Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Achillea
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:54, 01 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nałogi jak nałogi, ale naprawdę fajne są skrzywienia XD Jak to się mówi, dobre zboczenie nie jest złe
I dziękuję za zrozumienie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:24, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Czy naukę można zaliczyć jako nałóg?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasha
Mistrzyni Okrucieństwa Arcymag
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 1782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:28, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Hmmm....Wikipedia mówi:
Nałóg to zakorzeniona dysfunkcja sprawności woli przejawiająca się w chronicznym podejmowaniu szkodliwych dla organizmu decyzji, które są sprzeczne z przesłankami rozeznania intelektualnego.
Przyczyną nałogu jest mentalne uzależnienie od bodźca lub grupy bodźców, przejawiające się dezintegracją władz psychicznych: intelektu i woli. W odróżnieniu jednak od uzależnienia, będącego jedynie składową, w nałogu mamy do czynienia ze świadomym łamaniem imperatywów rozeznania intelektualnego.
Ja bym raczej podpięła to pod uzależnienie Chociaż rzadko spotykane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:30, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A co powiesz na wielogodzinne wkuwanie historii i fizyki zajadając sie przy tym kilogramami kapusty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasha
Mistrzyni Okrucieństwa Arcymag
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 1782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:32, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wątpię by miało to na Ciebie destruktywny wpływ....no, może na świeżość otoczenia po takiej ilości kapusty Patrząc na to fachowo raczej uzależnienie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:35, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ale ja to robie w wakację. Całymi nocami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasha
Mistrzyni Okrucieństwa Arcymag
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 1782
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:37, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Powiem tylko tyle...biedne dziecko.... co za dużo to też nie zdrowo Jak chcesz to możemy nazwać to nałogiem, widzę że nie robi Ci to różnicy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:47, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ano nie robi Bo nawet walerianka nie pomaga...
I nigdzie nie mogę kupic rzepy!!!! Za to czosnku mam od groma!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka870
Arcymag
Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Wadowic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:38, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
no a to już trąci cytatem....
nałóg główny odkąd wruciłam do pracy to spanie i ja wciąż czuje niedosyt...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achillea
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:33, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Chciałabym mieć taki nałóg/uzależnienie jak Ty, kuszumku... no, może poza tą kapustą, bo ta ma destruktywny wpływ na moje samopoczucie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:52, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A ja tam nie chciałabym byc uzależniona od kucia... U mnie to byłoby...niezdrowe
Podziwiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achillea
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:32, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Niezdrowe to swoją drogą, ale przynajmniej o sesję nie musiałabym się martwić... i nie miałabym tylu siwych włosów :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:43, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Hm, kuszumai, ciekawe, czy jest coś , co byłoby w stanie odciągnąć cię do nauki... Wydanie Strażniczki?
Ja w zasadzie powinnam się uczyć w wakacje, bo będę we wrześniu startować chyba w trzech (ratunku!) olimpiadach, ale po pierwszym miesiącu się zbuntowałam i przez prawie cały czas czytam teraz SoLL - tłumacząc to sobie tym, że w roku szkolnym to już na pewno czasu na to mieć nie będę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alicee dnia Wto 9:02, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:45, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Strażniczkę czytałam już setki razy...
Ale muszę się wziąść do nauki! Jeszcze ruski! Już trzeci rok nie uczę sie ruskiego w szkole tylko samodzielnie - bo może w liceum będę mieć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achillea
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:38, 03 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
O geee, miałam tyle lat rosyjski, i nigdy nie wyniosłam z lekcji nic, poza własną teczką... :/ A potem, kiedy fabryka się ociągać zaczęła z wydaniem kolejnej części Wiedźmy, plułam sobie w brodę, że nie przykładałam się do nauki...
Szczerze mówiąc, to myślę, iż jestem odporna na ten język zwyczajnie... a teraz będę musiała obniżyć odporność, bo coś tak czuję, że w tym roku nie nazbiera się osób na lektoraty z hiszpańskiego i będę musiała chodzić na rosyjski :/
I też powinnam kuć, do poprawek, ale co się (niechętnie) zabieram do czytania kodeksu, to mi zaraz rodzinka wynajduje "ciekawsze zajęcia". Teraz mi to właściwie na rękę jest, jednak tydzień przed egzaminem nie będę spać z przejęcia... :/
Ja nie wiem, człowiek mógłby robić tyle ciekawszych rzeczy, to nie, na studia polazł... jakby świstek świadczył o człowieku... pf.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|