|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag

Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:59, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Coya napisał: | Cóż, nie będę tam uczyć, więc nawet jakbyś wzięła hiszpański to nici z tego. Ale gdyby... wesoło by było Musiałabyś do mnie mówić "pani profesor" |
Hm, moim zdaniem to raczej komiczne Do takiego wfisty niewydarzonego per profesorze? C'mon...
Cytat: |
Ja chodziłam do VI LO, które w "tamtych czasach" było w rankingach tuż za jedynką i piątką (teraz to się chyba zmieniło) |
Hm, nie wiem jak w rankingach, ale cieszy się powodzeniem i nie jest łatwo się dostać. To znaczy większość mojej klasy tam jest ... ale ta "lepsza" większość i z reguły nie w tych klasach, w których chcieli się znaleźć. I wszyscy nam bardzo VI polecali. Uczy tam nasz ukochany Mr G, chemik z naszego gimnazjum (Pewnie nie znasz...? Baaaarwna postać. Wybitna )
Chiński, hiszpański... prawda, podobne języki xP
Cytat: | A co do tego Michała, co 144 punkty miał... Cóż, wydaje mi się, że gdyby miał te plecy, to albo przyznałby się do nich otwarcie (to znaczy usiłował nimi szpanować), albo siedział cicho i twierdził (zgodnie z rozpiską), że jest laureatem. |
Próbujesz być za sprytna, on pewnie nie jest taki mądry, żeby jakąś strategię wykombinować
Ludu, powiedzcie, WHY do k... nędzy mój Wielki Wróg z podstawówki musi chodzić ze mną na francuski międzyoddziałowy, w dodatku siedzieć koło mnie, w dodatku przyglądać mi się bezczelnie i w dodatku być obłudnie miłym? I jestem PEWNA że ZŁOŚLIWIE zapuścił włosy i ZŁOŚLIWIE zmutował i urósł - dlaczego ma taki ładny głos i jest taki wysoki?! Buuuuu...
(A propos Wielkiego Wroga, to nie myślcie sobie, alicee w podstawówce była bardzo miła i nieśmiała, nie umiała nawet odpyskować. To M. łaził za mną i mnie dręczył, z prostej przyczyny - on był "najlepsiejszy" z B, a ja "najlepsiejsza" z A... )
I jeszcze jedną rzecz mi wytłumaczcie - dlaczego, kiedy stałam na przystanku i podszedł do mnie kolega z klasy, śliczny, wysoki, miły, błyskotliwy, po prostu małe cudo - musiał jechać innym tramwajem? I dlaczego zaraz podszedł do nas drugi kolega z klasy, paskudny, zamulony i z tych zdrowo walniętych, i on akurat musiał jechać tym samym tramwajem? Bite pół godziny z nim konwersowałam. W sumie gadało się z nim względnie sensownie, chociaż niezbyt sympatyczny. W ogóle się nie uśmiechał i krzywił tak jakoś. I oczywiście musiał, tak jak ja, jechać do KOŃCA trasy. Maszakra.
Życie jest niesprawiedliwe...
A poza tym naliczyłam około ośmiu przystojnych, w tym czterech zabójczo, w tym dwóch po prostu PRZEPIĘKNYCH kolegów z klasy, poznałam wszystkie dziewczyny, z których KAŻDA okazała się być przynajmniej sympatyczniejsza od laureatki biblijnej, ze smutkiem zaobserwowałam, że przeważają u nas dziewczyny ładne, nawet bardzo... Zachwyciłam się nauczycielką francuskiego, biologii i informatyki, znienawidziłam naszego wychowawcę-polonistę i WOSowca, stwierdziłam, że orłem z matematyki to ja w liceum nie zostanę, będę się musiała uczyć biologii (hańba normalnie ), a z informatyki szykują się cztery pały (cztery sprawdziany "z gimnazjum", nic z tego nie przerabialiśmy *uśmiecha się z rozmarzeniem* ), jutro mam test z matmy rozszerzonej, dwie matmy i dwa wfy. Uff...
(Hm, hm... Tylko nie pomyślcie czasem, że ja to głównie za chłopakami latam - dzisiaj same sprawy organizacyjne były, to i nic ciekawszego na lekcjach nie robiłam, poza ogólnym przeglądem materiału... )
Tak, wiem, przeżywam. I pewnie za bardzo się wam tu uzewnętrzniam. Powiedzcie, żebym przestała Albo lepiej - mówię do pozostałych świeżo upieczonych pierwszoklasistek - też się proszę wyżalić!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alicee dnia Czw 19:04, 02 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia

Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:22, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Villka, po raz kolejny - ty masz zawsze takie cudowne historie
U mnie w gimazjum byli takimi osobami "w porządku", ale na pewno nie jako obiekt głębszego zainteresowania. Ale jak wszyscy się rozeszli do liceów... Nagle się okazało, że ten z dziewczyną, tamten to szkolna gwiazda, a z kolei następny nie wie którą wybrać, bo podoba się wszystkim
Taak alicee, życie nie jest sprawiedliwe...
Co gorsza bywa w dodatku bardzo złośliwe i nieprzewidywalne.
Moja przyjaciółka, najlepsza i jedyna, udaje, że mnie nie zna, nie widzi i nie ma zamiaru ze mną siedzieć. Znalazła sobie towarzystwo tej fajniejszej części klasy i nagle sama się zaczęła z nimi prowadzać. Zmieniła wszystko, od zachowania, po ciuchy. No w życiu bym nie uwierzyła, że ona, która zawsze krytykowała takie zachowania, robi coś takiego! Prędzej bym sobie rękę dała uciąć. Po prostu czuję się jakby mi ktoś wcisnął nóż prosto w serce
A z tych innych rzeczy, zmienił nam się nauczyciel angielskiego na nauczycielkę, która okazała się genialną i bardzo sympatyczną babką, więc lekcje zapowiadają się naprawdę świetnie
Na niemieckim wszyscy pozapominali słówek i jak opowiadaliśmy o naszych wakacjach, to co chwila ktoś mówił "yes" i "and"
Nauczyciele od biologii i matmy też nami się zmienili, matematyczka fajna, biologii na razie jeszcze nie mieliśmy.
I generalnie jest nas teraz 34 osoby, więc zapowiada się prawdziwa masakra. I już się dowiedziałam, że pomimo teoretycznego braku miejsc w naszej klasie, ci którzy się przenieśli mają znajomych, którzy im to umożliwili. Wiecie, ciocie nauczycielki i tak dalej
Aha, nam zapowiedzieli już sprawdzian z całego średniowiecza na historii (przerobiliśmy średniowiecze w zeszłym roku, ale na pewno nic nie pamiętamy, a musimy to umieć na blachę, więc trzeba to sprawdzić), zadali nam pracę domową z matmy i ja dostałam referat z polskiego z oświecenia na najbliższą środę. Cudownie.
alicee, nastawienie nastawieniem, ale najlepiej jak zgłosisz się pierwsza do jakichś prac, czy projektów i pokażesz się z dobrej strony i będziesz miała spokój, to się prawie zawsze sprawdza
A samo nastawienie? W końcu nie wszystkich trzeba lubić, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag

Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:36, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie w klasie też sami "ładni" ludzie są... xD
Pierwszy dzień zajęć wypadł tak sobie. Historyk jest cudowny, świetnie opowiadał o małpach kanibalach (prehistoriach). Wuefistka (wychowawczyni) też ok, choć nadal nas tępi. Babki od niemca miłe, choć ja nawet nie poprosiłam o test (nienawidzę niemca...). Angielski także był dobry (diagnoza średnia). Matma... WTF?! Wchodzi do klasy pięćdziesięcioletnia godzilla, robi wytrzeszcz, ściąga usta i wrzeszczy: "liczby wymierne!!!". Rzuca złe spojrzenie. Znowu: "a teraz zrobimy taaaak!!!". Straszne. Ze strachu tabliczki mnożenia zapomniałam i pogubiłam się w dzieleniu (dobrze, że nie brała mnie do tablicy). Ponadto usadziła nas w kolejności alfabetycznej, więc siedzę naprzeciwko mnie w pierwszej ławce (szczęściem siedzę z kolegą z gimka, co miał 6 z matmy...). Po godzinie matmy wypadliśmy z klasy na łeb na szyję. Po dwóch o mało nie stratowaliśmy się w przejściu...
Podstawy przedsiębiorczości to świetny przedmiot. Babka jest ekstra, będziemy mieli jeszcze z nią gegrę.
Jutro na reszcie biologia i fizyka. I historia. Facet spytał się, kto chciałby zdawać na maturze historię. Nie zdążyłam podnieść ręki, a on powiedział, że takie ewenementy trzeba do lekarza prowadzać... Lenistwo popłaca, nie zrobiłam z siebie głupa.
Ludzie w klasie są ciekawi. Jedna to fanka mangi, anime i Japonii w szczególności. Facet, co trenuje pływanie czytuje Bretta, kolejna czytała "Wiedźmę". Mam kolegę co trenuje żeglarstwo, drugiego co zawodowo pływa, następny strzela z jakiegoś abg (czy jak to tam), kolejny kocha piłkę nożną (nie wiem jak do nas trafił... ...
Najczęstszym zdaniem na pp było: "mam psa i babcię/siostrę/brata". xD
A klasa humanistyczna jest blee... wszystkie dziewczyny chwaliły mi się ołówkami z Tłajlajta.
Ogólnie to zakumplowałam się z kolegami. Większość dziewczyn jest drętwa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:54, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ty się, alicee, nie wstydź- wszak przegląd robi się tak... automatycznie, ot, sam się robi
Vill napisał: | I co z tego? |
To chyba pytanie retoryczne...
Nie, po prostu ja się zawsze dogadywałam z męskimi częściami klas równie dobrze jak z dziewczynami i fakt, iż ta magiczna siódemka to nic specjalnego- nawet specjalnie pogadać się nie da, nieco mnie przytłacza
Ale historia znakomita
Optymistko- przykro mi z powodu przyjaciółki To jest smutne, gdy ludzie się zmieniają... Ale może jeszcze jest szansa?
alicee!
Wybacz ten niepoprawny romantyzm, ale może Wielcy Wrogowie się jakoś bardziej dogadają? Instruktorka zawsze mi powtarzała, że dobrze wróży to związkowi, jeżeli facet Cię wkurza... No dobrze, powtarzała mi to wtedy, kiedy darłam się na 14-letniego syna szefowej, z którym usiłowała mnie swatać. Nieważne...
A z tym tramwajem- pech... Zawsze wsiada nie ten, co trzeba
W mojej klasie przystojnych chłopców brak, w sąsiednim biol-chemie jest jeden, ale z tego, co słyszałam i co widzę, jest to taki... lanserski typ. Za dobrze sobie reszty klas nie obejrzałam, bo niemal nas w szkole nie było, ale zdaje się, że drugie klasy są w takie miłe ewenementy bogate...
kuszumai, Ty wszak nie chcesz na maturze historii zdawać, biol-chemiczna jesteś... Chyba, że znowu coś mnie ominęło
Czy tylko ja zaczynam lekcje od poniedziałku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia

Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:12, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba tylko ty Wijaro, reszta już zaczyna harować.
No, z pewnymi wyjątkami.
*patrzy w stronę Villki*
Szansa pewnie jest, tylko mam wrażenie, że to będzie na zasadzie "po pewnym czasie się zorientuje, że wcale nie jest tak fajnie, jak tamci ją zwyczajnie zostawią". Aaa, szkoda gadać. Byłam dzisiaj tak wściekła, że wróciłam do domu i musiałam zrobić coś z rękami, żeby kogoś nie zamordować. I rzuciłam się na górę ciuchów do prasowania, bo to było jedyne dostępne zajęcie "siłowe" w moim domu
Wracając do alicee, Wijara dobrze prawi^^
Przegląd robi się sam, tak zwanym mimochodem (swoją drogą ostatnio dostałam ataku, bo zapytałam mamę jak wygląda mimochód i międzyczas)
Co do ładnych i ładniejszych, dzisiaj znowu jechałam metrem z takim gościem, na widok którego muszę zbierać szczękę z podłogi. Z tym, że nic o nim nie wiem, zwyczajnie jeździ gdzieś o tej samej godzinie, co ja i zazwyczaj tym samym wagonem
W kwestii historii, niech kuszuś zdaje, tylko nie wiem czy ma świadomość, że matura z historii to rzeźnia totalna
U mnie na 34 osoby w klasie rozszerzoną historię chce zdawać jakieś pięć, w tym ja. I mimo, że to przecież to pol-hist.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:17, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ale nasz kuszek-kłębuszek idzie na medycynę (wybaczcie, chyba mi się pogarsza)
Optymistko, no to do dzieła, zwróć jakoś na siebie jego uwagę I uśmiechaj się, uśmiechaj... Strzyga miała chyba podobną sytuację... Tylko nadal nie wiem, jak to się skończyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia

Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:23, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pouśmiecham się, pouśmiecham.
Zawsze jeszcze mogę na niego "przypadkiem" wpaść, w końcu rano jest tłok w metrze i to będzie całkiem uzasadnione
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:27, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wiadomo, wiadomo Ale jakoś mocno, żeby nie było tak, że go pukniesz (nie, nie pukniesz trącisz! trącisz!), bąkniesz "przepraszam", on łaskawie spojrzy, uśmiechnie się... powie "nie ma za co" i odwróci plecami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:38, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja ciągle na kogoś wpadam, a oni uciekają xd.
Znaczy niekoniecznie specjalnie, ja niemota jestem .
Buu, mam w klasie teraz tylko 22 osoby. Bo jakoś w połowie roku jednego wywalili do szkoły specjalnej. Drugi też tam trafił, tylko dopiero od tego roku. No i jeszcze dwóch nie zdało... Teraz jest w klasie nudno. I mamy tylko 6 chłopaków, z czego jeden jest strasznie małomówny i nudny, a drugiego nie cierpię... Denerwuje mnie wszystkim xd.
I w ogóle teraz w szkole jest jakoś nudno, bo trzecie klasy odeszły i już nie ma tylu szkolnych gwiazd. Ale jakoś wytrzymam, nie jest tak strasznie .
Optymistko, może byś pogadała z tą przyjaciółką? Albo 'przyjaciółką'... No cóż, ludzie się zmieniają. Albo po prostu jej nie znałaś wystarczająco dobrze. Bywa... Ale skoro jest jaka jest, to nie ty coś straciłaś, tylko ona. Jak nie chce mieć prawdziwych przyjaciół to jej sprawa, prędzej czy później każdy się od niej odsunie, jeśli dalej będzie taka fałszywa. Chyba że chwilowo chce się przystosować do grupy i przypodobać większości i jej to minie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag

Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:38, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wijara napisał: | Ale jakoś mocno, żeby nie było tak, że go pukniesz (nie, nie pukniesz Shocked trącisz! trącisz!), bąkniesz "przepraszam", on łaskawie spojrzy, uśmiechnie się... powie "nie ma za co" i odwróci plecami Confused |
He he Gorzej, będzie gorzej Rano jak będzie tłok w metrze (kiedy koleś będzie zaspany i wkurzony że ma stojącą miejscówkę) i ty go przypadkowo szturchniesz, on łaskawie spojrzy, uśmiechnie się...powie "uważaj trochę, co?" i odwróci plecami.
No bo wiecie, dla mnie szklanka zawsze jest do połowy pusta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:43, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Miriam napisał: | Wijara napisał: | Ale jakoś mocno, żeby nie było tak, że go pukniesz (nie, nie pukniesz Shocked trącisz! trącisz!), bąkniesz "przepraszam", on łaskawie spojrzy, uśmiechnie się... powie "nie ma za co" i odwróci plecami Confused |
He he Gorzej, będzie gorzej Rano jak będzie tłok w metrze (kiedy koleś będzie zaspany i wkurzony że ma stojącą miejscówkę) i ty go przypadkowo szturchniesz, on łaskawie spojrzy, uśmiechnie się...powie "uważaj trochę, co?" i odwróci plecami.
No bo wiecie, dla mnie szklanka zawsze jest do połowy pusta  |
... jeset też opcja, że się nawet nie uśmiechnie
Ale nie straszmy Optymistki, bo się nawet nie odważy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia

Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:44, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A dla mnie dla odmiany zawsze pełna, na czym się często przejeżdżam
Taak, chyba jednak z tym "porannym wpadaniem" to kiepski pomysł. Rano wszyscy są zaspani i wściekli i lepiej nikogo nie denerwować.
Z przyjaciółką pogadam, chociaż nie wiem kiedy łaskawie będzie miała na krótką rozmowę czas. W końcu nie można zatrzymać przy sobie człowieka siłą...
Aaa, mam was, trzymacie mnie przy życiu, więc nie jest tak źle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag

Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:49, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wiadomo! :*
A nie wracasz z nim czasem o tej samej porze? Wiesz, po lekcjach człowiek jest chyba bardziej skłonny do nawiązywania kontaktów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia

Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:13, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No właśnie w drodze powrotnej jeszcze nigdy go nie spotkałam, niestety.
Pozostaje jednak opcja poranna^^
Dobra, jak go spotkam, to coś wymyślę, pierwsze dostaniecie sprawozdanie z akcji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag

Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:20, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dobrze, oby ci się udało Ale pamiętaj : life is brutal and full of zasadzkas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|