Romantyka w fantastyce.... Dobrze czy źle?

alicee

znajdujemy się w mniejszości nie-czczącej Wielkiego Marmurowego Edwarda Smile

Strzyga

Ale czcimy Rolara i Lena - a to wampiry Smile

alicee

No ale te lepsze, Strzyguś, te lepsze...

Strzyga

Te lepsze i CIEPŁE... Tak, znowu u mnie szwankuje ogrzewanie Razz

Ale swoją drogą, to czytam zmierzchowe ff i nie wyobrażam sobie, jak można się tulić do marmurowego posągu Confused

alicee

Trzeba być masochistką... Smile

Strzyga

Albo nekrofilką Wink

Panna Rumiana

Albo i jednym i drugim Razz

kuszumai

Albo po prostu mieć pociąg do rzeczy martwych Razz

Strzyga

To jest właśnie nekrofilia, kuszumku, ciem... Rolling Eyes

kuszumai

Bo ja jestem ciemny lud.......... tak słyszałam ta spiewkę Very Happy

margaret.v

Ja jestem za, hmm w bardzo grubym uproszczeniu fantastyka to bajki dla dorosłych- w dzieciństwie kopciuszek, piękna i bestia, teraz oczywiście większe wymagania, bardziej złożeni bohaterów a nie czarno białe postacie, ale w zasadzie chodzi o to samo. Nie lubie tylko kiedy cos sie zaczyna , a potem wielkie nic nie mówię oczywiście o śmierci tak jak w trylogii czarnego maga, która zresztą polecam

Dasha

Taaa...szlak mnie trafił jak uśmierciła Akarina Rolling Eyes

Taka ciekawa postać...Jednak na tym przykładzie widać że romantyka jest ważna, jakby nie patrzeć to główny motor do wszystkich konfliktów, kłopotów i zwrotów akcji Very Happy

Jak zwykle wszystko przez kobiety Razz

kuszumai

troche się zawiodłam na trylogii czarnego maga...... Sad

w dzieciństwie kopciuszek w dorosłości bella?

margaret.v

nie wiem czy bella , chyba kwestia gustu, za Śnieżką tez nie przepadałam;)
co do trylogii - mi się podobała, ale szczerze mam obawy przed Uczennica Maga- bo nie chce powtórki z rozrywki