Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fantastyczny książkoTEST ;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 68, 69, 70  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Biblioteka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:55, 26 Maj 2010    Temat postu:

Dam podpowiedź pierwszą (wyjeżdżam, będę wieczorem).

Fragment jest z książki znanej i cenionej, która jest częścią podserii, która należy do jeszcze obszerniejszej serii. Razz
Bohaterowie to bracia: zimny sykinsyn mag i dobroduszny -i nieco naiwny- wojak. Oczywiście są bliźniętami (czy ten chwyt się wykorzystuje wszędzie? Confused)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juny
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:04, 26 Maj 2010    Temat postu:

Dragon Lance?

... i nigdy wam nie wybaczę na jaką stronę zabrało mnie google, bo wpisaniu " blizniak mag i wojownik"... Był tam Snape i Harry...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:09, 26 Maj 2010    Temat postu:

Łiii!
No to teraz masz już serię Razz, pewnie tomu nie zgadniesz (jeżeli nie czytałaś), ale przynajmniej podserię podaj xP - bo samo hasło "DragonLance" to jakby wejść do monopolowego i powiedzieć "podaj wino" Razz

Podpowiedź - kluczową postacią do zidentyfikowania podserii jest owa czarownica, która uciekła, uprzednio dziękując bogom za uchowanie cnoty Razz

Biedna Juny - trauma z tym Harrym i Snapem Sad ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Śro 10:13, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:51, 26 Maj 2010    Temat postu:

Wikipedia zeznaje, że chodzi o trylogię Legendy: "Czas bliźniaków", "Wojna bliźniaków" i "Próba bliźniaków".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juny
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:02, 26 Maj 2010    Temat postu:

Trauma. Trauma. Nie przepadam za slashem. A taki okrutny paring jak Snape i Harry. Dziiz, to niszczy moje dzieciństwo!

Nie czytałam, mam nadzieję że mfabry trafiłaSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:09, 26 Maj 2010    Temat postu:

Główny trzon DragonLance, "Legendy - tom II - Wojna Bliźniaków"

Potężny mag Raistlin - który swoją droga jest jedyną postacią pierwszoplanową zasługującą na uwagę Rolling Eyes - przenosi się do dalekiej przeszłości, aby zabić czarnoksiężnika, który za set lat będzie planował go zamordować, a później planuje rzucić wyzwanie bogom, pokonać ich i stać się tym jednym jedynym bogiem...
Najgorsze, że jest tak potężny, że jego plan ma szanse się powieść...
Tak więc wstrętne "dobre" gryzipiórki (rada czarodziejów) wysyłają w ślad za nim, do przeszłości, jego brata Caramona (którego orężem jest miłość i mięśnie... i który nie rozumnie, że nie to nie! Razz ) i zaślepioną ideą dobra kapłankę Crysanie (strasznie wkurzająca laska).
Problem w tym, że realia przeszłości są... lekko mówiąc inne. Brygada ratunkowa kończy raczej w niekorzystnej pozycji, tym czasem Raistlin zdążył się już ustawić całkiem zadowalająco i bawi się w Mistrza Marionetek xP - manipuluje właściwie wszystkimi i wszystkim. Jest podły, zły, przeżarty ambicją, potężny, absolutnie bezwzględny... do tego ironiczny, uszczypliwy, czarujący i samotny... Razz
Polecam xP

mfabry - przodem! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Śro 19:13, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:21, 26 Maj 2010    Temat postu:

Zagadka powinna być prosta

Idę.
Dlaczego tak długo?
Widzę trawę pod nogami, widzę wszystko przekreślone zbryzganym drzewcem.
Nogi mam coraz sztywniejsze, a mimo to wciąż idę. Jak to możliwe, że moje serce jeszcze pracuje? W jaki sposób zatopione we krwi, rozprute płuca pompują powietrze?
Krok za krokiem.
Idę.
I widzę, że zaczynam chyba tracić wzrok, moje ręce wyglądają dziwnie. Skóra robi się szarosrebrzysta, nic dziwnego, ale wydaje mi się, że palce, które obejmują drzewce, są coraz dłuższe.
Idę.
Unoszę jedną dłoń do oczu i widzę, że naprawdę są dłuższe. I że środkowy palec rozdwaja się od połowy.
Nogi mam jak kloce, coraz słabiej je czuję, ale sztywnieją mi. Stawiam kroki, ale sztywno, jakbym szedł na szczudłach.
Jeszcze parę kroków. Jeszcze kawałek.
Nie trzymam już drzewca, bo palce mi się plączą. Skóra nie jest już tylko szarosrebrzysta, ale obłazi długimi pasmami jak jesionowa kora. Palce i ręce są coraz dłuższe. Końcami palców włóczę już po ziemi.
I nogi mi puchną. Sztywne i grube jak kloce.
Jak pnie.
Nie mogę iść dalej i staję.
Teraz upadnę i wszystko się skończy.
Ale nie upadam. Słyszę trzask i chcę zobaczyć, co to, ale nie mogę poruszyć głową.
Spoglądam kątem oka i widzę, że to rozerwane ubranie leży wokół pnia. Mojego pnia.
O gładkiej, srebrzystej korze, jak jesion.
Jestem jesionem.
Jesionem świata, jak Yggdrasill.
Widzę, jak stercząca mi z piersi włócznia wypuszcza małe gałązki, jak moje ręce rosną i wydłużają się.
Drzewo.
Staję się drzewem.
Jak D****.
Kto mnie zetnie? Czy będę umiał nadawać – KILL ME – jedną gałązką?
Boże, staję się drzewem.
Mój grzbiet prostuje się nagle i sztywnieje, dziwny skurcz zadziera ręce w górę, ręce, które stają się gałęziami.
Na ramieniu siada mi kruk. Mój kruk.
– Nevermore – kracze kruk, siedząc na moim ramieniu. – Nigdy już!
Krzyczę, chcę krzyczeć, ale słyszę, że nie ma już krzyku. Z mojego drewnianego gardła nie wydobywa się żaden dźwięk.
Tylko szum liści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:24, 27 Maj 2010    Temat postu:

Shocked Ale dziwaczne! Nie znam, ale chętnie poznam Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:30, 27 Maj 2010    Temat postu:

Wierz mi, bardzo warto poznać tą książkę. Wieczorem na zachętę i jako podpowiedź wrzucę kolejny fragment.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:40, 27 Maj 2010    Temat postu:

Poniższy kawałek to i tak megaspojler. Akurat na podpowiedź.

Rozmasował powieki, jakby chciał wcisnąć sobie gałki oczne do środka czaszki.
A potem znowu otworzył oczy.
Maleńka wróżka nadal unosiła się przed nim w powietrzu, z rączkami założonymi za głowę i podciągniętym do góry jednym kolankiem. Zdążył zauważyć, że miała zdecydowanie ludzkie rysy. Nieznajome, ale ludzkie. Konwencjonalnie ładne, jak u modelki.
- Sug elg y helvete - powiedział D********* po f****u, choć nieuprzejmie.
Odwróciła się w miejscu, po czym wypięła na niego maleńki, krągły tyłeczek i zakręciła nim fachowo, jak striptizerka.
- Napatrzyłeś się? Może zatańczyć przy gałązce?
- Urośnij, mniej więcej pięciokrotnie, to znajdę dla ciebie zastosowanie. Rozumiem, moja podświadomość daje mi do zrozumienia, że jestem emocjonalnie niedojrzały. Dorosły, odpowiedzialny mężczyzna nie przystępuje do tajnego programu i nie opuszcza orbity Ziemi.
Zresztą sugerowano mi to przez całe życie. Syndrom Piotrusia Pana i tak dalej. Stąd ten Dzwoneczek. Spierdalaj, Dzwoneczku. Powiedz Kapitanowi, żeby się podtarł hakiem.
Dobranoc.
Machnął dłonią, ale uskoczyła zwinnie poza jego zasięg, stanęła na sterczącym obok konarze. Otaczająca ją migotliwa poświata okazała się parą zwiewnych, opalizujących tęczowo skrzydełek o żyłkowanej strukturze jak u ważki, ale w kształcie skrzydeł wielkiego, tropikalnego motyla. Rozpostarła je i teraz poruszała nimi miarowo, właśnie po motylemu.
- Łapy przy sobie, wieśniaku! Możesz patrzeć, ale nie dotykaj. A jeśli mnie nie chcesz, to po co mnie wywołałeś?! - To ostatnie zdanie już wykrzyczała, po czym zaczęła płakać.
- Powiedziałeś do mnie ścieerwoo...! I jeszcze, żebym zrobiła łosioowi... - Zaniosła się szlochem.
D********* patrzył na to obojętnie, z zupełnie nieruchomą twarzą.
- Ty jesteś C***** - powiedział martwym głosem i po raz trzeci w życiu - zemdlał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:55, 28 Maj 2010    Temat postu:

Google mówi, że to jest "Pan Lodowego Ogrodu cz.2" Grzędowicza... A to Ci feler, zaczęłam to czytać jakiś czas temu, ale przerwałam po kilku stronach z niewiadomych przyczyn, chyba muszę odkopać tą książkę Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Pią 7:56, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:09, 28 Maj 2010    Temat postu:

Liczyłam na to, że istotnie ktoś wrzuci fragmenty w Google. Przekleństwa Drakkainena są dosyć charakterystyczne Smile Gwoli ścisłości pierwszy fragment pochodzi z tomu 1 a drugi z 2. Twoja kolej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:05, 28 Maj 2010    Temat postu:

Zagadka raczej prosta- fragment pochodzi z rozstrzygającej sceny.

-Mały, śmieszny ptaszku- powiedziałem, uśmiechając się z pobłażaniem.- Czy naprawdę sądziłeś, że właśnie ty jesteś najstraszniejszą istotą, na jaką można się natknąć w C*** L***? Jak mogłeś być aż tak głupi? Jak mogłeś sądzić, iż w końcu nie zrozumiem wszystkiego? Jak mogłeś nie wiedzieć, że to nie ty jesteś moim sennym koszmarem, ale ja jestem twoim?
Pogłaskałem go po łebku samymi końcami palców. Patrzył na mnie nieruchomym wzrokiem wypolerowanych obsydiantów i wiedziałem, że nie jest w stanie nawet drgnąć. Uniosłem go ostrożnie. Miał aksamitne, gładkie pióra. Przytrzymałem mocno jego głowę i wyobraziłem sobie, iż mógłbym skręcić ją jednym ruchem. Ale nie o to przecież chodziło. Naprawdę kochałem kruka, a on również kochał mnie na swój pokrętny sposób. Poza tym pomógł mi dotrzeć tu, gdzie teraz byłem i zrozumieć, kim jestem. Oczywiście wypadki potoczyły się niezgodnie z jego zamierzeniami, ale tak czy inaczej zawdzięczałem mu zdrowie, życie oraz spełnienie misji.
Z rozmachem wbiłem sobie jego dziób prosto w serce.
-Ach...- powiedziałem, czując, jak twarda kość przebija klatkę piersiową i mięśnie. Ból był paraliżujący, lecz niósł też ze sobą coś w rodzaju nieprzytomnej ekstazy. Czułem się niczym kielich napełniany słodkim winem.
-Aaach...- powtórzyłem, czując, że skrzydła czarnego kruka wygodnie moszczą się w moim sercu.
Wciągnąłem głęboko powietrze do płuc i opuściłem wzrok. Rana zabliźniła się, lecz ptaka już nie było. Nie dostrzegłem nawet kropki krwi. I wtedy tak naprawdę wszystko zrozumiałem. Również słowa F*** mówiące o tym, iż nie mogę pokonać Pana C*** L***. Rzeczywiście, nie mogłem tego zrobić. Jedynie mogłęm go dostrzec oraz zrozumieć.
- Ja jestem Panem C*** L***!- krzyknąłem w niebo, na którym krwawe gwiazdy wyglądały spoza ołowianych chmur.- Wszyscy macie być mi posłuszni!
Za uschniętymi kikutami drzew stały harpie o drapieżnych twarzach, fauny z gigantycznymi fallusami wyrastającymi spomiędzy owłosionych ud, dziwożony o twarzach anielic i piersiach jak kremowe wzgórza. Równym szeregiem stały szkielety w krwistoczerwonych płaszczach zarzuconych na kości ramion.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Pią 18:07, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:41, 29 Maj 2010    Temat postu:

Podpowiedź...?
Z czymś mi się to-to kojarzy, jednak nie mam pojęcia z czym... Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:41, 29 Maj 2010    Temat postu:

Mnie też, ale może to z powodu kruka :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Biblioteka
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 68, 69, 70  Następny
Strona 36 z 70

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin