Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Atak Kłów i Pazurów!!!! CZyli co was najbardziej wkurza :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 146, 147, 148  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:57, 04 Cze 2010    Temat postu:

Wijara napisał:
Historia z gimnazjalistkami trochę przykra... Patrząc na moją (przecież żadną tam marginesową) szkołę, odnoszę wrażenie, że jakimikolwiek pobudkami by się Twój ex nie kierował- miał rację Confused

Well, je nie mówię o marginesach przecie Wink
Do gimka też chodziłam "jednego z dziesięciu najlepszych w województwie" xD (rozwalają mnie te statystyki xP - żadne liczby nie powiedzą nic o kwalifikacji pedagogów przecież Razz Jeno o pilności uczniów - pytanie czy jest to wynikiem kreatywnej pracy czy rygorystycznej musztry? Razz), a takich lasenscji było od cholery =/ One nie bardzo rozumiały co z sobą robią... rówieśnicy też. Starsi ludzie od nas rozumieli... Heh powiem tak: wszystkie z nich obecnie są po ślubie: kilka pokemonów wpadło, kilka uznało, że jak się zakręcą przy kolesiu z forsą będzie w porządku. Inne są "utrzymankami" (a'la galerianki, tylko legalnie).
Inna rzecz, że problem leży głębiej, w psychice, każda chciała czegoś, czego nie dano jej w domu... albo gdzie indziej... Confused Tylko jakoś tak... źle starały się tego szukać...
Co nie zmienia faktu, że przerażały mnie opowieści mojego ex, opowiedziane mu przez jego kolegów (całe szczęście jego też przeraziły). W skrócie: kilku panów około 25 roku życia poszło na imprezę. Dwie stare maleńkie się do nich przystawiały, oni z nich mieli niezły ubaw, podpuszczali je, a one - naiwne - opowiadały, że robiły to, to i to. Oczywiście panowie w to nie uwierzyli i gryźli się po rękach by nie wybuchnąć śmiechem z powodu tych przechwałek. Pewne siebie dziewczyny twierdziły, ze patrząc na nich wiedzą, że "mają na nie ochotę" - kurcze, panowie nie wytrzymali i parsknęli. Jeden z nich założył się o coś z tymi pokemonkami - oczywiście to był poważny zakład: gdyby to on wygrał, dziewczyny zrobią mu to, w czym zapewniały, że mają biegłość, a gdyby one wygrały on im postawi drinka. Koleś był pewny, że panny skapitulują.
Nie skapitulowały.
On wygrał zakład. Zadowolony z siebie kazał im się ubierać i czekać na niego w samochodzie. Odwiózł je do domu (żeby dzieci po nocy nie łaziły same), dziewczyny podobno robiły w gacie na tylnym siedzeniu (co za idiotki wsiadają do auta obcego faceta!?). Próbowały się wykręcać, że są na dziś zbyt zmęczone by coś jeszcze z siebie wykrzesać. On je wysadził pod domem i kazał się więcej nie pokazywać w klubach po 23, bo jak je zobaczy to zażąda spłacenia długu.
Do tego momentu podziwiałam kolesia, później mój ex opowiedział resztę...
Tydzień później do owego Supermana zadzwoniły uratowane dziewoje. Zdobyły jego numer jakoś przez znajomych (natrudziły się...). Prosiły by przyszedł do nich do szkoły.
Przyszedł. To była może 10 rano.
Zaprowadziły go do kibla, puściły gratkę o tym, że są honorowe i spłacają dług. Po czym wyciągnęły z kabiny zaszczutą, podrapaną po twarzy dziewczynkę i oświadczyły, że ona jest coś winna im... I ta dziewuszka została rzucona przed nim na klęczki i... wiecie co dalej... Confused
Na sam koniec zażądały od niego 10 złotych za usługę i "poleciły się na przyszłość".

Chciałam to zgłosić na policję, ale kurcze, nie wiedziałam o kogo chodzi... Mój ex nie chciał mi zdradzić jak kolega się nazywa...
Generalnie poczułam się źle... bo przemoc jest na wyciągnięcie ręki... Sad

W mojej szkole nigdy do czegoś takiego nie doszło. Najokrutniejszą rzeczą było zamknięcie chłopca w szafce, o czym się od razu dowiedzieli rodzice, nauczyciele i uczniowie. Afera była straszna...



Wijara napisał:
Villka napisał:
Własną? :3 A jaki ma smak?
Z tą piwnicą, to wiesz, że nie mam pojęcia? xP W domu, w piwnicy na pewno takich standardów magiczny nie mam, ale nie wiem jak w tej piwnicy z Wro, pod mieszkaniem, które wynajmuję Twisted Evil. Wyobraź sobie, że nigdy tam nie byłam. Razz Trzeba zbadać teren. Twisted Evil
Lucivar miłym dzieckiem... yyyy.... *próbuje sobie przypomnieć miłego Lucivara* No okay, może i potrafi być miły, ale dzieckiem to on z pewnością nie jest! Wink
Zapewniam Cię... Razz
O pelerynę się nie martw Wink - nie zmieściłaby skrzydeł (ma takie duże, czarne, błoniaste) - nie będzie miał nic przeciwko moknięciu jak go znam xP - a jak rozłoży te skrzydła to nas osłoni Wink
Też kcem juszzz! Razz
Rafa Koralowa!
Ale po co tam jedziemy? Very Happy Musimy mieć jakiś niecny cel... hyyymm?


No jak to, jaki smak? Jakiś tęczowy mix, myślę Very Happy
Oj badaj teren badaj, bo jak nie znajdziemy piwnicy, to będziemy się musiały zadowolić Leśnym Dzbanem Very Happy
No i jak to- Lucivar nie jest dzieckiem? A tak mu chciałam kupić taką czerwoną pelerynkę w groszki, i kalosze-krokodyle (bez gumiaków na traktorze ani rusz)... Sad Niszczysz moje marzenia, dzieciofobko Crying or Very sad Może chociaż na kaloszki się zgodzi??
Niecny cel? Nemo chcesz szukać, czy jak? Razz Możemy wypierdnąć z traktora kilkaset litrów ropy naftowej- będziemy w gazecie Razz

Słońce, prawiłaś mnie w atak śmiechu, kiedy sobie wyobraziłam Lucivara w takim przyodziewku xD
Groziło pęknięciem przepony Razz !
Imaginuj: Lucivar to wielki facet, na którego widok ludzie truchleją Wink ... doputy z nim nie rozmawiają – wtedy nazywają go „wrzodem na tyłku” Razz
Taki duży, zwinny, całkiem wymieśniony Wink, posiadacz ciemnych włosów średniej długości (musiałam wspomnieć, bo trafia w Twe upodobania Wink), czarnych, rozłożystych skrzydeł, dzięki którym organizuje sobie loty z przeszkodami, a’la Wesołe Miasteczko. Poza tym pija i robi najlepszą kawę z wkładką i jest strasznie, strasznie, strasznie upierdliwy... Razz I porywczy i arogancki...
Szukałam w książce jakiegoś fragmentu na potwierdzenie własnych słów, ale kurcze, trudno znaleźć coś jednoznacznego... On po prostu taki jest czas cały Razz
Tutaj masz fragment... ale to tylko mała część:

Cytat:
- Krawiec odwalił kawał dobrej roboty - powiedział Lucivarowi Saetan, przyjmując szklankę podgrzanej yarbarah.
- Uhm. - Odpowiedź brzmiała kwaśno, ale po chwili potrząsnął głową i roześmiał się. Położył rękę na sercu. - Stanowię wyzwanie godne dobrego Lorda Aldrica, który radośnie poinformował mnie, wbijając szpilki, gdzie popadnie, że nigdy nie projektował stroju, który miałby pomieścić skrzydła.
- Więc teraz ma wszystkie miary... - zaczął Saetan.
- Och nie - Lucivar potrząsnął głową, przyjmując wyraz twarzy, który Saetan znał aż za dobrze z własnych kontaktów z Lordem Aldrikiem. - „Każda tkanina ma swój własny charakter. Książę Yaslana” - powiedział Lucivar, naśladując żałobny głos krawca. - „Musimy dowiedzieć się, jak każdy z nich będzie się układać wokół tych wspaniałych dodatków do pana sylwetki”. Khary, Aaron i Chaosti zakaszleli równocześnie.
- Być może on po prostu chce pomachać twoimi skrzydłami - powiedziała, dołączając do nich. Karla. Położyła rękę na ramieniu Saetana i oparła się o jego plecy, ostry podbródek kładąc na drugim ramieniu. - One są imponujące. Czy to prawda, że długość twojego... - spojrzenie jej bladoniebieskich oczu powędrowało do podbrzusza Lucivara - jest wprost proporcjonalna do długości twoich skrzydeł?
Lucivar wykonał bardzo nieprzyzwoity gest.
- Drażliwy, prawda? Ale nie niedotykalski? No cóż, w porządku. Całuski.
- Wypchaj się, Karla - powiedział Lucivar, szczerząc zęby w uśmiechu.
Karla roześmiała się.
- Dobrze jest być z powrotem wśród niegrzecznych znajomych. Kilka dni temu powiedziałam całuski i wszyscy próbowali mnie całować. - Zadrżała dramatycznie, a następnie zmierzwiła włosy Saetanowi. nie zwracając uwagi na jego gniewne warknięcie.
[...]
- A teraz, jeśli pradziadek z tobą skończył - powiedział Lucivar z drapieżnym uśmiechem - chciałbym, abyś udał się na górę i przypilnował Karlę, bo może i jest Królowa Glacii, ale jeśli rzuci jeszcze raz tę złośliwa uwagę na temat rozpiętości skrzydeł, to wrzucę ja do głębokiego górskiego jeziora.
- Lucivar, to jest uroczysta okazja - powiedział Saetan w tym samym momencie, w którym Lorn powiedział: Nie jestem twoim pradziadkiem.

Generalnie... zachęcam do przeczytania (od dawna nie miałam czytać równie dobrej lektury Razz)


Jak Ty chcesz tą ropę naftową w traktor zmieścić Razz?

I musimy bardziej szczegółowo omówić kwestię nalewki Wink Będzie tęczowa, czyli jakiś soczek będzie nam fermentował :3 – pomidorowy? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:30, 04 Cze 2010    Temat postu:

Cholera, nieźle... U mnie w szkole też się takie rzeczy nie dzieją- znaczy, raz trzy idiotki przyszły do szkoły pijane, raz jedna dziewczyna spoza przyprawiła koleżankę o wstrząs mózgu, połamanie szczęki i chyba żeber, ale żeby zmuszać kogoś do usług seksualnych... Matko, trudno mi to sobie nawet wyobrazić. A chłopak faktycznie zachował się tamtego wieczoru bardzo porządnie, jednak potem... po prostu, co tu mówić, jak ostatni chuj. Confused Nawet nie wiem, jak to zakwalifikować- to jest zwyczajnie oburzające.

Villka napisał:
Imaginuj: Lucivar to wielki facet, na którego widok ludzie truchleją Wink ... doputy z nim nie rozmawiają – wtedy nazywają go „wrzodem na tyłku” Razz
Taki duży, zwinny, całkiem wymieśniony Wink, posiadacz ciemnych włosów średniej długości (musiałam wspomnieć, bo trafia w Twe upodobania Wink), czarnych, rozłożystych skrzydeł, dzięki którym organizuje sobie loty z przeszkodami, a’la Wesołe Miasteczko. Poza tym pija i robi najlepszą kawę z wkładką i jest strasznie, strasznie, strasznie upierdliwy... Razz I porywczy i arogancki...


Ludzie truchleją? Łeeeeeee taka kruszyna, gdzie tutaj truchleć, najwyżej zwieje Cię z powierzchni ziemi skrzydłami albo wyrwie serce z piersi, oj tam, ja nie wiem naprawdę, o co im chodzi Very Happy
A w upodobania trafia, no fakt, fakt. Very Happy A że upierdliwy- żaden problem, trafił swój na swego, się zobaczy, kto komu bardziej będzie wrzodował na tyłku Razz
Ja chyba tą owieczkę na śmierć zagłaszczę Razz
Tyle że kawę pijam tylko z duuużą ilością mleka Sad


Villka napisał:
Generalnie... zachęcam do przeczytania (od dawna nie miałam czytać równie dobrej lektury Razz)


Kurczę, tak nie zachęciłaś, że chyba się wezmę. Jest na chomiku e-book?


Villka napisał:
Jak Ty chcesz tą ropę naftową w traktor zmieścić Razz?


Faktycznie, o tym nie pomyślałam. Sad Trudno, chyba jednak pozostaniemy anonimowymi niszczycielkami przyrody.

Villka napisał:
I musimy bardziej szczegółowo omówić kwestię nalewki Wink Będzie tęczowa, czyli jakiś soczek będzie nam fermentował :3 – pomidorowy? Razz


Niech będzie i pomidorowy, może po fermentacji nabierze jakiegoś hmm... ludzkiego smaku. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Pią 20:31, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:57, 04 Cze 2010    Temat postu:

Wijara napisał:
Ludzie truchleją? Łeeeeeee taka kruszyna, gdzie tutaj truchleć, najwyżej zwieje Cię z powierzchni ziemi skrzydłami albo wyrwie serce z piersi, oj tam, ja nie wiem naprawdę, o co im chodzi Very Happy
A w upodobania trafia, no fakt, fakt. Very Happy A że upierdliwy- żaden problem, trafił swój na swego, się zobaczy, kto komu bardziej będzie wrzodował na tyłku Razz
Ja chyba tą owieczkę na śmierć zagłaszczę Razz
Tyle że kawę pijam tylko z duuużą ilością mleka Sad

Już się nie mogę doczekać by to zobaczyć Wink - poskramiaczka Lucivara - Wijara! Razz
Kawa z mlekiem jest wykonalna Wink


Jeszcze wspomnę, że wczoraj, kiedy opanowałam atak śmiechu, a moja przepona przestała groźnie trzeszczeć, Miriam dokonała na mnie kolejnego zamachu proponując, bym w takiej pelerynce i kapcioszkach w krokodylki wyobraziła sobie Deamona Sadi/Sadystę xP
To cud, ze żyję!
Very Happy Very Happy Very Happy


Wijara napisał:
Villka napisał:
Generalnie... zachęcam do przeczytania (od dawna nie miałam czytać równie dobrej lektury Razz)


Kurczę, tak nie zachęciłaś, że chyba się wezmę. Jest na chomiku e-book?

Oj. Alarm, bo książka się zaczyna... specyficznie... tzn jest cudowna, ale ludzi odrzuca tym początkiem. Przeczytaj może najpierw moją recenzję Wink -> tutaj ło
Na chomiku jest - Anne Bishop. Wink Podziel się wrażeniami Razz

Wijara napisał:
Villka napisał:
Jak Ty chcesz tą ropę naftową w traktor zmieścić Razz?


Faktycznie, o tym nie pomyślałam. Sad Trudno, chyba jednak pozostaniemy anonimowymi niszczycielkami przyrody.

Co powiesz na to, by traktor tankować na żelki? Very Happy


Wijara napisał:
Niech będzie i pomidorowy, może po fermentacji nabierze jakiegoś hmm... ludzkiego smaku. Wink

Oj, to brzmi smakowicie Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:11, 04 Cze 2010    Temat postu:

Villka napisał:

Jeszcze wspomnę, że wczoraj, kiedy opanowałam atak śmiechu, a moja przepona przestała groźnie trzeszczeć, Miriam dokonała na mnie kolejnego zamachu proponując, bym w takiej pelerynce i kapcioszkach w krokodylki wyobraziła sobie Deamona Sadi/Sadystę xP
To cud, ze żyję!
Very Happy Very Happy Very Happy

Od razu zamach Smile To jest dobra metoda na poprawę humoru Smile Sadysta w palcie w groszki, kaloszach w krokodyle, a w ręku balonik (tudzież zestaw do piaskownicy). Laughing
Pamiętaj to był pomysł Wijary. Wijary. To ona mi ten obraz wcisnęła do głowy Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:35, 04 Cze 2010    Temat postu:

Villka napisał:

Już się nie mogę doczekać by to zobaczyć Wink - poskramiaczka Lucivara - Wijara! Razz


Moja mała kizia-mizia, Lucuś, tititi xP


Villka napisał:
Oj. Alarm, bo książka się zaczyna... specyficznie... tzn jest cudowna, ale ludzi odrzuca tym początkiem. Przeczytaj może najpierw moją recenzję Wink -> tutaj ło
Na chomiku jest - Anne Bishop. Wink Podziel się wrażeniami Razz


Łoczywiście, że się podzielę Smile


Villka napisał:
Co powiesz na to, by traktor tankować na żelki? Very Happy


Szkoda żelków, trza czymś Lucivara wszak dokarmiać, bo nam maskotka padnie.

Miriam napisał:
Od razu zamach To jest dobra metoda na poprawę humoru. Sadysta w palcie w groszki, kaloszach w krokodyle, a w ręku balonik (tudzież zestaw do piaskownicy).
Pamiętaj to był pomysł Wijary. Wijary. To ona mi ten obraz wcisnęła do głowy


Dołóżcie jeszcze parasol-żabkę... O [link widoczny dla zalogowanych].

You're a bed, bed, bery bed girl, Wijara. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:39, 04 Cze 2010    Temat postu:

Wijara napisał:
Dołóżcie jeszcze parasol-żabkę... O [link widoczny dla zalogowanych].
You're a bed, bed, bery bed girl, Wijara. Razz


Buhahahaha Smile
Wijaro you are very bad girl. A very....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:10, 05 Cze 2010    Temat postu:

Wijara napisał:
Villka napisał:

Już się nie mogę doczekać by to zobaczyć Wink - poskramiaczka Lucivara - Wijara! Razz


Moja mała kizia-mizia, Lucuś, tititi xP

Wijaro, ja uwielbiam wymyślać. Wierz mi! Uwielbiam.
Ale wyobrażenie sobie Ciebie mówiącej TO do Lucivara... Ty naprawdę chcesz mnie zabić! Laughing
O matko... on coś by Tobie zrobił. Nie wiem co, ale z pewnością zrobiłby Tobie krzywdę. xD
Weście ją ode mnie! Ona chce mnie zabić! Laughing

Wijara napisał:
Łoczywiście, że się podzielę Smile

Liczę na to Wink
Bo to jedna z moich ulubionych książek Razz


Wijara napisał:
Szkoda żelków, trza czymś Lucivara wszak dokarmiać, bo nam maskotka padnie.

xD
Gleba.
Ty chcesz mnie przepony pozbawić! Kurcze, czytam to po raz drugi! I wciąż się śmieję jak szalona xP (masz szczęście, że jestem pijana - CinCin limonkowe Wink)
Lucivar na żelki... hymm... jak on zje wszytko, to co dla nas zostanie Sad?
Umówmy się, że dla niego idą te bez kwaśnej posypki!
Pozostała jedna ważna kwestia...
Na co tankujemy traktor?
Co powiesz na sok pomarańczowy? A może CinCin limonkowe Laughing ?
Miriam napisał:
Od razu zamach To jest dobra metoda na poprawę humoru. Sadysta w palcie w groszki, kaloszach w krokodyle, a w ręku balonik (tudzież zestaw do piaskownicy).
Pamiętaj to był pomysł Wijary. Wijary. To ona mi ten obraz wcisnęła do głowy

I Ty też Brutusie?
Też chcesz mnie do piachu wpędzić!?
Ha! Wy jesteście wspólniczkami! Razz Pozwę Was!

Najśmieszniejsze, że Sadysta by w tym wdzianku pewnie nie straciłby seksapilu Razz Most Sexy Guy In The Universe! Razz
Nawet tą parasolkę-żabkę potrafiłby wykorzystać na swoją korzyść... nie wiem jak, ale on z pewnością by wiedział Razz


Wiara napisał:
You're a bed, bed, bery bed girl, Wijara. Razz

O, yeah Wijara, you are *claps* do ya wanna more? *claps* More? *claps claps* I didin't hear ya! *claps claps claps* Ooooo yah, hahahahahhaha! Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Sob 21:13, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:23, 05 Cze 2010    Temat postu:

Villka napisał:

I Ty też Brutusie?
Że ja?Przeciwko tobie? Never ever Razz
Villka napisał:
Też chcesz mnie do piachu wpędzić!?
Villuś przecież my ci tylko sprawiamy przyjemność Wink No powiedz, czy myśl o Lucivarze i Deamonie nie jest przyjemna?
Villka napisał:
Ha! Wy jesteście wspólniczkami! Razz Pozwę Was!
Przykro mi, niczego nam nie udowodnisz. Wyprę się każdego słowa, które napisałam i zwale winę na krasnoludki Razz

Villka napisał:
Najśmieszniejsze, że Sadysta by w tym wdzianku pewnie nie straciłby seksapilu Razz Most Sexy Guy In The Universe! Razz
Nawet tą parasolkę-żabkę potrafiłby wykorzystać na swoją korzyść... nie wiem jak, ale on z pewnością by wiedział Razz
Dokładnie Smile On we wszystkim by wyglądał seksownie. Nawet jakby był w przebraniu księdza to bym się na niego skusiła

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:30, 05 Cze 2010    Temat postu:

Oj, od razu zabić Very Happy

Na CinCin limonkowe może dość drogo wyjść, musimy chyba znaleźć coś na naszą studencko-uczniowską kieszonkę Sad

Villka napisał:
Wiara napisał:
You're a bed, bed, bery bed girl, Wijara. Razz

O, yeah Wijara, you are *claps* do ya wanna more? *claps* More? *claps claps* I didin't hear ya! *claps claps claps* Ooooo yah, hahahahahhaha! Twisted Evil


Chlip chlip, wystarczy, już będę grzeczna, obiecujęęęęęęęęęę! Crying or Very sad


poprawiłam cytat. Very bad Wijara. A very Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Sob 21:34, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villka
Arcymag.
Arcymag.



Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:49, 05 Cze 2010    Temat postu:

Dobra... wyszło na to, że Miriam praktykuje ostrą jazdę po to by zrobić mi dobrze, a Wijara czuje się pobita xP

O zgonie! Ja chyba mam zbyt kosmate myśli xP


PS. CinCin kosztuje 13 zł Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Sob 21:50, 05 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Konstabl Grafomanii
Arcymag
Konstabl Grafomanii <br> Arcymag



Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:04, 05 Cze 2010    Temat postu:

Villka napisał:
Dobra... wyszło na to, że Miriam praktykuje ostrą jazdę po to by zrobić mi dobrze

*robi niewinną minę* Ja tylko próbuje rozbudzić twoją wyobraźnie Smile Wijara mnie tym zaraziła. Toż mi takie coś do głowy samo by nie wpadło


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:56, 06 Cze 2010    Temat postu:

No, bo wiecie, Wy wszystkie jesteście takie wiatropylne Very Happy Ja sobie rzucam pomysłem, a przenosi się szybciej niż grypa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luiza
Arcymag



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:57, 10 Cze 2010    Temat postu:

Wrrr... Okej, we wtorek była wycieczka do Torunia, wszystko pięknie i cudownie. Ale tylko ja miałam lustrzankę. I od razu wszycy 'daj pomacać!', 'dasz mi zrobić zdjęcie? Błagam!'. A co ja jestem? Nienawidzę pożyczać swoich rzeczy. Tym bardziej takich jak aparat... Dosyć, że zdjęć i tak robić nie umieją, to jeszcze zachowują się, jakby to co moje było też ich. Są takie dwie, do których mam zaufanie i wiem, że mi nie zniszczą, ale te wszystkie dziewczyny, które dotąd traktowały mnie jak kogoś, od kogo można wziąć pracę domową, od razu stały się moimi przyjaciółkami. Bo Luiza to jest dobra i pożyczy. Jeszcze mnie nie znają Twisted Evil. Na niektóre już tak się zezłościłam, że powiedziałam im parę baaardzo 'miłych' słów, innym po prostu krzyknęłam 'nie'.

Ogólnie mówiąc, wycieczka byłaby udana, gdyby nikt nie pytał, ile lustrzanka kosztowała, ile czasu ją mam, czyja jest, czy mogą pomacać, czy mogą potrzymać, czy mogą porobić zdjęcia i czy zrobię im zdjęcia. Niby fajnie, bo wzbudziła zazdrość i zachwyt, ale to denerwujące, gdy ciągle słyszy się te same pytania ;/.

A wczoraj było jeszcze piękniej. I dziś też. Dziewczyna, której robiłam zdjęcia, ciągle pisze, żebym jej wysłała jak najszybciej. I jeszcze 'błagam', 'pliss' i inne głupie prośby. A jak piszę jej, że jak będę miała czas, to wyślę, to ona do mnie 'tylko dziś, proszę'. Myśli, że jest tu najważniejsza? I niby nie mam do roboty nic ciekawszego, tylko jej zdjęcia wysyłać, bo musi na grono wstawić? Nie rozumie, że jestem zajęta... Niech przyniesie płytę, to jej zgram, będzie mi łatwiej, ale ona oczywiście tylko ze sobą się liczy Rolling Eyes. Dziś w szkole byłam dla niej wyjątkowo niemiła, a ona jeszcze pyta, dlaczego. I ciągle mi przypomina o tych zdjęciach.

No dobra, już nie będę was zanudzać... Po prostu tak mnie denerwuje ta osobniczka, że muszę o tym gdzieś napisać ;/.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wijara
Dyniowata Dewiantka
Arcymag
Dyniowata Dewiantka <br> Arcymag



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:43, 10 Cze 2010    Temat postu:

Luizo, świetnie rozumiem- rok temu w wakacje byłam na obozie, miałyśmy z kuzynką w pokoju jeszcze jedną współlokatorkę. Ostatniego dnia poszłyśmy robić zdjęcia, ot, uwiecznić chwilę. Zapytała, czy byśmy jej nie zrobiły kilku zdjęć, a potem nie wysłały. Zgodziłysmy się, bo czemu niby nie. I się doigrałyśmy... Nie dość, że cały czas domagała się, żeby tylko ją fotografować, to jeszcze tego samego wieczora co wróciłyśmy zaczęła wypisywać do mnie, wydzwaniać, pisać na nk i gg, kiedy to ja jej te zdjęcia wyślę, i tak codziennie przez tydzień, póki nie wysłałam... Rolling Eyes Strzeżcie się odruchów miłosierdzia!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alicee
adwoKat Strzygi
Arcymag
adwoKat Strzygi <br>Arcymag



Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:31, 10 Cze 2010    Temat postu:

Cytat:
Strzeżcie się odruchów miłosierdzia!


Oj, tak Confused Są jak najbardziej szkodliwe i destrukcyjne.

Akurat problem lustrzanek mnie bezpośrednio nie dotyczy, bo u nas w szkole społecznej pewnie wszyscy je mają Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wolha.fora.pl Strona Główna ->
Pogadanki i pogawędki
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 146, 147, 148  Następny
Strona 52 z 148

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin