|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arebell
Adept II roku
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:26, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc, jestem wściekła. Czekałam na tę książkę, naprawdę czekałam i nawet wymagań nie miałam zbyt dużych - wystarczyłaby taka powtórka z ,,Siewcy''. Niezbyt zawiła fabuła, sympatyczni bohaterowie, parę scen zabawnych, parę ponurych. No i dostałam coś, co doprowadziło mnie najpierw do rozpaczy, a potem do ciężkiej furii i awansowało na najbardziej irytującą książkę wszechczasów. Po prostu strasznie się zawiodłam.
Acha, spoilerów to tu będzie na tony.
Cóż, fabuła na pewno zawiła nie jest. W zasadzie jej główną cechą jest to, ze istnieje, bo większa część książki służy ukazaniu rosnącej paranoi i złości Daimona. No naprawdę, fascynujące! A właśnie, Daimon. W ,,Siewcy'' nawet mnie nie irytował, co jest dość rzadkie u głównych bohaterów, a teraz miałam nadzieję, że wreszcie go złapią i wyleczą. Egoistyczny, kompletnie wypruty z empatii dupek, któremu przyjaciele są potrzebni jako chórek pochwalny, bo inaczej się nie liczą. W dodatku taki biedny i zaszczuty, nikt mu nie wierzy i nikt go nie lubi! Dlaczego?! Przecież to oczywiste, że musi zniszczyć Ziemię! Jak mogą tego nie rozumieć?!
Gabriel w ekspresowym tempie zdurniał. Gdybym nie znała ,,Siewcy'' byłabym bardzo ciekawa, jak udało mu się przez tyle czasu utrzymać władzę. Razjel, który w ,,Siewcy'' kłócił się z Asmodeuszem o życie cywili, posłał na śmierć niewinną anielicę i Bestię - w końcu trzeba było Hiję wydostać. Michał oszalał doszczętnie. A przyjaźń, która ich łączyła, poszła się paść, bo panowie są zbyt zajęci wrzeszczeniem na siebie nawzajem albo zastanawianiem się, dlaczego ich los jest taki okrutny. Gdzie Gabriel, który dał Michałowi w twarz, gdy ten nie potrafił zmusić się do współpracy? Gdzie rozsądny, myślący o innych Razjel? I co właściwie porabia w wolnym czasie Rafael, bo występuje tylko w jednej scenie?
Co do Hiji, w ,,Siewcy'' dziewczyna po prostu nie miała charakteru - teraz ma taki, że tęsknię za starą, dobrą Marysią Zuzią. Anielica - wiedźma, która ponoć doradzała Gabrielowi w sprawach Królestwa zmieniła się w rozkapryszone dziecko, które normalnego świata na oczy nie widziało. W dodatku nagle obudziło się w niej poczucie arystokratycznej wyższości - w pół-anielicy, kimś ,,o skażonej krwi''! Jej spotkanie z Daimonem było jednym z najgorszych momentów książki.
A przy okazji wyższości - jakim cudem Daimon, który ma te parę milionów lat, dopiero teraz zauważył podział, jaki panuje w Królestwie? Ślepy był? Przecież podróżował po traktach, po Sferach Poza Czasem, bywał w Limbo i wszystkich Niebach, a teraz olśniła go społeczna niesprawiedliwość?!
Co do Asmodeusza, to on właściwie nie występuje. Jest coś, co nazywa się Asmodeuszem, ale związku z nim nie ma żadnego. Za to ma naprawdę fajnego, nie-martwego kotka. Kotek jest moją ulubioną postacią.
Lucyfer powinien leżeć martwy na jakimś fantazyjnym stosie z własnych żołnierzy, bo najwyraźniej sam nie potrafi niczego zrobić. Za to ma stany lękowe na widok Gabriela i Razjela, a z lekkim tylko wahaniem wysłuchuje propozycji Michała co do napuszczenia na Daimona chodzącego chaosu. Litości.
No i jestem ciekawa, co w tych kryzysowych czasach porabia taka Pistis Sophia albo Zoe. Nie twierdzę, że trzeba było je wpychać do fabuły, ale jakaś wzmianka by się przydała.
Mikka napisał: | Co do klimatu: to tylko pierwsze strony jakoś mi się kojarzyły z "Siewcą", potem już drażniły mnie monstrualne opisy obrzydliwości (a uwierzcie, że po lekturze "Mrocznego Zbawiciela" Zambocha i "Aktów Caine'a" Stovera jestem przyzwyczajona nawet do brutalniejszych, krwawszych itp rzeczy, tylko że tam te opisy wciągają, odrzucają, sprawiają że niemal czujesz krew na języku, a żołądek podjeżdża do gardła w proteście, a tu nasuwało mi się: "hmm? długo jeszcze?"), dziwaczne przeskoki w narracji (naprawdę tęsknię do tej z "Siewcy") i przede wszystkim fabuła. |
W kwestii klimatu, przeskoków w narracji i obrzydliwości mam takie samo zdanie. I chciałabym wiedzieć, czy naprawdę Daimon musiał w prawie każdej scenie na Ziemi kogoś prać i to argumentując ,,bo mu się należało''. Nie rozumiem też, po co ta niesamowita ilość niezbyt przerażających flaków w scenie z czarnomagicznym obrzędem - jeśli chodziło o zaznaczenie, że Razjel w roli sprawcy czegoś takiego wypada zupełnie nierealnie to brawo, udało się.
Uff. Trochę mi lepiej. Mam nadzieję, że nikt się tym wylaniem żalów nie poczuł urażony - to taka moja, pewnie ostra i niezbyt sprawiedliwa opinia, napisana po całym dniu przeklinania autorki w szkole, w której nikt nie miał pojęcia, o czym ja właściwie ględzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:09, 19 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
no ale to dopiero tom 1 ale po co rozbijac taką książke na tomy fabryka znów chce zarobić ..... no nic może póżniej troche to wyprostują
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:01, 19 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Siedzę i oglądam zapis wideoczatu z Kossakowską.
I przyznam szczerze... wyzywam aż miło Fajnie się odstresowuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:18, 19 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ale jakiegoś starego, czy był nowy z okazji Zbieracza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:19, 19 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nowiutki, dzisiejszy
Masz link na szybko:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kot
Adept II roku
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:06, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm... Wczoraj kupiłam, przeczytałam i się zawiodłam... Zgadzam się z recenzją Mikki w wielu miejscach.
Zbieracz zrobił na mnie takie wrażenie jakby nie pisała go Kossakowska - coś jak kontynuacja Przeminęło z wiatrem - niby ci sami bohaterowie, ale zupełnie inni.
Spoilery. Spoilery. Spoilery. Ale niewielkie
Daimon jakoś mnie nie irytuje, bo biorąc pod uwagę jego starcie z Antykreatorem i generalnie różne, mało przyjemne przejścia, jakoś rozumiem jego zmianę i dążenie do wykonania rozkazu - w końcu przemówiła do niego Jasność, jest jej aniołem Abbadonem i ma wykonywać jej rozkazy choćby najdziwniejsze i najokrutniejsze.
Nie wiem co się stało z Gabrielem. W Siewcy, że się tak wyrażę miał jaja. Miał klasę i to coś, co powodowało, że tylko on jeden nadawał się do rządzenia Królestwem i trzymaniem wszystkich za pyski. Teraz robi wrażenie zestrachanego urzędasa, którego przerasta sytuacja w której się znalazł. W Zbieraczu tylko w jednej scenie przypomina dawnego Dżibrila - jak opieprza za drugim razem Michasia.
No i Michaś. Ot, z poczciwego, wesołego, niezbyt lotnego, ale wspaniałego żołnierza zrobił się z niego Archistrateg bodajże, istny tytan intrygi z mózgiem przeżartym zawiścią, który leje na przyjaźń ciepłym moczem. Prawdę mówiąc, już na początku po jego zachowaniu można było się spodziewać, że to raczej on jest opanowany przez Cień (co nota bene Pan Tajemnic na KOŃCU książki sam zaczyna podejrzewać - Eureka!).
Razjel. To już nie ten sam archanioł, który przytarł nosa Pistis Sophii choć chyba najmniej się zmienił ze wszystkich.
Rafaela w zasadzie w ogóle nie ma.
Zgniły Chłopiec to jakieś rozlazłe ciepłe kluchy, użalające się nad sobą gdzieś na Ziemi (czyli jednak Lilith górą - ostatecznie uciekł, schował się i "cichutko płacze w kąciku"). Wystawia swojego najlepszego przyjaciela, a podobno była to prawdziwa męska przyjaźń. Szkoda słów.
Lampa bo już nie Lampka (może w drugim tomie będzie Latarnia) to istna porażka. Jeżdżą po nim jak po łysej kobyle, a on tylko ogon pod siebie i skamle w duchu. W jego przypadku już nawet nie szkoda, a brak słów.
Apolyon to zgodnie z przypisami z Siewcy po grecku Abbadon, więc po co on tutaj? Cudowne rozmnożenie? Wprowadzając tą postać Kossakowska równa Daimona do Czyściciela bo Niszczyciel siedzi głęboko pod Pałacem Pandemonium.
Kamael to już była przesada. Na szczęście nie było tego za dużo.
W stosunku do Hiji nie miałam jakiś negatywnych odczuć do tej pory. Czytając Zbieracza od początku zastanawiałam się czemu nigdy nie pojawiła się w myślach Daimona (podobno tak w niej zakochanego), dopóki nie przeczytałam jak to po powrocie z niebytu stwierdza, że nie strofowała już tej starej anielicy jak ma się zwracać do Świetlistej. W tym momencie pomyślałam sobie - To ma być Hija? Chyba szykuje się koniec romansu stulecia... Bo Hija z Siewcy to dla mnie ktoś zupełnie inny niż Hija ze Zbieracza. W Zbieraczu panna przypomina Sophię - nadęta, wielka Świetlista, która Ziemię, ludzi, Hariela, a w końcu i Daimona uważa za odrażających. Ta sama, która wcześniej gotowa była dla Daimona poświęcić życie i która stwierdziła, że nie zostawi swojej służby i poddanych na pastwę wrogów. Jakieś kompletne nieporozumienie jak dla mnie.
Co do samej fabuły to tylko wątek Daimona i Hariela był ciekawy, reszta irytująca i przewidywalna. Trochę tak jakby autorka postanowiła wszystko rozpirzyć i od nowa wykreować bohaterów i zrobiła to z gracją walca drogowego. Narracja ksiązki też jest irytująca. Te ciągłe skakanie po postaciach miało pewnie wprowadzić atmosferę napięcia i niedopowiedzeń, a wyszedł męczący bajzel. Generalnie gdybym Siewcę znała tylko ze streszczenia to pewnie książka jakoś by tam przeszła, a tak czuję niesmak i w sumie żałuję, że się skusiłam i kupiłam. Trzeba było jednak poczekać na ebooka i wtedy dopiero zdecydować czy warto ją kupić. Uff... Ale się rozpisałam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kot dnia Nie 22:55, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
margaret.v
Adept IV roku
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:26, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam i trochem zawiedziona. Zgadzam się z Mikką. najbardziej dobiła mnie chyba jednak Hija, nie lubiłam po Siewcy, o ale myślę sobie no oki jest dobra zupełnie inna niż Daimon, może jeszcze się rozwinie w Zbieraczu, a tu kicha.
Mod i lampka myślę, ze jakoś się w tomie 2 zejdą Przynajmniej I hope so. Michaś mnie wkurzał i biedactwo lampka- dzieciak jeden. Bosz żeby 2 tylko lepsza była
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:00, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
a ja przeczytałam 36 stron i mnie wkurzył regent królestwa.... no i nie mam siły sie przemóc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 21:18, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
margaret.v napisał: |
Mod i lampka myślę, ze jakoś się w tomie 2 zejdą |
Ta chora część mojego mózgu zareagowała na to określenie obłąkańczym chichotem ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:02, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Strzygo przeczytaj tego "Zbieracza"wreszcie, bo czekam na Twoją reakcję (nie wiem czemu )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 22:10, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam *foch* Tylko... Tylko nie wiem, czy wypada przeklejać wypowiedź napisaną na Satorze, a od nowa przez to przechodzić nie chcę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:11, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wypada, wypada
Ja mam chyba większy ubaw czytając niektóre opinie o książkach niż jak bym książki czytała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 22:32, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra, wklejam, z nieznacznymi zmianami "z satoriańskiego na wiedźmowe".
Przyznam szczerze, że zaczynając czytać absolutnie nie rozumiałam na co wszyscy tak narzekają. Po przeczytaniu nadal nie rozumiem, dlaczego Panna Rumiana wypłakiwała mi się w słuchawkę, że tak jak Siewcę połknęła, tak teraz przez Zbieracza nie może przebrnąć - przy czym zaznaczam, że powoływała się tutaj na ciężki, nieprzyjemny styl. Styl jest najlepszą stroną książki, którą, swoją drogą, przeczytałam od deski do deski w pięć i pół godziny - i naprawdę-naprawdę nie mam pojęcia, jak można jej nie połknąć. Narracja jest IMO podobna do Upiorów, ale jak Upiorów nie zmęczyłam, tak tutaj delektowałam się stylem - absolutnie pyszny. I nawet wcale mi nie przeszkadzało, że ulubionym słowem autorki stała się "kloaka". XD
Chociażby z tego powodu, nie da się powiedzieć, że Zbieracz nie jest dobrą książką. Jest. I, jak to już stwierdzono, jako osobna książka broniłby się świetnie. Ale jako kontynuacja Siewcy...
Kuźwa, to nie jest mój Michał! I mówię to jako biedny, umęczony, zniszczony psychicznie jednoosobowy fanklub Michaela (tak swoją drogą, od kiedy oni do niego mówią "Mikail"? Że o "braciach" nie wspomnę - naprawdę za często.)
Ale poważnie - ten cholerny Cień tutaj naprawdę musiał zadziałać. Bo jeśli pani Maja wytłumaczy to tylko zazdrością i porywczym charakterem Michałka, to się wścieknę i chyba uznam, że nie tylko nie czytała swoich poprzednich książek, ale jeszcze wciągnęła jakiś fajny proszek. Opętanie - ok, ale taka zmiana charakteru? No proszę...
Gabriel chyba przeszedł lobotomię, albo przynajmniej bolesną amputację charakteru. Rozumiem, że jego zachwyt dotyczący powrotu Jasności, to był objaw tego "zmęczenia władzą" o którym słyszeliśmy przed premierą? Zawsze jednak obstawiałam, że gdyby Jasność wróciła, Dżibril wpadłby w panikę - bo, rany, aaa!, przecież koalicja, przecież jaki tu jest burdel i, rany, co z moim stołkiem?!
Razjel... Hm. Razjel. Przyznaję, ta postać nie jest mi zbyt bliska, ale jednak okazało się, że książka traci, kiedy znika nie wiedzieć gdzie osławiony "zimny seksapil" Księcia Magów. To samo dotyczy charakteru Gabriela, który czynił z Regenta IMO najciekawszą postać tuż po Lucyferze - ze względu na wyrywanie się z szablonów.
No właśnie, Lucyfer... *wzdycha i ze zmęczeniem uciska skronie* No dobra, co tu kryć - Maja zrobiła z niego totalnego idiotę bez charakteru. Mało tego, zrobiła totalną ciotę. Co jest nie lada wyczynem, biorąc pod uwagę, że jego wcale w tej książce nie ma dużo.
Pod jednym względem pani Kossakowska stanowczo przeszła samą siebie - pod względem epizodyczności postaci Rafaela. Dżizas, on chyba jeszcze nigdy aż tak nie zniknął. Jedno zdanie. Matko, co to ma być?...
To, że Hija okazała się pustą suką mnie akurat cieszy - wreszcie wyszło na moje. Słodki smak satysfakcji... No i Daimon wreszcie jest wolny, co nie cieszy mnie pewnie nawet w połowie tak bardzo, jak jego zdeklarowane fanki - ja gościa po prostu lubię i było mi go szkoda, bo ten związek zmieniał go stopniowo z destruktora w romantyczną paciaję. Teraz ma szansę być nadal Abaddonem. Swoją drogą, mimo opinii wariata, jako jedyny sprawia wrażenie w miarę zdrowego psychicznie.
W gruncie rzeczy rozczarował mnie fakt, że tak zarąbiście przemroczny, genialnie opisany rytuał służył ściągnięciu Hiji... Swoją drogą, nawet w Siewcy wątek Hiji i jej relacji z archaniołami był dla mnie dziwnie płaski... Niby elegancko opisany i wytłumaczony, ale i tak go nie czułam. Teraz fakt, że chłopcy sięgnęli po aż tak czarną magię, żeby ją ściągnąć... Cóż, nie zdobyłam się na reakcję inną niż *epic facepalm*.
Stanowczo najbardziej mnie wkurzyło rozwalenie przyjaźni Asmodeusza i Lampki (taa, "Lampy" powinno być... mają rację ci, co mówią, że niedługo będzie Latarnia albo w ogóle Żyrandol). Jeżeli jest jakiś fakt z kanonu Siewcy za który dałabym sobie ręce odrąbać, to na pewno za przyjaźń Moda i Lucia. Ech, no to teraz sobie będę machać kikucikami...
Ten Asmodeusz, to nie Asmodeusz.
No i, matko, kultowe już kabaretki do glanów. Czerwone. Ta czerwoność jest tu kluczowa. Przecież to niemożliwe, żeby tak wyglądała większość fanek Siewcy... (bo, nie oszukujmy się, ten wątek jest wyraźnie pisany pod publiczkę - "nie musisz być obłędnie piękna, ani oszałamiająco ubrana, jeżeli jesteś bystra i wygadana na pewno możesz zarwać demona!").
Wypowiedź może być miejscami nieco niespójna bo cięłam na potęgę wszelakie akcenty osobiste z Satora, jak choćby przyznawanie komuś racji, czy powoływanie się na cudze opinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:24, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
"Tfenk ju" Strzyguś
Chyba znalazłam sobie nowe hobby, będę czekać na kolejne wrażenia zszokowanych rozmaitymi, bardzo oczekiwanymi książkami czytelników
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:20, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale poważnie - ten cholerny Cień tutaj naprawdę musiał zadziałać. Bo jeśli pani Maja wytłumaczy to tylko zazdrością i porywczym charakterem Michałka, to się wścieknę i chyba uznam, że nie tylko nie czytała swoich poprzednich książek, ale jeszcze wciągnęła jakiś fajny proszek | Nie zrobi tego z jednego prostego powodu: Razjel nie może się mylić
Cytat: | Zawsze jednak obstawiałam, że gdyby Jasność wróciła, Dżibril wpadłby w panikę - bo, rany, aaa!, przecież koalicja, przecież jaki tu jest burdel i, rany, co z moim stołkiem?! | O, właśnie! A jego nachodzą jakieś filozoficzne myśli, jakieś chore miłosierdzie, czy cholera wie co...
Cytat: | W gruncie rzeczy rozczarował mnie fakt, że tak zarąbiście przemroczny, genialnie opisany rytuał służył ściągnięciu Hiji... | W Siewcy żadnemu z nich nie przyszłoby do głowy, żeby użyć czarnej magii... A tu taka zmiana, proszę! Ale pociesza fakt, że nie ściągają Hiji dla Hiji, tylko dla Daimona^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|