|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:13, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hahaha xd. Niezłe... A Ty lizałaś podłogę?
Ja to od zawsze byłam alergiczką. Chyba jak miałam 3 latka to już jeździłam do mojej poradni alergologicznej, do której jeżdżę nadal. Ale denerwuje mnie to, gdy ktoś z rodziny chce mi zabrać czekoladę. Myślą, że tylko oni będą jeść?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karollka15
Adept III roku
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:22, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy miałam 10 lat spuchło mi oko (tak wiem dziwnie trochę brzmi), ale lekarz powiedział, że coś mogło mi wpaść do oka i ono tak zareagowało. Rok później miałam takie czerwone plamki co kawałek na nogach i wtedy poszłam z mamą do alergologa.
No i teraz to w sumie moja alergia objawia się inaczej. Katarem i kaszlem. Luiza chowaj czekoladę przed nimi i później wieczorkiem przed spaniem kosteczkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coya
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:51, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Żeby to tak działało Kuszu...
Ja zdecydowanie nie wychowałam się w sterylnych warunkach, a w wieku 24 lat znaleźli mi alergię (a zawsze myślałam, że po prostu mam małą odporność i stąd to ciągle bolące gardło) i teraz nie jest za wesoło, zwłaszcza, że jestem uczulona prawie na wszystko "latające" - z wyjątkiem sierści, więc mój kot ocalał. Także łączę się w bólu z wszystkim walczącymi z alergią. Podobno cierpiącemu w towarzystwie raźniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:53, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziwne to to Ja sama doświadczeń wielkich z alergiami nie mam- co prawda cierpię na atopowe zapalenie skóry, ale w obecnej chwili ogranicza się do suchości skóry i plam na nogach tuż po kąpieli, które po chwili schodzą, no i od czasu do czasu jakieś żarcie mnie uczuli, ale na tyle rzadko, że szkoda mi czasu na łażenie po poradniach alergologicznych- a nuż okaże się, że mam jakieś jeszcze uczulenia, a ja nie przywykłam do czucia się chorą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coya
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:56, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Na pewno by coś znaleźli - w końcu nie ma ludzi zdrowych, są tylko niezdiagnozowani
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karollka15
Adept III roku
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:59, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nigdy specjalnie chora się nie czułam z tego powodu. No chyba, że był sprawdzian jakiś mega trudny w szkole. To wtedy byłam taka chora, że uuh Teraz już z tej metody nie korzystam, szkoda opuszczać za dużo nadrabiania później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:04, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Coya, ja wolę wersję tego powiedzonka w kontekście psychiatrycznym- teoria Freuda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coya
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:24, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Z mojego doświadczenia wynika, że to pasuje do wszystkich kontekstów
Na szczęście jak pacjent chce żyć, to nawet medycyna jest bezsilna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smile_
Adept IX roku
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:16, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No nie wiem, Coya, jeśli lekarz się naprawdę bardzo postara, to kto wie, kto wie. Bo, jakbyście nie wiedziały, teraz w medycynie cała nasza nadzieja Jak to twierdzą moi rodzice i dziadkowie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:49, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem... Babcia ma 73 lata i raka jajnika III stopnia, marne szanse jej dawali przy pierwszej chemii, a tutaj suprajs dla lekarzy- ona ma niesamowitą wolę życia i bardzo nie chce dziadka zostawiać No i z sukcesem się zakończyło.
Kolega, lat 19, "dziedziczny" rak płuc. Póki utrzymywał się na wierzchu, organizm walczył. Przeżył załamanie psychicznie i w ciągu miesiąca...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Pon 20:50, 03 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorka
Adept VI roku
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:21, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ludzie, dzieci znajomej od zawsze chyba lizały podłogę, a alergię mają taką, że chodzą całe zsypane. Naszą rodzinę natomiast, najlepsi lekarze w mieście odsyłają do Instytutu Chorób Nieznanych w Warszawie, bo nie mogą sobie z naszą alergią poradzić. Dlatego ciągle jeździmy nad morze i w góry, bo tylko tam nam lepiej i sami się leczymy niewiarygodnie drogimi naturalnymi substancjami z Morza Martwego. Mimo to, życie i tak jest piękne. Trzeba się tylko cieszyć drobnostkami. Ja na przykład tak robię. KOT, no cóż, nie wiem czy wiecie, ale jest najbardziej alergizującym stworzeniem na świecie. Pobudza też inne alergie. Białko z jego skóry, wnika tak głęboko w ściany, iż aby je usunąć z domu, trzeba drapać do gołego tynku. Dlatego w miarę możliwości, mimo złego samopoczucia i alergicznego odlotu, głowa do góry z czekoladą w zębach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:16, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie znoszę chorób, szpitali, pseudolekarzy.
Pół życia w szpitalach spędziłam - mam upośledzenie układu odpornościowego. Jakikolwiek zarazek się pojawiał - ja go łapałam. Później przydarzyło mi się wiele innych smutnych przygód z niekompetentnymi lekarzami, ich ignorancją i traktowaniem wszystkich z góry.
Akcentem humorystycznym podsumuje ich tak:
Co robi dr House? Zajeżdża pacjenta prawie na śmierć, tak, że wysiadają po koleje najróżniejsze mechanizmy organizmu, a wszystko po to, bo a nuż trafi mu się prawidłowa diagnoza. Jak już takiego nieboraka wyleczy, to widz pała do Housa szacunkiem... ale niezbyt długo się zastanawia jak od tej pory będzie wyglądało życie pacjenta... Przyszedł do przychodni na własnych nogach, a wychodzi na wózku, do końca życia skazany na lekarstwa, specjalistyczna aparaturę i kroplówki...
W ciągu pół roku przydarzyło mi się wiele niemiłych... dolegliwości...
Najświeższe z nich to wycięty wyrostek robaczkowy i jeszcze niezdiagnozowane "coś" z prawym jajnikiem.
(Co wg lekarza może się przytrafić tylko osobą regularnie współżyjącym i z tego powodu facet nie daje mi wiary, że nie nie współżyję - frustruje mnie to wyjątkowo, bo jakby sugeruje, że się puszczam? Albo, że współżyję nieświadomie...?
Powiedziałam lekarzowi, że nie mam chłopaka pod roku... a on tylko spojrzał na mnie pobłażliwie...
*zapala się żaróweczka*
Już wiem! Nocami napewno nawiedza mnie inkub ! )
No i z niewiadomych przyczyn nie mam miesiączki...
Strasznie się tym martwie i frustruję...
Cieszę się, że żyję - z czego innego się cieszyć.
dorka napisał: | KOT, no cóż, nie wiem czy wiecie, ale jest najbardziej alergizującym stworzeniem na świecie. Pobudza też inne alergie. Białko z jego skóry, wnika tak głęboko w ściany, iż aby je usunąć z domu, trzeba drapać do gołego tynku. Dlatego w miarę możliwości, mimo złego samopoczucia i alergicznego odlotu, głowa do góry z czekoladą w zębach. |
Nie wiedziałam
Bardzo ciekawe.
Z pleśnią w ścianach jest tak samo jak z tym białkiem - nitki są głęboko w ścianach... dobra, biolog mi się włączył
Współczuje alergikom z całego serca... Mam tylko alergię na bielicę i pokrzywę, ale nie przechodzę tego jakoś ostro...
Chcecie żelki na pocieszenie raz jeszcze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:49, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Biedna Villka Koniecznie wykonaj wszystkie badania układu rozrodczego. Nieładnie ze strony lekarza tak Cię podejrzewać, przecież nie miałabyś żadnych powodów, by go okłamywać.
No niestety, poziom opieki medycznej w Polsce nie napawa optymizmem, ale co poradzić, przecież nie będziemy jeździć do lekarza do Niemiec.
My to chyba powinnyśmy mieć na stałe jakiś sponsorowany kosz firmowych żelków na takich tematach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:45, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wiecie co, jak ja czytam o tych Waszych chorobach... Alergii nie mam: wychowałam się na wsi-psy, koty i inne większe lub mniejsze zwierzaki, a do tego różne dziwne zabawy z rodzeństwiem typu chowanego w ziarnach zboża czy słomie (w sumie to tylko w ziemniakach się nie dało). Kurz, roztocza, sierść... już dawno bym kwiatki od dołu wąchała, gdybym jakąś alergię miała.
Co do leczenia, to słyszałam, że nasza psychika nawet bezpłodność i raka może wywołać. W pewnym szpitalu wmówiono kobiecie, że jest zdrowa i że zachowuje się jak hipochondryczka to się jej rak szyjki macicy cofnął. Może coś w tym jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karollka15
Adept III roku
Dołączył: 01 Maj 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:16, 06 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Katarzyna napisał: | Co do leczenia, to słyszałam, że nasza psychika nawet bezpłodność i raka może wywołać. W pewnym szpitalu wmówiono kobiecie, że jest zdrowa i że zachowuje się jak hipochondryczka to się jej rak szyjki macicy cofnął. Może coś w tym jest... |
Tak, też słyszałam o tej naszej psychice.
Przecież ludzie, którzy walczą z rakiem jak się poddadzą to już po nich. A wiem o tym, bo babcia, która zmarła mi nie dawno miała raka. Lekarze dawali jej 3 miesiące,a żyła ponad rok. Do samego końca się nie poddawała. Miała jeszcze w dodatku raka złośliwego, bardzo zaawansowanego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|