|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sampietia
Adept III roku
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piecki, mazury :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:03, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
O to ciekawe połączenie. Na szczęście u mnie to z tym jest pół na pół. Jakieś proste zadania matematyczne tez zrobię bez przesadnych utrudnień i jakiś dziwnych udziwnień (wyszło mi chyba masło maślane ale co tam...). Mój chłopak z matmy to niestety za dobry nie był.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:23, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Luiza napisał: | Nienawidzę matematyki, dostałam 2 nawet ze sprawdzianu z potęg xd. |
To pozytywnie...
Ja od paru tygodni na dźwięk słowa "matematyka" dostaję chorobliwego zacieszu Naprawdę nie ma to jak matma w matfizinfie krakowskiego VLO, kiedy uczy cię prof. Odcinek Łącząca Punkty Na Okręgu. Ta kobieta jest... nieopisana po prostu. Cały czas się uśmiecha, zadaje po kilka stron zadań olimpijskich z dnia na dzień i rozwiązuje je na tablicy w tempie godnym pozazdroszczenia. Na ogół nie tłumaczy, tylko błyskawicznie pokazuje przykład i bierze nas do tablicy. A kiedy czasem coś zdarza jej się nam opowiadać, mamy zwyczaj wybuchać gromkim śmiechem, kiedy pyta, czy zrozumieliśmy. Zapisałam od września dwa grube zeszyty - plus ich okładki są ściśle pokryte cytatami pani profesor. Przykłady (ale bez Uśmiechu C. i tego jej łagodnego jak do dzieci tonu głosu to nie to samo...):
"Nie taki diabeł straszny, jak go malują, tylko jeszcze straszniejszy."
"Nie stawiaj mi tych nawiasów! Co za facet. On ma swoje zdanie i tak narzuca."
"Z tej indukcji będzie niespodzianka.
*gromki śmiech*
S. - A kiedy możemy jej się spodziewać?
-Możecie się spodziewać, że będzie."
"(T. odpowiada przy tablicy, wszyscy mu podpowiadają)
(zbolałym, przepełnionym żalem głosem): Nie krzyczcie na niego! ... Nakrzyczeliście na niego i teraz nie napisał n kwadrat."
"(A. proponuje inną metodę. Pani prof. się nie zgadza.)
A - Ale tak jest trudniej!
- (szeroki uśmiech) No właśnie."
"-...rozumiecie?
*gromki śmiech*
-Zrozumiecie."
A teraz jestem w stanie załamania nerwowego, bo dostałam już jedną 4 (zataczałam się jak pijana korytarzami VLO... ), a ktoś mi dziś powiedział, że ponoć skasowały jej się wszystkie oceny (Mamy dziennik elektroniczny. W 90% przypadków zawodny. ) To by była katastrofa...
Z tą czwórką była w ogóle ciekawa historia... Zadała nam z dnia na dzień dwie strony zadań z pierwiastków, a na pierwszej godzinie miał być sprawdzian z wartości bezwględnej. Alicee oczywiście stwierdziła, że pierdoli zadanie - uczy się do sprawdzianu. Nie powiem, praktyczna nierozwiązywalność tamtych dwóch stron też się przyczyniła do tego, że się nawet za nie nie brałam. I co było na drugi dzień? Po raz pierwszy pytała na oceny. I kogo spytała zaraz w drugiej kolejności? (Czyli po wstawieniu pierwszej pały.) Oczywiście mnie. Niesamowity fuks, że trafiło się akurat to zadanie, które umiałam zaimprowizować. Potem próbowałam rozwiązać pozostałe, i żadnego mi się nie udało tak od ręki ^^
Zanudzam was pewnie; generalnie chciałam wam powiedzieć, że bardzo lubię matematykę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:16, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Dwója to pozytywna ocena? Chociaż w sumie jak na mnie to tak... Nigdy nie byłam dobra z matematyki. A ostatnio byłam na poprawie, która była jeszcze trudniejsza niż sprawdzian i na pewno nie udało mi się go poprawić, ale ważne, że próbowałam. I pomińmy to, że nawet się na poprawę nie uczyłam, bo mi się nie chciało...
Śmieszna kobieta ta wasza matematyczka . Ale czuję, że nie przeżyłabym pierwszej lekcji z nią, jeśli robi zadania w takim tempie i nic nie tłumaczy. Mój nauczyciel od angielskiego też nie lepszy, ale on strasznie mało mówi. Najbardziej mnie zaskakuje jak ma dobry nastrój i opowiada swoje żarciki .
Ale lekcje są baaardzo ciekawe, przez godzinę robimy dwie strony w ćwiczeniach, a na następnej lekcji sprawdzamy te ćwiczenia . A ostatnio staliśmy pod klasą w starej części szkoły w najdalszym jej zakątku, a on nawet do nas nie przyszedł. I jakiś idiota poszedł po niego, czego mu nie wybaczę. I okazało się, że nauczyciel siedzi sobie na pierwszym piętrze w nowej części szkoły, czyli dość daleko. A w planie mieliśmy inną salę... Oczywiście staraliśmy się iść jak najwolniej, ale jednak trochę na lekcji ćwiczeń zrobić zdążyliśmy. A po drodze większość mojej klasy śpiewała coś, czego nie znałam, przez co byłam zła, bo nie mogłam się do pielgrzymów przyłączyć (bo to coś regilijnego było).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:25, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Wesoło macie
Łączę się w bólu - u mnie za*ierdol równie koszmarny... Zadania trudne i ciężkie. I okropnie czasochłonne, ale w sumie się z tego cieszę.
Bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, że studiuję i że narzekam na zbyt duży nawał zajęć.
Więc proponuję spiąć poślady i dalej robić swoje. Byle z głową
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:47, 30 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Co do śpiewania...
*matematyka, klasa pierwsza medyczna ma lekcje z postrachem szkoły, kuszu siedzi w pierwszej ławce tuż przed nią, i nagle pada: "Dominika, do tablicy! Wtem z korytarza dochodzi pieśń:
- Panie dobry jak chleb, bądź uwielbiony od swego kościoła, bo tyś do końca nad umiłoooował, do końca naaas... * w tle ktoś nuci: dobry Jezu a nasz Panie, daj nam wieczne spoczywaanie..."*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sampietia
Adept III roku
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piecki, mazury :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:48, 30 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
xD Genialne
Nie no zabiło mnie to w tym momencie. XD
*śmieje się tarzając po łóżku*
Szkoda, że u mnie tak nie ma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:55, 30 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Taaak, pieśni religijne pojawiające się w najmniej spodziewanym momencie za każdym razem powodują ogólny zaciesz.
U mnie wczoraj na polskim kolega przez całą godzinę nucił "Bóg się rodzi".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:06, 31 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam polski w sali blisko kuchni, a tam kucharz często coś głośno śpiewa . Ale akurat nie piosenki religijne, za to moja koleżanka ciągle takie nuci .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:10, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja miałam pójść do matfizu ale...
*Matmę uwielbiam, fizyki nienawidzę.
Kiedyś tam** na fizie: "Imbecyl się znalazł".
Czy coś w tym deseniu.
A teraz mamy od matmy Panią Samo zUo...
Znaczy się... To ja, Izka i Aga ją tak nazywamy.
Ale... Straszna.
Ostatnio po raz pierwszy i jedyny w klasie dostałam z matmy 6 (co prawda - )... Pierwszy raz cel- widziałam jej pismem...
Ale... nie mogę mieć 6 z matmy... Bo babcia chce "za swoim przykładem" zrobić mnie na księgową "bo to dobra praca".
*W języku polskim mamy taki bajerancki trick, że nie musimy zaczynać każdego zdania od "ja", a mimo to wiadomo, że mówimy nas samych w pierwszej osobie.
**Osobno.
Interpunkcja!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:11, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A ja matmę darzę ogromną nieustającą nienawiścią, którą przebijają jedynie moje mroczne myśli na temat wfu; całe szczęście na wfie od 3 lat nie ćwiczę <leniwiec> A co do pieśni religijnych; moja kumpela ma w zwyczaju śpiewanie "gorzkich żali" po pijaku.. a druga regularnie mi wyje "chwalcie łąki umajone" na matmie. Miałam dosyć miętolenia 1 zwrotki, więc nauczyłam ją pozostałych 3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coya
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:45, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio doprowadziłam maturzystów do klasycznego opadu szczęki
Nie dość, że na początku roku wyszło, że pani od hiszpańskiego w zeszłym roku uczyła ich przez kilka lekcji historii, to ostatnio zrobilam im (znaczy wytlumaczyłam) zadanie z matmy. No i wtedy usłyszałam, jak dziewczyny się kłócą o coś z geometrii, więc podeszłam do nich i okazało się, że zadanie jest banalne, więc im wytłumaczyłam, od czego mają zacząć, jakie wzory itp. Dodam, ze ostatni raz kontakt z matmą miałam w liceum, a na poważnie zadania robiłam w podstawówce, bo potem były tylko łatwiejsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:06, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wow; uczysz hiszpańskiego!- próbowałam kiedyś, ale pamiętam tylko trochę słówek i życzenia świąteczno- noworoczne:) Obiecałam sobie, że na studiach zrobię powtórkę z rozrywki A tak o szkole z innej beczki:
Moja ciotka wykłada na uniwerku kilka przedmiotów (ścisłych) i ogólnie miażdży ze wszystkiego od poezji dwudziestolecia międzywojennego na jakiś dziwnych związkach chemicznych kończąc. Z jej pracy doktorskiej zrozumiałam jedynie spójniki:| Ale ostatnio wymiotła na całej linii: student stoi pod tablicą z wybitnie durnym wyrazem twarzy i męczy się nad banalnym zadaniem matematycznym. Na to ciotka, że zna genialny sposób, dzięki któremu będzie mógł rozwiązać wszystkie zadania- cała klasa z pechowym studenciną na czele zastygła zasłuchana- a ciotka wypaliła: dzielenie pisemne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:08, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Niezłeee!
Więcej treści.
Dlaczego "niezłe", co o tym sądzisz itp. itd.
Posty takie jak ten - czyli nie wnoszące nic do dyskusji - będą usuwane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 3:10, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mam pytanko: wybiera się ktoś może w tym roku na olimpiadę z rosyjskiego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:35, 30 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ty chyba ze mnie kpisz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|