Maja Lidia Kossakowska - cykl Anielski

Miriam

Nie, nie, nie, nie, nie, nie. K**** nie. Co mnie podkusiło żeby to przeczytać. Rolling Eyes

Jak już aŁtorka zmieniła orientacje bohaterów, a przede wszystkim charaktery to już mogła zmienić im imiona (bo tylko one się zgadzają). Przynajmniej ja bym mniej żałowała, że czytałam to "coś".
I zrobiła jednego z moich ulubionych bohaterów małym, płochliwym chłopcem. Przecież on jest k.... Regentem Królestwa!

Mikka

Wczoraj po raz enty skończyłam czytać Siewcę [z tym że każdy fragmenty z Lampką i Modem czytałam co najmniej dwa razy] i nadal za cholerę nie kumam gdzie te panny od ff zobaczyły coś innego niż zajebistą przyjaźń. To trochę rani moją dumę skoro za cholerę nie mogłam tego dojrzeć Wink

A odnośnie pytania kushumai: gdybym zobaczyła tego typu ff odnośnie Daimon / Dżibril, to autorka żyłaby tylko tyle ile zajęłoby mi znalezienie jej. Szczególnie że po raz kolejny się wzruszyłam jak Wielki Bezlitosny Sukinsyn Dżibril płakał nad zmasakrowanym ciałem Daimona Smile

kuszumai

Strzyga

Moje ogólne przemyślenia na temat pairingowania archaniołów:
Do cholery, Gabriel spalił Sodomę. Naprawdę nie wydaje mi się, żeby przez kilka tysięcy lat poglądy zmieniły mu się aż tak ekstremalnie.

kuszumai

Helaiah... ma taki znajomy styl pisania komentarzy.

Mikka

Strzyguś... Krótko looknęłam na "Lampkę" i ómarłam XD A wiesz co mnie zabiło? Taka tycia, maleńka rzecz: Luc [i to wcale nieprawda i nie jest śmieszne że rymuje się z buc *krztusi się powstrzymywanym chichitem*] i Asmo XD

Strzyga

Nie lubię zdrobnienia "Mod", więc "Asmo" mnie nie boli aż tak tragicznie... Co do Lucyfera... no właśnie, to zdrobnienie mi nawet nie przejdzie przez klawiaturę XD
Ale to nic, w porównaniu z rzeczami, które się wyprawia w innych fanfikach z tą parą, zaprawdę, to nic... Rolling Eyes

Miriam

Parowanie. Tak to jest jak powstaje książka gdzie są sami faceci i tylko dwie bohaterki. Potem aŁtoreczki tworzą jakieś dziwne pary męsko-męskie. Czy one wiedzą co to jest przyjaźń? Przecież można pisać o przygodach albo czymś tam, nie w każdym utworze musi być wątek miłosny. W ostateczności można stworzyć jakąś bohaterkę

Strzyga

Taaa, tylko teraz wypada się zastanowić, czy mniejszym złem jest pairing męsko-męski czy jakaś absolutnie przeidealna, ale mimo tego mdła i miałka niekanoniczna bohaterka? Hmm, mniejsze zło...
Z dwojga złego, mniej ryje psychikę wersja z bohaterką. Ale to takie oklepane i nudne... Z drugiej strony - oklepane i nudne w innych kanonach, może tutaj aŁtoreczki powymyślałyby jakieś odjazdowe Mary Sue i byłoby śmieszniej...

Ale nie, jak przypomnę sobie tamtą... no, jak jej tam... tamtą od zmutowanego opka, gdzie Frey był demonem, a Lucek miał kochankę... a!, Faith (swoją drogą, to imię już zawsze będzie mi się kojarzyło z Buffy; i nigdy nie wyda mi się prawdopodobne, żeby tak się nazywała anielica)...
Albo tamtą... cholera, nie mam pamięci do imion tych fantomów robiących za bohaterki... no nieważne, kołacze mi się imię Laura, ale pewna nie jestem... z opka o zakochanym Dżibrilu robiącym za anioła stróża wspomnianej ukochanej...
To stwierdzam jednak z całą stanowczością, że Mary Sue do Siewcy są jeszcze bardziej zajebiście przewidywalne, niż te do HP.

Miriam

kuszumai

Laura to była w ff o Wolsze Rednej (historiw Wolhy Rednej...).

Strzyga

O... No to całkiem interesująco, bo za cholerę nie pamiętam tej wiedźmowej. Za to tamtą od Gabrysia pamiętam. Czy ja wrzucałam na forum fanfik o Gabrysiu, który wyjątkowo był hetero?

anulka870

Strzyga

anulka870

ci od ff są dziwni....dlatego unikam by sie nie zdenerwować...a wy mnie tu biedną straszycie.... a kiedy dalsze losy daimona?