Edukacja jako taka

Iblis

Nasz dyro posunął się kiedyś do twierdzenia, że to ważniejsze niż matura Very Happy

Bo testu gimnazjalnego nie można powtarzać Very Happy

.

Human jest w miarę prosty, chyba najwięcej można stracić przy pracy pisemnej więc się przyłóż Wink

Prawie wszystko na zamknięte jest w teście Very Happy

Na matematycznym połowa zadań do mnie nie dotarła ale udało się na te 27 Smile

I rób nawet jak wydaje ci się trudne, za sam wzór są punkty.
A na angielskim największym problemem może być bełkot lektora O_o bo zadania są naprawdę banalne,

Wijara

No dobra... To może ja zacznę z moimi wnioskami z egzaminu humanistycznego Wink

Sam w sobie trudny nie był (chociaż na 100% powaliłam całą historię, czyli 2 punkty do tyłu), ale był pozbawiony motywu przewodniego, pytania zwosu nikt się nie spodziewał, nie mówiąc już o tej kompletnie porąbanej rozprawce. Nie wiem jak Wy, ale ja przygotowywałam się na potwierdzanie jakiegoś cytatu albo przysłowia argumentami z literatury... A tutaj coś kompletnie nie w temacie Confused

alicee

Z tą rozprawką to też zgłupiałam, bo zawsze w arkuszu stoi, coby się na lektury (i na ile lektur) powoływać. A tu - dupa. I kij wie, będą za to punkty, nie będą? Tak że się na wszelki wypadek powołałam. Tyle że nie miało to żadnego sensu, ale to już mniejsza. Rozprawka na max. 1,5 strony (a jeszcze tekstu pisanego ręcznie!) sensu mieć nie może.

Kto to widział pytanie z WOSu na teście? Paranoja. Ja siem na to nie godzem. U nas tego przedmiotu praktycznie nie ma, zżarły go godzina wychowawcza i historia (bo ta sama pani naucza), nie mówiąc już o tym, że zamiast lektury podręcznika by A. Pilipiuk wolę coś innego by A. Pilipiuk Wink

Mam źle to pytanie pod rozkazem, przynajmniej jedno na pewno - zaznaczyłam, że dramatyzm spowodowała współpraca z wrogiem, a chyba chodziło o konieczność rozwiązania armii przez odniesieniem zwycięstwa. Sad

Nie wiem jak będzie z przekształceniem, bo w ogóle nie powiedzieli, co zrobić z czasem - zostawiłam teraźniejszy, bo nie kazali zmieniać, ale z drugiej strony gdyby trzeba było ten fragment niejako "wstrzelić" w książkę, to czas musiałby być przeszły. Uważam, że powinni to byli doprecyzować. I powinni uznać obie wersje.

Co tam jeszcze... Opis obrazu mi się nie podobał, bo nie umiałam wejść w cholerną interpretację kuratorium. Jak miałam w jednej linijce opisać funkcję światła, skoro podkreślało najważniejsze postaci rozgrywającej się sceny i jednocześnie wydobywało kontrast między dwoma matkami? Evil or Very Mad

Ogólnie większość zadań była bardzo prosta, ale kilka mnie dobiło.

DOSZKROB:

alicee popatrzyła na odpowiedzi i radośnie stwierdziła, że ma trzy błędy w zadaniach zamkniętych. Drogie panie, to mój rekord - napisałam wiele próbnych testów, prawie zawsze z zamkniętymi zadaniami bezbłędnie. A tu - dupa. Chyba jednak dobrze mieć tego laureata w kieszeni...

Optymistka^^

alicee, ja też praktycznie nie miałam wosu. Teoretycznie był co dwa tygodnie - w jednym tygodniu wos, w drugim wdż - ale w praktyce za każdym razem nam przepadał. W ciągu roku mieliśmy jakieś pięć czy sześć lekcji i jedną kartkówkę, z której wystawiono potem ocenę końcową.

Zadania ze zmianą czasu, tego z Hobbitem, też ni w ząb nie rozumiem. Jak można zrobić zdania oznajmujące, skoro tam jest pytanie?
Rozprawka faktycznie niby prosta, ale jednak dziwna.

Tak generalnie to niesamowicie się cieszę, że nie musiałam tego w tym roku pisać. Wink

Ale głowy do góry! Będzie dobrze! Very Happy

bella

Ja z zamkniętych mam wszystko dobrze. Przynajmniej tyle.
Generalnie polski nie poszedł mi chyba aż tak źle - mogło być gorzej. Ale ta matematyka dzisiaj to porażka. Jeszcze tylko angielski jutro i koniec z egzaminami. Uffff....

kuszumai

Angielski to koszmar. Chcę ruski! Jak mam zrozumieć to seplenienie z magnetofonu???

Mat - przyrodniczy poszedł fajnie, 4 błędy w zamkniętych, które wcześniej miałam bezbłędnie. Evil or Very Mad

alicee

Ej, nawet mi nie mówcie... Tak mniej więcej koło zadania czwartego zaczęłam się chochotać, i już nie przestałam do końca. Laughing

To była jakaś kpina. Skąd niby mam do kurwy nędzy wiedzieć, dlaczego biedronki są mniej radioaktywne od mszyc? I dlaczego niby z tej przyczyny, że one te mszyce zżerają (akurat tą odpowiedź wyeliminowałam od razu jako totalnie bzdurną, więc fajnie jest)? Może mi to któraś z was wytłumaczyć? Rozmieszczenie tego cholernego węgla strzelałam i, o dziwo, trafiłam. Nie było o tym na lekcjach. Tak samo jak o tym fałdowaniu itd, ale to akurat było proste i do wydedukowania. O "starszeństwie" węgla też się nie uczyłam, ale to też proste było. Wyjąwszy pieprzone biedroneczki, biologia mi się podobała - tzn ten milutki obieg węgla na ostatniej stronie. Słodkie to było. Matematyka i fizyka były łatwe, ale zapewne porobiłam jak zwykle kupę głupich błędów - ma się ten talent... Absolutną perełką było dla mnie zadanie z obwodami figur - śliczniuteńkie, w sam raz na test gimnazjalny. Ot, przesiew dla naprawdę niepełnosprytnych. Chemia była też piękna, choć jak węgiel, to się mogli o jakieś węglowodory pokusić już... Tą cholerę to przynajmniej muszą wszyscy znać, bo w programie stoi, a radioaktywność biedronek - ni za krzywego i krótkiego!

Jednakowoż główna wada - ostro przegli pałę z ilością zadań. Nie byłam w stanie sprawdzić wszystkiego tak dokładnie, jak bym sobie tego życzyła. I to może się okazać niedobre w skutkach.

Generalnie chyba jestem tępa, ale nie potrafię znaleźć całego klucza, tylko do 19. zadania, i do 19. zadania błędy mam dwa. I zastanawiam się, po co ja sobie to w ogóle liczę, powinnam się raczej wziąć za pocieszanie koleżanek i kolegów, ja się i tak w końcu dostanę gdziekolwiek bądź.

Tak więc, kuszumai - żółwik! Wink

I weź się jutro nie przejmuj, angielski na pewno będzie najprostszy z wszystkich trzech!

kuszumai

Taaa.... biedronki mnie dobiły.

Albo co było radioaktywne???

Z obwodami figur to albo zaznaczyłam, że były takie same albo, że brak danych.

najlepsze były otwarte - wszystko mi wyszło. alicee - wstawię linka do reszty.
[link widoczny dla zalogowanych]

alicee

Dzięki, kuszi Wink

...No to jeszcze dwa źle w zamkniętych (cholerna świeca, dlaczego nie mogła się palić tak jak ja jej kazałam?) i wszystkie otwarte dobrze *niah niah*

46 punktów? Przed testem, na podstawie kilkudziesięciu próbnych bym fuknęła z niesmakiem/ biła głową w ścianę. Po teście chowam ambicję do kieszeni i idę się upić. Ze szczęścia.

Tyle że, biedronka jego mać, kuratorium jest w końcu kuratorium - może się okazać, że moje epickie rozwiązania zadań nie są wystarczająco zgodne z kluczem, i mszycowatych punktów poleci więcej. Ale co się będę na zapas martwić... Rolling Eyes

kuszumai

Też zaznaczyłam czad. :/

Myślę, że jako jedyna z całej szkoły mam otwarte dobrze. Jeszcze jutro się kolegi spytam.

Ciekawe czy anulują to zadanie jak cała Polska zgłosi sprzeciw.

alicee

kuszumai

Nigdy tego nie robili, ale...

Wtedy musieliby obniżyć kryteria w liceach o punkt. Wink

Wijara

Też zaznaczyłam czad. A biedronki... Odpowiedź o wydawaniu substancji radioaktywnych odpadała od początku, odp D dziwnym (szczęśliwym!) trafem nie przeczytałam, A mi nie leżało, więc zaznaczyłam C. No i dobrze Smile

Ogólnie, gdy weszłam do szatni, gdzie się zbierali wszyscy którzy już skończyli test, wrzało od słów "strasznie trudne", "okropne" i tak dalej. A moim zdaniem test był całkiem łatwy, matematyka i fizyka banalne wręcz Rolling Eyes

Geografia i chemia nieco gorzej, ale i tak nie aż tak źle.

Ale o co chodziło z tymi drzwiami i świecą? Bo ja dostałam przy tym zadaniu jakiegoś ataku, co to miało być?

kuszumai

Odpowiedź: pośrodku
A ja głupia napisałam na dole, bo na górze zbiera się ciepłe powietrze i takie tam. Przyznam się, że nawet do końca to tego nie czytałam.

Optymistka^^

Tak właśnie patrzyłam na nowy napis w sygnaturze alicee, który spodobał mi się tak bardzo, że nawet wysłałam koleżance. I dziesięć minut później mama włączyła wiadomości i akurat mówili o tych radioaktywnych biedronkach. I dopiero załapałam o co chodzi. xD
Test właśnie sobie oglądam i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że poszedłby mi dużo gorzej niż ten w zeszłym roku. Pytań z chemii jakaś masakryczna ilość, a ja chemii nienawidzę. Do tego połowa zadań jest jakaś dziwna i w dodatku strasznie ich dużo.
Przy 34, po tekście "Znajdź i zapisz wszystkie możliwości. Uzasadnij, że nie ma więcej." zaczęłam się śmiać, nie mam zielonego pojęcia czemu. Ponadto chyba jestem jakaś przytępa, bo 36 nie umiem zrobić.

A biedronki i tak rządzą*! Very Happy

A tak generalnie to więcej za wami, niż przed wami, więc teraz to chyba już z górki będzie Wink

*rządzą, nie rzondzą

To było zamierzone, ale dobra, nieważne... Wink