|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:08, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Bije się z sumieniem, bo może (kurcze...) nie powinnam tutaj zamieszczać tych fragmentów, ponieważ nadają się idealnie do Książkotestu...
Tylko, że zdaje mi się, że niewiele osób miało przyjemność czytać "Gandziolatki" Mirosławy Sędzikowskiej...
Możliwe, że pierwszy raz widzicie nazwisko, spoko. Zdarza się.
Chyba zbzikowana literatura Sędzikowskiej nie jest zbyt znana - wnioskuję po trudnościach z ściągnięciem eBooka.
Ja panią Sędzikowską poznałam przypadkiem - wybierając prezent dla koleżanki na urodziny. Za cholerę nie wiedziałam co za książkę kupuje, ale wydawała mi się być ciekawa: owe tomiszcze czyta się z dwóch stron - wystarczy obrócić tyłem na przód i jeszcze do góry nogami i wUła La
Połowa pierwsza - "Gandziolatki" to realistyczna opowieść o współczesnej młodzieży z elementami fantastyki (wywoływanymi jakby magią i skutkami ubocznymi ćpuństwa i pijaństwa).
Połowa druga - "Wizyta u wiedźmy" (znaczenie słabsza od "Gandziolatków") to fantasy z elementami realizmu.
Wszystko jest zaprawione wielką dozą humoru.
"Gandziolatki" osiągają taki poziom absurdu, że zawsze, ale to zawsze podnoszą mi samopoczucie. Lektura lekka, przyjemna i niesamowicie zaskakująca.
To jest mój odmóżdżacz na doła, złą pogodę i brak słońca po 16 w południe
Wkleiłabym więcej fragmentów, ale niestety eBooka nie mam, a mój prywatny tomik został pożyczony współlokatorce na poprawę samopoczucia.
Cytat: | - Ja już jestem gotowy - Błażej wszedł do pokoju.
- Ty nigdzie nie pójdziesz! - oświadczyła matka.
- Pójdę!
- Nie potrafisz się bić - warknął Michał.
- Nie mam zamiaru się bić. Idę na manifestację pokojową!
- Też idę - Buba uniosła z fotela swe obfite kształty.
- Nie - krótko rzekł Michał
- Dlaczego...?
- Bo nie chcę, żeby moja dziewczyna dostała w ryj od skina. Nawet nie próbuj, bo przywiążę cię do kaloryfera.
- Jeśli wszyscy idą, i ja idę - powiedziała matka.
- Nie wytrzymam! - zasapał Michał - Obie was przywiążę do kaloryfera! Nie rozumiecie, że to nie żarty? Słyszałyście o bojówkach skinheadów?!
- Tak, ciocia, kurwa, tam będzie niebezpiecznie! - potwierdziła Anka Lamers.
W tej chwili rozbrzmiał ding-dong. Wszedł Dżaga.
- Niszcz faszyzm - wesoło powitał zebranych. |
Jednym z zabawniejszych motywów jest demon , który się zadomowił w domu Koszmarowskich...
Tak więc narratorka próbowała szukać pomocy u księży, pewnego jezuity oraz u dokonującego chałupniczym sposobem egzorcyzmów profesora. Mniejsza o szczegóły – ważne, że na próżno. I wtedy (cytuję):
Cytat: | Nie załamałam się. Dałam ogłoszenie do gazety. (”Jest problem taki, a taki, więc zgłaszajcie się chłopaki”). Nie miałam pojęcia, że w tym mieście jest tylu wariatów. Chyba nawet więcej niż złodziei. Przez nasze mieszkanie przewinęło się mnóstwo ludzi. Niektórzy twierdzili, że sami są demonami. (Tych pozbywaliśmy się szybko. Dodatkowych demonów nie było nam trzeba.) Poza tym przyszło ośmiu Hitlerów, sześciu Napoleonów, królowa Kleopatra, miejscowy wampir i nawet p. Bóg. Tak się przedstawił. Powiedział, że zaraz “wykurwi tego bydlaka”, po czym wypił butelkę denaturatu i zakończył działalność. |
Cytat: | Mieszkanie pogrążone było w mroku, tylko w pokoju Koszmarowskiej jeszcze paliło się światło. Łukasz zajrzał tam i znieruchomiał w progu.
- Nie wchodź - ostrzegł Błażeja - bo jeszcze bardziej cię zwarzy.
Błażej odsunął kuzyna. Chwilę patrzył w milczeniu. Matka klęczała zaczajona przy starej komodzie. W ręku dzierżyła krucyfiks. Na podłodze stała miseczka mleka.
- Cii - szepnęła - Nie spłoszcie go!
Chłopcy wycofali się powoli.
- Błażej, mogę przenieść materac do twojego pokoju? Coś mi, kurwa, niedobrze. |
Przysięgam, że dałabym tutaj więcej fragmentów... choćby nawet cały Prolog/ Pierwszy Rozdział, który jest tak arcy zabawny i dający pojęcie o zaskakującej fabule, że po prostu kładzie na łopatki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Sob 0:31, 13 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:23, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Na pewno nie ma ebooka?
Szkoda... bo zapowiada się nieźle
Mogło by pomóc na mojego obecnego doła egzystencjalnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:32, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Szukałam na chomiku, 4share, rapidshare... nie mam pomysłu gdzie jeszcze można szuka książki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 13:47, 14 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
HITOWE!!!
Cytat: | (...)nawet p. Bóg. Tak się przedstawił. Powiedział, że zaraz “wykurwi tego bydlaka”, po czym wypił butelkę denaturatu i zakończył działalność. |
To mnie absolutnie Ómarło - jak typowy łódzki pan żul XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:05, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ha! Wróciły do mnie moje kochane "Gandziolatki"
Mój ulubiony fragment:
Cytat: | - Aha, mamo, jak Łukasza nie poskromisz, to pochłonie cała nasza kolacje, jutrzejsze śniadanie i obiad. Głód po gandzi. Znowu się ujarał.
- Który Łukasz? Ciechoński?
- Nie! Nasz! W ogóle powinnaś go bardziej kontrolować!
Wstałam od telewizora i poszłam przeszukać kieszenie kurtki walecznego Czejena. Faktycznie, znalazłam marihuanę. Smarkacz stanowczo za dużo sobie pozwalał. Potem zamknęłam się w łazience. Nabiłam lufkę. Cóż, dzień był bardzo ciężki. za drzwiami słyszałam zgorszony głos siostrzeńca:
- Czy to normalne, żeby rodzona ciotka zajebała mi trawę? Czy to normalne? |
xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:51, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Moje ostatnio ulubione:
Z Siewcy:
Bardzo delikatnie odsunął kobaltowy lok z jej skroni.
—Dziewczyno—powiedział—wywaliłbym w powietrze cały Wszechświat za to,
że ktoś krzywo na ciebie spojrzał.
***
Jasność w dupę nakopana!
***
Lampka zacisnął usta.
— Może i nie znam— warknął.—W końcu płynie w tobie krew Samaela.
Asmodeusz pobladł. Odstawił kielich na stolik, wyprostował się w fotelu, splótł
palce wypielęgnowanych dłoni.
— Mogę udawać, że nie usłyszałem — powiedział wolno. — Mogę zachować to
głęboko w sercu i pielęgnować jak nasiono zemsty. Mogę zostać twoim śmiertelnym
wrogiem. Mogę wreszcie wstać i strzelić cię w pysk. Ale nie zrobię żadnej z tych rzeczy. Nie dlatego, żebym się bał lub bardziej sobie cenił stanowisko i wpływy, ale dlatego, że nie chcę. Wiem, kim są moi rodzice. Nie trzeba mi o tym przypominać. Mam za ojca zbrodniarza, psychopatę i oszusta, a na dźwięk imienia Lilith, mojej matki, zdrajczyni i królowej kurewstwa, demony z wyciem pierzchają do kryjówek. A teraz powiedz, kiedy zawiodłem cię, oszukałem lub ukrzywdziłem, Lucyferze?
Strasznie lubię też rozmowę Razjela z Asmodeuszem. I wiele, wiele innych kawałków.
Sorry, jeśli jakieś fragmenty się powtarzają; nie przeczytałam jeszcze całego tematu od początku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TheTosterMaster dnia Wto 23:53, 11 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:17, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A u mnie z Żaren Niebios również Kossakowskiej (bo to mam na ebooku, a siewcy nie)
Miałbym was kolejno tłuc młotkiem po łbach? Nie ma mowy! Odmawiam. W życiu nie spotkałem podobnego idiotyzmu. – Spojrzał prosto w oczy anioła. – I podobnych idiotów
*
– Niech któryś skoczy po Salamiela. Szef musi to zobaczyć! Mamy jakiegoś dupka, który poprosił o azyl!
Nóż Kakabela upadł z trzaskiem na podłogę.
*
– A jeśli się nie zgodzą? Mogą zagrozić przedsięwzięciu.
– Czy znasz termin: „dopuszczalne straty”? – wtrącił Razjel. – Jeżeli zawiodą, będą zmuszeni znaleźć się na tym marginesie.
– No nie! – zakrzyknął uradowany Asmodeusz. – Sprzątniecie ich? Aniołowie?! Chłopcy, zaczynam was lubić!
*
– O panie mój, cudowne narzędzie Mroku! – wrzasnął rozpromieniony farmaceuta. – Przynoszę ci zbawczą wiadomość! Jutrzenkę nadziei dla Otchłani!
– Jutrzenkę dla Otchłani? – burknął pod nosem Asmodeusz. – Co za grafomania.
*
– W sedesie coś bełkocze – powiedział niepewnie.
– No jasne – mruknął Zygzak. – Gówna wystawiają operę.
*
Chyba zapomniałem się też przedstawić. Naprawdę nazywam się Daimon Frey.
– Wiem – odparł machinalnie Adam. – Sedes mi powiedział.
*
– Czy jesteś zakaźnie chory?
– Przecież powiedziałem, że zostałem pobity! Pobicie jest zakaźne tylko na meczach piłkarskich!
*
Słyszałeś, że kazał się nazywać Prawicą Pana? Według mnie „proteza” brzmiałaby trafniej.
*
– W głębokich dolinach zbiera się cień. Ma barwę nocy, lecz pachnie jak krew. Nazywają go śmiercią, ale nie mają racji. Śmierć przy nim jest pełnią życia.
To takie ulubione
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:13, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Nie no xD Rozwaliły mnie te cytaty ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:08, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jeszcze mnie to (Siewca) rozwaliło:
"- Ten hotel ma więcej gwiazdek niż cała cholerna droga mleczna."
i
"– Załatw bestie! – darł się w oko dnia Michael. – Niech ktoś uderzy w bestie! Mnożą się! Dżinny Sophii nie przybyły. Potrzebuję posiłków!
– Nie mam! – zachrzęścił klejnot głosem Gabriela.
– Puść trony!
– Utknęły.
– Chalkedry?
– Walczą ze smokami!
– Kurwa!
– Kurew też nie mam! – wrzasnął wściekle Gabriel, a oko zachrzęściło i zamarło.
– Fajnie – mruknął Pan zastępów."
oraz
"- Jesteście gliny czy zboki? - Cofnęła się o krok.
- Skąd, zwierzaczku. Anioły. Raczej byłe, przynamniej ja.
Parsknęła śmiechem,
- A, znaczy świry!
- Pewnie trochę tak. Jak się żyje dobrych kilka tysięcy lat..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:37, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
"Ziemianki. No, one przynajmniej są inne. Ostre. Wyraziste. Z charakterem. Różnorodne jak ryby w Jeziorze Płomieni. Nigdy nie wiesz, co złowisz. I czy zdobycz nie odgryzie ci aby palca, śmignąwszy z powrotem w bystre fale życia.
Taa. Cholerne Ziemianki. Powiedziałeś: „bystre fale życia”? Ty, który pomagałeś Boccacciowi pisać „Dekameron”? Demon z ambicjami literackimi? Rany, chłopie, odstaw tę wódę, bo robi ci z mózgu wodę z zęzy Arki Noego. Co z tobą właściwie? Dotknął cię kryzys wieku średniego? Przecież masz dopiero kilkaset tysięcy lat. Za wcześnie na takie numery.Rzuć to w czorty i wracaj do Głębi. Lucek cię potrzebuje. Wygląda na to, że znów wpakuje się w coś cuchnącego. Coś, co przyklei się do niego na dobre parę wieków. Albo na infernalne zawsze. Wystawiasz jedynego prawdziwego przyjaciela. I to dla kogo? Dla ludzkiej lafiryndy. Tej małej Blanki Krammer, z fryzurą tyfusowego dziecka i oczami jak niebo nad Królestwem.
Dlaczego ona nie dzwoni?"
KOCHAM GO!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:08, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
TheTosterMaster napisał: | "Rany, chłopie, odstaw tę wódę, bo robi ci z mózgu wodę z zęzy Arki Noego. Co z tobą właściwie? Dotknął cię kryzys wieku średniego? Przecież masz dopiero kilkaset tysięcy lat. Za wcześnie na takie numery. |
To mnie rozwaliło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 15:10, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: | Ha! Wróciły do mnie moje kochane "Gandziolatki"
Mój ulubiony fragment:
Cytat: | - Aha, mamo, jak Łukasza nie poskromisz, to pochłonie cała nasza kolacje, jutrzejsze śniadanie i obiad. Głód po gandzi. Znowu się ujarał.
- Który Łukasz? Ciechoński?
- Nie! Nasz! W ogóle powinnaś go bardziej kontrolować!
Wstałam od telewizora i poszłam przeszukać kieszenie kurtki walecznego Czejena. Faktycznie, znalazłam marihuanę. Smarkacz stanowczo za dużo sobie pozwalał. Potem zamknęłam się w łazience. Nabiłam lufkę. Cóż, dzień był bardzo ciężki. za drzwiami słyszałam zgorszony głos siostrzeńca:
- Czy to normalne, żeby rodzona ciotka zajebała mi trawę? Czy to normalne? |
xD |
MEGA!!! XD
Ostatnio aż mam ochotę napisać coś takiego. Odstawić na chwilę fantastykę i nabzdurzyć po prostu o zwykłym piciu w bramach i jaraniu w parkach w wydaniu uczniów elitarnych liceów.
TheTosterMaster napisał: |
Lampka zacisnął usta.
— Może i nie znam— warknął.—W końcu płynie w tobie krew Samaela.
Asmodeusz pobladł. Odstawił kielich na stolik, wyprostował się w fotelu, splótł
palce wypielęgnowanych dłoni.
— Mogę udawać, że nie usłyszałem — powiedział wolno. — Mogę zachować to
głęboko w sercu i pielęgnować jak nasiono zemsty. Mogę zostać twoim śmiertelnym
wrogiem. Mogę wreszcie wstać i strzelić cię w pysk. Ale nie zrobię żadnej z tych rzeczy. Nie dlatego, żebym się bał lub bardziej sobie cenił stanowisko i wpływy, ale dlatego, że nie chcę. Wiem, kim są moi rodzice. Nie trzeba mi o tym przypominać. Mam za ojca zbrodniarza, psychopatę i oszusta, a na dźwięk imienia Lilith, mojej matki, zdrajczyni i królowej kurewstwa, demony z wyciem pierzchają do kryjówek. A teraz powiedz, kiedy zawiodłem cię, oszukałem lub ukrzywdziłem, Lucyferze?
Strasznie lubię też rozmowę Razjela z Asmodeuszem. I wiele, wiele innych kawałków.
|
Też lubię te fragmenty. Wtedy oni wszyscy byli tacy ŁAŁ (no, w sumie Razjel się uchował). Mieli charaktery; Lucek nie był ciotą, a Asmodeusz naprawdę był Zgniłym Chłopcem, pięknym, zimnym, okrutnym, zepsutym sporo poza granice możliwości i nie dbającym o innych - z wyjątkiem jedynego przyjaciela, jakiego kiedykolwiek miał. Brzmi grafomańsko i to istotnie takie było - ale właśnie takie być powinno. To już zawsze będzie książka mojej młodości, książka o wielkiej, zaświatowej polityce i cudownych, anielsko-demonicznych skurwysynach. Chciałabym móc ich tylko tak wspominać - a Zbieracz mi trochę tę możliwość odebrał. Czytając powyższe fragmenty w życiu bym nie pomyślała, że doświadczę kiedyś czegoś takiego, jak mój ulubiony Książę Zepsucia zakochany (fuj...) w Ziemiance, która nosi kabaretki do glanów (FUJ!!!).
A tekst "Kurew też nie mam!" jest absolutnie kultowy i uwielbiany przez wszystkich
Swoją drogą, lubię też ten kawałek z twojego podpisu: "Ale przynajmniej mogę zdechnąć tak, jak żyłem – jako bydlę, skurwysyn i niepodległa dusza". W ogóle, jakoś lubię Samaela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:24, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio ("Zbieracz burz 1") przeczytałam (uwaga, może być pokręcone!) : "Ale nadal pozostawał Aniołem Zagłady. Trudniejszym do ubicia od zdeterminowanego karalucha" oraz teksty typu: "Czas zmienić imaż jak powiedziała żona Lota zamieniając się w słup soli".
A ja muszę się poskarżyć, bo... W Siewcy i Żarnach uwielbiałam Daimona a w Zbieraczu... zepsuli mi go!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 15:49, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Włosy mu zniszczyli! Myślałam, że umrę!!!...
Mnie zepsuli Asmodeusza i Lucia. I nie wiem, którego bardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:44, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Strzygo, z chęcią posłużę pomocą (tzn. chętnie podzielę się doświadczeniami zdemoralizowanej młodzieży z elitarnego liceum^^).
LUCEK NIE JEST CIOTĄ!!! Never forever (jak mówi moja historyczka). I nawet "Zbieracz" nie jest w stanie tego zmienić!!!
Czytałam ostatnio fajny ff - Krajobraz po bitwie; autorka nie chciała się pogodzić z herezjami w Zbieraczu i całkiem zgrabne opowiadanko wysmarowała.
Moje ulubione kawałki:
"- Lucyferze, mam nadzieję, że świetnie się bawiłeś, ale to już nie jest śmieszne – natychmiast przeszedł do natarcia. – Wiele jestem w stanie wybaczyć, ale to już gruba przesada!
Lucyfer nawet nie podniósł głowy.
- Wiem, że ci nudno, wiem, że czujesz się niespełniony, ja to wszystko rozumiem. Ja to wręcz przyswajam – wycedził przez zęby Asmodeusz, opierając się o stół naprzeciw przyjaciela. – Ale, na Głębię, kabaretki do glanów?! Jak niskie ty masz mniemanie o moim guście?! Szkła kontaktowe? Co ja jestem, przedszkolak?! Na magii się nie znam?!"
"Odkręcenie tego całego bałaganu, pozbycie się plotek… zniszczenie każdego egzemplarza tej cholernej książki!!... to zajmie im wieki – wieki, których nie mieli na zbyciu.
- Jak zareagowała na to Hijia? – zapytał Rafael.
- Popłakała się – odpowiedział Gabriel. – Zamknęła się w pokoju i nie chce wyjść.
- A Daimon?
- Daimon jest w Sferach Poza Czasem i jeszcze nic nie wie.
Fakt, gdyby Niszczyciel Światów dowiedział się o całej sprawie, krajobraz Królestwa wzbogaciłby się o kilka malowniczych kraterów.
- Zabijmy ją – zaproponował niespodziewanie Razjel. – Ta jej bajarka zrobiła ze mnie czarnego maga! Gabriel, czarnego maga!
Gabriel westchnął. Rafał dolał archaniołowi herbaty.
- Ciekawe, co na to Głębia – powiedział spokojnie. – Lucyfer musi być wściekły.
- Ja też bym był, jakby zrobili ze mnie ciotę bez charakteru – mruknął Regent. A potem otworzył oczy szerzej i dodał: - Ach, no tak, przecież zrobili.
Resztę „herbaty” wypił duszkiem.
- Dolej mi, Rafał, bo nie wydolę."
Ja tam nigdy za Daimonem specjalnie nie przepadałam (podobał mi się tylko w Siewcy, choć do zajebistości Gabriela mu daleko), ale MÓJ Dżibril, Mod i Lampka - co ONA im zrobiła?!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TheTosterMaster dnia Pon 20:46, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|