Fobie, strachy i obawy, czyli kiedy chowasz się pod łóżkiem

Strzyga

Szkoda, że nie widziałyście moich rozpaczliwie płaczliwych wiadomości, jakie pisałam do Vill, kiedy chodziłam załatwiać sobie przeniesienie do równoległej klasy. Naprawdę, kiedy musiałam porozmawiać z dyrektorem nie byłam w stanie się na niczym skupić przez kilka dni poprzedzających tę rozmowę (i wtedy to na potęgę wykorzystywałam limity i na megavideo, i na rapidshare, żeby mieć co oglądać dla rozproszenia myśli).
Po prostu tak mają introwertycy, a tych jest na tym forum na pewno więcej niż my trzy - bo mole książkowe to często introwertycy, dzieci, które trochę się bały bawić z innymi i zaczynały czytać, żeby uciec w świat wyobraźni.

Wijara

No to jesteśmy wyalienowane Smile

Powodzenia w przyszłym życiu zawodowym, Wijarko... Na pewno rozwiniesz błyskotliwą karierę Rolling Eyes

Miriam

Muszę znaleźć zawód nie wymagający dużego kontaktu z ludźmi Smile

Wyguglowałam sobie "introwertyka", pasuję idealnie Smile

Szczególnie ta moja pamięć i zapominanie imion, twarzy i nazw Rolling Eyes

Idę teraz powiedzieć dla ojca, że wcale nie jestem aspołeczna....

Luiza

Ja kiedyś byłam straaaaasznie płaczliwa. Ktoś mi coś powiedział, to ja w płacz. I jakoś dopiero w 5 klasie zaczęłam się zmieniać. A teraz już nie płaczę przez byle co, a nawet jak coś powinno mnie dotknąć, to się dziwię, że się tym w ogóle nie przejmuję. Jakoś teraz mnie nie obchodzi, co o mnie mówią, chociaż może przynajmniej trochę powinno. Ale cóż, najpierw ciągle płakałam, a teraz przesadziłam w drugą stronę Wink

.

Strzyga

Wyguglajcie sobie jeszcze testy na typ osobowości, jak wam wyjdzie melancholik, to macie tak samo przerąbane, jak ja Very Happy

Miriam

Oj tam, oj tam Smile

Jestem flegmatykiem w przeważającej części. Strzygo zrób sobie ten test zarzucony przez Vill.

Luizo ale ty wtedy młoda byłaś to nic w tym dziwnego. Ile się ma lat w 5 klasie?

Wijara

Enneargam? Robiłam, i to wielokrotnie Very Happy

Za każdym razem (oczywiście w odstępach połrocznych czy rocznych) wychodzi mi co innego... Razz

Kobieta zmienną jest.

Obecnie mam 4w3- Indywidualista Arystokrata Laughing

No z tym złym gustem i mszczeniem się do chyba przesadzili... prawda? Rolling Eyes

Choć sam opis czwórki jako taki pasuje w... no, wielu procentach. Wink

Strzyga

Według enneagramu jestem 5w4 - "Obrazoburca". Piszą mniej więcej to samo, co o perfekcyjnym melancholiku - czyli chyba jestem dość spójna wewnętrznie.

Coya

Spokojnie dziewczyny Very Happy

Jak byłam mała, to potrafiłam powiedzieć, że nie pójdę do sklepu, bo pani sprzedawczyni miesiąc temu krzywo się na mnie popatrzyła Twisted Evil

Nie przesadzam. Całą podstawówkę byłam "obok" klasy (kiedyś podobno jak odpowiadalam przy tablicy ktoś się zaśmiał i stwierdziłam, że to ze mnie i potem przez poł roku nauczyciele musieli mnie pytać poza lekcjami, bo powiedziałam, że na forum odpowiadać nie będę, a że od zawsze byłam uparta...), w liceum w sumie też. Dopiero na studiach zaczęło się to zmieniać. A teraz jestem tak posrodku - swietnie czuję się sama ze sobą, ale nie jest dla mnie problemem praca z ludźmi (bardzo ją lubię) albo np prowadzenie 2-3h imprezy na ponad 100 osób Very Happy

Ci, co poznali mnie w przeciągu ostatnich pięciu lat, nie moga uwierzyć, że ja całe życie szarą myszką byłam Wink

Wijara

Strzygo- kuszi też jest 5w4. Wink

Cieszmy się i radujmy, bo może jeszcze z tego wyrośniemy Razz

Strzyga

kuszi?!

Jeżu, to znaczy, że w obrębie jednego typu enneagramowego ludzie się różnią od siebie bardziej, niż byłabym skłonna przypuszczać... Bo kuszi jest ostatnią osobą, o której bym powiedziała, że jest depresyjnym introwertykiem.

A ja z mojej melancholii jakoś nie chcę wyrastać. Za cholerę. Dobrze mi z moją pokręconą, problematyczną osobowością.

Wijara

Ukrywa swoją melancholijną, depresyjną osobowość przed światem- ach ten wpływ czwórki Twisted Evil

Problematyczna osobowość to jedno, tego też się pozbywać nie mam zamiaru, a dyskomfort z przebywania w większym towarzystwie- drugie, i to by mogło mi przejść... Bo dla mnie każde spotkanie w grupie 5 osób wzwyż staje się niesamowicie stresogenne, nawet jeżeli nikt mnie o nic nie pyta i pozwalają mi udawać, że mnie nie ma Wink

Luiza

A ja zrobiłam Enneagram jeszcze raz i znowu wyszło mi 7w8 Smile

. Chyba nie jestem zbyt zmienna ^^.
Ja uwielbiam przebywać w grupie Very Happy

. Chociaż zależy z kim, bo niektórzy mnie strasznie denerwują. I nie lubię udawać, że mnie nie ma, zawsze muszę się wtrącić i jestem zła, gdy ktoś nie daje mi dojść do głosu, bo zawsze mam coś do powiedzenia, nawet jak się na czymś za bardzo nie znam Wink

.

kuszumai

Nienawidzę pracy w grupie. Normalnie krew mnie zalewa. Albo pracuję sama na całą grupę albo oni sami pracują. Nie potrafię inaczej, chyba, że jak czasami robimy coś co trzeba przeprowadzić w pełnym skupieniu i zgraniu - jakieś doświadczenie czy coś...

Jestem w szkole cicha i nieśmiała, bo dla mnie to najlepszy kamuflaż - nie czepiają się, ale i nie można w razie kłopotów wybrnąć - no bo kogo nauczyciele bardziej lubią? Spokojnych i zimnych jak lód ludzi czy wesołych optymistów? Wiadomo... Ogólnie na przerwach uczę się, czytam, rozmawiam od czasu do czasu z kolegami o walkach, glanach, głupim pedziu itp. itd...

Co wstawię jakiś cytat w opisie na nk, to następnego dnia w szkole pytają mnie się ze strachem w głosie czy jestem gotką. "WTF?! gościu...".

Taaaaaaaaaaaak.... ja nie jestem w ogóle podobna do Strzygi. Shocked

To jak porównywać ogień i wodę (z czego nie wiem która by była którą). Smile

Ale ktoś jeszcze miał ten wynik.

Wijara

Chyba nie, Miriam miała 5, a Vill 4w5...

kuszi, ja też nie potrafię pracować w grupie- albo robię wszystko sama, albo się wyłączam daję im wolną rękę.