Jak skrzywdzić dziecko? [Offtop]

Halkatla

Do Ciebie przynajmniej nie mówią Aniu, czas na Colgate! Rolling Eyes

Przeniesione z Rodzina/family/simija nasza kochana... Razz

- Wredniak

kuszumai

Nie tylko ciebie. na moje imię (Dominika) też ją przerabiają. Albo: Domonika co w majtki sika. Rolling Eyes

Smile_

Mnie jak byłam mała prześladowało- Kasia-kiełbasia lub Kasia-grubasia. Very Happy

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że zawsze byłam najdrobniejszym dzieciakiem na podwórku. Przez całą podstawówkę biłam się z taką dziewczyną, która jest moim dokładnym przeciwieństwem - na dwa metry szeroka, na dwa metry wysoka. Ale mogę być z siebie dumna- zawsze wygrywałam Twisted Evil

Gorzej z rodzicami... Rolling Eyes

Parę razy nawet przyszłam do domu i się pochwaliłam, że biłam się z chłopakami Smile

. Naszczęście z tego wyrosłam... Razz

alicee

Z każdym, dosłownie każdym imieniem da się coś zrobić. W podstawówce byłam: Alaska-Podpaska. Wytłumaczcie, paciemu Rolling Eyes

Albo jeszcze lepiej: Ala - Lala. Ale i tak lubię moje imię. Jakbym miała nie być Alicją, to jedynym innym imieniem, które mi się na tyle podoba, jest Matylda - będę tak miała na trzecie Wink

kuszumai

Jak cię dopuszczą. Twisted Evil

alicee

Spróbowaliby nie Evil or Very Mad

Zrobiłabym Wietnam. Po trzech latach przygotowań to niech oni mi nawet nie próbują liczyć, ile razy na jakim nabożeństwie byłam. (A mogłam ten czas poświęcić np na naukę hiszpańskiego, bardziej by mi się przydało niż te pseudonauki w naszym kościółku.)
Ale to tak offtopem Wink

Smile_

Ło, trzy lata przygotowań mieliście? Biedactwo. Jak mnie dopuszczą, to ciebie napewno Smile

Ja przed przygotowaniami byłam tzw: świąteczną chrześcijanką, na Wielkanoc do kościoła chodziłam, w inne niedziele miałam ważniejsze rzeczy do roboty. Very Happy

No, ale grunt, że przez całe przygotowania wytrzymałam Smile

kuszumai

Ja będę musiała chodzić w nocy do kościoła i co miesiąc się spowiadać. Jakbym nauki nie miała!

alicee

To gratuluję wytrwałości Wink

Tak, u nas są trzy lata Confused

Kossssszmar, zwłaszcza jak ktoś tak jak ja ma długo lekcje i musi się nieźle nagimnastykować, żeby zdążyć na tą 17.00 do kościółka raz w tygodniu. Confused

kuszumai

U nas na wielkanoc trzeba od 21.00 do 3.00 rano siedzieć i czuwac nad grobem.

Smile_

Chyba każdy w tym wieku ma długo lekcje. U nas wszyscy wracali biegiem ze szkoły i potem sprintem do kościoła... chyba, że akurat niedziela była, wtedy było już lepiej Smile

. No i przede wszystkim to tylko dwa lata...
Jej to gdzie ty mieszkasz, że tyle wam każą w kościele siedzieć?

Miriam

Ja jeszcze tak na krótko powrócę do imion. Moje imię nie za bardzo mi się podoba, ale mogło być gorzej. Mamusia chciała mnie nazwać Wacława Confused

To byłoby straszne.
I ciesze się, że mam tylko jedno. Bo kto wie co by moi rodzice jeszcze wymyślili.

kuszumai

Jak to się zdrabnia? Wacusia? Włacka?

Miriam

Na szczęście nie muszę wiedzieć Very Happy

Może Wacia, Wicia. Dzieci w szkole by mówili : Wacia nie ma wacka.... Rolling Eyes

kuszumai

-Wacławo! Odrób lekcje!
- Idź do Wacki.
- Oto moja dziewczyna. Mamo, tato poznajcie Wacławę.

*turla się ze śmiechu*