*** nie ma chyba powodów, żeby mścić się na niej? - spytała S***.
- Ja nic nie wiem - odparł L***.
Ktoś wskazał S*** i L*** K*** i Z*** wraz ze strażnikami ruszyła przez tłum w ich stronę. Na jej rozkaz straż rozstąpiła się i cała trójka stanęła ze sobą twarzą w twarz.
- Czy to D*** S*** jest za to odpowiedzialny? - spytała Z***.
L*** upił łyk kawy, nim odpowiedział.
- Istotnie.
- Czy to on zabił L*** T***?
- S*** zabił wojownika? - spytała S***.
- Na przyjęciu - wyjaśnił L***. - Zrobił to bardzo porządnie.
- Cieszę się, że nie wiedziałam.
- Przestańcie, oboje - warknęła Z***. - Uważacie, że to zabawne? Zapewne L*** L*** i jej przyjaciółka zginęły w pożarze.
- Zapewne już nie żyły, kiedy zaczął się pożar. - sprostowała S***, wzruszając ramionami. - A co chcesz, żebyśmy powiedzieli, kotku? Ta mała suka pogrywała sobie z S*** i przegrała.
Z*** znieruchomiała.
- Jak go nazwałaś?
L*** zniknął swój kubek.
- W T*** nazywali go S*** i wierz mi, mieli ku temu powody. Jeśli zamierzasz na niego naciskać za to, że zabił czarownicę, która rozsiewała o nim plotki i próbowała skrzywdzić J***, śmiało. Pożyjesz akurat na tyle długo, by tego pożałować.
Ogień zgasł. W jednej chwili palił się gwałtownie, w następnej rozpłynął się w powietrzu.
- O ku*wa - powiedziała cicho S***.
Światła z sąsiednich domów oświetlały ulicę na tyle, że widzieli, jak nadchodzi. Ten posuwisty krok, ta kocia gracja. Fale chłodu, które powodowały, że K*** rozstępowali się przed nim.
- Z***, nie bądź głupia - poradził bardzo cicho L***.
D*** zbliżył się na tyle, że S*** ujrzała jego szklisty wzrok i usta wygięte w okrutnym, zimnym uśmiechu. Nadal był w lodowatej furii, nadal gotów był zabijać. Jeśli ktoś go teraz sprowokuje...
L*** poruszył się, przyciągając jego uwagę.
- Nadal jesteś wkurwiony? - spytał.
- Już nie - odparł D***. - Przynajmniej chwilowo. - Jego szkliste oczy spoczęły na Z***. - Ale jeśli ktoś z D*** jeszcze raz spróbuje skrzywdzić moją K***, zabiję was wszystkich.
Odwrócił się i odszedł, a Z*** powoli osunęła się na ziemię.

Villka

Serce Kaeleer! Very Happy

Yuuupi!

Lucivar z kaffką xP i sexy Daemon!
I Surreal!
Jej! :*

Buzi-buzi :*

Mikka

Oczywiście Very Happy

Villuś, twoja kolej Wink

Villka

Z racji, że wcięło gdzieś mojego pena z eBookami dam prostą zagadkę xP

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
– Ratunku! – krzyknął dżinn ze środka. – Wypuść mnie! Obiecałaś!
K*** N*** zakryła ręką usta.
– Och! Zupełnie zapomniałam! – bąknęła.
Puściła A*** i zbiegła po stopniach. Odrzuciła na bok krynolinę w kłębach purpurowego dymu.
– Życzę sobie – wykrzyknęła – żebyś uwolnił się ze swojej butelki, dżinnie, i odtąd zawsze pozostał wolny!
Jak zwykle dżinn nie tracił czasu na podziękowania. Butelka pękła z przenikliwym trzaskiem. W kłębach dymu znacznie bardziej materialna postać podniosła się na nogi. S*** wydała okrzyk.
– Och, kochana dziewczyna! Dziękuję, dziękuję!
Skoczyła w rzednący dym z takim impetem, że mało nie przewróciła stojącego tam mężczyzny. Nie miał jej tego za złe. Podniósł ją i okręcił w kółko.
– Och, czemu nie wiedziałam? Czemu nie odgadłam? – powtarzała S***, potykając się na potłuczonym szkle.
– Ponieważ to było zaklęcie – wyjaśnił ponuro XXX. – Gdyby wiedziano, że to czarodziej H***, ktoś by go uwolnił. Nie mogłaś wiedzieć, kim on jest, a on nie mógł nikomu powiedzieć.
Królewski czarodziej H*** był młodszy od czarodzieja VVV i znacznie bardziej elegancki. Nosił kosztowny garnitur z fiołkowego atłasu, na którego tle jego włosy odcinały się niezbyt stosownym blond odcieniem. A*** spojrzał w jasne oczy czarodzieja, tkwiące w kościstej twarzy. Widział już te oczy wyraźnie pewnego wczesnego ranka. Czuł, że powinien był się domyślić. Znalazł się w nader niezręcznej sytuacji. Wykorzystał dżinna. Czuł, że poznał dżinna bardzo dobrze. Czy to znaczy, że znał również czarodzieja? Czy nie?
Z tej przyczyny A*** nie przyłączył się do pozostałych, którzy zebrali się wokół H*** i składali mu gratulacje. Patrzył, jak maleńka księżniczka T*** przeszła spokojnie przez rozkrzyczany tłum i uroczyście włożyła M*** w ojcowskie ramiona.
– Dzięki – powiedział H***. – Pomyślałem, że lepiej zabiorę go tam, gdzie mogę go pilnować – wyjaśnił S***. – Przepraszam, jeśli napędziłem ci strachu.
H*** wydawał się bardziej przyzwyczajony do trzymania dzieci niż S***. Pokołysał M*** i mu się przyjrzał. M*** odwzajemnił się dość złowrogim spojrzeniem.
– Słowo daję, jaki on brzydki! – powiedział H***. – Niedaleko pada jabłko od jabłoni.
– H***! – zawołała S***, ale chyba się nie gniewała.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Banalne, nieprawdaż? Wink

Mikka

Wiem co to, ale nie powiem Razz

Niech inni się pobawią Very Happy

Villka

Miło

Taki banał, i tak niewiele ocenzurowałam, że powinno pójść prosto Wink