Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Atak Kłów i Pazurów!!!! CZyli co was najbardziej wkurza :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 146, 147, 148  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:40, 20 Lis 2010    Temat postu:

Oj... Coyu...
Smutne, że tak jest...
Myślę, że jak im powiesz, że "rozczarowali ciebie bardzo swoim lenistwem" to bardziej zadziała na ich sumienie niż jakaś połajanka. Oczywiście podziała tylko na tych, którzy mają sumienie Wink
Na mnie by bardziej to podziałało...
I przykro mi, że Twój zapał do nauczania został nieposzanowany Sad
Głowa do góry! Jedz żelki! Very Happy

Luizo - nosiłam aparat przez 4,5 roku, taki z drucikiem i zamkami przyklejonymi do płytek zębów. Widoczny. A później nosiłam przez baaardzo długi czas ten wyjmowany aparacik, którego zaleta "noszę go wtedy, kiedy chce" - jest w istocie jego największą wadą (bo nie lubiłam go nosić, drażnił mnie, sepleniłam w nim strasznie i właściwie zakładałam drania tylko na noc).
Jedyną osobą, która mnie piętnowała jako osobę ze stalowym uśmiechem był mój wujek, który był przekonany o tym, ze się wstydzę nosząc takie żelastwo na zębach.
Nigdy od rówieśników nie usłyszałam jakiś docinków pod kontem aparatu.
Serio.
Może za moimi plecami mówili "Villka? A tak, to ta dziewczyna z aparatem", ale cóż z tego? To lepiej brzmi niż gdyby mieli mówić na przykład "Villka? Mówisz o tej dziewczynie z krzywymi nogami?" Wink
Bo cholera - aparat miałam i to było faktem, a domniemana krzywość moich przeszczepów to pomówienie, a dodatkowo nie ich biznes Wink
Aparat nosiłam w celach leczniczych. Ponoszę, ponoszę, ściągnę i będą efekty. Tyle.
Podejdź do tego w ten sposób.

I słusznie - dowiedz się ile czasu powinnaś taki aparat stały nosic. Ja nosiłam 4,5 roku bo miałam kilka garnizonów zębów, niczym krokodyl Wink, a moja kuzynka nosiła aparat tylko rok (przy czym odrutowanie z żuchwy ściągnieto jej po pół roku Wink )

No fear my dear!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mfabry
Adept IX roku



Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:14, 20 Lis 2010    Temat postu:

Luizo, nie łam się. Ja za czasów zaplutej komuny, kiedy nikt o takich burżuazyjnych fanaberiach jeszcze nie słyszał, nosiłam właśnie aparat ortodontyczny. Na górnych i na dolnych zębach. I tak przez przedszkole, podstawówkę, liceum aż do studiów Sad
A moje ząbki wyglądają wreszcie po ludzku a nie w dwóch szeregach poprzekręcane o 90 stopni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gloriaa
Adept II roku



Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:30, 20 Lis 2010    Temat postu:

Villka... Zupełnie jakbyś zamiast o sobie o mnie mówiła.

Co do śmiania się z aparatu...
Sama najpierw zaczęłam sobie z niego żartować i wciąż to robię.
Gdy ktoś posłuchał mnie przez chwilę sam zaczynał żartować co mi wcale nie przeszkadzało.
Aparat to jest dobra rzecz.
Gdyby nie on, posiadałabym cztery kły w podwójnym rzędzie. Niczym wampir.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neit
Arcymag



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:12, 21 Lis 2010    Temat postu:

Coya bo ty to jakaś dziwna jesteś. Nauczyciel, który chce czegoś nauczyć... Mutant normalnie Very Happy Ten temat jest właśnie do tego żeby sobie pojęczeć i żeby człowiekowi lepiej było, więc narzekaj śmiało Very Happy


Boli mnie dzisiaj łeb i noga, tak jakoś po przeciwnych końcach i nie wiem czemu bardziej mnie to wpienia niż jak by bolało osobno. W kuchni znowu mi się zalęgło stado brudnych garów i mimo moich próśb i gróźb nie chcą same wleźć do zmywarki. W dodatku widziałam super wisiorek w sklepie ale cena była też super i to tak bardzo że pośpiesznie oddaliłam się od wystawy z wybałuszonymi z szoku gałami.

Po za tym dostaję pierdolca szukając dobrego ginekologa i już normalnie nie mogę... Zna ktoś kogoś sensownego np w Szczecinie? Bo ja wiecznie albo na nawiedzone na tle dzieci baby trafiam albo na niedouczonych mrukliwych gburów. Swoją drogą widział ktoś kiedyś przystojnego ginekologa? Bo ja mam ostatnio wrażenie że same nieurodziwe jednostki ten zawód obierają...

Aha... i złamałam sobie paznokieć i teraz to durnie wygląda i będę musiała obciąć resztę a miałam takie piękne plany co do nich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:11, 21 Lis 2010    Temat postu:

Ja znam jedną facetkę, sąsiadkę, ale nie wiem gdzie w Szczecinie przyjmuję... Musiałabym poniuchać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neit
Arcymag



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:55, 21 Lis 2010    Temat postu:

Ostatnio byłam u takiej polecanej przez wszystkich babki i ona mi zrobiła wykład o tym, że nie jestem już młoda i powinnam zabrać się za rodzenie dzieci. Powiedziałam jej, że jak bym chciała rodzić to bym w ogóle nie przyszła, bo kurde po to właśnie potrzebuję ginekologa żeby dzieci nie mieć. Wkurzające jest to, że za wizytę się płaci z góry inaczej bym sobie poszła i w życiu by kasy nie dostała. Normalnie miałam chęć ja ten głupi ryj strzelić. Skąd się biorą takie nawiedzone kretynki i to jeszcze w takim zawodzie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga
Adept II roku



Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:09, 21 Lis 2010    Temat postu:

Neit to ja miałam gorsze przezycia niestety...
Poszałam do szpitala byłam w 12tyg ciąży (22 lata miałam) no i tam żeby przyjęli na oddział to babka badała. To ja się nasłuchałam, że ja przecież pracy nie mam jak zamierzam wychować. No i wykład, że takim to najlepiej, że później inni muszą się martwić itp. No babsztyle wkur... mnie strasznie. Ja ogółnie bardzo młodo wyglądam ale zjechałam je równo i później tylko krzywo patrzyły. Za to lekarka jeszcze gorsza się okazała, jak tylko powiedziałam, że chodzę prywatnie i myśle zmienić właśnie ginekologa to kilka razy dziennie do mnie przychodziła i milusia była i pielęgniarki przy mnie chodziły na paluszkach.... Ale jako, że fałszywy babsztyl był to zwiałam po 2tyg i mnie więcej nie widziała...

Nie wszyscy ginekolodzy są brzydcy! W szpitalu miałam bardzo przystojnego lekarza, wszystkie pielęgniarki za nim sikały.... Nie wiem w sumie czemu wybrał taki zawód, no ale może powołanie... A mój gin jest całkiem przystojny tyle że ok 40 latek ma ale super zadbany, milutki i pełny profesjonalizm....
Raz trafiłam na takiego starego grzyba, ten to dopiero jakiś taki wstrętny był.... No ale, że z góry płaci się to wiadomo....

Bolą mnie znowu plecy....
Trzeba posprzątać bo nie długo rodzina z wyjazdu na wieś wróci a ja nienawidzę sprzątać! Jak wymyślą jakiegoś robota do sprzątania od razu kupie.
Oczko poszło mi w rajstopach... ehhhh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neit
Arcymag



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:44, 21 Lis 2010    Temat postu:

Aga ja jestem sporo starsza niż ty wtedy, w ciąży nie byłam i być nie zamierzam. Nie wiem dlaczego ginekolodzy tego pojąc nie mogą (zwłaszcza kobiety). Miałam kiedyś jedną fajną lekarkę ale ona już nie żyje. Co do facetów to na prawdę na przystojnego nie trafiłam. Za to jeden z ostatnich mnie za cycki przy każdej okazji próbował łapać pod pozorem badania. Powiedziałam mu że ten przywilej to tylko dla mojego męża dostępny i sobie poszłam Razz Dodatkowo mam problem z godzinami przyjęć, bo nie wiem czemu wiecznie mnie chcą umawiać na przed 17:00. A ja chcę iść z mężem, a on nie może wziąć wolnego i przed 17 się nie wyrobi. Jak by sama wizyta u lekarza mało stresująca była to jeszcze wiecznie jakieś cyrki.

W nienawiści do sprzątania to ja się z tobą w pełni łączę Very Happy Na razie usilnie ignoruję bajzel (dobra w tym jestem), w wyniku czego pewnie nie będę miała czego jutro na tyłek włożyć, bo robieni prania totalnie zaniedbałam Very Happy Królestwo za służbę domową!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Neit dnia Pon 14:07, 22 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:01, 21 Lis 2010    Temat postu:

Ginekolodzy to po prostu ludzie... są tacy mniej urodziwi i bardziej urodziwi.

Imponowała mi babcia koleżanki: przyszła na specjalne zaproszenie do szkoły na godzinę wychowawczą i nas uświadamiała. Była piękną, atrakcyjną i budzącą szacunek kobietą, dodatkowo ginekologiem. W okresie liceum wszystkie w klasie byłyśmy "świadome", o czym ta pani dobrze wiedziała, więc rozmowa bardziej dotyczyła zmian w psychice ("dla was jest przyjemniejsze, kiedy chłopak was po główce pogłaska, przytuli... tym czasem wasi koledzy myślą raczej o konkretnym maczaniu, a głaskanie ich nie szczególnie zadowala"), a później strategii doboru leków antykoncepcyjnych i wystrzeganiu się chorób przenoszonych drogą płciową.
Babka była niesamowita.
Mówiła o seksie bardzo swobodnie i dzięki temu my też byłyśmy mniej spięte i zadając pytania nie zastanawiałyśmy się nad eufemistycznymi określeniami czynności czy rzeczy, które nas frapowały.
Rok temu pani doktor umarła niestety... Confused

Jej wnuczka wtedy się przeniosła z entego roku interny na ginekologię... fajnie zrobiła.
Babcia była jej idolką.

Podobno panuje przesąd, że mężczyzna ginekolog jest bardziej delikatny.
Nie wiem, nie mam porównania - zawsze mnie badali tylko mężczyźni.

Ten u którego się leczę jest świetny, ale mnie troszkę przeraża swoją powagą.
Czy jest urodziwi?
Em... nie wiem... może dla kogoś jest... brzydki na pewno nie jest.
Szczupły, o długich, delikatnych palcach, które podczas rozmowy z pacjentką łączy opuszkami wzorem Dumbledorea. Ma duże oczy i nastroszone brwi, do tego wydatne kości policzkowe i bardzo wysokie czoło - prawdopodobnie efekt łysienia.
Do tego ma bardzo spokojny, niemal hipnotyczny głos...

Badałam się też u ginekologa-onkologa, który na pewno nie odpowiadał standardom "urodziwego mężczyzny" - bo był dość niski i łysy, ale za to krzepki o szerokiej piersi i trudno było zaprzeczyć, że coś w sobie ma. Wink
Całe badanie - któremu się poddałam ze świadomością, że diagnoza może być dla mnie niezbyt wesoła - odbyło się w sympatycznej, bardzo radosnej atmosferze.
Rozbawiło mnie, że kiedy przyszłam na drugi etap badania - doktor zapamiętał mój przypadek po cytuje "obiekcie badania". W innym wypadku był przylepiła facetowi etykietkę zboczeńca, ale tym razem to był żart i taki zabawny komplement w moim kierunku.
Czułam, że w tym nie było żadnego podtekstu... Wink
Podniósł mnie facet na duchu Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Nie 16:09, 21 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neit
Arcymag



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:19, 21 Lis 2010    Temat postu:

Prawdę powiedziawszy to niech sobie ten ginekolog wygląda nawet jak skrzyżowanie goluma z quasimodo byle by był do rzeczy. O tym wyglądzie to sobie tylko tak wspomniałam jako ciekawostce Very Happy Do podziwiania to ja mam własnego chłopa. Mi chodzi głównie o podejście do pacjenta. Ja mam dosyć wysłuchiwania, że "w tym wieku", że "jest pani mężatką więc na co pani czeka", że "straszne czasy kiedy kobiety gonią za karierą zamiast się tworzeniem rodziny zajmować", że "czas płynie niedługo będzie za późno a potem będzie płacz". Normalnie nic tylko się pociąć. Kurwa nie mam zamiaru rodzić i niech oni sobie wreszcie to to łbów wbiją i ode mnie odwalą. Przychodzę w konkretnym celu, to jest usługa za którą płacę i wymagam. Niech sobie te moralizatorskie wstawki w dupę wsadzą. I słowo honory baby w tym względzie najgorsze, chociaż i facet taki też mi się trafił. I teraz ni cholery nie wiem kogo wybrać, żeby znowu na jakiegoś czubka nie trafić, bo mam już dość nerwów. A potem się wszyscy dziwią, ze kobiety unikają chodzenia do ginekologa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa
Arcymag
Królowa Offtopiarstwa <br> Arcymag



Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z podlasia...
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:42, 21 Lis 2010    Temat postu:

Gorzej byś miała, jakby twój mąż bardzo chciał dziecka. A tak to nikogo nie powinno obchodzić - sprawa dwóch ludzi, jak ktoś chce się "zaciążyć" no to wtedy powinien zwrócić się o tą konkretną pomoc, a nie być namawianym/niepostrzeżenie zmuszanym...


Jedno było dobre w średniowieczu (ach... to już tak z przyzwyczajenia, wszyscy wiemy kiedy skończyło się średniowiecze Wink) - dla każdej kobiety znalazł się facet. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neit
Arcymag



Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:59, 21 Lis 2010    Temat postu:

Mój mąż twierdzi że ja mam takie jazdy, że on by zwariował jak ja bym w ciąży była Very Happy A przypominam że mój mąż to wcielenie cierpliwości. Ja nie chcę rodzić i już, sama perspektywa ciąży mnie przeraża i obrzydza. Oboje doszliśmy do wniosku, że jak nam się kiedyś odmieni i zechcemy mieć dziecko to adoptujemy Razz A jak nie to się zaopatrzymy w 10 kotów i też będzie wesoło Very Happy Ja na prawdę nie wiem co ci ludzie mają za interes w namawianiu mnie na dziecko (moich i męża rodziców to jeszcze mogę zrozumieć, ale obcy?)

Kuszu- czyżby ci się marzyło wzięcie do niewoli jakiegoś męskiego osobnika? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aduu
Bakałarz IV stopnia



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przybiernów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:50, 21 Lis 2010    Temat postu:

A która normalna kobieta by nie chciała, Neit? Do niewoli to i ja mogę wziąć Very Happy Przydałby mi się, tak swoją drogą xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luiza
Arcymag



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 21 Lis 2010    Temat postu:

A ja wrócę do tematu aparatu tak na chwilkę... Jak mi się nie uda naciągnąć rodziców na niewidzialny, to może się jednak zdecyduję na zwykły... Ale i tak się boję, że zaraz będą gadać. Wprost. Może wam się trafili normalni znajomi, ale moi niektórzy to prawdziwe chamy, które wszystko wypominają. Oni są z klasy, bo tak to bym się z nimi nie zadawała... W sumie to jeden taki cham, a w dodatku kabel. Sama już nie wiem, czy się zgodzić na ten aparat... Nie mam bardzo krzywych zębów, mam tylko zgryz, bo siekacz, który mi debilnie wystawał już dawno się naprostował. Miałam dwa takie aparaciki zwykłe i też nosiłam je tylko w nocy, bo muszę ciągle coś mówić, a z nim nie mogłam gadać, bo mnie nie rozumieli xd.
I niby nie przejmuję się opinią innych, a jednak nie chcę, żeby o mnie gadali. I tak już jestem nielubiana ^^.

Kuszu pewnie by chciała wrócić do starożytności, w której niewolnictwo było takie powszechne Very Happy. Chwila, to była starożytność czy coś innego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gocha_ch
Adept V roku



Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:47, 21 Lis 2010    Temat postu:

Byłam dzisiaj na zakupach…

Boże jak ja nienawidzę kupować ciuchy Mad
A że nie kupiłam dzisiaj wszystkiego co potrzebuję to muszę jakoś w tygodniu znowu iść… Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 146, 147, 148  Następny
Strona 99 z 148

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin