|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anda
Adept I roku
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:00, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Taka jest moja ocena, nijak nie klasyfikują mi się wcześniej porównane tytuły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:05, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze- Wiedźmin właściwie realiami już bardziej klasyfikuje się do jednej szufladki z Wiedźmą, choć napisany jest odmiennym językiem i charakteryzuje się nieco innym humorem. Co nie zmienia faktu, że do Pottera ma się nijak.
Zresztą nie "strawiłaś", więc trudno Ci pewnie wypowiedzieć się na temat książki, której nie przeczytałaś, nieprawdaż?
Podkreślę- nie mam zamiaru się wykłócać Zdania się podzielone, w porządku. Niech i tak zostanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Pon 21:07, 10 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anda
Adept I roku
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:08, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Touche, miałam właśnie napisać, że mogłam źle wybrać porównanie, bo po prostu pozycji nie strawiłam
Poprawiam się zatem, mówiąc, iż Pottera umieściłabym raczej na poziomie Sagi Czarnego Maga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:08, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Może po prostu dlatego, że "Wiedźma" i "Wiedźmin" to typowe fantasy oparte na demonologii słowiańskiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:32, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
anda napisał: | Ja raczej też jestem zdania, że porównanie jest trudne. Niby fantasy, a dla mnie to dwa różne książko - typy, każdy ma jakąś zaletę, porównywałabym raczej HP do jakiegoś Sapkowskiego ( którego nawiasem mówiąc strawić nie potrafię ;P ) |
Może jednak najpierw przeczytaj, potem klasyfikuj, bo HP do Wiedźmina ma się kurewsko nijak. A na komentarz z gatunku "litości" , lepiej jest podać jakiś argument za. "Takie jest moje zdanie" argumentem nie jest. Błagam, zaklinam - unikajmy sądów nad rzeczami, których nie znamy.
Cytat: | Harry Potter
To jest książka dla nastolatków, ja jestem trochę za stara, mimo wszystko czytałam.
Fajna, lekka, książka o "super chłopcu". Wiedźma jest stanowczo lepsza. |
Powalają mnie takie komentarze. Wielu ludzi czytało. Przed trzydziestką. Po trzydziestce. Bo tak trochę głupio nie znać.
I co ty widzisz dojrzalszego w Wiedźmie? Toż to jest pozycja klasyfikowana "dla około piętnastolatek".
Niemniej jednak, porównywać nie można. Pani Rowling się trochę jakby bardziej napracowała, tworząc siedmiotomowy, pokaźny cykl. A Wiedźma to leciuteńka książeczka na jeden wieczór. Wot i wsjo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan
Adept II roku
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:23, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawy temat.
Książki nie da się porównać*? Nie jestem tego taka pewna.
Jeżeli sprowadzimy wszystko do najniższego mianownika, to i tak zyskujemy stare i kochane: od zera do bohatera.
Jeśli chodzi o szkołę, to obie książki tak samo czerpią z życia i w takich samych ilościach. Hogwart jest uosobieniem brytyjskich internatów, zaś szkoła panny wrednej, przypomina uniwersytety rosyjskie (a będąc studentem, muszę z bólem przyznać, że i nasze, choć nie tak drastycznie.)
Myślę, że książki te jeśli chodzi o fabułę są tak od siebie różne wyłącznie ze względu na różnicę wpływu kultury na autora.
Jest też zasadnicza różnica w formie. HP jest podawany w kawałkach nie tylko ze względu na podział przygód, ale i formę. Czym starsza książka tym dla młodszego czytelnika. Jeśli o to chodzi to definitywnie HP przewyższa Wiedźmę.
Za to styl autorki Wiedźmy jest bardziej pokrewny do Pratchetta. Ironiczne uwagi, zabawy słowem i ta pewność, że zaraz stanie się coś czego raczej nie oczekujemy.
Harry Potter jeszcze ma jeden duży atut ponad Wiedźmą, a mianowicie jest go więcej. Liczę jednak, że to się zmieni!
* zmieniłam ci trochę te zdanie, bo miałaś napisane "książki są nieporównywalne" (co oznaczało, że są doskonałe, znakomite itp.) a wydaje mi się, że chodziło ci o to czy da się je porównać. Jeśli się mylę to po prostu usuń te moje bazgroły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karollka15
Adept III roku
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:41, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tristan napisał: | Harry Potter jeszcze ma jeden duży atut ponad Wiedźmą, a mianowicie jest go więcej. Liczę jednak, że to się zmieni! |
Obawiam się, że nie.
HP jest 7 części, a Wiedźmy nie wiem 4 , 6?
A autorka podobno na razie nie ma zamiaru pisać dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan
Adept II roku
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:51, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Obawiam się, że nie.
HP jest 7 części, a Wiedźmy nie wiem 4 , 6?
A autorka podobno na razie nie ma zamiaru pisać dalej. |
Jeżeli chciałaś mnie pocieszyć, to Ci się nie udało! A musze podkreślić, że jestem w depresji!
A tak na serio, to ma też swoje dobre plusy. Przeciąganie w nieskończoność może zniszczyć wrażenie jakie uzyskało się w pierwszych częściach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvik
Adept II roku
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:10, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Porównując Wiedźmę i HarryPottera, otrzymuję wyniki dziwne, i zaplątane. Dlatego trudno mi to ułożyć w słowa.
Wiedźma jest raczej dla starszych czytelników, i celowałabym tu raczej w czytelniczki. Jest dowcipnie, ironicznie, wesoło, a każda przygoda jest inna... i inaczej się zaczyna.
Harry Potter zaczyna się z prawie każdym tomem szablonowo (pobyt u Dursleyów, później szkoła, powrót) oczywiście pewne odstępstwa są, ale ważna jest budowa książki. Tom jest tu rokiem, każdy ma w sobie pewną przewidywalność (np. kiedy odbywają się jakie święta). Tymczasem czytając powieść Gromyko nigdy nie wiem co się wydarzy dalej, a całość dzieje się w świecie raczej typowego fantasy, bez telewizorów, komórek, samochodów i pociągów.
Każda z książek ma swoje plusy. Gdybym miała podsunąć jakąś książkę dziecku w wieku komunijnym, lub trochę starszemu wybrałabym Harry'ego Pottera. Podejrzewam, że większość żartów w Wiedźmie nie była by zrozumiała dla tak młodej osobie. Tymczasem polecając książkę przyjaciółce bez wahania wepchnęłabym w jej ramiona tom Wiedzmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:34, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Karollka15 napisał: | Tristan napisał: | Harry Potter jeszcze ma jeden duży atut ponad Wiedźmą, a mianowicie jest go więcej. Liczę jednak, że to się zmieni! |
Obawiam się, że nie.
HP jest 7 części, a Wiedźmy nie wiem 4 , 6?
A autorka podobno na razie nie ma zamiaru pisać dalej. |
Niah ^^^
1. Zawód: wiedźma (w Polsce - dwa tomy)
2. Wiedźma strażniczka (Polska - 2 tomy) - pod pseudonimem "opiekunka"
3. Nadworna wiedźma (Polska - prawdopodobnie 2 tomy) - będzie prawdopodobniej wiedźmą czubatką
4. Wiedźmie bajki (pewnie 1 tom)
5. Belorskie Kroniki (myślę, że dwa może jeden, jeśli wydadzą...) - translator tłumaczy to na chronicznie chorych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kuszumai dnia Śro 15:35, 12 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuku_xumusu
Adept V roku
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:45, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Alvik napisał: | Harry Potter zaczyna się z prawie każdym tomem szablonowo (pobyt u Dursleyów, później szkoła, powrót) oczywiście pewne odstępstwa są, ale ważna jest budowa książki. Tom jest tu rokiem, każdy ma w sobie pewną przewidywalność (np. kiedy odbywają się jakie święta). Tymczasem czytając powieść Gromyko nigdy nie wiem co się wydarzy dalej... |
I tu się w 100 procentach z tobą zgadzam Alvik!
Niektóre momenty były w HP szokujące, nie powiem. Jak np. to, że Snape cały czas chronił Pottera. Nie mogę powiedzieć, że przewidziałam wszystko co się zdarzyło z góry na dół. Jednak każda ta książka jest pi razy oko taka sama.
Na razie przeczytałam "Zawód:wiedźmę" i 1 część "Opiekunki". Każda jedna była odmienna. Zmieniały się miejsca w których rozgrywa się akcja. Uczucia między bohaterami zaczęły się (powoli, ale zaczęły) rozwijać. A po przeczytaniu ''Opiekunki" miałam wrażenie jakby była to druga część zupełnie innej książki. Żeby nie było niejasności, było to wrażenie pozytywne. Bo w końcu sarkazm się nudzi. Gromyko chyba dobrze zdaje sobie z tego sprawę. No, 1 część ''Opiekunki'' właściwie nie posiada fragmentów przy których płakałam ze śmiechu. Była raczej poważna i trochę smutna uff
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:37, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A mnie się wydaje, że tych dwóch serii nie da się z sobą porównać. Traktują o zupełnie innym świecie, mają innych bohaterów, inny cel itd.
Jeśli jednak już musicie, to wydaje mi się, że są równorzędne.
Harry jest nieco poważniejszy, w pewnych momentach aż za bardzo, ale czyta się go łatwo i przyjemnie, a do tego pobudza wyobraźnię. Może i jest przewidywalny, ale właśnie przez tą przewidywalność niektóre odstępstwa od tego są znacznie bardziej szokujące, niż w przypadku Wiedźmy, gdzie co chwila spodziewamy się jakiegoś ghyra wyskakującego zza krzaczka.
Wiedźma z kolei jest dowcipna, choć w niektórych momentach niezbyt to pasuje do sytuacji, czyta się ją znacznie przyjemniej, ale - przynajmniej mi - nie pobudziła aż tak wyobraźni, jak HP. Bohaterowie są przyjemni i ciekawie opisani, ale - przede wszystkim - mamy ich tak naprawdę tylko czwórkę, czy piątkę w miarę nakreślonych, podczas gdy u Rowling wiele charakterów ma swoje pięć minut.
Plusy i minusy, a nie mogę nic powiedzieć dopóki nie przeczytam Nadwornej. Jeśli jednak Nadworna pójdzie po mojej myśli, to być może przeważny nad HP, gdzie zakończenie mnie zniesmaczyło do tego stopnia, że nie mogę przeczytać serii od początku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kofeina
Adept I roku
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Avalonu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:51, 01 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Moje odczucia, co do HP są takie: Rowling stworzyła świetny świat, ale spartoliła historię i bohaterów. Nie jestem pewna natomiast, czy lubiłabym żyć w świecie książek Gromyko, ale za to ona wymyśliła świetne osobowości, które co więcej są realistyczne. Według mnie zasadnicza różnica, pomiędzy dobrymi powieściami to to, że one są albo cudnie napisane, albo mają boską fabułę. Dlatego Olga Gromyko przypomina mi Joannę Chmielewską - w jej książkach nie zwracam uwagi na to, kto kogo zabił, tylko na świetne teksty i zabawne sytuacje. I kanon HP znudził mi się po 2 tygodniach, a Wolhę czytam od półtora roku i dalej się śmieję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
verka-2
Adept II roku
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: He He He... :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:27, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Lubię czasami przypomnieć sobie HP, ale żeby się tym zachwycać, to już jakoś mniej...
Gromyko lubię, ponieważ fantastycznie pisze, postacie przez nią wykreowane są ludzkie (w sensie realistyczne), nie jakieś ideały. Za każdym razem jak czytam Wiedźmę, to odkrywam coś nowego, coś co mi przedtem umknęło. Hie Hie... I za każdym razem mam ubaw nie z tej ziemi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:06, 11 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Z zasady porównywać można wszystko, jeśli tylko da się znaleźć i opisać cechy wspólne oraz odmienne. Przy czym nie zawsze ma to sens, zwłaszcza gdy przeradza się to w dyskusję "o wyższości świąt...". Po co w ogóle robić "vs'y"? Każdy ma swój gust, nie da się obiektywnie uznać, że ta powieść jest godna stać na półce, a tamtą tylko sru w kąt, bo to hańba i obelga. Słowo daję, niektóre wypowiedzi w tej dyskusji aż skojarzyły mi się z moim antagonistycznym podejściem z lat dziecinnych; coś na kształt: lubię psy - z zasady nie znoszę kotów. I tym podobne. Z tym, że ja wyrosłam z tego już dawno.
Dlatego nie potrafię zdecydować, którą serię lubię bardziej. Wolha to znakomita rozrywka, błyskotliwość, wbrew pozorom wcale niełatwa gra humorem i skojarzeniami. W moim odczuciu poziom wydanych w Polsce tomów o naszej ulubionej wiedźmie jest dość nierówny, już druga część "Zawodu..." wydawała mi się jałowsza, jakby autorce zabrakło oddechu i sił. Niemniej chętnie wracam do Belorii, mam sentyment do tych opowieści i zaliczam je do ogólnie pojętych ulubionych.
Harry Potter z kolei nie jest serią aż tak bezwartościową, jak upierało się kilka koleżanek powyżej. Rozwój opowieści wiąże się z procesem dorastania bohaterów, którym w końcu towarzyszymy dobre siedem lat, oraz zmianami sytuacji związanymi z wzrastającą siłą Czarnego Pana. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że zabijanie bohaterów to traumatyczne przeżycie dla młodocianego czytelnika, przed którym należy go chronić za wszelką cenę. Owszem, niemiłe to przeżycie, bolesne, ale potrzebne. Zawsze byłam przeciwna niedocenianiu dzieci. Udawanie przed nimi, że świat jest przyjemniejszy, niż jest w rzeczywistości, to zwykłe, brutalne kłamstwo. Dlaczego brutalne? Bo nie dajemy dziecku możliwości oswojenia się ze strachami, na które i tak się natknie. Śmierć się zdarza. Może po naszych ulicach nie biegają goście w pelerynach, z kijaszkami w ręku wykrzykujący "Avada...", ale zwykły wypadek wystarczy. Na marginesie, za to lubię japońskie produkcje przeznaczone dla najmłodszych. W pierwszym odruchu może zaskoczyć, jak 'niedelikatnie' obchodzą się z ich młodymi umysłami, ale na dobrą sprawę uważam to za podejście zdrowsze. Świat jest pełen paskudności, im prędzej to zrozumiemy i nauczymy się z tym żyć, tym lepiej dla nas.
Do Pottera wracając, oczywiście, jak praktycznie w każdym dziele i w tym znajdziemy rażące nieścisłości, naciągniętą rzeczywistość. Mimo to doceniam w tej serii również parę faktów, o których dowiedziałam się już długo po wydaniu ostatniej części powieści. Jak choćby analogię pomiędzy likantropią Lupina a społecznym odrzuceniem chorych na AIDS, przedstawienie problemów osób pochodzących z biedniejszych rodzin, odstających od tzw. normy czy obcego pochodzenia. Rowling faktycznie sięga po życiowe problemy, nie mamy do czynienia jedynie z łzawą opowiastką o kolejnej sierocie. Poza tym Potter to przede wszystkim cudowne dzieciństwo, po szeroko pojętą fantastykę sięgnęłam kilka lat wcześniej, niż przed wydaniem przygód Tego, Który Przeżył, ale nie zapomnę nieodpartego wrażenia, że razem z nim siedzę w przedziale ekspresu Londyn - Hogwart, i wrażenia doświadczania tych wszystkich cudów. Powieść dla dzieci? A tak, dla dzieci, i dzięki za to wszystkim bogom na Olimpie! W tym okresie życia wyobraźnia stoi na najwyższym, najufniejszym poziomie, za który nawet lata po lekturze zastanawiasz się, gdzie u licha zapodział się twój list z Hogwartu.
A jako pointę pozwolę sobie dodać powiedzonko głoszące, że namiętny czytelnik nie byłby w stanie podać ulubionej książki, ba, nawet lista dziesięciu najukochańszych pozycji byłaby zbyt ciasna, żaby dokonać wyboru. Wszystko zależy od nastroju, dojrzałości czytelnika, skojarzeń związanych z tytułem; wybór "tej naj-naj-naj" i regularne detronizowanie poprzedniczek następczyniami jest raczej dowodem zawężonych poglądów lub braku wyrobienia w temacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|