|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:08, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie cierpię morza Po pierwsze: mam uraz od kiedy 2 razy przez wakacje pracowałam nad morzem (uwierzcie, po 5 dniach ma się dość szumu tych fal, piskliwego ptactwa, turystów, a co dopiero miesiąc albo dwa). Po drugie: pływać nie umiem, wchodzę tylko do kolan, bo dalej się lękam, więc zbytnio z tego morza nie skorzystam. Po trzecie: opalać się też nie mogę, bo jak wspomniałam wcześniej wystarczy 15-20 minut i jestem jak buraczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:32, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Villko, mój friend jest na tym etapie zapuszczania, kiedy włosy strasznie drażnią go w kark i wpadają w oczy. Ale chciał zapuszczać do pasa, to niech cierpi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:49, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hehehe
Mój nie narzekał na kark - narzekał na loczki na grzywce Wyglądał jak z postać z komiksu - dwa pasma włosów rozdzielały się równiuśko nad czołem i skręcały w dwie czorne sprężynki na poziomie policzków xP
hiehiehie
Miałam straszny ubaw z niego xP
Dodatkowo jak się złapało taki kosmyk i naciągnęło, a później puściło, on jak sprężyna właśnie zwijał się i podskakiwał xP
Oż kurde, jak go to wkurzało!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Nie 16:00, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:35, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Musiał słodko wyglądać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:30, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hahah, urocze, naprrrawdę urocze Mój jest metalem (choć nieortodoksyjnym), a loki ma tak śliczniaste, że cały jego mroczny imidż pryska zanim w ogóle zwrócisz uwagę, w co jest ubrany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:06, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Bo kędzierzawy facet zawsze ma w sobie coś rozbrajającego
Wtedy wyglądał zaiście uroczo xP. Teraz też... Tylko jakoś go sobie nie mogę wyobrazić znowu w krótkich włosach
Kiedy zapuszczał włosy był chłopcem, teraz jest mężczyzną... (chodzi o to, że kiedy miał te "sprężynki" na policzkach, był mojego wzrostu, a teraz... khem, muszę mocno zadzierać głowę, żeby w oczy mu spojrzeć Szczęka mu się rozbudowała, ramiona rozrosły... dojrzał po prostu, no!)
Pewnie by mu do twarzy było, ale tych dłuuuuugich czarnych loczków byłoby mi żal
Niom, mój też niby jest metalem... Ma takie zarąbiste skórzane buty z klamrami do kolan, czarny płaszcz i ostatnio uzbroiłam go w lenonki. :3 Hie hie. Chce mu jeszcze cylinder sprawić, ale nie wiem, czy będzie go nosił xP - trochę zbyt Steampunkowo będzie xP Oczęta ma zielono-piwne i bródkę czasami ma, czasami nie ma (zleży czy każę mu się ogolić, czy nie xP - fajnie czasami mu porozkazywać).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Nie 18:28, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juny
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:07, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hih:) Z tym rozkazywaniem- NAPRAWDĘ się da. Widzę to po swoich znajomych. Na spotkaniach lubimy licytować, kto ma najkrótszą smycz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:42, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Oj taaaaaak, mi nieodmiennie żal jest, gdy ktokolwiek ścina długie, ładne włosy, a jeszcze jak loki, i to w tak rzadkim, czarnym kolorze...
Zwinęłam mu kiedyś (oczywiście został o tym poinformowany) jego indentyfikator szkolny ze zdjęciem sprzed prawie trzech lat... Tam ma jeszcze króciutkie włosy i wygląda jeszcze bardziej uroczo Do mężczyzny to mu jeszcze dość daleko, ale widać różnicę, oj, widać.
Lenonki? Hahah, musi wyglądać... po prostu przefascynująco Choć cylinder faktycznie niekoniecznie- pewnie zgubi go przy wsiadaniu do pierwszego lepszego autobusu (wszak to będzie jakieś +30cm, nie ma bata żeby się zmieścił xP).
Mój ostatnio miał trochę problemów i strasznie mi wychudł, ale gdyby nie powiedział, trudno byłoby to zauważyć Zawsze nosi czarne bojówki i duuże koszulki. Jednak moim zdaniem i tak najlepiej mu jest w białej (bardzo luźnej, jak zwykle) koszuli z podciągniętymi do łokci rękawami- i choć ubierać się na galowo nienawidzi i najchętniej zakłada na wszelakie okazje czarną koszulę, to grzecznie się poddaje i zakłada, gdy mu ( ) rozkażę. xP
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Nie 18:45, 16 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:05, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dzień dzisiejszy miałam dziwny, ale tylko poczytajcie dlaczego...
Nie mam komu tego powiedzieć... wszyscy moi przyjaciele są na zajęciach...
Ech...
Przeczytajcie tylko...
W skrócie: kolega z którym miałam robić prezentację pojawił się w "dzień zero" narąbany. Podczas referowania bełkotał, śmierdział jak żul i starał się nie zataczać. Profesor chciał postawić mu niższą ocenie niż mi, ale w tym momencie dopadła mnie choroba szalonych krów (i sumienie) skutkiem czego zaczęłam kłamać w jego obronie: że chory, że gorączka, że nie chcieliśmy zawalić, bla bla bla
Profesor go przeprosił, a ja zażyczyłam sobie piwa jako wyrazu wdzięczności z jego strony. Byłam na niego wściekła, nawrzeszczałam, a on podziękował cmokając mnie. Co było szczytem bezczelności, bo zrobił to bez ostrzeżenia, bez mojej zgody i ogólnie nie na temat. Wróciłam do domu zalana łzami. I skwiercząc ze złości.
Czuję się wykorzystana...
Finito.
Zmieniłam posta, ponieważ zawierał imiona i inne informacje na temat osób żyjących, istniejących, które przeczytanie przez nieproszone osoby (np: profesor) mogłyby tym osobą zaszkodzić. Nie podejrzewam o nic użyszkodniczek - jednakże to podforum może czytać każda osoba zzewnątrz. Nie chcę nikomu (ani sobie) komplikować życia.
Przepraszam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Wto 14:36, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juny
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:41, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
OMG! Vil! Widzisz- najbardziej na świecie chciałabym napisać- a nie mówiłam...
To jest totalnie piękne. Nie, serio- A NIE MÓWIŁAM?! Po prostu wyczułam to na kilka postów wstecz:)
Skakanie sobie do oczu, nieznośny charakter... nie wiem CZEMU. Czemu właściwie nie może zostać to na poziomie, na jakim być powinno- nieznoszenia się. Czemu w końcu coś zaczyna być na rzeczy i czemu to w końcu kręci, a potem aż ciężko ...
Przepraszam, zaczęłam o Tobie, skończyłam na mnie...
Gdyby to była jednak komedia romantyczna- w końcu żylibyście razem happily ever after. Sama nie wiem jak jest w życiu. Nie jestem też znawcą charakterów. Kolega Marcel może faktycznie Cię lubi, pewnie faktycznie mu się podobasz- normalny facet nie pocałowałby dziewczyny, gdyby mu się nie podobała choć trochę. Z drugiej strony, jak pisałaś, to jest kobieciarz. Może on już tak ma- całuje i zostawia dziewczynę z tym młynem w głowie.
Z mojej strony... nie wiem jak Wy macie, dziewczyny. Ja potrafię się nakręcać sama z siebie. Dlatego- jeśli chcesz raczej wyluzować, kompletnie o tym nie myśl. Broń się rękami i nogami przed analizowaniem. Hipotetyzowaniem. Przemyśliwaniem. Niech się dzieje, co się chce.
To nie brzmi mądrze...
... ale mnie dłuuuugo zeszło przestać myśleć o Sama Wiem Kim.
Właściwie jeszcze nie przeszło do końca.
Oj, Vill... Tak w ogóle- czy nie masz już jakiejś sympatii? Pomieszało mi się już kto o czym pisał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:01, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A myślałam, że to ja miałam podły dzień
Villuś, nie miej sobie nic do zarzucenia. I nie pozwól koledze udawać, że wszystko już w porządku. Powinien się, kurczę, wytłumaczyć. A jeżeli dla niego to zupełnie naturalne pocałować koleżankę, która w dodatku jest z uzasadnionych przyczyn wściekła, to, no cóż - to też się powinien wytłumaczyć W każdym razie, dobrze ci Juny radzi, żebyś nie myślała o tym za bardzo. Odetchnij sobie, odpocznij (zasłużyłaś! ), a jak kolega się pojawi na horyzoncie, to się zobaczy. Ja bym na przykład znowu nawrzeszczała, ale ja nerwowa jestem i wrażliwa, więc się nie sugeruj
W każdym razie na pewno na brak wrażeń narzekać nie możesz
Nienawidzę, kiedy zalewa szkołę i musimy uczyć się w nieswojej sali. I nie możemy nawet wziąć książek z szafek. Ani korzystać z toalety, bo też jest zalana.
Nienawidzę, kiedy na wfie jest piłka nożna, a ja na przemian stoję na bramce albo obrywam piłką na bramce nie stojąc. I nienawidzę, kiedy nagle "coś mi się robi" z nogą, kiedy miałam poprawiać lewy dwutakt.
Nienawidzę dostawać +4 z angielskiego, kiedy wszystko umiem, ale się przejęzyczyłam w końcówce wyrazu.
I nade-kurwa-wszystko nienawidzę, kiedy fakt otrzymania 4+ komentują moi niedorozwinięci koledzy. Kiedy rzucają we mnie warzywami i skarżą się, że przeklinam. Po prostu, kurwa, nienawidzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:16, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A ja powiem, że nie wiem jak tę historię skomentować
I nawiążę do czegoś co mnie wkurza. I to piekielnie. Wiecie, co to? Ja i mój wypaczony umysł.
Bo jak czytam albo słyszę o takich historiach, to szlag mnie trafia, że mi takie nerwy nie grożą. I dostaję szczękościsku jak o tym piszę, szlag wie czy to wyślę, ale spróbujmy.
Jestem absolutnie emocjonalnie wypaczona i wkur***ia mnie to nieziemsko, ale nic nie mogę na to poradzić.
W mojej cudnej rodzinie były dwa samobójstwa, jako dziesięcioletnie dziecię byłam świadkiem gwałtu, a potem notorycznie przez parę lat mi udowadniano, że nikomu nie jestem potrzebna.
Wiem, niektórzy mają gorzej i żyją nieźle. Wiem, jestem dziwna i może nienormalna.
Nienawidzę jak ktokolwiek mnie dotyka. A już nie daj Borze jak znam go krótko. Sztywnieję nawet przy moich kolegach, których znam od lat, jeśli choćby w żartach próbują mnie objąć. To samo tyczy się nawet koleżanek. Tak reaguję i już.
Psychiatra by się przydał, wiem.
Raz byłam zakochana, a przynajmniej mi się tak wydawało. Skończyło się paskudnie. Moja najlepsza kumpela mówi, że to pech, bo trafiłam na niezłego skur***la. Też fakt. Ale moje odchylenia też mi w życiu nie pomagają.
A najśmieszniejsze jest to, że nie potrafię o tym rozmawiać. Moja kuzynka, studentka socjologi, z zapamiętaniem próbuje mnie analizować - aż mam wrażenie, że chce mnie wybebeszyć. Za każdym razem, gdy mnie odwiedza wypytuje mnie o życie, samopoczucie, przyjaciół itp itd, aż po raz kolejny dostaję szczękościsku od sztucznego uśmiechu. Bo niby co mam jej tłumaczyć? Jak bardzo jestem popaprana? Żeby się zaczęła litować nad moją biedną, skrzywioną psychiką, aż zbierze mi się na wymioty? Thank you so much. Nie chcę litości, bo to przereklamowany towar.
To mocno frustrujące jest.
No! Wyrzuciłam to z siebie, aż lepiej. Najwyżej uznacie, że jestem śmieszna [co też mi się często zdarza ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juny
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:33, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nikt nie uzna tego za śmieszne. Mikka!
Naprawdę nie wiem, co powiedzieć, na to co napisałaś. Dwa samobójstwa- znaczy, to się zdarza, sama znałam takie osoby. Gwałt- niekoniecznie.
Jestem świadoma, że moje życie jest jak z bajki- kochająca rodzina, dookoła przyjaciele, pewnie zauważyłyście, że zawsze się dziwię, skąd bierzecie te wredne osoby, o których piszecie.
Ale mam coś podobnego z tym kontaktem fizycznym. Z tym sztywnieniem. I wkładałam w to dużo wysiłku, żeby...
Długo myślę nad doborem słów.
Dużo mi zajęło to czasu, żeby, przykładowo, być w stanie zatańczyć z chłopakiem. To jest śmieszne. I bardzo utrudniało to pozbycie się etykietki kujona z przyciasnym warkoczykiem.
Ale wiesz- będzie tylko lepiej. Mam zawsze taką nadzieję. Gdy kończyłam gimnazjum, myślałam jaka to ja nie będę w liceum. Podobnie myślę o studiach. Nowy rozdział w życiu i takie tam. Chyba lubię to planowanie.
Nie popatrzyłam na historię Vill pod tym kątem- że ten facet zrobił coś, na co nie dostał pozwolenia. A z zewnętrznych objawów raczej nie mógł wywnioskować, że ma przyzwolenie na pocałunek. Zauważyłam faktycznie jedynie romantyczną stronę.
W sumie gdy myślę, że kolega którego nie lubię (w tym momencie mam kogoś konkretnego na myśli) pocałowałby mnie (co nie byłoby takie łatwe--> patrz: automatyczna sztywność), nie wiem... co ja bym mu zrobiła. Chyba nakrzyczała. Wypłakała w domu. Wyżaliła w pamiętniku.
Vill po prostu- tak pięknie piszesz. Choć pewnie nie myślałaś nad tym wcale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:55, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Villko, popieram dziewczyny- nie analizuj tego w nieskończoność, bo to znaidnterpretujesz. Po prostu porozmawiaj poważnie z kolegą, nawrzeszcz na niego, jeżeli czujesz taką potrzebę, żądaj wyjaśnień. Nie wiem, czy to miała być "nagroda" dla Ciebie za obronę jego rzyci, ale jeżeli on uważa, że o tym marzyłaś, dobrze byłoby wyprowadzić go z błędu.
alicee, wytrzymaj jeszcze trochę, woda opadnie, wszystko powysycha... Co do kolegów, rozumiem, w szkole zawsze tak się dzieje- ale pomyśl, dlaczego? To wszystko z ich zazdrości przecież- o ile się nie mylę, jesteś laureatką z angielskiego. Oni po prostu bardzo lubią "udowadniać", że sobie nie zasłużyłaś
Mikka- to jest trauma i nie dziwię się Twoim reakcjom. Jeżeli nie chcesz czyjegoś dotyku, nie zmuszaj się. Ale możesz próbować to zmienić- na własną rekę, albo najlepiej- pójść do psychologa. To żadne piętno, a potrafi naprawdę pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:44, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
No i kutwa nie wiem co mam napisać na wasze posty. Jak wiecie marny ze mnie pocieszacz, ale wy raczej chyba wolicie rozsądną radę albo spojrzenie na sytuacje obiektywnym okiem. Więc tak:
* Villandro - pierwsze co mi się nasunęło po przeczytaniu twojego posta to : "Co to kutwa miało być?". I myślę tak jak reszta, ty się na razie tym nie przejmuj. Czekaj na jego ruch. Niech się wytłumaczy. Nie wiadomo co się w tym jego marcelowatym móżdżku gnieździ. To jemu powinno być głupio nie Tobie.
*Mikkuś - ja nie dziwię się tobie, że po tym jak byłaś świadkiem gwałtu nie lubisz jak ktoś cię dotyka. I wcale nie uważam, że jesteś popaprana. Ogólnie każdy ma tzw. "przestrzeń osobistą", gdzie przy naruszeniu jej ostro reagujemy ([link widoczny dla zalogowanych]).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|