Hobby, czyli co majtrujesz w czasie wolnym:D

Cizia

jeszcze się uspokoję i będzie wam smutno Razz

kuszumai

Oj będzie... Ty nawet nie wiesz jak bardzo rozpaczaja jak ja piszę...

alicee

Ale jak nie piszesz - to też... Najlepsza byłąby opcja pośrednia - piszesz, ale trzymasz się w ryzach i omijasz chociaż jeden temat na offtopy - PEDZIA!
Dasho, ale my tu same teraz offtopujem...

Dasha

Wiem...

Trzeba się chyba wybrać na wielką i niebezpieczną wyprawę po Adminki. No to wie ktoś którędy do Łodzi? Very Happy

Achillea

To przez sproszkowaną rzepę... ja też nigdy tyle nie zrobiłam dla offtopu co tu Smile

Wracając do tematu, w którym zdaje się o hobby się rozchodzi, to się zabrałam do robienia biżuterii. Tzn., takie tam robienie. Ograniczam się w tej chwili do naprawiania kolczyków siostrze Smile

Chociaż sama sobie zrobiłam parę, przy okazji.
Wciągające, ale nie należące do najtańszych hobby :/

A ktoś może decoupage robi? Trudne to jest?

Dasha

Ja gdy byłam mniejsza odkryłam szkatułkę pełną koralików mamy, więc dobrze ją wykorzystałam Twisted Evil

Niestety oprócz prostych wzorów nie popisałam się niczym twórczym Wink

Na wielu stronach jest pełno zdjęć takich ręcznej roboty biżuterii, niektóre z nich są rewelacyjne Very Happy

Achillea

Oj są, są... ja niestety operuję prymitywnymi narzędziami i jak się okazało, również materiałami... w dodatku w okolicy nie ma żadnego sklepu z koralikami, a zamawianie przez Allegro jakoś mi nie idzie Wink

W ogóle epizod z robieniem biżuterii zaczął się u mnie po obejrzeniu świątecznego odcinka Bones, w którym Kościa miała obłędny naszyjnik ze skarabeuszami -- stwierdziłam, że muszę taki mieć; oczywiście nigdzie nie mogłam podobnego cacka znaleźć, więc sobie zrobiłam własny Razz

Z innych zajęć wykonywanych amatorsko, ku własnej uciesze, to jeszcze... zdjęcia robię. I hoduję kalie i mini róże (tzn. z nimi swój romans dopiero zaczynam) Smile

Dasha

Ja od paru lat przymierzam się do rozpoczęcia hodowli bonzai....gdybym zaczęła przy pierwszym pomyśle to teraz moje drzewka miałyby już 7 lat.... Tak pluję sobie w brodę Evil or Very Mad

Ale jeszcze kiedyś w końcu zbiorę się i zacznę Very Happy

Achileo bardzo piękne Very Happy

Śliczny naszyjnik Smile

Achillea

Też o tym myślałam, o bonzai znaczy się, ale stwierdziłam, że pójdę na łatwiznę, skoczę do sosnowego lasu i poszukam jakiegoś wykręconego iglaka. Miałam też epizod z wykręcaniem babcinego krzaka, ale pogoniła mnie z tymi drutami XD
Może to i dobrze, nie miałam o tym zupełnie pojęcia Smile

Jako hobby, fajna sprawa, ale dla cierpliwych i wytrwałych -- ja bym nie mogła się doczekać Smile

Dziękuję

Dasha

Jest w necie kilka stron z artykułami do domowej produkcji biżuterii Wink

Sama kiedyś je zwiedzałam. Są nieźle zaopatrzone Wink

O bonzai przeczytałam masę książek, jednak chyba ten długi czas oczekiwania na efekty mnie właśnie cały czas zniechęca Sad

Achillea

To może kup gotowy krzaczorek i go później już sama będziesz wykręcać Smile

Kumpel kupił taką sosenkę, całkiem w dechę -- zostało tylko wystrzyc i okręcić drutem.

Dasha

No ale właśnie ja chcę je skręcać przycinać i maltretować Twisted Evil

.....ale jednak jakoś zawsze zapomnę kupić na czas i zacząć....poza tym jakbym zaczęła je realizować to nie miałabym do czego dążyć Very Happy

Niezła wymówka Very Happy

Achillea

Najlepsza w swoim rodzaju Wink

Też mam z reguły problemy z realizacją. Wynikają one głównie z braku czasu; kiedyś jakoś miałam go więcej. Uczyłam się czytania hieroglifów egipskich, angielskiego, pisałam listy, szyłam, lepiłam z gliny, nawet farbami olejnymi malowałam, a teraz? Hiszpański leży, radosna pisanina leży... tylko na fotki mam czas, bo to nie wymaga robienia zbyt dużego bałaganu ;]

A wracając do roślin, to napiszę zażalenie do firmy, która sprzedała mi kalię ostatnio :/ Miała być czerwona (cała), a okazało się, że to flame (taka pomarańczowo-brązowa)... jak domniemana czarna będzie w innym kolorze, to spalę im szklarnię!

kuszumai

Achillea - świetny naszyjnik. Very Happy

Dasha - po co ci drzewko? W lesie rosną jeszcze lepiej powykręcane...

Dasha

Bo po pierwsze są śliczne gdy są dobrze prowadzone Smile

Po drugie to są miniaturki drzew więc raczej w lesie takich nie uświadczysz Wink

Po trzecie po kilkunastu latach można je sprzedać za niezłe sumy Wink

Po czwarte dają tyle radości z hodowli że chyba znów zacznę poważnie o nich myśleć....