Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:06, 04 Sie 2010 Temat postu: Ksander |
|
|
Z błogosławieństwem Panny R. zakładam temat o ukochanym profesorku
Ogólnie czytałam początek ZW1 i zastanawiam się kim tak właściwie jest mistrz i jaka jest jego pozycja. Wszyscy odnoszą się do niego z szacunkiem, nawet większym niż do właściwego rektora, i wydaje się, że jest najważniejszy z nich wszystkich. Czy w takim razie Pitrim, który był rektorem, nie był na najwyższym stanowisku? Bo u nas najważniejsi na uczelniach są właśnie rektorowie, więc chyba i tam tak jest?
Do tego jestem zafascynowana jego wątkami (fangirl mode nadciąga!). Był podczas walk w Dogewie, uratował nam Lena, zajął się nim, brał udział w różnych pertraktacjach, jeździł na konwenty magiczne... Ahhh... Do tego bardzo podoba mi się jego podejście do Wolhy. Statystyczny szefunio już dawno by ją wywalił na zbity pysk, a on stara się ją wychować i bardziej traktuje ją jak krnąbrną córkę, niż uczennicę.
A co wy myślicie o nim?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:18, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie się (jeśli chodzi o niego) wybitnie podobała scena, gdy oświadczył Wolsze, że ta powinna najpierw odbyć staż na zamku, a potem może sobie jechać nawet do Dogewy. To było takie na prawdę ojcowskie... I uważam, że tak. Zdecydowanie bardziej traktuje ją jak córkę, niż uczennicę. (: I w ogóle go lubię. Scena, gdy Wolha została przyjęta do Szkoły też była cudowna z uwagi na jego zachowanie. d;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:23, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja go właśnie w tym momencie pokochałam. Był taki... ludzki. Zainteresował się biedną, samotną dziewczynką, która płakała siedząc na ziemi. Ale moja ulubiona scena z nim(choć nie z jego perspektywy, bo Wolha przypominała sobie o tym) to jak wiadro pełne wody spada mu na głowę xD To musiało wyglądać przekomicznie.
Ciekawe czy do innych uczniów tak samo podchodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:27, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że tak. Inaczej nie pozwoliłby przekupywać się na egzaminach i zrobiłby porządek z balangami po zakończeniu semestru. Może nie jest tak serdeczny dla wszystkich, ale na pewno traktuje wszystkich uczniów sprawiedliwie. (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:31, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przekupywać? Sądzę, że to była pewna tradycja i nie chciał z nią zrywać Zauważ, że na tym egzaminie w WO1 zachowywał się jak przykładowy belfer i chyba jako jedyny trzymał fason. No, nie licząc tego, że powinien wywalić Ważka (to był on?) za ściąganie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:41, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bo nie miał wyboru. To był już koniec szkoły i adepci musieli pokazać, co na prawdę umieją. A tego jednego (nie wiem, kto to był, a nie mam książki pod ręką, aby sprawdzić), przed którym wszyscy się pod stoły chowali, przepuścił na egzaminie. (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:51, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ano przepuścił Jednak zastanwiam się poważnie, jakie jest jego stanowisko. Po śmierci Pitrima pewnie on jest teraz rektorem, ale kim był wcześniej, skoro zmusił Pitrima do przyjęcia Wolhy i - jeśli dobrze zrozumiałam - kilku innych? I zwracał się do niego po imieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:04, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba po prostu był profesorem, ale gdzieś było wspomniane, że również najsilniejszym magiem... (: Może był zastępcą Pitrima... Ale chyba nic o tym nie było...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:07, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Że najsilniejszy, to sama wydedukowałam. Mam nosa do silnych facetów
A mnie właśnie ciekawiło to, że to wyglądało tak, jakby on sobie Pitrimem sterował, jak mu się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:43, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie to trochę przypomina sytuację, która była w HP. Dumbladore nie chciał zostać Ministrem Magii, ale tak na prawdę podejmował większość decyzji. Tu mogło być podobnie... (:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:49, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W sensie szara eminencja? I, mimo wszystkich usilnych prób mojej wyobraźni, nie mogę sobie porównać Dumbledore'a z Ksanderem. Ksander wydaje mi się fajniejszy. Swoją drogą ciekawe jak sobie radził z małym Lenem? To musiało być wesołe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:51, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Też nie bardzo jestem w stanie ich przyrównać. Łączy ich praktycznie tylko siwa broda. d;
Próbuję sobie wyobrazić Ksandera z małym Lenem, ale to przekracza moje możliwości w tej chwili... d;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:57, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Myślisz, że zmieniał mu pieluchy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie Soiree
Adept VII roku
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:59, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba nie... A może... d;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuku_xumusu
Adept V roku
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:06, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja lubię Ksandera bardziej od Dumbledora ... właśnie za te jego luźne podejście do wybryków Wolhy. I istotnie jego rozmowa z rudą na temat stażu u króla była bardzo fajna. A jeszcze fajniej Wolha wybrnęła z całej sytuacji
Ale tak naprawdę niewiele wiemy o nim... słyszałam , że więcej go będzie w ''bajkach...''.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|