Dyskretne pytanie o wiek

Iblis

Czemu Neit? Very Happy

Wielu chciałoby być starszych Very Happy

(przypomina jej się co robi jej koleżanka by ją wpuszczali na imprezy od 21 lat).

Neit

Bo jak bym się uparła to bym mogła mamą co niektórych tutaj być Razz

Eh... ile ja bym dała żeby mieć znowu 17 lat przeciwko czemu protestuje mój mąż, bo powiedział że nie będzie bzykał nieletnich Razz

sampietia

Neit jesteś nie do pobicia Very Happy

No moje kochanie twierdzi, że dla niego zawsze będę piękna i nie będę stara, mimo, że jest dwa lata starszy ode mnie XD Razz

Aduu

Nie chcę cię martwić Sampietia ( ciągle mam wrażenie, że jak piszę twój nick, to powinno być Sympatia xD ), ale większość facetów tak mówi. A później wyłazi szydło z worka i się okazuje, że jednak nie sprostałaś wymaganiom. Nie żebym cię straszyła ^^

Neit, jesteś nieziemska xD Twoje teksty mnie po prostu rozwalają. I nie martw się, jest wiele kobiet starszych od ciebie, chociaż nie koniecznie tutaj xD Ejj, zawsze może być gorzej, nie? Ciesz się, że nie jesteśmy twoimi dziećmi Razz

Ale byś miała wtedy wesołe życie ;P I Twój mąż ma rację. Za nieletnie panienki można iść posiedzieć troszku. Lepiej jak ma Ciebie pod ręką. Taką niewyżytą i ociekającą seksem Very Happy

sampietia

Aduu zgadzam się z Tobą. Mam nadzieję, że będę z tym moim Razz

Ale kto wie...

Hmm... zakładamy rodzinkę na forum XD Neit naprawdę by z nami nie wytrzymała... Ja czasami mam takie pomysły, że szkoda gadać ;P

Aduu

Biedna Neit, w tak młodym wieku wkopała się w opiekę nad dziećmi Very Happy

Z tej naszej rodzinki na forum to by śmieszne rzeczy wyszły. Zwłaszcza, że my takie pomysłowe jesteśmy ^^

Przynajmniej niech się cieszy z tego, że nie jest telepatką xD Zwariowała by już nam do końca xD

Co do posiadania chłopa ... Większość chciałaby tak już na stałe. Ale takie prawdziwe, do końca. Co nie zawsze wychodzi. Swój poprzedni związek to sama zawaliłam, a facet dosłownie był moim księciem z bajki. Idealny prawie. Jak każdy miał swoje wady, ale przecież to za nie kocha się najbardziej, nie? I obiecałam sobie drugi raz nie popełnić tego błędu.

sampietia

No teraz to tez mój drugi związek... Wiem, że tamten rozpadł się z mojej i jego winy.. Cóż, odległość i zmniejszony kontakt zrobiła swoje... Ale teraz jest lepiej i bardziej dbam o mojego mężczyznę... No bo popatrzcie...:
Obiadki gotuje mu jak przyjeżdża, ciasta dostaje (robi takie śliczne maślane i rozmarzone oczka jak widzi jakieś ciasto, które mu upiekę Razz

) Wygłaszczę, wy przytulam. I kto powie, że takiemu źle? Razz

Aduu

Żaden nie powie, że mu źle, jak się o niego tak dba ^^ A niech by tylko spróbował xD

Ja się teraz staram jak mogę, ale moja wredna natura mi nie pozwala. Po prostu jestem strasznie samolubna i kłótliwa, a on to taki słodki szczeniak, który zawsze chowa się przed moim gniewem, nie staje do walki i stara się mnie ugłaskać. Poprzedni nie wytrzymał presji, więc teraz staram się ograniczać. Ten mój obecny ma na mnie sposób. Jak się robi niemiła, zaczynam się wściekać o byle co ( a serio, dość często mam takie napady ), to mi przynosi czekoladkę truskawkową ( Milkę, bo to moja ulubiona ), włącza mi dobry horror, żebym mogła ponarzekać, jaki to on jest nieudany, albo daje mi w prezencie książkę. I jak tu takiego nie kochać? Very Happy

Zwłaszcza, że sama pokazałam mu, gdzie w Empiku leżą najlepsze pozycje Very Happy

Neit

Oooo! TFU! Z całym szacunkiem dla was ale żądnych dzieci sobie nie życzę. Zgiń, przepadnij siło nieczysta! Wystarczy mi że mam na forum siostrę bliźniaczkę (co prawda gdzieś się zapodziała ostatnio), która co prawda na skutek pomyłki bociana kilka lat młodsza ode mnie jest ale to wystarczy Very Happy

Szczerze i bez bicia przyznam że nie lubię dzieci, po za tym jestem leniwa i egoistyczna i na matkę to się nadaję mniej więcej jak do klasztoru Razz

Mój mąż (starszy ode mnie o 2 lata) uważa że jestem młodziutka, śliczna i w ogóle to jestem jego maleństwem (ciekawe jakim cudem ja ze mnie spora baba), nie zamierzam się z nim kłócić, niech mu będzie Very Happy

Dobrze że to człowiek anielsko cierpliwy, bo ja bym na jego miejscu siebie już milion razy udusiła Very Happy

Aduu

I coraz więcej nas łączy Neit. Very Happy

Leniwa i egoistyczna... wiesz, jakbym patrzyła w lustro xD Do nas to trzeba mieć anielską cierpliwość, bo inaczej nie da rady. Własna rodzicielka czasem ma ochotę mnie ukatrupić i zamurować w piwnicy, by nikt nie dokopał się do moich zwłok. A to podobno matki są takie wyrozumiałe xD
Gdyby zabijanie siebie nie nazywane było samobójstwem, a morderstwem z premedytacją, to już dawno bym urwała sobie głowę. No, ale jak to brzmi: " i popełniła samobójstwo. Co za tchórz!" A gdyby to brzmiało jakoś tak... no... bardziej drastycznie : "I zamordowała z premedytacją samą siebie..." xD

Neit

Ja tam doszłam do wniosku, że świat jest okropny i w pełni zasługuje na takiego potwora jak ja Very Happy

Dobrze im tak tym wstrętnym ludziom, że się muszą ze mną męczyć. Musieli sobie porządnie nagrabić w poprzednim życiu Very Happy

Co prawda nie zmienia to faktu sama siebie wiecznie wkurzam straszliwie i jedyna istotą na którą te moje wkurzanie nie działa jest mój mąż. Jak widać wiedziałam za kogo wychodzę Very Happy

sampietia

No to dobrze, że się na Ciebie nie wkurza.
Moja mamusia jest całkiem wyrozumiała. A ja jestem bardziej spokojną osóbką. Ale tak naprawdę to przecież "cicha woda brzegi rwie" Razz

gocha_ch

A ja wciąż jestem za tym żeby uaktualnić tę ankietę.
Może to chore z mojej strony ale taka już jestem.
Ciekawska i ch*****ie dokładna (jeśli mam możliwość taka być – głównie chodzi o liczby…) Smile

Katarzyna

Ja się piszę na Twoją córkę Neit. Jestem jak skórę po "mamusi" ściągnął z zachowania, a moje 21 to nie tak wiele, wię zrobić ze mnie młodszą siostrę jakoś nie idzie

Aduu

Uważaj, bo Neit wpadnie w gniew Very Happy

Ona dzieci sobie nie życzy, nawet na forum xD