|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:18, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ooooo, a kto się miział?!
A co do Bleache'a - dobre to? Czy taki sam gniot jak Naruto? Wiem, że to nie ten temat, ale zastanawiałam się czy się za to-to nie wziąć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:29, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Miziała się Konan (nie mylić z Conanem Barbarzyńcą) i Yahiko.
Po mojemu: Laska Origami i Jaśko.
Łopatologicznie: pozostała dwójka dawnych uczniów Jirayi - towarzysze Nagato, pozujący z nim do "zdjęcia", które zamieściłam: dziewuszka z kwiatuszkiem i chłopaczek z fryzem a'la Naruto w kolorze dresu Naruto
Kiedy się miziali byli w wieku zaawansowanie nastoletnim
Zostali sam-na-sam ponieważ alfons Nagato specjalnie wylazł z przyczepy cyrkowej (ich domu) i udawał, że go nie ma (a tak naprawdę stał na progu i się przysłuchiwał z perwersyjnym uśmiechem na mordce).
Myślę, że ta cała walka Madary z Konan miała służyć tylko temu, by dać Madarze pretekst do zmienienia maski.
Teraz, zamiast klasycznego zwieracza, nosi na twarzy trójwymiarową wersję sharingana, z czego dwie spośród trzech "łezek" mają otwory na jego oczy...
Szkoda.
Zdążyłam się przyzwyczaić do zwieracza.
Nie bierz się za Wybielacz - to kolejny twór, który się zaczynał dobrze, ale szybko zaczął się toczyć źle...
Zaczyna się ambitnie: Truskawka, uczeń liceum, rozmawia z duchami i czci ich pamięć. Jest raczej wybuchowym i problematycznym chłopakiem (nie, nie tak jak Naruto, zupełnie inaczej: widzi duchy, ma imię, które w Japonii jest zarezerwowane dla dziewczyn -coś jak polska Jagoda- i ma rude włosy. Był ciągle wyśmiewany, więc zaczął być opryskliwy i wdawał się w bójki). Któregoś dnia Ichigo [pol. Truskawka] spotyka Boginię Śmierci - kobitka w czarnym kimono wlatuje do jego pokoju pod postacią czarnego motyla.
Wywiązuje się sytuacja dość niebezpieczna. Truskawa chce ratować swoją rodzinę, Boginkę Śmierci i ducha niegdyś zmarłej dziewczynki przed istotą z którą walczy Bogini.
W rezultacie wsio kończy się tak: Rukia (Bogini Śmierci) i Truskawa zamieniają sie rolami - Truskawa uzyskuje moce Boga Śmierci, a Rukia staje się zwykłą dziewczyną, ergo: nie może wrócić do swojego świata.
Dopóki jakoś nie odwrócą swoich ról Ichigo musi wykonywać obowiązki Rukii (pod jej czujnym nadzorem).
W pogoń za Rukią zostaje wysłany specjalny oddział Bogów Śmierci - okazuje się, że wydano na nią wyrok śmierci za zdradzenie boskich tajemnic śmiertelnikowi. Rukie do Społeczności Dusz (Soul Society - nie wiem jak to na polski przełożyli) ma sprowadzić jej adoptowany brat oraz Renji - jej przyjaciel z dzieciństwa - mają ją przyprowadzić na egzekucję...
I to brzmi zachęcająco...
W Społeczności Dusz (czyli w świecie Bóstw Śmierci) zostaje rozpracowana intryga. Pojawia się multum ciekawych postaci, zawiłości, technik itp... a później to wszystko diabły biorą i otrzymujemy przeciętny shounen o tym, jak to trzeba stać się silniejszym, żeby obronić przyjaciół przed Czystym Złem, które chce zniszczyć świat.
Znowu wszyscy zdobywają jakieś pokrętne poziomy, ulepszenia, techniki itp.
Nic zaskakującego
Do tego wkurzyłam się w zeszłym miesiącu strasznie, bo oto kolejna manga w której kolejny arcyskurwysyński lawirant i sukinsyn okazuje się być szlachetnym obrońcą sprawiedliwości, który tylko udawał Tego Złego żeby ratować swoich bliskich.
Jeden Itachi mi wystarczy...
Teraz nie ma mangi w której naprawdę dobrze nakreślona skurwysyńska pozostać pozostaje po prostu zła - nie! Teraz panuje moda na to, by czynić taką postać męczennikiem i pośmiertnym bohaterem!
Ghrrryyy...
Nie sięgajcie po Wybielacz.
Serio - lepiej poczytać FMA
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Pią 21:39, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:49, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Łeee... To dwie osoby, które mnie nie interesują. Jakby miziała się Hinata z Naruto, albo TenTen z Nejim, albo Temari z Shikimaru to daj znać
FMA bym spróbowała, ale tam za dużo krwi (mój brat na Hyperze ogląda) i moja romantyczna dusza łaknie więcej wątków romantycznych xD
Błagam, powiedz mi, że nie przetłumaczyli Ichigo na "Truskawkę"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:42, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
O, wreszcie jakiś aspekt Naruto, który kojarzę - pairing Neji/TenTen!
(Tak, tak, przyznaję się - jeśli chodzi o Naruto to sama manga/anime znudziła mi się arcyszybko, po czym poświęciłam się czytaniu fanfików. A kiedy okazało się, że pairing Neji/TenTen jest niezbyt popularny i że jestem jedyną osobą w fandomie, która uważa Temari za głupią sucz, dałam sobie spokój...)
Też obejrzałam dwa odcinki FMA na Hyperze i uznałam, że tam za dużo krwi - sorki, Villu
I nie, z tego, co wiem, nie przetłumaczyli - choć to by było urocze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:16, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że Nejiego i TenTen tak mało było w mandze A podczas egzaminu na chunina byłam przez chwilę za Nejim i Hinatą xD Tak słodko się rumienił, jak ją pierwszy raz zobaczył :]
Co do Temari - ona jest, była i będzie suczą, ale i tak ją lubię Nie jest głupia, zdecydowanie nie. Zresztą, obchodząc się z chorym psychicznie braciszkiem nie mogła być głupia, bo jak nic by zginęła. Ma charakterek i - w przeciwieństwie do większości bohaterek (vide: Sakura) - ma do tego podstawy poza ładną buźką i silną kompanią.
Weź z tłumaczeniem - do dzisiaj po nocach w koszmarach śni mi się "Dzwoneczek Truskaweczek" =.="
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:47, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tam nawet lubię Bleacha. Niby sobie wieczorkami po malutku oglądam (właśnie skończyłam 62 odcinek - koniec rozpierdówy w społeczności dusz), ale nie żałuję. Lubię śmierć. ^^
Co do tego gościa w wachlarzu... To chyba Urahara. Razem z tą kocią księżniczką mieli się ku sobie.
Żal mi Aizana - taki fajny gościu z początku był. No i Byakya (zabijcie mnie, ale tego nie wymówię; i czego jego żona zwracała się do niego "sama"?!).
A ja chyba zgram Bleacha na płytki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:03, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | Tak, tak, przyznaję się - jeśli chodzi o Naruto to sama manga/anime znudziła mi się arcyszybko, po czym poświęciłam się czytaniu fanfików. A kiedy okazało się, że pairing Neji/TenTen jest niezbyt popularny i że jestem jedyną osobą w fandomie, która uważa Temari za głupią sucz, dałam sobie spokój...) |
Cóż, problem jest taki, że TenTen to bardzo sympatyczna postać, lecz okropnie pominięta przez Kishimoto
Szkoda, szkoda...
Nawet kiedyś znalazłam w sieci komiks sieciowy dotyczący błędów w Naruto - między innymi jednym wielkim błędem/niedopracowaniem ze strony autora była właśnie Ten Ten.
Koleś ją stworzył, ale nie poświęcił jej prawie ani sekundy czasu... Po prostu: powstała po to, by Lee i Neji mieli trzeciego członka drużyny (mówiłam, że nie cierpię sposobu w jaki Kishimoto traktuje swoje postaci żeńskie? )
Ten Ten charakter i osobowość otrzymała dzięki fandomowi...
Cóż, fani mają bardziej kreatywne pomysły na zaaranżowanie okoliczności, które wymagałyby uczestnictwa wszystkich członków drużyny - nie tylko tych z super bajerami
Czemu uważasz, Temari za głupią sucz?
Tzn. zgadzam się, że jest sukowata, ale nie jest głupia.
Jest jedyną dziewczyną, która potrafi zastosować w praktyce to, czego ją uczono przez lata w akademii.
Przecież ona się zachowuje jak prawdziwy ninja - jak typowy facet mangii Kishimotowej
Potrafi walczyć, wymyślać taktyki i przemawiać do rozumu innym postacią - przecież poratowała tyłek Shikamaru (uważam, że tamta scena była urocza )
Pozostałe bohaterki ograniczają się do gadania o czym czego to one nie dokonają, do partaczenia sprawy i czekania na bohaterskiego kolege, który je uratuje
(patrz -> Sakura. Natworzyła przemówień o tym, że kocha Naruto i uwolni go od cierpienia oraz od obietnicy, którą na nim wymusiła przed laty ~"Obiecaj mi, że uratujesz Sasuke, proszę!!!" ... i przez tą jedną małą obietnicę Naruto wciąż trwa...~. Postanowiła, że najwyższa pora wyeliminować Sasukę, zwerbowała grupę wsparcia, uknuła intrygę: powiedziała Naruto, że go kocha i wcale, ale to wcale nie dlatego, że boi się, że to on zabije Saskłacza wcześniej niż ona. W dodatku najlepiej byłoby, gdyby teraz nie szedł za nią, bo ona w żadnym wypadku nie planuje udać się na misję samobójczą ... ~najgorsze wyznanie miłości w dziejach komiksu ever! Sai, Kiba, Akamaru, Lee i Kakashi słuchając tego wyglądali co najmniej na zdegustowanych ~ kiedy już powiedziała, co miała do powiedzenia, zabrała swoją grupę wsparcia i ruszyła szukać swojej Wielkiej Miłości - Księcia Emo. Oczywiście byłoby zbyt pięknie, gdyby Sakura, Sai, Lee i Kiba działali jako zespół by zwiększyć swoje szanse w starciu z Emo Princem - Sakura postanowiła zrobić to SAMA - znokautowała chłopaków i porzuciła w lesie . Odnalazła Sasuke i dwa razy starała się go zamordować, ale za każdym razem tchórzyła . Sasuke oczywiście nie miał skrupułów i tak ją tłukł, że aż miło , skończyło się tym, że Naruto musiał przybyć ratować jej tyłek. Skąd wiedział? Well, po tak żałosnym wyznaniu miłości wykminił, że coś tu śmierdzi... poza tym Sai się zlitował: jego poczucie estetyki krwawiło najwidoczniej po wysłuchaniu tego wyznania i musiał odkryć przed głównym bohaterem czemu miała służyć ta nędzna szopka ... ech...)
Głupia i sukowata jak na moje gusta jest Ino: dużo gada, a poza tym nic nie robi. Czeka tylko na księcia z bajki i się kłóci o facetów (kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że zacznie podrywać Saia myślałam sobie "biedny Sai" ... całe szczęście okazało się, że zabolał ją jego brak taktu ;P).
Strzyga napisał: | Też obejrzałam dwa odcinki FMA na Hyperze i uznałam, że tam za dużo krwi - sorki, Villu |
Spoko
I tak to był Brotherhood , ja wolę -i polecam serdecznie- starszą wersję Fullmetal Alchemist (2003 rok).
Well, gdybyś kiedyś przełamał niechęć do krwi - polecam serdecznie, bo fabuła jest cudowna, animacja takoż, a w starszej wersji jeszcze rządzą dialogi
mroczna napisał: | Weź z tłumaczeniem - do dzisiaj po nocach w koszmarach śni mi się "Dzwoneczek Truskaweczek" =.=" |
Że kto O,o...?
Nie no, Ichigo jest "Ichigo", ale czerpię perwersyjną przyjemność z nazywania go "Truskawą" (oj, jakie to nerwy wzbudza na forach poświęconych Bleachowi ) hie hie hie
kuszi napisał: | Żal mi Aizana - taki fajny gościu z początku był. No i Byakya (zabijcie mnie, ale tego nie wymówię; i czego jego żona zwracała się do niego "sama"?!). |
No właśnie - na początku w Bleachu było masę fajnych gości
A później niestety... obniżył loty
Kuszi - ByakUya -> Bja-Ky-Ja ("u" jest bezdźwięczne, ale Japończycy robią w miejscu "u" pauzę, jakby zasysali się mocno powietrzem ... W tym słowie sylaba "ku" brzmi tak, jakby po "k" następowało polski "y" ).
Wiesz, że w kwestii "-sama" też się zastanawiałam? Chyba tak było bardziej obyczajnie w szlacheckich rodach. Coś jak nasze "panie mężu" (zgon xP).
... czy kiedy się kochali też się tak do siebie zwracali? ...
Well, jeżeli w sytuacjach w których byli sam-na-sam mimo wszystko się zwracali do siebie "sztywno", to czemu nie w sytuacjach stricte intymnych?
Tak, tak o Uruharę chodzi
Co do określenia "Saskłacz" - słówko używane w fandomie
Dość powszechne
Oczywiście nacechowane szyderstwem względem niezaprzeczalnej aury zajebistości Emo Princa, jak również ironicznie przekpiewcze względem jego Boleśnie Bolesnej Przeszłości Pełnej Bólu.
Zdziwiłam się, kiedy usłyszałam "O, słuchajcie będziemy mieć w grupie Saskłacza, tego, co na chemię z nami chodził"
Pytam koleżanki "Że co? O,o", a ona na to "Saskłacz. No wiesz, ten gostek w czerni z agrafkami w pysku. Taki emo." - okazało się, że Saskłacz wszedł do polskiego slangu (koleżanka nie zna i nie znała mangi Naruto )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Pon 17:55, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:11, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kishimoto tak naprawdę poległ przy "swoich" kobietach już z chwilą stworzenia Sakury, ale o ile Ten-Ten jest przez fandom stworzona, to z kanonicznych lubię Ino (może i jest głupia sucz, ale ma o wiele więcej móżdżku od Sakury, no i przyznaje się do tego, jaka jest wredna ), Hinatę (nieśmiałe dziewczę, które ewoluuje w hożą dziewoję), Kurenai (ZABIJĘ GOŚCIA ZA ASUMĘ!!!), Temari i Kushinę. A tak, to cała reszta to mdlejące panienki w typie Sakury, albo mega babochłopy.
Co do wyznania Sakury - czytałam, czytałam, doszłam do "sceny", cofnęłam się o kilka rozdziałów, uznałam, że pewnie coś przegapiłam, ale niestety... Wyskoczyło to-to jak... no... nawet porównania mi brak xD Filip z konopii wydaje się być bardziej prawdopodobny.
A "Dzwoneczek-truskaweczek" to było z Tokio Mew Mew, atak głównej bohaterki - nota bene, Ichigo xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:21, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A kojarzycie Ichigo 100%?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:36, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jakiś durny haremowiec?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:48, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie, ten co poszukiwał dziewczyny, która spadła z nieba, by zrobić zdjęcie jej truskawkowych majtek.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kuszumai dnia Nie 11:49, 26 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:50, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ale w sensie, że polecasz tą mangę, czy że nie polecasz? (po pierwszym rozdziale mnie raczej stanowczo nie zachęciło )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:05, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie to i tak wygląda na haremowiec, w dodatku z elementami ecchi (ZŁO! PODWÓJNE ZŁOOOOO!)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 12:18, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
mroczna88 napisał: | o ile Ten-Ten jest przez fandom stworzona, to z kanonicznych lubię Ino (może i jest głupia sucz, ale ma o wiele więcej móżdżku od Sakury, no i przyznaje się do tego, jaka jest wredna Twisted Evil ) |
No właśnie ja też lubię Ino - wiem, że wstyd się do tego przyznawać, ale naprawdę ją polubiłam Mam wrażenie, że jest strasznie pokrzywdzoną postacią - praktycznie nie ma szans na to, żeby cokolwiek udało jej się osiągnąć, bo jej plany zakładają (a przynajmniej zakładały, w momencie kiedy jeszcze byłam na bieżąco) pokonanie Sakury we wszystkich możliwych dziedzinach - ale to Sakura jest w drużynie głównych bohaterów, więc to Sakura będzie lepsza, nic bardziej oczywistego. To smutne.
Co do Temari, ok - nie jest głupia. Określiłam ją tak, bo jej nie lubię. Zostańmy przy tym, że jest po prostu suką. Vill, nie lubię jej właśnie za to, za co ty ją lubisz - że zachowuje się jak facet
Hinata jest absolutnie przeurocza - uwielbiałam ją też właśnie za to, że wiecznie jest w cieniu. Poza tym, miałam wtedy etap, kiedy byłam jeszcze bardziej nieśmiała i aspołeczna niż teraz - czyli niebezpiecznie zbliżałam się do poziomu nieśmiałości Hinaty.
TenTen lubiłam, bo nie dość, że była w drużynie z Nejim (Neji!!! *.*), to nie miała żadnych super-hiper mocy - jej styl walki sprowadzał się do rzucania ostrymi przedmiotami. A ja zawsze miałam dobry refleks i dobrze rzucałam do celu, więc uznałam, że to jedyna z tamtejszych dziewczyn, której umiejętności są bliskie moim własnym ^^
mroczna88 napisał: | A podczas egzaminu na chunina byłam przez chwilę za Nejim i Hinatą xD Tak słodko się rumienił, jak ją pierwszy raz zobaczył :]
|
Toć to prawie incest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroczna88
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:29, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jaki tam incest W porównaniu z Vampire Knight, to to daleko od tego było xD
Co do Ino - mnie wkurzało to, że Ino była wielką przyjaciółką Sakury, wprowadziła ją w swoje towarzystwo, była przy niej cały czas, pomogła jej odzyskać wiarę w siebie i ogólnie "stworzyła" ją, a kiedy Sakura się zabujała w Saskłaczu, to Ino sama nic nie powiedziała, tylko widać było, że jest zszokowana. To Sakura wbila jej nóż w plecy i rzuciła wyzwanie. Tak jak wcześniej Sakury nieco nie trawiłam i mnie irytowała, tak po tej retrospekcji poczułam wściekłość. Niewdzięcznica, a to z Ino robi się tą złą. O ile Ino jest po prostu arogancka, zarozumiała i narcystyczna, to przynajmniej przyznaje się do bycia taką, ale przyjaciółką była świetną. Sakura z kolei kreuje się na cud-miód wspaniałą, grzeczniutką i świętojebliwą, a to z niej jest prawdziwa sucz. Choćby to, jak traktuje Naruto...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|