Nałogi :D Czy aby na pewno zgubne?

Strzyga

Nie, mam wrażenie, że tutaj jest ten mój w miarę charakterystyczny styl. MOŻE nieco bardziej literacki - trochę mniej klnę, jak coś piszę Wink

I chyba buduję na forum bardziej skomplikowane zdania (przy dłuższych wypowiedziach), bo jak coś jest napisane, to się nie gubię na zasadzie "co to ja chciałam powiedzieć, a już zapomniałam..." Rolling Eyes

kuszumai

Piszesz dłuższe recenzję niż sam twór Very Happy

Północnica

Kolejny "nałóg", dla mnie zgubny. Łączcie się ze mną w bólu Twisted Evil

Ja kiedyś po przeczytaniu "Wiedźmina", a potem ponownego "Krzyżaków" do szkoły zaczęłam mówić staropolskim, z wszystkimi tymi koszmarnymi archaizmami w stylu "jakowoż", "jednakowoż", "zaprawdę powiadam", "mnogo a mnogo" i kląć w stylu "gamratka w rzyć chędożona" oraz używać co najmniej dziwacznej składni. Na szczęście już mi przeszło, ale było ciężko.

Niestety, mam tak, że strasznie szybko łapię wymowę, jak posiedzę obok kogoś kto "zaciąga", to sama zaczynam miękko wymawiać słowa, jak spędziłam trzy tygodnie w Niemczech, to sama zaczęłam mówić ze śladowym akcentem niemieckim zarówno w polskim, jak i w angielskim, kiedy w zeszłym roku wracałam do domu po pięciogodzinnym maratonie lekcji języka angielskiego, to w sklepie ciężko było mi cokolwiek kupić, bo brakowało mi polskich słów i nasuwały się angielskie, kiedy od trzech lat szłam w szkole prosto z lekcji francuskiego na angielski ciężko było mi się przestawić z języka na język, kiedy oglądam coś w telewizji zaczynam z reguły akcentować jak ostatni prostak drugą od końca sylabę tam, gdzie akcentuje się trzecią (cecha Mazowszan i prezenterów telewizyjnych, strasznie wku******ca, u siebie już ją prawie całkiem zwalczyłam Evil or Very Mad

) i tak dalej, i tak dalej... Niby świetnie uczę się języków ze słuchu i szybko łapię "melodię" języka, ale czasem potrafi to być maksymalnie wkurzające. I nic nie umiem na to poradzić. Confused

No i wszystkie książki i fanficki rozpatruję pod kątem współczesnej psychologii opartej na psychoanalizie Freuda. Potrafi zepsuć radość z czytania. Evil or Very Mad

Grupo wsparcia, wspieraj!

Strzyga

alicee

Północnico, mam podobnie Confused

Z tymże zamiast przebywać za granicą, siedze w domu i najwięcej czasu spędzam chyba z kolegami z gimnazjum i USILNIE staram się nie przeklinac, jak oni. Ale najbardziej mnie zdenerwowało, jak przejęłam od kolegi idiotyczne: "żal". Albo jeszcze dziwniejsze :"zonk". Z kolei po obejrzeniu Kilera, przez pewien czas mówiłam jak Siara ... Evil or Very Mad

kuszumai

i wyleczyłaś się z nalogu? Bo wiesz... np. alkocholik może przestać pić ale i tak zostanie na zawsze alkocholikiem.....

Północnica

Haaa, ja też mówię "zonk"! I w dodatku gdzieś mam taką słodką maskotkę-pacynkę z tym czerwonym kotem z programu "Idź na całość", słodka jest.
Twisted Evil

Podłapałam też co lepsze memy od moich znajomych z liceum, ale na szczęście ono jest w pierwszej dziesiątce najlepszych warszawskich liceów ever, więc przynajmniej nie podłapuję od nich przekleństw - nie używają. Po moim piekle blokowiskowego gimnazjum to jest raj, człowiek idzie korytarzem i ani jednego dresa, ani jednej blachary i ani jednego kindermetala. Po prostu niebo! Very Happy

@kuszumai: ja to na pewno to już na zawsze zostanę ze swoim nałogiem, nie wiem jak alicee. Co by o nim nie mówić, przydaje się przy uczeniu obcych języków. Tyle że często czuję się fatalnie, jak kameleon, w którym odbijają się cudze nawyki językowe... co jest niefajne. Evil or Very Mad

@alicee: załóżmy grupę wsparcia dla poszkodowanych przez zdolności adaptacyjno-językowe! Wreszcie ktoś, kto rozumie mój ból... Na przykład tą sytuację z zeszłego roku - moi rodzice byli zszokowani jak wróciłam z obozu "żeglarskiego"... zgadnij dlaczego Confused

kuszumai

Doszłam do wniosku, że Krzyżacy są szkodliwą lektura, bo w pierwszej gimnazjum w pracy klasowej napisałam takie zdanie:

Zbyszko złapał niedźwiedzia by sobie zrobić z niego smalec....

Lily

Nigdy nie wiadomo co chciał zrobić xD a ja Krzyżaków nie czytałam bo stwierdziłam, że pewnie są nudni Very Happy

nawet nie zaczęłam

Północnica

Ja musiałam zmienić klasę na początku gimnazjum, przychodzę do nowej polonistki na lekcje i szok, na następny dzień sprawdzian z Krzyżaków! Tyle że coś jak maraton zagadek, każdy się zgłasza, odpowiada, dostaje punkty i potem za nie ocenę... Co miałam zrobić? Przeczytałam w jedno popołudnie. Twisted Evil

Na szczęście uczyłam się szybkiego czytania i czytałam już Krzyżaków jak byłam w czwartej klasie podstawówki, wiec się udało. Cool

Jak przeglądam różne dowcipy bazujace na śmiesznych pomyłkach uczniów, to najwięcej śmiesznych bzdetów jest z "Chłopów" Reymonta i z "Krzyżaków" Tego-Koszmarnego-Grafomana Twisted Evil

Co by nie mówić, czytanie to mój nałóg. Cool

Strzyga

kuszumai

Co to znaczy `zonk`?

Mikka

zonk - porażka, kapa, lipa, poralassska(wymawiać ładnie sycząc przy sss)

ukochane hasło mojego kolegi: "nowy pop - fajnie" - na każde pytanie. Ubić gada to za mało.

kuszumai

dzięki za oświecenie Very Happy

Mikka

Spox, najwyżej podeślę Ci rachunek za prąd Very Happy