|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:27, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gratuluje wytrwałości Rosalie ale kto zadaje nową zagadkę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:31, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Smile! Zagadka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuku_xumusu
Adept V roku
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:03, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Kurczę , przylazłam trochę nie w porę ... też czytałam Kapłankę w bieli (nie podobała mi się no ale cóż) i znałam rozwiązanie zagadki Rosalie... No Smile , twoja kolej. Spróbuję swoich sił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:33, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No no! Gdzie zagadka?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:37, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Niech mod coś rzuci, co? Bo chyba zwyciężczyni się zapomniało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:01, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dołączam się serdecznie do prośby przedmówczyni. (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:08, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Oto zagadka
Bach! Bach! Bach!
Brzmiało to tak, jakby ktoś walił w drzwi młotem kowalskim. Przewróciłem się na drugi bok i otworzyłem nabiegłe krwią oko. Za szybą nie dostrzegłem nikogo, ale nie zdziwiło mnie to zanadto. Ledwie rozróżnialny napis na brudnym szkle głosił:
G*** P*** D***
Spłukałem się, kupując szybę, i zmuszony byłem zostać własnym malarzem.
Okno było brudne jak ścieki z całego tygodnia, ale i tak nie na tyle, by nie przepuścić świdrującego światła poranka. To cholerne słońce jeszcze nie wzeszło! Pętałem się po barach aż do drugiej zmiany straży, śledząc faceta, który mógł doprowadzić mnie do innego faceta, a ten z kolei mógłby wiedzieć, gdzie znaleźć trzeciego faceta. Wszystko skończyło się pulsującym wściekle bólem głowy.
- Wynoś się! - burknąłem. - Nieczynne!
Bach! Bach! Bach!
- Wynoś się do diabła! - zawyłem. Efekt był taki, że moja głowa zaczęła zachowywać się jak jajko, które wyskoczyło z patelni. Miałem ochotę pomacać ją z tyłu i sprawdzić, czy żółtko nie wycieka, ale za dużo z tym było roboty. Lepiej dać spokój, położyć się i umrzeć.
Bach! Bach! Bach!
Mam kłopoty z zachowaniem zimnej krwi, zwłaszcza na kacu. Byłem już w połowie drogi do drzwi, wlokąc za sobą półmetrową pałę podrasowaną ołowiem, kiedy rozjaśniło mi się w jajecznicy.
Jeśli aż tak nalegają, musi to być ktoś z góry, dla kogo ta robota jest zbyt wredna, żeby polecić ją własnym ludziom. Albo ktoś z dołu, żeby ci powiedzieć, że nadepnąłeś na niewłaściwy odcisk. W tym ostatnim wypadku pała może się przydać.
Ostro otworzyłem drzwi.
W pierwszej chwili nie zauważyłem kobiety. Sięgała mi ledwo do piersi. Wybałuszyłem oczy na trzech stojących za nią facetów. Dźwigali na sobie dość żelastwa, żeby wyposażyć całą armię, ale nie na tyle, żeby mnie onieśmielić. Dwóch z nich miało około piętnastu lat, a trzeci ze sto pięć.
- Chyba najazd kurdupli... - jęknąłem. Żaden z nich nie był wyższy od kobiety.
- Ty jesteś G***? - Wyglądała na rozczarowaną tym, co zobaczyła.
- Nie. Drugie drzwi w końcu korytarza. Cześć! - Trzask! Drugi pokój w głębi korytarza zajmował szczurołap na nocnej zmianie, który upodobał sobie granie mi na nerwach. Pomyślałem, że tym razem jego kolej.
Pokuśtykałem w stronę łóżka z niejasnym wrażeniem, że gdzieś już widziałem te typy.
Kręciłem się jak stary pies. Na kacu nie można znaleźć wygodnej pozycji, obojętne co masz pod sobą, piernat czy siennik. Właśnie powoli zaczynałem się wczuwać w pozycję poziomą...
Bach! Bach! Bach!
Przysiągłem sobie, że się nie ruszę. Powinni się domyślić.
Nie domyślili się. Wyglądało na to, że cały pokój się zawali. Chyba już nie zmrużę oka, uznałem.
Wstałem znowu - bardzo delikatnie - i wychyliłem kwartę wody. Przekąsiłem śmierdzącym piwskiem i starałem się pozostać w odpowiednim nastroju.
- Nie mam zwyczaju walić po damskich głowach - zwierzyłem się maleńkiej kobiecie, otwierając powoli drzwi - ale dla ciebie chyba zrobię wyjątek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:16, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
"Słodki Srebrny Blues"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:18, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Za pierwszym podejściem W Twoje łapki, Rosalie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:06, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Pomogły Google. d;
"Niebo nadal miało barwę ciemnej lawendy, gdy następnego wieczoru wszedłem do domu.
L***** pozostał na cmentarzu, gdzie modlił się za Me***** albo do Me*****, nie jestem pewien, jak było naprawdę.
Nasza ostatnia łowiecka noc w B*** R**** wspaniale się udała i kolejny raz dał mi w darze swoją przepotężną krew. Byłem w uniesieniu, nieco zamroczony i na swój sposób modliłem się w intencji M***, rozważając, czy mógłbym się z nią spotkać i porozmawiać; gdybym dotarł do M****** M****** i okazał odpowiednią stanowczość, to może siłą jakichś czarów dowiedziałbym się, gdzie ona się znajduje. Ostatnie spotkanie… ostatnia rozmowa.
Nagle J****** i C*** podbiegli do mnie u dołu schodów.
— W sypialni masz wariatkę — wysapała J******. — W żaden sposób nie dało się jej zatrzymać, Q****. To M*** M******, pamiętasz ją? Siedzi tam, Q****. Przyjechała tu limuzyną pełną kwiatów, Q****, żywy szkielet, padniesz, jak ją zobaczysz. Q****, stój, nie mogliśmy jej zatrzymać. Tylko dlatego pomogliśmy jej z tymi kwiatami, że jest strasznie słaba.
— J******, puść mnie! — krzyknąłem. — Ja ją kocham, nie rozumiesz?
— Q****, z nią jest coś nie w porządku! Uważaj!
Pobiegłem na górę, na tyle szybko, na ile mogłem sobie pozwolić, udając śmiertelnika, wpadłem do sypialni, zatrzasnąłem za sobą drzwi i przekręciłem klucz w zamku.
Uniosła się na powitanie. Żywy szkielet! O, tak! A łoże było zasłane kwiatami. Stałem, wstrząśnięty do głębi, wstrząśnięty i niezwykle rad, że ją widzę, tak rad, że mogę do niej podbiec i uściskać jej kruche ciało! Moja M***, moja krucha, wycieńczona M***, moja blada i wspaniała M***, och, mój Boże, nie pozwól mi jej skrzywdzić.
— Kocham cię, moja uwielbiana O***** — powiedziałem — moja O***** N************ i moja na zawsze…
Och, co to był za widok. Margerytki, cynie i lilie.
— Witaj, A********* — szepnęła. — Przyszłam prosić o ostateczne poświęcenie, przyszłam prosić, pozwól mi tu umrzeć, pozwól mi umrzeć przy tobie, pozwól mi umrzeć tu, nie tam z ich igłami i rurkami, pozwól mi umrzeć w twoim łóżku.
Cofnąłem się. Widziałem zarys jej czaszki pod skórą i barki sterczące pod poplamioną szpitalną koszulą. Tylko gęste rude włosy nie uległy chorobie. Ramiona miała jak gałązki, dłonie jak patyczki. To był upiorny widok. Cierpiała przy każdym oddechu.
— Och, moja kochana, moje słońce, dzięki Bogu, że przyszłaś — powiedziałem — ale czy nie widzisz, co się ze mną stało? Twoje oczy czarownicy tego nie widzą? Już nie jestem człowiekiem. Nie jestem twoim S********** A********. Nie śpię tam, gdzie mogą mnie dosięgnąć promienie słońca. Spójrz na mnie, M***, spójrz na mnie. Czy chcesz być tym, kim ja jestem? — Co ja mówię? Oszalałem. Nie mogłem się powstrzymać. — Chcesz być tym, kim ja? — powtórzyłem pytanie. — Bo wtedy nie umrzesz! Będziesz żyła wiecznie dzięki krwi innych. Będziesz nieśmiertelna razem ze mną.
Usłyszałem trzask zamka w drzwiach. Rozgniewałem się, ale zaraz uspokoiłem. To był L*****.
Wszedł do pokoju.
M*** patrzyła zdumiona. L***** zdjął swoje przeciwsłoneczne okulary i stał pod żyrandolem, jakby rozkoszował się jego światłem.
— Pozwól, że ja zrobię m******* s*******, Q**** — powiedział. — Dzięki temu będziesz o wiele bliżej swojej księżniczki. Pozwól, że przyprowadzę ją do ciebie siłą mojej krwi, i w ten sposób będziecie mogli przekazywać sobie myśli. Jestem mistrzem nad mistrzami w takich m******* s*********, Q****. M***, chcesz poznać nasze sekrety? — Zbliżył się do niej. — Wybieraj, ślicznotko. Którejś nocy zawsze będziesz mogła wybrać Światłość, cherie. Zapytaj Q*****, jeśli masz wątpliwości. On widział Światłość. Widział na własne oczy Światłość niebios.
Przytuliła się do mnie, podczas gdy on mówił, spacerując po pokoju, tam i z powrotem, opowiadając wiele rzeczy — jak to jest z nami, jakie mamy zasady i przestrogi, jak łamał zasady i przestrogi, to, że silni i wiekowi trwają, a młodzi giną w płomieniach. Mówił i mówił, a ona tuliła się do mnie, moja O***** na kwietnym posłaniu, taka wątła i taka roztrzęsiona, och, moja słodka O***** N************.
— Tak. Chcę — powiedziała."
Mam nadzieję, że nie jest trudne. Powodzenia. (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:29, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mam dać podpowiedź?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mfabry
Adept IX roku
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:15, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:21, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Książka, o której tytuł jest zagadką, została stworzona jako jeden z dziesięciotomowej serii, która opowiada historię egzystencji grupy wampirów. W tej konkretnej części wampir, który zazwyczaj opisuje swoje przeżycia, poznaje młodego krwiopijcę i pomaga mu w problemach z duchami.
Może to pomoże. (: Mam nadzieję, że nie nakręciłam jeszcze bardziej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:32, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Któraś z części "Wampirów z Morganville"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:58, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|