|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:56, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wyznanie noworoczne: robiłam "Titanica" o 3 w nocy w oknie z moją koleżanką. Dobrze, że ona na wsi mieszka i wszyscy byli na miejscowej potupaji, bo mogłybyśmy oberwać za debiut wokalny o takiej porze... ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:23, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie była koleżanka i siostra, której nie udało się wypędzić z domu xd. Zalałyśmy jednym szampanem dywan, innym moją rękę i kieliszek, a dodatkowo śnieg. Rano chciałam iść poleżeć w zaspie, ale rodzice wrócili do domu, a mama przewrażliwiona jest, więc pewnie by pobiegła zaraz sprawdzić kto to xd. Przez przypadek wlałam sok do chipsów (mało, ale jednak) i nie patrzyłam, jak nalewałam sobie do szklanki, więc miałam do pełna i ciągle się śmiałam, przez co oczywiście wylałam na talerz... I tak było świetnie . Spałam na podłodze we własnym domu. A w sumie to na dywanie. Fajnie było, ale bałam się, że jakiś pająk się przyplącze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Strzyga
Master of Disaster Arcymag

Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 20:29, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie w wersji oficjalnej było pięć osób (na początku tyle miało być, a później, jak koleżanki się wykruszały, po prostu nie poinformowałam mamy, bo dostałabym ograniczenia na ilość alkoholu), w praktyce siedziałyśmy we dwie z Katarzynką. Miała być noc filmowa, ale po tym, jak obejrzałyśmy "Where The Wild Things Are" (mnie się podobało, chociaż momentami nieco męczące, Kaś stwierdziła, że jej dziecięca wyobraźnia była spokojniejsza i ona nie ogarnia), wypiłyśmy po grzańcu (ale ponieważ piłyśmy dość wolno, to wystygł i przez resztę imprezy co jakiś czas spontanicznie zachwycałyśmy się oksymoronem "zimny grzaniec") i zjadłyśmy paczkę czipsów-duszków, zrobiło się na tyle schizowo, że reszty przygotowanych filmów nawet nie tknęłyśmy, bo zaczęłyśmy na jutjubie oglądać "A Bit of Fry & Laurie" (impreza bez brytyjskiego humoru jest imprezą straconą, a Katarzyna ma niską, jeśli nie zerową tolerancję na moje ukochane seriale), później puszczałyśmy najróżniejsze klubowe hity, żeby się wczuć w imprezowy nastrój (bo już północ minęła, a my nadal średnio czułyśmy sylwestra...), poniekąd a' propos puściłam Kasi "Hitlera w poszukiwaniu electro", za ciosem obejrzałyśmy "Hitler dowiaduje się o maturze obowiązkowej z matematyki", po czym zaczęłyśmy rozważać naszą przyszłość studencką, ale, że po drodze wypiłyśmy już pół szampana, to było wcale nie aż tak depresyjnie, jak mogłoby się wydawać. Obgadałyśmy masę głupot, łącznie z tym, jakim cudem znamy się od dziesięciu lat i nadal się przyjaźnimy - i to w sumie teraz nawet bardziej niż kiedyś - nie doszłyśmy do logicznych wniosków, ale za to wyciągnęłyśmy statyw, Strzyg zrobiła sobie makijaż-niemalże-teatralny (w zestawie ze strojem miał być styl dark cabaret i nawet prawie że wyszło), po czym zaczęłyśmy sesję zdjęciową. Było uroczo - oczywiście, okazało się, że te fotele i półki na książki na tle których mam forumowe zdjęcie, są jedynym miejscem w domu, które jako-tako wygląda, przetestowałyśmy z piętnaście różnych opcji aparatu, kilka różnych ułożeń woalki mojego kapelutka (XD), a ja się nawet nie denerwowałam, że to tyle trwa, bo mamusia została uprzedzona, że przyjdą koleżanki palące, więc mogłam sobie siedzieć i spokojnie dymić - a Katarzynka narzekała, że dobrze, że palę, bo to ładnie wygląda, ale powinnam robić więcej dymu, żeby wychodził na zdjęciach. A jakoś koło czwartej-piątej nad ranem poszłyśmy się przejść po osiedlu i - sic! - znalazłyśmy porzucony krawat XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:47, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja od początku mówiłam, że wszelkie czczenie końca roku i początku nowego to zUo i w ogóle do bani. Trza mi było w jakąś hibernację zapaść już dawno i na wiosnę dopiero wstać.
Od razu się źle zaczęło: wstałam z bólem głowy i woreczka żółciowego, którego od lat nie mam (co mu nie przeszkadza boleć ). Poszłam więc na imprezę (u rodziców, bo jak wcześniej pisałam same sępy mam wśród znajomych i tylko patrzyli żebym ja znowu coś organizowała) nażarta tabletek rozmaitych co uniemożliwiło mi znieczulenie się za pomocą procentów, a także cieszeniem się potworną ilością kalorii przygotowanych przez moją mamę. Impreza była w porządku, na to nie mam co narzekać ( na skutek dziwacznych zakładów wzbogaciłam się o 100 zł ), nawet nauczyłam mojego dziadka obsługiwać telefon komórkowy (teraz mam "skomórkowanego" dziadka ). Wszystko byłoby pięknie gdyby nie te moje dolegliwości upierdliwe straszliwie. Ze względu na nie zdecydowaliśmy się potoczyć do domu zaraz po północy. Droga krótka: parę minut spacerkiem. Dotarliśmy i chyba jako niespodzianka noworoczna zdechł prąd. Nie dość że moje marzenie o ciepłej kąpieli poszło się bujać, musiałam myć zęby w lodowatej wodzie, zdechło ogrzewania, to jeszcze piżgnęłam się straszliwie w mały palec u nogi (który wiadomo, że istniej tylko po to żeby nim o wszystko zahaczać) kiedy poszukiwałam zapałek. Dobrze, że od dawien dawna moja mama uszczęśliwia mnie wszelkiego rodzaju świecami i przynajmniej miałam zapas. Prądu nie było dzisiaj do południa więc nie tylko z kawą był problem ale nawet z żarciem, bo stwierdziliśmy, że nic nie robimy, będziemy sobie mięsko itp na bieżąco piec. A wnętrzności i głowa nadal mnie bolą
Nic tylko mnie dobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:48, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Biedna Neit Tulę i częstuję czekoladą.
Jak nie przestanie do jutra boleć, sugerowałabym iść do lekarza, bo z tymi wnętrznościami to nigdy nie wiadomo, co Ci gnije...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dorka
Adept VI roku
Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:26, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Neit nie martw się za bardzo, stare zło szybko odejdzie, a nowe może się tak szybko nie pojawi. Mnie również miniony rok nieźle dał w kark, więc na Nowy 2011 liczę jak na zbawienie. Sylwka spokojniutko sobie przesiedzieliśmy przy drinkach u starszej siostry męża, za to teraz przy remanencie towarowym na koniec roku pokutuję i marzę : "byleby do wiosny".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:35, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A mieliście dekorację? ^^
Mi się w tym roku nic robić nie chciało, mogłam kupić balony, ale o tym przypomniałam sobie na ostatnią chwilę, więc były tylko świeczki . W tamtym roku dostałam na Mikołajki podgrzewacze (mówiłam całej klasie, że chcę 'świeczkę, TYLKO NIE PODGRZEWACZE', więc dostałam podgrzewacze) i w końcu się przydały... Miałam pięć paczek, przedwczoraj już tylko 2 + takie od siostry i wszystkie zapaliłam. Teraz nie mam wcale . Było nastrojowo, w tle leciały jakieś filmy, ale nawet nie wiem jakie, bo ciągle gadałyśmy. A dywan i obrus chyba nie pachną już szampanem .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:42, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja z Madzią do północy siedziałyśmy u mnie w pokoju gadając i śmiejąc się. Próbowałyśmy nawet oglądnąć "step up 3" z napisami, ale w połowie film się skończył ,a ciągu dalszego nie zdołałyśmy znaleźć. Tak więc o północy razem z bratem i jego ferajną otworzyliśmy na balkonie szampana piliśmy obserwując fajerwerki. Później dostałyśmy zaproszenie a ja bawiłam się jak upita (szampan był bezalkoholowy ale w nocy zaczyna mi odbijać )
Koło trzeciej poszłyśmy do siebie i oglądałyśmy do 4.30 "podryw na głuka"...
Nieźle się uśmiałyśmy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag

Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:08, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Hmmm Żelko, stronę wcześniej już pisałaś o tym jak spędziłaś sylwestra (no może ten post jest bardziej rozbudowany). Więc proponuję abyś zdecydowała się na jedną wersję. Edytuj, któregoś posta, a ja tego niepotrzebnego usunę. Nie ma potrzeby pisać dwa razy podobne posty, skoro sens jest taki sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:24, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Usuń poprzedniego.
Nawet nie zauważyłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:04, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Moi rodzice kupili sobie jamnika. Tzn mama go na urodziny dostała.
A ja się zastanawiam nad adoptowaniem 2 kiciaja i się zdecydować nie mogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:11, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Adoptuj! Adoptuj! Najlepiej jakiegoś pokrzywdzonego, bo takich nikt nie chce Tkliwa dziewucha ze mnie, ale nad [link widoczny dla zalogowanych] kociakiem na przykład trzęsłam się przez tydzień...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:23, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja już mam jednego (jedną konkretnie, bo to dziewczynka) taką sierotkę przygarniętą, co to ją wyrzucili jak śmiecia. A ponieważ miała już parę ładnych lat to mało chętnych na nią było (wszyscy chcą małe kociaki). I tak sobie po myślałam nad braciszkiem albo siostrzyczką dla niej. Tyle, że ta moja to już staruszka i się trochę boję jej reakcji.
A ten jamnik co go moi rodzice adoptowali to też źle był traktowany Chudzinka taka, że mu wszystkie kości widać. Ja nie wiem po cholerę ludzie biorą zwierzaki jak się potem nimi nie opiekują. I jeszcze wmawiają że on chudy, bo wybredny taki i nie chce jeść. A jak mu moi rodzice michę z żarciem postawili to musieli mu wydzielać bo tak łapczywie jadł że zachodziła obawa że się udławi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:22, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Moje wsje zwierzaki też są z ulicy...
Kota wzięliśmy, kiedy miał ledwe kilka miesięcy (przybłąkał się na działkę, na której jako przedszkolak siedziałam z babcią, spał na wycieraczce, a gdy otwierało się drzwi, wlatywał wręcz do środka jak tu przegonić takiego?).
Kotka dużo przeszła, zanim do nas trafiła- ktoś wywalił ją na ulicę w zaawansowanej ciąży, a wcześniej zdaje się bił. Trafiła do starszej pani mieszkającej na parterze parę bloków dalej, miała ledwie rok. Poród miałą ciężki, nie wszystkie kociaki przeżyły, gdy je odchowała, przestała się pojawiać w domu- nie lubiła towarzystwa innych kotów, wychodziła na kilka dni, nie wracała. Potem znalazł ją moj brat, szukał dla niej domu, przy okazji wyszła sprawa z tą jej historią (owa starsza pani znalazła ogłoszenie ), nikt jej nie chciał, bo to już spora kicia była... Więc została. Nadal nie toleruje głaskania poniżej łebka, mimo że jest u nas od 6 lat- znajoma terapeutka-masażystka stwierdziła u niej straszne napięcie mięśni, gdy chce sięją dotknąć, tak mocne, że aż dla niej bolesne. Trauma po przeżyciach z pierwszym właścicielem
Ja oczywiście histeryzowałam, że się zwierzaki nie dogadają, że się będą bić, zagryzą, ubiją. Ale kotka szybko sobie samca podporządkowała, jak się nie zachowywał to dostawał łapą po nosie, generalnie martwią się o siebie, przybiegają, gdy drugiemu stanie się krzywda (nadepnięcie na łapę itd.), ale nigdy się nie zaprzyjaźniły Nie śpią przytulone, ale się tolerują i nie są same, to najważniejsze.
Próbowałaś kiedyś swoją kicię zaprzyjaźniać z jakimś zwierzakiem? Była agresywna, nieprzyjazna, broniła terytorium? Jeżeli nic w tym stylu, to możesz chyba śmiało brać, ale pamiętaj, to jest jak z dziećmi- musisz dzielić miłość po równo, żeby to "starsze" nie poczuło się nagle "zastąpione" Może łatwiej będzie wziąć kociaka, co by kicia go łatwiej zaakceptowała pod wpływem jakichś macierzyńskich instynktów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:45, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Z moim (już nieżyjącym) jamnikiem moja kicia dogadywała się świetnie (jamnik staruszek, ona też już nie młoda), ale na kotkę mojej siostry (kilkumiesięczną) to tylko się najeżyła, zasyczała i przymierzyła się do ataku. Dlatego nie mam pojęcia co jej do głowy wpadnie. A rozpieszczona bestia jest niesamowicie. Nie chciałabym żeby znowu zwierzak miał przechlapane, ale i w drugą stronę, moja kotka to takie małe chudziutkie chucherko (kurde jak utuczyć kota?)i nie chciałabym jej za wiele stresów przysparzać na stare lata. Swoje to ona już przeżyła. Żeby tak człowiek wiedział co takiemu futrzakowi do głowy strzeli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|