|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 0:45, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Boże, a co to?! Ja jestem straszliwie nieobeznana z terminologią wszelaką...
Znam. Dosyć słabo (słabiej, niż bym chciała ) i bardziej z anime niż z mangi, co zapewne jest grzechem ciężkim. Ale znam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kristos89
Adept VII roku
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:52, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Są tak:
Manga - czyli komiks
Anime - Cytat: | youtube*com/watch?v=hfh4EeoFJBg |
Ova - Cytat: | youtube*com/watch?v=-Bmx1bT6ukE |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:36, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
OAV lub OVA to akronimy od angielskich nazw Original Animation Video/Original Video Animation.
Zwykle tworzone po większych kosztach, bardziej dopracowane, stanowiące ścisłą całość ze sobą.
Taki raj dla smakoszy
Najlepsze OAV, jakie oglądałam to Ruroni Kenshin. ~ zrecenzuję go w innym dziale, żeby nie offtopować .
W przypadku Hellsinga OAVki są boskie , animacja na bardzo wysokim poziomie - ciekawostka: jest to pierwsze anime w którym wykorzystano animację 3D nowej generacji (ubóstwiam animację, a więc wybaczta me peany dla zaanimowanych gestów i sposobu obracania się bębna rewolweru ) - i fabularnie opiera się tym, co zostało przedstawione w mandze.
Jeżeli ktoś Hellsinga jeszcze nie zna, a nie ma czasu/ochoty na czytanie mangi, odsyłam do OAVek.
Anime ssie... tzn. animacja fajna, ale twórcy mogli się trzymać bardziej wątku mangowego.
Gdzieś miałam takiego świetnego demota z Alucardem, ale znaleźć go nie mogę
W każdym razie imaginujcie sobie: mordka Alucarda, wytłuszczonym drukiem jego imię i przypis "The reason why Edward Cullen is still alive, is that Alucard is too busy being awesome" ("Powodem dla którego Edward Cullem ciągle żyje, jest to, że Alucard jest zajęty byciem zajebistym")
Miriam napisał: | no tak właściwie.....to ja....
....jeszcze się nie złożyło...
Jak obejrzę film to będzie to samo? |
Nie! Miriam, nie!
Nie rób sobie tego !
"Wywiad z wampirem" jest kultowy, okay, Tom mi nie leży w roli Lestata -> zagrał naprawdę świetnie, ale po "Królowej potępionych" i tamtejszym Lestacie (który dla odmiany zagrał słabiej, ale bardziej zmysłowo) po prostu Tom wypada cienko jako sexowyny Wampir Lestat.
Przynajmniej w moim odczuciu.
Anne Rice bardzo szczegółowo opisała swojego bohatera (chociażby nad kształtem jego ust się rozwodziła w kilku zdaniach), przez co postawiła dość wysoko poprzeczkę aktorom.
Dwóch Lestatów.
Widać różnicę?
Tom wygląda jak puderniczka.
Chyba miał złą charakteryzację -> rzucili mu na włosy odcień blondu w którym wygląda niekorzystnie itp.
W dodatku obydwa filmy są dość mocno różne: poziomami, fabułą i wykonaniem.
"Wywiad..." to świetna ekranizacja książki, gra aktorska jest mistrzowska. Moje takie zboczenie, że patrzę zawsze na scenografię, a w tym filmie jest na co patrzeć . Obraz miły dla oka, trzyma w napięciu i nawet lekko nostalgiczny jest.
"Królowa..." natomiast łączy w sobie wątki dwóch kolejnych powieści z cyklu, po "Wywiadzie". Nie koresponduje z poprzedniczką i pachnie masówką. Nagięto kilka wątków z książki, zacierając charakter (seks. To u Rice mi się podobało, wampir był inny niż wszystko z powodu niepieprzenia się... a w filmie musieli pokazać trochę ciała nagiego i koniec. Szlag mnie trafiał.)
Anyway -> najpierw książka, później film
W książce Lestat jest fajnym zwierzem, hehehe, szczególnie w drugiej części cyklu (Spoiler: uśmiałam się kiedy kupił Wywiad z wampirem w kiosku i się wnerwiał na ten stek bzdur urojonych przez emowaty umysł Louisa hehehe ).
O Armandzie warto poczytać, ma fajną historię - do ludzi, którzy znają wersję papierową i filmową: Was też zaskoczył Banderas w tej roli?
Claudia i Marius... heh... wracają wspomnienia...
Chyba muszę sobie powtórzyć książki Anki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Pią 10:44, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kristos89
Adept VII roku
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:13, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: | O
Gdzieś miałam takiego świetnego demota z Alucardem, ale znaleźć go nie mogę
W każdym razie imaginujcie sobie: mordka Alucarda, wytłuszczonym drukiem jego imię i przypis "The reason why Edward Cullen is still alive, is that Alucard is too busy being awesome" ("Powodem dla którego Edward Cullem ciągle żyje, jest to, że Alucard jest zajęty byciem zajebistym") |
"Alucard - on by zjadł Edwarda Cullena na śniadanie"
Cytat: | demotywatory*pl/447322 |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 16:29, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: |
O Armandzie warto poczytać, ma fajną historię - do ludzi, którzy znają wersję papierową i filmową: Was też zaskoczył Banderas w tej roli?
|
Gosh, nawet mi nic nie mów *facepalm* Pod tym względem nie pozostaje nic innego, jak zgodzić się z Nonsensopedią: "A tutaj właśnie widzimy tę słodką buzię i kasztanowe loczki. Nie wiemy, co ćpał reżyser, ale mógłby się podzielić"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kristos89
Adept VII roku
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:38, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
MAM!!! Przypomniałem sobie!
Na pozycji 4.5 mieści się Diva / Blood+
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuku_xumusu
Adept V roku
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:41, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam ''Wywiad..." i tak jak Villka zawsze patrzę na scenografię , miłą dla oka
Film rozgrywa się w paru miejscach , jest barwny i ciekawy. Naprawdę go lubię.
Co do "Królowej..." , szkoda strzępić klawiaturę na skrytykowanie tego "dzieła"...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kuku_xumusu dnia Sob 10:41, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:21, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A ja się przyznam szczerze, że "Królowę..." oglądałam pierwszy raz baaaardzo dawno temu... i podobała mi się. Nawet nie skojarzyłam wtedy, że ma ten film jakiś związek z "Wywiadem...", który widziałam jeszcze dawniej. Aktor grający Lestata w "Królowej..." świetny.
Jakieś dwa lata temu zabrałam się (przypadkowo) za czytanie Kronik Wampirzych. Zaczęłam oczywiście swoim zwyczajem od końca, czyli od Krwawego Kantyka. Postać Lestata mnie oczarowała Za to Louis strasznie wkurzał. Jak w końcu skojarzyłam film z WL i KP to rzeczywiście twórca zmasakrował te dwie książki, ale i tak nadal mi się podoba
T.C w roli Lestata? Dno... Bardzo nie lubię T.C.
Banderas na Armanda? Cóż... a nie powinnien Armand być ciut młodszy?
Pitt? Uwielbiam tego aktora... ale Louis? I tak nadal go nie cierpię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:49, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
a ja sie przyznam , że Rice nie czytałam , bo sie nie mogłam przemóc
nie lubie takiej bardzo mrocznej mroczności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:00, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zwróćmy Tomkowi honor - kiedyś był aktorem, teraz jest scjentologiem
Patrząc na jego dorobek tak całkowicie obiektywnie: naprawdę dobrze grał. Potrafił być głupkiem, bokserem, pilotem, amantem, wampirem itp. Później pieniądze i sekta przeżarły mu mózg.
Tak jak mówię -> nie pasował mi na Lestata, tak jak Gary Oldman nie pasował mi do roli Syriusza (w Harrym Potterze). Patrzyłam na nich i myślałam "WTF!?". Jednak każdy z nich zagrał tak, jak trzeba.
Armand hehehehe Strzyguś, świetny cytat!
Niom właśnie miał być młodszy. Nawet rudy miał być.
Inna sprawa, że Banderes wyglądał - zaraz po Pittcie - najlepiej jako wampir.
Ech, te czooorne oczęta
A Pitt tak naprawdę ratował film i Louisa. Czytasz książkę i myślisz sobie "niech ktoś ukatrupi tego emofoba introwertycznego, bo go nie zdzierżę!", oglądasz film, tą samą postać, graną przez Pitta i jak go tu nie polubić?
I w dodatku wampiryzm mu służył ;P
Świetne oczęta mu wyszły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 20:02, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: |
I w dodatku wampiryzm mu służył ;P
|
True
Pan Scjentolog jako Lestat mi się nie podobał... No zwyczajnie nie i już. W mojej wyobraźni Lestat był wysoki, piękny, smukły i zniewieściały... Pan Scjentolog jest kurduplem i chociaż wypudrowali go mąką, jak tylko mogli, i tak nie zyskał delikatnej, kobiecej urody.
I nigdy nie przekonam się do Banderasa-wampira. Szczególnie, jeśli to ma być Armand...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:29, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jak głoszą amerykańscy prezenterzy, Pan Scjentolog zeżarł płód, który wydaliła z siebie Katie po Suri. * Pan Scjentolog zniszczył Nicole (widzieliście jej mHroczną kreację w filmie o magii *dzisiaj nawet leci*?).
*albo to prawda albo kushi jest pod wrażeniem fantazji owego prezentera.
Rice... hm... "Wywiad" jest arcynudny i bije tym na głowę "Potop" Sienkiewicza (mimo to potop uwielbiam).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:55, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zaczęłam kiedyś czytać 'Wywiad z wampirem', ale jakoś szybko to przedsięwzięcie porzuciłam. Fakt, to jest nudne. Baaardzo. A 'Wampira Lestata' też zaczęłam i nawet daleko doszłam, ale w końcu też mnie trochę znużył. W sumie to go za bardzo nawet nie pamiętam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caeles
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod łóżka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:24, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | Villka napisał: |
I w dodatku wampiryzm mu służył ;P
|
True
Pan Scjentolog jako Lestat mi się nie podobał... No zwyczajnie nie i już. W mojej wyobraźni Lestat był wysoki, piękny, smukły i zniewieściały... Pan Scjentolog jest kurduplem i chociaż wypudrowali go mąką, jak tylko mogli, i tak nie zyskał delikatnej, kobiecej urody.
I nigdy nie przekonam się do Banderasa-wampira. Szczególnie, jeśli to ma być Armand... |
Banderas dobrze zagrał..
Ale Armand z niego był ... cóż.... Powiedzmy, że na młodzieńca ledwo wchodzącego w dorosłość to mi nie wyglądał.. Plus i wygląd jakoś ogólny nie trafił.. Ale dobraa..
Tom jako Lestat... No tak... Wyglądowo- to nie był MÓJ Lesio, ale film mimo wszystko przyjemnie się widziało.
Książkę "Wywiad.." niezbyt lubię, ale to głównie przez to jak Louis przedstawia Lestata. Napisana jest nieźle.
No i pamiętajmy jednak kiedy ją pisano...
Za to Brad jako Louis był przesłodki ;p Przynajmniej mi się bardzo podobał. Chociaż Louiego ie lubię. Ale to przez "Merrick"... Nevermind zresztą XD
Rice jest bardzo nierówna i specyficzna.. Więc jakoś skrajne reakcje na jej twórczość mnie nie dziwią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:07, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | Jak głoszą amerykańscy prezenterzy, Pan Scjentolog zeżarł płód, który wydaliła z siebie Katie po Suri. |
kushi, jak to zeżarł płód? Nie mógł zeżreć płodu, płód to przecież ta paskuda, którą teraz znamy jako Suri. Dziecko w sensie. *alicee leci się zapytać Ojca Gugla* Aha, on łożysko planował skonsumować. Ale nie wiem, czy w końcu to zrobił. I chyba nie chcę wiedzieć.
Na Lestata nie pasował mi kompletnie. Mimo, że go lubię. (Ok, ok - lubię to jak gra. I jak wygląda. Nie lubię tego, jaki jest. Mniejsza z resztą. ) Te jasne włosy i brwi - krzywdę mu zrobili. Louis był fajny. Nie bijcie, ale ja tego wielkiego emo nawet w książce lubiłam - był taki jakiś śmiszny ^^ Więc tym bardziej w filmie, z Bradem w tej roli... Banderas był bardzo interesującym wampirem, ale bardzo marnym Armandem. Kompletnie nie o to chodziło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|