|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:41, 11 Mar 2010 Temat postu: Naruto - manga - recenzja |
|
|
Chyba każdy kojarzy Naruto. Mały, rozkrzyczany, pomarańczowy ninja, ambitny do tego - chce stanąć na samym szczycie piramidy wioskowej hierarchii ninja.
Kiedyś było to-to interesującą, nowatorską mangą/anime o ciekawie przemyślanym świecie przeplatanym japońskimi legendami.
Jednak któregoś dnia autorowi odbiło i powielał główny wątek i przyklejał go kolejnym postacią (które pierwotnie były dobrze przemyślane) - przyjaźń, stawanie się silniejszym i upór w dążeniu do celu.
Dobre wartości prawda? Jednak poprowadzono to jakoś tak... okrężnie? Za bardzo rozciągnięto fabułę, brakuję niespodziewanych zwrotów akcji... ech...
Ciągle mam płonną nadzieję, że COŚ się zmieni.
Pech chciał, że postanowiłam sobie, że Naruto będzie moją pierwszą od deski do deski przeczytaną mangą. Taką jedną, jedyną, którą będę co tydzień czytać rozdziałami w sieci. Z żadną inną mi się to nie udało: albo czytałam po tym jak ją ukończono, albo porzucałam ją przed końcem. A tutaj za punkt honoru obrałam dokończenie jej. Nie sądziłam, że to draństwo będzie trwać w nieskończoność xP
Okazało się, że jest więcej takich kamikaze jak ja na świecie. Miedzy innymi Gabzilla, Brazylijka o obłędnym poczuciu humoru. Gabzi co tydzień, po wyjściu nowego rozdziału zamieszcza dla znajomych streszczenie/recenzje odcinka "z przymrOżeniem oka"
Osładza tym nieco gorzki posmak (bo przecież ta manga mogła się potoczyć taaaaaaak fajnie ) i nieraz pozwala się uśmiać do łez.
Pomyślałam, że będę tłumaczyć jej recenzje - pośmiejmy się razem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Czw 8:31, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:27, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
LINK LINK LINK LINK [link widoczny dla zalogowanych] LINK LINK LINK LINK
Tytuł rozdziału:
"Piąchy" lub "Zetsu był w Sasuke, Tobidara to dręczyciel, a Sasuke poruszyło wyznanie Naruto"
-na okładce chibi Naruciak i Sasuke.
-Boże, tak za nimi tęsknię
-... chwila, czyżby na okładce było NxS? @_@
-Tak więc mamy odpowiedź na pytanie, które prześladuje fandom od wieków... NARUTO JEST NA GÓRZE.
-Sasuke i Naruto są sobie przeznaczeni, to coś nowego?
-Rasengan + Chidori = Fale Dźwiękowe
-Sasuke i Naruto wystrzelili!
-Kakashi w końcu pokazuje co potrafi, rozwala bushina Naruto i ratuje tego prawdziwego.
-Ten panel nasuwa skojarzenia.
-PRZYBYWA ZNIKĄD, OTO ZETSU!
-Chwileczkę, Zetsu był wewnątrz Sasuke?
-To dlatego Sasuke zachowywał się jak suka z kaktusem wbitym w tyłek!
-Zetsu łapie Sasuke. Wygląda podczas tego procesu c u d o w n i e.
-... ok, nie zgadzam się z powyższym. TEN panel dopiero nasuwa skojarzenia.
-Sasuke czyta mi w myślach i się zastanawia skąd do pioruna wytrzasnął się Zetsu.
-Zetsu: Madara kazał mi ciebie prześladować.
-Zetsu wie, że wdepnęli w wyjątkowo śmierdzące gówno. Cóż, on na pewno. Jest członkiem Akatsuki, nie nosi peleryny, a w dodatku ma przed sobą trójkę głównych bohaterów. Jeżeli nie ucieknie, będzie bardzo, bardzo martwy.
-Zetsu: Lepiej zawołajmy Madare zanim gówienko zacznie śmierdzieć. Dobrze, że mam go na szybkim wybieraniu.
-Kakashi: Mówiłem tobie, żebyś poszedł do domu >(
-Naruto: *ignoruje Kakashiego* Nie, ja podjąłem decyzję. [Sasuke jest miłością mego życia.]
W MIĘDZYCZASIE W TOBIGROCIE
-OMG ściągnął maskę!
-Ale Tobidara to kapryśny dręczyciel i nie zamierza pokazać nam swojej twarzyczki.
-Jego tył jest całkiem niezły.
-O tak, o Rinneganie wspominają.
-Zetsu: Cze, szefuniu. Sasuke w tarapatach. Nie wpadłbyś do nas z powrotem?
WRACAMY DO DZIWACZNIASTEJ IMPREZKI DRUŻYNY 7-MEJ
-Kakashi: O czym ty, ku*wa, gadasz?
-Sakura się mocno poci. Powinna ściągnąć pelerynę. I koszulkę także. Tak na wszelki wypadek.
- Poważny Naruto oraz prawie ślepy, ale zawsze sexy Sasuke gapią się na siebie nawzajem. Napięcie seksualne można kroić nożem.
- Tobidara wypluwa siebie samego.
- Kakashi: !
-Tobidara: Czyżbym w czymś przeszkodził? Sasuke, byłeś niedobrym chłopczykiem.
-Kakashi jest wściekły, oj.
-Tobidara: Siemanko, dziewięcioogoniasty. Chciałbym zostać na ploty, ale mój łzawy serial zaczyna się za 5 minut.
-Sasukito jest naprawdę zmęczony.
-OMG BRYGADA ZOMBIE ZETSU.
-Zetsu: Zaopiekuję się nimi.
-Kakashi: Dwóch z Akatsuki? Nie podołam temu draństwu, co ja tu w ogóle robię?
-Tobidara: Przykro mi, Zetsu. Osłona fabularna Naruciaka skopie ci zadek. Zresztą, chcę, żeby to Sasuke go złapał bo to będzie bardziej zgoniaste, a tak się składa, że chciałem sobie przy tej okazji pochrupać nowy rodzaj popcornu.
-Tobidara martwi się o Kisame.
-Zetsu spodziewa się znaleźć bardzo zdechłą rybkę.
-Zetsu jest piratem.
-Kakashi: Naruto, nie podchodź do tych zwariowanych psycholi.
-Naruto: Wiem, mamusiu. Chcę tylko coś powiedzieć Sasuke.
-Tobidara: Tylko nie to znowu, choć Sasu...
-Sasuke: Zaczekaj.
-Słyszycie? To był dźwięk Naruciakowej Jezus no Jutsu topiącej NIENAWIŚĆ Sasuke.
-Naruto: Czy pamiętasz o Dolinie Końca i o tym, co mi wtedy powiedziałeś na temat elitarnych ninja?
-I OTO NASZ COTYGODNIOWY FLASHBACK
-Naruto: Sasuke, jesteśmy teraz najgorętszym towarem. Ciacha nad ciachami. Powiedź, wiesz co noszę w sercu? CZY MOŻESZ TO POCZUĆ? Czy możesz sobie wyobrazić, co się stanie jeżeli będziemy znowu walczyć?
-Kakashi: To się robi gejowskie.
-Sakura: Czytałam kiedyś mangę yaoi, która kończyła się w ten sposób...
-Naruto: Przy następnej walce, obydwaj zginiemy.
-Wszyscy: ŻE CO
-Przyrzekam, że porównanie do Romea i Juli, które zrobiłam wcześniej miało być żartem!
-Naruto: Jestem jedyną osobą, która może z tobą walczyć, więc jeżeli zaatakujesz Konohę obydwaj zginiemy.
-Sasuke: WTF? Co jest z tobą, ku*wa, nie tak? CZEMU TOBIE TAK BARDZO ZALEŻY?
-Naruto: PONIEWAŻ [KOCHAM CIE] JESTEM TWOIM PRZYJACIELEM.
-Oglądamy teraz panel, przedstawiający Proces Topnienia Sasukowej Nienawiści Faza Nr 1 = Udało się!
- Kakashi i Sakura: ...kurde.
- Naruto: Jedynym sposobem, abyśmy się nawzajem zrozumieli, jest kopanie się na zmianę po plecach! Nie poddam się, jeszcze niet! Może wtedy dopiero, kiedy już doszczętnie wszystkich zemdlą moje Super Przemowy... będziemy walczyć, umrzemy i STANIEMY SIĘ JEDNOŚCIĄ! Nigdy więcej żadnych brzemion, będziemy żyli razem w Zaświatach.
- Sakura: OMG najbardziej epickie love story wszech czasów. *roni łezkę*
- Sasuke: Cóż... taaaa. Nadal mam to gdzieś. Nie śpieszno mi zdychać, ale za to ty będziesz trup.
- Kakashi: Naruto, pozwolisz mi zachować się stosownie, proszę?
- Naruto: Nie ma mowy! Jedynymi ważnymi ludźmi w tej mandze jestem ja i Sasuke, więc to ja będę tym jedynym, który oklepie mu twarz!
Taaa, pewnie...
~belong to Gabzilla
~tłumaczyła Villka
---
W tym tygodniu średnio zabawnie jak na nią.
Gabzi jakiś czas temu zażartowała w swojej recenzji, że Sasuke i Naruto są jak Romeo i Julia - stąd ten komentarz na temat Shakespeare'owskiego dramatu
Z tym Flashbackiem chodzi o to, że Gabzi naśmiewa się z tego, że od czasów wydoroślenia bohaterów w ani jednym rozdziale nie może zabraknąć przypomnienia sobie jak to było kiedyś.
Ciekawe czy za te flashbacki też płacą rysownikowi? Przecież to jest kwestia wklejenia starych paneli w nowe miejsce...
Podoba się?
Mam tłumaczyć następne?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Czw 8:44, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 12:24, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A pewnie, to zabawne jest Szczegół, że przestałam śledzić tę mangę rok temu, a i wtedy byłam już lekko do tyłu. Wiem, kto jest kto, więc jako tako rozumiem i mi się podoba.
Najbardziej położyło mnie chyba "Jezus no Jutsu"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:01, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Naruto - jedna z moich ulubionych mang, której kolejny rozdział wychodzi dzisiaj.
Ulubiony bohater: żółty błysk Konohy
Jeszcze się rozpiszę, zobaczę wpierw, co o niej sądzicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:11, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kuszu - w nagłówku poprzedniego posta umieściłam link do nowego rozdziału: 486!
Przeczytaj, śmiało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:42, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Tutaj wiara proszę o Naruto dyskusję prowadzić xP
Nie w dziale "HP vs Wiedźma"!
Strzysusiową diagnozę dla Sasukito poproszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 22:48, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kuźwa, a ja już w tamtym napisałam... *headwall z rozpędu* Po prawdzie, napisałam, że nie bardzo wiem, co napisać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:41, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Takie tam nawiązania Naruciakowe jesio:
[link widoczny dla zalogowanych] całkiem sensowna rzecz... Tak z artystycznego punku widzenia rzecz jasna. Dużo artów związanych z Naruto jest na deviancie i naprawdę jest na czym zawiesić oko. Szkoda, że kolesia w anime pozbawili swastyki na czole xP i zastąpili znakiem niewiadomej. Ze swastyką było mu do twarzy Nie sądzicie?
Tutaj [link widoczny dla zalogowanych], który całkiem fajnie oddaje shoujo klimaty ostatnich rozdziałów.
Może i ładna scenka była – fajny był pomysł animatorów: puścili tą scenkę bez dźwięku, a w następnym odcinku pokazali ja od końca (przewinęli) i puścili jesio raz, z dźwiękiem.
Ale to był kolejny przejaw staczania się Naruto... Jedyny psychopatyczny morderca w całej serii, który miał gdzieś moralizujące przemowy głównego bohatera, okazał się być... Dobrym Samarytaninem.
Okaj, niech mu będzie, mógł być dobry, ale przy tym wszystkim przez co przeszedł mógł zbzikować i zostać psycholem? Mógłby? Tak z czystej grzeczności, dla mojej satysfakcji? Takim lekko kopniętym, wyrachowanym sukinsynem z jakimiś zakręconymi wadami... ale nie! On musiał być bardziej COOL niż wsio inne w tej mandze...
Autor mangi, Kishi, go spłaszczył... chlip chlip...
Podobały mi się sceny w których odgrywał psychola, ale to było aż zbyt oczywiste, że wyrywa żywcem Sasuke oczy po to tylko, żeby go sprowokować do użycia kolejnych technik...
Jedyne co mnie w tej części fabuły zaskoczyło, to sposób „wypłukania” pieczęci Orochimaru z ciała Emo Princa. To na plus
Mam nadzieję, że jest jeszcze kilka tajemnic wiążących się z jego [Itachiego] osobą, które wyjdą na jaw później np: dlaczego chciał zabić Madarę, umieszczając w oczach Sasukito Amaterasu (mam nadzieję, że nie chodziło tylko o chronienie braciszka przed całą prawdą o klanie Uchiha... nadzieja matką głupców? )
A [link widoczny dla zalogowanych] ładnie maźnięty panel z poprzedniego rozdziału. Podobie mi siem
Fajna klima, szczególnie błyskawice dobrze wyszły, a Sas na panelu sam w sobie jest taki... bezwzględny (?)... Fajnie, serio.
Parodie rozdziału 486:
[link widoczny dla zalogowanych] – panel z wyznaniem Naruto, jak go odczytywali różni ludzie
[link widoczny dla zalogowanych] – takie tam, podwórkowe. Zwie się „CZEGO TY ODE MNIE CHCESZ!?” ;P
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Villka dnia Pon 19:42, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 19:46, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżu, ja za dużo tego jednak przegapiłam, żeby mi się teraz chciało od nowa zagłębiać
I ten pierwszy fanart, to to Neji miał być? To jest nie na moje nerwy wszystko, ja teraz jestem w zupełnie innej strefie kanonicznej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:47, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A gdzie tu jest o tym, że Itachi przekazał Naruto ciut swojej mocy?
Teraz Sasek jest psycholem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:16, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Strzyga napisał: | I ten pierwszy fanart, to to Neji miał być? To jest nie na moje nerwy wszystko, ja teraz jestem w zupełnie innej strefie kanonicznej... |
Noż Ci Strzygu mówię, że tą czytaninę ciągnę dla zakładu z sobą samą (że niby mam twardą wolę i jak coś postanowię, to wytrwam...).
Lubię się z tego pośmiać...
Strefie kanonicznej jakiej ?
Neji, a kto inny miał swastykę na czole xP ?
Jakos ludzie go kochają xP Szczerze mówiąc nie wiem za co. Chyba za włosy xP - strzelają mu takie świetne arty, że szczena opada. Masz [link widoczny dla zalogowanych] jesio jeden.
A [link widoczny dla zalogowanych] zdjęcie cosplayowe moim zdaniem wyglądające jakby z jakiegoś odcinka specjalnego wycięte Nazywa się Itadakimasu.
kuszumai napisał: | A gdzie tu jest o tym, że Itachi przekazał Naruto ciut swojej mocy? |
Nima. A powinno?
To jakoś wpływa na to, co o nim napisałam?
Jedynie potwierdza wersję Dobrego Samarytanina.
Poza tym co dokładnie masz na myśli? Że co Łasic mu przekazał? Chyba mnie coś ominęło, o-oł... xP
kuszumai napisał: | Teraz Sasek jest psycholem. |
Nie.
On jest obłąkany. xP
Nie zasługuje na miano Psychola - na ten tytuł trzeba sobie zasłużyć.
On miał świetne początki, dobry grunt. Na plus, że ubił Łasica - to według mnie było dobrze rozegrane. Miał cel - osiągnął cel.
Uwolnienie Suigetsu - plus.
Obojętna zgoda na to, by Karin do grupy dołączyła - plus. Ona fajna babka była, tylko, że Kishi kobiety traktuje wrednie: w jego zamyśle dziewoja-ninja nadaje się do leczenia ran dzielnych, silnych mężczyzn, natomiast do walki się nie nadają w ogóle (z wyjątkami np: Temari, którą lubię xP do jej seiyuu mam sentyment, ten sam głos miał Edward Elric i Toushiro Hitsugaya xP )
Ale to jak sobie wymanewrował Juugo, wykorzystał jego naiwne uczucia trochę (takie jakieś to się mi wydawało niesmaczne, chociaż w gruncie rzeczy Juugo sam chciał z nim iść)...
A później się posypało.
Wygląda to tak: Sasqacz miał starannie przygotowany plan na najbliższe kilka lat. Plan był przebiegły, zakładający różne warianty, szczegółowy. Kiedy osiągnął cel okazało się, że stracił zdolność wnikliwego analizowania sytuacji i przebiegłych wybiegów... A mówią, że im człowiek starszy, tym mądrzejszy Eh!
Wpadł w łapki Madary i dał sobą manipulować...
On ma 16 lat, jest rozbity po śmierci brata, nie odporny na bodźce zewnętrzne - okay, całkiem logicznie to brzmi. Ale przedtem miał lat 12, był rozbity po śmierci całego klanu, czuł się przeraźliwie samotny, w dodatku miał złamane serce, przez swojego najdroższego braciszka, który owej masakry dokonał i jeszcze go potraktował torturą... - a jednak był w stanie wymyślić świetny plan .
Czyżby znowu Kishi spłaszczał kolejna postać?
Szczerze mówiąc zawiodłam się fabułą po śmierci Łasica. Chodzi konkretnie o klan Uchiha i dokładną historię masakry =/ fani wymyślili świetną wersję wydarzeń (znacie tą wersję dotyczącą Tengu? Tą stworzoną przez fanów? Mogę tutaj ją wkleić, mam?) - w dodatku poparli ją scenami z mangi, ale Kishi nie poszedł w tą stronę. Kto wie, może jeszcze wyjaśnienie dotyczące tych ilustracji z Tengu pojawi się i zaskoczy? I to nawet pozytywnie może zaskoczyć? W końcu wszystkie pierwsze ilustracje przedstawiające Sasuke do tych legend o bogach Tengu nawiązują . Jakaś pradawna historia powstania mocy każdego z klanów ninja?
Ciekawe czym Kishi rzuci i czy to mnie zdoła zaskoczyć xP - ustawiam kolesiowi wysoko poprzeczkę dlatego, że przyznał się, że miał pomysł na początek i zakończenie. Po drodze się mógł trochę pogubić, coś mogło nie wyjść itp, ale jeżeli zaserwuje finał tak dobry, jak dobry był początek Naruto - będę mogła mu wybaczyć.
Well, planuję wytrwać do końca... moja wola chwiejna jest...
Najlepsza postać w tej mandze to Shikamaru xP Nie ma to jak inteligentne lenie! HEHEHEHE
W dodatku przeznaczył mu najfajniejszą diwę w całej serii
kuszumai napisał: | Jeszcze się rozpiszę, zobaczę wpierw, co o niej sądzicie. |
No i gdzie to rozpisanie ?
Ja chcę dyskusji! Dyskusji! xP
Dawaj, dawaj!
Za co Minato lubisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Adept I roku
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pewnego dalekiego miasta elfów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:07, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Kocham mangi ale jakoś nie przepadam za Naruto to po prostu nie dla mnie i tyle, no i zgadzam się, że jest taki... przeciągany. Najlepszą dla mnie mangą jest Death Note - po prostu ubóstwiam no i L... najlepsza postać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anaili
Adept III roku
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:44, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Od Naruto zaczęłam swoją przygodę z mangą. I teraz to czytam tylko jak mi się przypomni (przypomina rzadko i wtedy mogę od razu kilka rozdziałów przeczytać, bo jeden to okiem nie zdążysz mrugnąć). Kisiel zrobił z tego tasiemca, że niedługo będzie nam z Pokemonami porównywać. On to teraz już ciągnienie jeno dla kasy.
W związku z owym ciągnięciem się połowa faktów z głowy mi wywietrzała, ale może jak wysilę pamięć to powróci.
Postać Itachiego mnie się podobała, nawet po tym, gdy okazało się, że jest on ofiarą wioski. Dużo gorzej wyszła postać Nagato(?)... Peina(?). W każdym razie ówczesnego teoretycznego przywódce Akatsuki, tego który był uczniem Jirayii. Przyszedł zniszczyć Konohę z wrakiem zamiast ciała, wysługując się innymi ciałami zachowanymi nadzwyczaj dobrze. Niemal zrównał wioskę z ziemią, pozabijał parę osób i... pojawia się Naruto. Pogadali, po przekonywali się nawzajem do swoich racji, Wrak stwierdził, że tak właściwie Naruto ma rację i odszedł. Martwi ożyli, tylko szkoda, że budynki same się nie ponaprawiały. Jedyną bezsensowną (a może właśnie jedyną sensowną) była śpiączka Tsunade. I powiedzcie mi, że była to genialna, mroczna i w ogóle zła postać.
kuszumai napisał: | A gdzie tu jest o tym, że Itachi przekazał Naruto ciut swojej mocy? |
Villka napisał: | Że co Łasic mu przekazał? Chyba mnie coś ominęło, o-oł... xP |
Ano coś mu przekazał. To było dawno temu, jak jeszcze żył i był bardzo złym braciszkiem. I teraz wszyscy się głowią co to mogło być, bo jeśli tasiemiec sam sobą nie zasłonił to to jeszcze nie było wyjaśnione. Ale chyba zbliża się koniec tego cudu, bo znowu zaczyna nabierać tempa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:14, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
SleepingSun napisał: | Kocham mangi ale jakoś nie przepadam za Naruto to po prostu nie dla mnie i tyle, no i zgadzam się, że jest taki... przeciągany. Najlepszą dla mnie mangą jest Death Note - po prostu ubóstwiam no i L... najlepsza postać |
Ja też!
L jest taaaaki cudowny :3 i słodziutki!
Uwielbiam jak zajada słodycze
A widziałaś noCkowe twory? [link widoczny dla zalogowanych], a [link widoczny dla zalogowanych] xP
Ekranizacji z aktorami nie lubię - Azjaci dziwnie w nich grają, tak przesadnie, jak w teatrze Charakteryzacja L oczywiście jest największym plusem. A najlepszą rolę odgrywają słodycze xP jejjjj!!!!
Może to nie będzie TAKIM strasznym offtopem by sobie tu urządzić top ten Waszych ulubionych mang?
Hę?
Takie dziesięć najlepszych mang Waszych?
Do Naruto się prędzej czy później wróci xP
Anaili napisał: | Kisiel zrobił z tego tasiemca, że niedługo będzie nam z Pokemonami porównywać. On to teraz już ciągnienie jeno dla kasy.
W związku z owym ciągnięciem się połowa faktów z głowy mi wywietrzała, ale może jak wysilę pamięć to powróci. |
No właśnie
A podwaliny manga miała świetne...
Anaili napisał: | Postać Itachiego mnie się podobała, nawet po tym, gdy okazało się, że jest on ofiarą wioski. Dużo gorzej wyszła postać Nagato(?)... Peina(?). W każdym razie ówczesnego teoretycznego przywódce Akatsuki, tego który był uczniem Jirayii. Przyszedł zniszczyć Konohę z wrakiem zamiast ciała, wysługując się innymi ciałami zachowanymi nadzwyczaj dobrze. Niemal zrównał wioskę z ziemią, pozabijał parę osób i... pojawia się Naruto. Pogadali, po przekonywali się nawzajem do swoich racji, Wrak stwierdził, że tak właściwie Naruto ma rację i odszedł. Martwi ożyli, tylko szkoda, że budynki same się nie ponaprawiały. Jedyną bezsensowną (a może właśnie jedyną sensowną) była śpiączka Tsunade. |
Well Naruto osiągnął mistrzowstwo w Jesus no Jutsu xP
To dlatego pokonał Paina... W ogóle po umrzeniu Łasica było dla mnie smutno (w sensie, że żałośni xP)...
A śpiączka Tsunade - well, powinna umrzeć jak na mój gust xP, ale jeszcze nie mogła bo musi zabić/pokonać Orochimaru (taką mam nadzieję, że właśnie tak się zakończy historia sanninów) - ona musiała przeżyć, jeżeli Wężuś wciąż wegetuje w ciele Kabuto (który przez fanów jest nazywany "szczurem" co mnie strasznie, strasznie, strasznie bawi xP myślę, że Kabuto to nadal jest postać trzymająca poziom, której przeszłość i zamiary wciąż okrywa mgła tajemnicy - dla mnie plus, jak sądzicie?). W ogóle Kabumaru jest najładniejszą postacią w mandze obecnie xP
Anaili napisał: | I powiedzcie mi, że była to genialna, mroczna i w ogóle zła postać |
Ale że kto?
Pain? Pain był żałosny... był takim poetą romantycznym, takim .. o! Słowackim był! xP Nieszczęśliwy, na wygnaniu, walczący za większe dobro, tworzący Kordianów... okay xP wiem, przesadzam.
Nie no, był zły xP nie zbyt dobrze przemyślany i Renningan jak dla mnie nie umywa się do Sharingana.
Anaili napisał: | Ano coś mu przekazał. To było dawno temu, jak jeszcze żył i był bardzo złym braciszkiem. I teraz wszyscy się głowią co to mogło być, bo jeśli tasiemiec sam sobą nie zasłonił to to jeszcze nie było wyjaśnione. Ale chyba zbliża się koniec tego cudu, bo znowu zaczyna nabierać tempa. |
Acha... nie pamiętam, który to był chapter... hymm...
W każdym razie to zapewne musiało być berło Sailor Moon, Naruto wywoła z siebie liska, dosiądzie go, zamacha berłem nad głową i powie "Sasuke, w imię miłości i sprawiedliwości ukarzę cię w imieniu księżyca!"
Nie no... ech...
Jak dla mnie manga powinna się zakończyć śmiercią Sasuke (chociaż wiem, że jeżeli tak się stanie, będę narzekać jeszcze głośniej, głównie z żalu, bo naprawdę go lubiłam ...).
Ewentualnie śmiercią ich obojga (NaruxSasu), albo śmiercią Sakury, co spowoduje, że obaj się opamiętają.
A te zakończenia pasują do tego niszowego czegoś, czym manga się obecnie stała, jeżeli Kishi na prawdę miał od początku obmyśloną jakąś fenomenalną końcówkę, korespondującą z legendą o Tengu (no to znacie tą legendę? Wrzucać to tutaj, czy nie, bo już sama nie wiem ) - proszę bardzo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anaili
Adept III roku
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:59, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nie znam legendy o Tengu, więc wrzuć.
To Orochimaru jeszcze żyje? Przecież Itachi go unicestwił do końca - tak mi się wydaję. A to co żyje w Kabuto, to on się jedynie wzorował na technikach Orochimaru...
Sprawdzę. O, jest:
Cytat: | Anko Mitarashi: Kabuto coraz bardziej przypomina Orochimaru. (...) Jestem pewna, że przejął powłokę Orochimaru. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Wg Naruto, gdy będą razem walczyć (on i Sasuke) obydwaj zginą. Trochę to nie teges, bo Naruto miał zostać Hokage (chyba, że zostanie pośmiertnie... można tak?). Ostatecznie Sasuke się nawróci, bo Naruto zastosuje Jesus no Jutsu z największą mocą od żab; albo będą walczyć i w związku z tym, że są elitarnymi ninja Sasuke pozna myśli przyjaciela i i tak się nawróci. Ale w czasie walki przez przypadek zabiją np. Sakurę, która próbowałaby ich rozdzielić i kilka innych osób. Po nawróceniu Sasek zabije jeszcze tylko starszyznę Konohy, aby sprawiedliwości stało się zadość, a Madara umrze ze starości, bo w rozpaczy zapomni wziąść jakiegoś "eliksiru młodości".
Na koniec władcy krajów postanowią rozwiązać wioski ninja, bo za dużo z nimi kłopotów. Może być taki koniec?[/url]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|