|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 18:27, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hal, ja byłam pewna, że nie zdam z matmy i fizyki, a zdałam. Teraz ciężar "prawdopodobnej niezdawalności" przeniósł się na geografię (mój odwieczny problem) i chemię (mniej odwieczny, acz też denerwujący), ale jestem dobrej myśli. Owszem, nauczyciele to sadyści i psychopaci, a system edukacji wymyślili kosmici po pijaku, ale generalnie szkołę da się przeżyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:44, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Lektorka niemieckiego zabrała się ostro za pokazywanie nam błędów logicznych:
Język ang. ułatwia podróże -> jak? Dodaje skrzydełka -> ułatwia komunikacje za granicą
To dzieło będzie wieczne -> ma początek więc co najwyżej wiekuiste
Dzięki znajomości języka można oglądać filmy -> A jak nie znasz języka to nie możesz? -> Umożliwia oglądanie filmów bez lektora/napisów
W ciągu 90 minut poprawiła nas około 60 razy :/ Można się wściec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achillea
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:32, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
O, to ja coś takiego miałam na module z basic translation. Ćwiczeniowiec dał nam całą listę zdań, a naszym zadaniem było wychwycić błędy...
(i tu podam przykład):
Feel yourself at home.
Wszyscy przetłumaczyli to jako: Czuj się jak w domu/u siebie. Niestety ta fraza po angielsku brzmi poprawnie: feel at home here, a to nieszczęsne feel yourself at home to nic innego jak: obmacaj się w domu.
Zawał.
Po 90 min podobnych przygód językowych stwierdziłam, że jestem głupsza niż się spodziewałam i nie wiem, co ja na tych studiach robię :/
(Na następnym module nie było już tak źle... i dowiedziałam się, że mój ćwiczeniowiec przekładał Blake'a, więc na mojej prywatnej liście wydziałowych bohaterów wyżej od niego jest tylko mój wykładowca od literatury angielskiej...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:32, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pierwszy i ostatni raz liczyłam samochody!!! Za jakie grzechy, łaaa, dlaczego ja??? Przez 8 [osiem!] godzin siedziałam w samochodzie bez ogrzewania w ten okropny mróz [tzn ogrzewanie było tylko mój współpracownik taki, kurde, oszczędny!!!] O borze szeroki, jeśli spieprzą rondo bo źle zmierzyłam natężenie ruchu, to ja umywam ręce Wrrr i to wszystko za 15zl/h I oczki mnie bolały, i łapki mnie bolały, i-i-i główka mnie bolała... Oczywiscie przesadzam, to nie było aż takie złe, może nużące i w dziwny sposób ryjące psychikę, ale ... zgubiłam wątek.
I jeszcze: jak długo można słuchać RMF FM? I w jakim celu zmienia się stację, która emituje muzykę SnL i Republiki???
Nie poszłam na poprawe z fizyki a profesor prawdopodobnie na urlop idzie... Ja się chyba położę do łóżeczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:47, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Hi hi. Ale nie było aż tak źle przynajmniej Ci zapłacili. Ja robiłam coś podobnego na zajęciach terenowych. Mój kolega liczył samochody a ja ludzi. Gorzej było jak wychodzili z autobusu stadami...
Ale fakt ty liczyłaś 8 godzin, można oczopląsu dostać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:53, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Miriam napisał: | Ja robiłam coś podobnego na zajęciach terenowych. Mój kolega liczył samochody a ja ludzi. Gorzej było jak wychodzili z autobusu stadami... | To ja już wolę samochody xD
A ruch 300-400 aut na kwadrans, i to na takim zadupiu, nawet nie wiedziałam w którą strone stamtąd do centrum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:00, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
He he. To nieźle. Skoro na takim zadupiu był ruch to aż strach pomyśleć jak mogło być w centrum.
Ale Hal jesteśmy z Ciebie dumni. Będziesz miała swój mały udział w budowie ronda, polepszeniu dróg i jazdy, rozbudowie miasta, polepszeniu życia mieszkańców....chyba się zagalopowałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 22:01, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ryje mi psychikę pewne zagadnienie - otóż, jak całkiem inteligentnemu, czytającemu Sapkowskiego, mrocznemu wprost do zamroczenia metalowi może się podobać pasjonująca się tańcem towarzyskim dziewczyna, która słucha popu, a książek nie dotyka nawet kijem przez ścierkę?
Ludzie są zachwycający - zawsze dadzą radę cię zaskoczyć.
Ale nie no, poważnie, dla mnie to jest fenomen na miarę pary Doda i Nergal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nati1313
Adept II roku
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:26, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ale mówią, że przeciwieństwa się przyciągają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 0:05, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Owszem, ale na krótko.
Przynajmniej w mojej opinii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:47, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
To jeszcze zależy jakie przeciwieństwa. Niekoniecznie chodzi mi o pary - ja na przykłąd mam przyjaciółkę, z którą się świetnie dogadujemy i w ogóle. Mamy podobne zainteresowania (fantasy, rysunek), muzyki też słuchamy częściowo tej samej. Za to kompletnie różnimy się z usposobienia - ona jest cichutka, spokojniutka i bardzo nieśmiała. Ja - hm, nieśmiała też jestem, ale tylko na początku - potem się rozkręcam i wychodzi ze mnie zUo. I wcale nie przeszkadza nam to w naszych kontaktach
Co do związków damsko-męskich, to nie mam faktycznego doświadczenia jeśli chodzi o osobników jakoś skrajnie różnych ode mnie, ale z tego co pamiętam, całą podstawówkę "chodziłam" ( ) z kolegami, którzy uchodzili za ziemskie wcielenie szatana, podczas gdy ja byłam w tamtych czasach janiołkiem. No dobra - uśpionym diabłem, który przypominał janiołka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zadymka
Adept II roku
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warmia i Mazury Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 2:52, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Z tymi przeciwieństwami coś jest.. Pamiętam jak w szkole posadzili mnie z najspokojniejszą osobą (ciche to było, ogólnie jakaś niemrawa). A ja nazbyt pobudzone dziecko, chłopczyca itd. I co? Przełamały my lody i zostały najlepszymi psiapsiółami Ona nareszcie ożyła (pamiętam jak odpyskowała chłopakowi, który ją zaczepiał - jego mina w tamtej chwili była bezcenna ), a ja no yyyy uspokoiłam się nieco
W sprawach damsko-męskich raczej też podobnie jest, z tym tylko, że osoba spokojniejsza nie może dać nad sobą zbytnio dominować (pójść pod tzw. pantofel).
A zresztą każda potwora znajdzie swojego amatora
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:00, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wiecie niektóre przeciwieństwa to w zasadzie wykluczają nawet przebywanie dwóch osób w jednym pomieszczeniu Miałam z takimi do czynienia. Na ogół byli to albo "fanatycy" religijni, albo... wegetarianie (do jednych i drugich nic nie mam, to oni coś do mnie mają ). Ale są też przeciwieństwa które, że tak powiem się uzupełniają i wtedy właśnie tworzy się silna więź. Doskonałym przykładem jestem ja i mój mąż. Ja jestem gadatliwa, niecierpliwa, nie mogę w miejscu usiedzieć, mam 1500 zajęć na raz, jestem straszną bałaganiarą.... można by wymieniać bez końca. Mój mąż jest spokojny, małomówny, bardzo skupiony na tym co robi, zdecydowanie bardziej odpowiedzialny niż ja. Ja się o wszystko awanturuje, mój mąż w największym gniewie nie podniesie głosu, ja po 10 minutach u niego w pracy wiem nawet jaką herbatę najbardziej lubi jego szef, mój mąż nie jest pewien jak mają na imię niektórzy współpracownicy. Jak mnie ktoś wkurzy, to wzięłabym tasak i poszła podziabać go na kawałki, a potem zatańczyłabym radośnie w jego wnętrznościach, przy okazji usuwając z tego świata ewentualnych świadków. Mój mąż w razie gdyby coś np zagrażało jego "ukochanemu maleństwu" (czyli mnie) zapewne byłby wstanie wymordować pół miasta, ale pewnie potem sam by się przyznał do zbrodni i kazał zaaresztować. Jednym słowem wzajemne różnice nam ani trochę nie przeszkadzają, a nawet pomagają
Tylko sobie nie myślcie że mój mąż jest nudny, bo mówimy o człowieku który potrafi np ubrać moją sukienkę żeby mnie rozśmieszyć, albo o 3 w nocy wyciągnąć mnie na przejażdżkę nad morze O innych szaleństwach nie wspomnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zadymka
Adept II roku
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warmia i Mazury Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:18, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Neit zajebistego masz męża
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:40, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zadymka napisał: | Neit zajebistego masz męża |
Wiem I nie oddam go
Swoją drogą mojego męża to powinni żywcem do nieba wziąć za męczenie się z taką babą jak ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|