|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:30, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Miriam - mam swoje wtyki
Tak serio - od czekolady można się odzwyczaić... najpierw przerzućcie się na coś innego, słodkiego np: kukurydzę xP
Później pójdzie gładko.
Tylko, czy ktoś jest na tyle zdesperowany - i stuknięty - by chcieć się odzwyczajać od czekolady?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:42, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: | Tylko, czy ktoś jest na tyle zdesperowany - i stuknięty - by chcieć się odzwyczajać od czekolady? | Jak przestane się mieścić w drzwiach i nie będę widziała swoich stóp to ograniczę słodycze Z papierosami na razie też się nie rozstanę, bo zaczął się stresowy okres
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:51, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Kurcze, jak się stresuję to "wpie*dalam" - dosłownie. Gryzę tak mocno, że mnie zęby bolą... Czasami dziąsła krwawią. Robię to nieświadomie. Czyli jakiś nałóg związany ze stresem to jest.
Głupi, ale jest.
Papierosów nigdy nie tknęłam i nie tknę.
Jestem dzieckiem nałogowego palacza, który przez papierosy o mały włos życia nie stracił... Naoglądałam się. Tyle mi wystarczyło, by zniechęcić.
Kiedy przechodziłam załamanie nerwowe wyrywałam ludziom fajki z rąk, gasiłam, wrzeszczałam na nich i szłam do kąta ryczeć... - wiem, zachowywałam się jak wariat. Uroki tego stanu psychicznego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:26, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: | Kiedy przechodziłam załamanie nerwowe wyrywałam ludziom fajki z rąk, gasiłam, wrzeszczałam na nich i szłam do kąta ryczeć... - wiem, zachowywałam się jak wariat. Uroki tego stanu psychicznego... |
Jesteś pewna, że to załamanie było? Bo ja często zachowuje się podobnie. Tzn. raz w miesiącu. W szał macicy. Wystarczy, że coś lub ktoś mi nie podpasuje to się wydzieram (uch jaką ja mam żądze mordu wtedy), a potem dla odmiany ryczę bez powodu. Jak ja nienawidzę swojego organizmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:44, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Miriam napisał: | Villka napisał: | Kiedy przechodziłam załamanie nerwowe wyrywałam ludziom fajki z rąk, gasiłam, wrzeszczałam na nich i szłam do kąta ryczeć... - wiem, zachowywałam się jak wariat. Uroki tego stanu psychicznego... |
Jesteś pewna, że to załamanie było? Bo ja często zachowuje się podobnie. Tzn. raz w miesiącu. W szał macicy. Wystarczy, że coś lub ktoś mi nie podpasuje to się wydzieram (uch jaką ja mam żądze mordu wtedy), a potem dla odmiany ryczę bez powodu. Jak ja nienawidzę swojego organizmu. |
Macica sabotażystka!
Ona nas sabotuje! Od wewnątrz!
Ale tak serio - to było załamanie xP
Hormony swoją drogą - potrafią zrobić dziwne rzeczy z organizmem, owszem. Ale tamto... uch. Trudno tamto uczucie opisać...
Kiedyś miałam nałóg związany z grami. Zaczęło się niewinnie: koledzy potrzebowali healera do drużyny. Czemu miałabym się nie zgodzić?
Założyliśmy gildię - do tej pory utrzymujemy kontakty, odwiedzamy się, chociaż nikt już nie gra...
No właśnie, grałam kosztem nauki, jedzenia, spania, przebywania z rodziną itp... później przerzuciliśmy się całą gildią na WoWa, ale wtedy zaczęłam dostrzegać, że się to robi niezdrowe. Chciałam przestać grać.
A było trudno zerwać. Wiecie, takie obiecanki typu "od jutra przestanę, od jutra...", udawało mi się nie grać 3 dni, a telefon brzęczał - koledzy potrzebowali łowczyni do party, bo szli na bossa xP
I się logowałam. Szłam na bossa i zostawałam w świecie gry jeszcze długo-długo, bo mój level był za niski względem poziomu expa gildii.
Wylogowywałam się - był ranek. Trzeba było iść do szkoły.
Dla zamartwiającej się rodziny byłam opryskliwa.
W końcu się rzucić nałóg udało.
Odetchnęłam z ulgą.
Kilku osobą się to nie spodobało. Trudno.
Wolę żyć jako ja. Nie jako smukła pół-elfka z fioletową czupryną, przepaską na biodrach i o niebieskawej skórze.
Wiem, że jeżeli zacznę grać znów nie łatwo przyjdzie mi powstrzymanie się. Więc o wszystkim co działa na PC mogę posłuchać - ale daleko od tego łapki trzymam. PlayStation wydaje mi się bezpieczne bo nie posiadam takowego i grywam okazjonalnie - u rodziny lub znajomych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Wto 13:45, 25 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanguina
Adept V roku
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świebodzin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:54, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Widzisz Villka to jest trudne! Każdy ma swoje małe lub trochę większe nałogi. Gdy moja macica dokonuje abordażu to nie mogę się opędzić od czekolady... mniam....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sanguina dnia Czw 15:56, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:53, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Moja macica domaga się czekolady przez 30 dni w miesiącu- chyba muszę zacząć brać magnez w jakichś kapsułkach, albo co...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:29, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Czekolada to jedna z tych rzeczy, które trzymają mnie jeszcze przy życiu I jem jej dużo, bo trenuję siatkówkę, więc wszystko spalam na treningu.
W sobotę założyłam letnią spódnicę. I zorientowałam się, że przez koszmarnie stresujący ostatni tydzień, w którym spałam po trzy godziny na dobę, bo w kółko się uczyłam, chodziłam wściekła i wrzeszczałam na wszystkich, ku mojemu zdumieniu - schudłam.
Moje drogie! Jako szybki sposób na schudnięcie polecam pójście do liceum i/lub załatwienie sobie co najmniej* dwóch zagrożeń
*lekko histeryczny śmiech*
*oddzielnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanguina
Adept V roku
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świebodzin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:38, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jednak chyba pozostanę troszeczkę grubsza, ale bez zagrożeń. W mojej szkole dostałabym zawału gdybym musiała zaliczać jakiś przedmiot!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:40, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Biedna Optymistka... Dasz sobie radę, jeszcze tylko jakieś dwa tygodnie tej pogoni za ocenami, a potem będzie luz w szkole, niedługo wakacje, porządnie odpoczniesz, przytyjesz. Będzie dobrze. Przecież musi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:04, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Obawiam się, że do tego czasu zdążę kogoś pogryźć albo zadźgać...
Ale przyznam, że bardzo podoba mi się myśl o wakacjach. Wreszcie będę mogła się wyspać i w ogóle będzie och i ach!
A to, że przytyję niesamowicie mnie rozbawiło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:50, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Borze najzieleńszy... wasze macice to i tak są łaskawe... kiedyś, dawno temu, jak miałam atak macicy, to też wrzeszczałam, albo ryczałam... na zmianę, albo naraz... a teraz... gdzie tam... już nie krzyczę, nie ryczę- no, czasami, jak moje hormony szaleją, a szaleją niezależnie od mojej macicy... teraz, jak mam atak wścieklizny macicy, to wszystko co się rusza i nie skacze po drzewach, wydaje mi się atrakcyjne i bardzo, bardzo pociągające... kurde, zegar biologiczny tyka...
a czekoladę to ja mogę jeść codziennie... bo dwie tabliczki... a jak jest mleczna, z całymi orzechami... mniam... *daj daj daj|* (Gdzie jest Nemo )
ja mam jeszcze tak, że wszystko liczę... jak nie mam co robić, to liczę np. drzewa... albo kafelki na ścianie... a potem mnożę to np. przez liczbę kwiatków na poszczególnym kafelku, dodaję do liczby okien w sali... itd... itp... chociaż to już chyba bardziej po nerwicę natręctw podchodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:12, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
sally zabiłaś mnie xP !
Ale to tylko potwierdza moją teorię o sabotażu!
W normalnym wypadku na małpoluda byś nie spojrzała, a w dni płodne - boom, kochasz go!
Ech!
Teraz wciąż wywołuje u siebie okres poprzez leki - lekarz nie wie co mi jest.. Czeka mnie seria badań. A hormony fikają: raz jestem szczęśliwa, raz wypłakuje oczy i świat jest zuuuuy
Jak ja nie lubię, kiedy mój organizm nie chce współpracować w moim umysłem!
Przypomnę, że "kobiety w trakcie dni płodnych wolą mężczyzn, barczystych, umięśnionych, o mocnej szczęce, a kobiety tuż przed okresem wolą tych ze złamanym karkiem i piła mechaniczną w dupie."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:16, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
sally- współczuję, Twoja macica przebija wszystkie, na Twoim miejscu zaczęłabym nosić pas cnoty
Villko- wszystko będzie dobrze, niech Ci tylko badania zrobią, to się okaże, a tymczasem trzymam za łapkę i serwuję żelki-misie.
Ja mam chyba jakieś rozstrojenie macicy, bo okres ledwo mi się skończył, a PMS jakby trwał nadal- dzisiaj chyba trzykrotnie wybuchłam płaczem, kilka razy więcej- gniewem, a mężczyźni mogliby te piły nosić w dupach permanentnie, i jeszcze chętniej dopchnę im tam gworda, szpadel i kilka innych miłych przedmiotów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:21, 26 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: | sally zabiłaś mnie xP ! |
nie celowo
Villka napisał: | Ale to tylko potwierdza moją teorię o sabotażu!
W normalnym wypadku na małpoluda byś nie spojrzała, a w dni płodne - boom, kochasz go! |
kochać to i może nawet nie kocham... aczkolwiek bym nie pogardziła
Villka napisał: | Przypomnę, że "kobiety w trakcie dni płodnych wolą mężczyzn, barczystych, umięśnionych, o mocnej szczęce, a kobiety tuż przed okresem wolą tych ze złamanym karkiem i piła mechaniczną w dupie." |
teraz to Ty mnie zabiłaś... piła mechaniczna w dupie... nie nooo boskie
Wijara napisał: | sally- współczuję, Twoja macica przebija wszystkie, na Twoim miejscu zaczęłabym nosić pas cnoty |
ja nie... ale panowie powinni się mieć na baczności aczkolwiek, jestem na tyle rozsądna i opanowana, że się nie rzucam znienacka na ludzi na ogół...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sally dnia Śro 22:23, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|