offtopic

Mikka

mi to mówisz, moja babcia te wszystkie serialiska oglada, a ze ma pokoj obok to niemal wszystkie melodyjki znam na pamiec. a nie daj losie, pojawie sie po południu u którejś kumpeli to zawsze na seans trafie i sie pogadac nie da. no i oczywiście codzien w szkole 10 dziewczyn zdaje sobie nawzajem sprawozdanie z tego co było "we wczorajszym odcinku" mimo ze wszystkie ogladaly to samo. koszmar. a zebyś widział spojrzenia ktore mi posylaja gdy mówię ze nie ogladam zadnego i nie interesuje mnie to. rownie dobrze moglabym powiedziec mojej katechetce ze jestem ateistka

Wredniak

Ja powiedziałem mojemu katechecie że jestem ateistą, prawie mnie ze szkoły wyrzucili no ale to było katolickie gimnazjum więc....

Ja nie oglądam ale w dyskusjach z moimi koleżankami ambitnie uczestniczę, zazwyczaj idzie mi bardzo dobrze...

Mikka

u mnie szkoła co prawda luźna, ale katechetka cięta. a sie nic nie odzywam bo nie dość że tych co chodzą na etyke dyskryminują, to zabawnie jest słuchać jak ta pokręcona baba (nie mam uprzedzen, ona jest mocno pokręcona) z płomiennym zapałem wpaja biedakom swoje poglądy.
dla przykładu puściła nam film "miedzu niebem a piekłem" (może widzieliście) i chociaż w filmie ewidentnie pokazana jest reinkarnacja, ona z uporem godnym lepszej sprawy wkręcała nam ze to nie reinkarnacja tylko siła miłości boga

Wredniak

Szprytna, nie ma co (nie mylić ze sprytną). Teraz mam inna katechetke (w końcu to już liceum, jakimś cudem moje podanie do katlickiego LO zagineło 0_O), powiedz coś o homoseksualistach a nie ma lekcji zamiast tego NIECH PŁONIE ŚWIĘTY OGIEŃ KRUCJATY

Mikka

haha, nieźle. U mnie na religii chłopaki robią konkurs kto te kobiete bardziej do szału doprowadzi, wiec komedia jest przednia. i konczy sie zabraniem calej piatki do dyrki. A ta jest nasza było wychowawczynia, wiec potem na jej lekcjach razem z nami z tego sie smieje

Wredniak

U nas próbowali... po zagrożeniu na półrocze ochota im przeszła, ale nie ma co komisa z religii jeszcze nie miałem.

Madlenita

Ja aktualnie mam telewizor dla siebie, więc wszytkie "sprzelania i zabijania!!!" jak mówił mój dziadek, czytaj sriale kryminalne oglądam, kiedy chcę...
A w liceum miałam fajnych księży, jeden starszy po psychologii, robił nam badania jak się najszybciej uczyć, jaką pamięć mamy i zawsze mówliliśmy nie o tym co było w temacie...

Mikka

nie to u mnie jeden koles pobił wszystkich komisem z wf. a poza tym zagrozeniami sie nie przejmują Smile

badz co badz maja na kazdej klajwie 18 dziewczyn do pomocy:) (tylko jedna wyjatkowa inaczej)

Wredniak

Mikka

jak dla mnie to w tv nie ma zadnego serialu oprócz Hausa

Wredniak

Mikka

nie z moim netem:(

Wredniak

sally

a'propos katechetów i innych tworów tego typu... jak byłam jeszcze młodą dziewczynką (w gimnazjum) to mój biedny ksiądz, uczący religii zamartwiał się o mą duszę, bo czytałam ten czarci pomiot, jakim były książki o Harrym Potterze. Matko, ile ja się nasłuchałam!

co do telewizji- och, ja szczęśliwa, nie posiadająca telewizora Wink

wszystko, co mnie interesuje oglądam online, jeżeli chodzi o seriale, czy anime, czy kreskówki. Wszystkie moje ulubione i interesujące mnie filmy spoczywają spokojnie w ładnych pudełeczkach w szafce. Telewizor to tylko niepotrzebny, zabierający cenną przestrzeń, kurzący się sprzęt Wink

Wredniak

Tak ale wyjaśnia potrzebę posiadania stolika pod telewizor... a bez niego byłoby u mnie cienko (około 100 książek tam upchnąłem i dalej mam problem co z robić z resztą, obecnie siedzą w wersalce i na strychu).

Co do seriali to ja zazwyczaj kasuje po oglądnięciu, prawie nigdy do nich nie wracam, a w razie czego 30 minut i serial z powrotem na dysku ;D