|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:34, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tak na dobre wkręciłam się od HP (11l.) i Wiedźmina (12l.)...
Ogólnie to fantastykę czytam dość krótko i teraz nadrabiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kinia_88
Adept I roku
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:33, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja ogólnie też zaczęłam od HP, dostałam na urodziny od chrzestnego i nawet się nie spodziewałam, że czytanie może mi "iść" tak szybko.
Od niego w zasadzie zaczęła się moja przygoda z książkami, później czytałam wszystko co mi bibliotekarka podrzuciła. I tak już zostało choć i tak najbardziej lubię moje pierwsze książki czyli HP i kamień, Eragon, Zapałka na zakręcie, Władców no i oczywiście Gildie Magów, Eon i Wiedźmę te trzy to czytałam z 10 razy, choć ryczałam przy Wielkim mistrzu jak borsuk A bym zapomniała o Mrocznych materiach Pullmana i Garth'a Nix'a (Sabriel, Abhorsen, Lirael.Córka Clayrów ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alannada_S
Adept I roku
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lasy Roztocza
|
Wysłany: Nie 18:59, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Książką, którą uznaję za moją pierwszą lekturę fantasy był leciwy egzeplarz "Wyprawy", czyli "Drużyny Pierścienia" J. R. R. Tolkiena, w tłumaczeniu Marii Skibniewskiej. Miałam wtedy 13 lat, a poznałam tę powieść dzięki fragmentowi (dokładnie temu, gdzie bohaterowie wędrowali przez Morię) zamieszczonemu w podręczniku do j. polskiego.
Wcześniej - chyba w wieku 8 lat - czytałam "Jak oswoić czarownicę" Wiery Badalskiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheTosterMaster
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z księżyca ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:20, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Z książek podpadających pod fantasy czytanych we wczesnym dzieciństwie.. hm.. "Pierścień i róża"!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veuś
Adept I roku
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie białe niedźwiedzie chodzą po ulicach... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:40, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Podziwiam, że wy to pamiętacie... Nie potrafię sobie przypomnieć co takiego czytałam jako pierwsze z fantasy. Wiem, że jakoś 4-5 klasa podstawówki był to HP na który trzeba było się zapisywać w bibliotece. Ale to chyba nie była moja pierwsza książka fantasy... Hmm kompletnie nie pamiętam, za dużo ich było. Poczułam się staro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:17, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
No ja takiej pierwszej jako naprawdę pierwszej nie pamiętam... (a jestem w 3 gim.).
Ale wkręcił mnie Sapkowski... Władcy pierścieni do teraz nie przeczytałam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veuś
Adept I roku
Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie białe niedźwiedzie chodzą po ulicach... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:50, 04 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Sapkowskiego przeczytałam tylko kilka części. Jakoś wolę serial od książki. Za to nie wiem czy jedną z pierwszych moich fantasy nie była książka Doroty Terakowskiej Córka czarownic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_wiedzma_1992
Adept III roku
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:24, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
TheTosterMaster napisał: | Z książek podpadających pod fantasy czytanych we wczesnym dzieciństwie.. hm.. "Pierścień i róża"!!! |
Tak! "Pierścień i Róża", moja pierwsza książka w ogóle. Siostra mi ją czytała.
Później był Poczet Królów i Książąt Polskich. Też fantasy, poniekąd;P.
No i jakaś książka o mitach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alannada_S
Adept I roku
Dołączył: 29 Lis 2011
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lasy Roztocza
|
Wysłany: Pon 17:08, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja po cykl wiedźmiński i całą resztę fantasy mogłam sięgnąć dopiero w liceum, bo nasza biblio nie grzeszyła fantastyką (HP czytałam pożyczając kolejne tomy od koleżanki ).
A pamiętam, że zaczęłam przygodę z fantasy od WP, bo twórczość Tolkiena /przez wiele lat tylko WP i własny Silmarillion/ miała spory wpływ na mnie i nadal ją uwielbiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:43, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja z "fantastyką" pierwszy raz spotkałam się w wieku 5 lat... Dostałam pod choinkę ksziążkę (wierszowankę) "Baba jaga u dentystki" a tak na poważnie to WP w podstawówce, w gimnazjum Sapkowski, przerwa od tej tematyki na czas liceum (to był czas thrillerów medycznych) i na studiach powrót do tematu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:29, 27 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Poważnie Potter jest taki obowiązkowy? Nie no, wiecie co, nie powiem, czytałam wszystkie części + "Baśnie Barda Beedle'a", obejrzałam wszystkie filmy (w tym większość w kinie, co nie było takie łatwe - mieszkam na zadupiu gdzie nawet diabeł nie zagląda, bo i po co), mam nawet konto na brytyjskiej podstronie pottermore.com i właśnie ogarniam frustrujące sporządzanie eliksirów (przetłumaczyłam przepisy na polski, mogę się podzielić ). Ale wszystko to dzieło, powiedzmy, przypadku. Chodzi o to, że Olsza do dziś jest kontrolowaną anarchistką. Za młodu była jeszcze gorsza, co objawiało się w negowaniu wszystkiego, co masowo popularne lub sprzeczne z "moim". W ten sposób musiałam nienawidzić koty, skoro uwielbiałam psy, kibicowałam Hannavaldowi jako sprzeciw małyszomanii, a Pottera pomimo narastającej fascynacji świata konsekwentnie ignorowałam. Z czasem trochę mi ta bezkompromisowość przeszła, zaczęłam zapoznawać się z serią dopiero po wydaniu "... Czary Ognia" w naszym kraju i dopiero wtedy przepadłam jak prawie każdy, kto się z nią zetknął.
Odnośnie głównego tematu tego działu - hmm, nie jestem pewna, czy potrafię powiedzieć, co było moją pierwszą definiowaną fantastyką. Czytam prawie od zawsze, dosłownie. Kiedy byłam bardzo mała mojej starszej siostrze chciało się jeszcze mną zajmować, nauczyła mnie czytać tak wcześnie, że w przedszkolu robiłam dzieciom za lektorkę takich krótkich bajeczek, a w zerówce szlag mnie trafiał od przymusu czytania "po literce", kiedy ja potrafiłam już robić to całkiem płynnie. Szybko podłapałam czytanie dobrowolne i dla przyjemności, do dzisiaj stoi u mnie w pokoju na półce seria "Czytamy bez mamy", jednak co było moją najpierwszą książką fantastyczną?.. Słowo daję, dokładnie nie wiem. Pamiętam, że zaczynałam od polskiej i światowej klasyki, jak "Wielka, większa i największa" Broszkiewicza czy "Tajemnica dzikiego uroczyska" Niziurskiego oraz "Dziewczynka z przyszłości" Bułyczowa i "Opowieści z Narnii" Lewisa. Potem dochodzili coraz poważniejsi autorzy, np. Herbert, LeGuin, Asimov, Lem... A później poleciało już szerokim strumieniem. Z Fabryką Słów zapoznałam się przypadkiem w 2006 roku, byłam wtedy w sanatorium w Ciechocinku i koleżance z Lublina na zebraniu grupy upadło coś Kossakowskiej, nie pamiętam już, "Siewca..." czy "Zakon...". Zanim się po to schyliła, ja już (tłukąc sobie podczas upadku kolana) klęczałam na podłodze z tomem w rękach i czymś na kształt "Ooo, co to?" *wyczuwalna fascynacja*.
Dodam, że staram się nie zamykać na inne gatunki literackie. Fantastyka jakoś najbardziej mi leży, nie ma co się oszukiwać, ale np. bardzo lubiłam serię Chmielewskiej o Chabrze, Janeczce i Pawełku, która podchodzi pod kryminał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:56, 27 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Pottera nigdy nie przebrnęłam. Zraziłam się na pierwszym tomie (sama już nie pamiętam czym) i nigdy doń nie wróciłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:22, 27 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Katarzyna jak zawsze błyszczy oryginalnością. Nie ma przymusu, rzecz jasna, mnie tam na ten przykład forum zjadłoby za szczerą niechęć do wszystkiego pod szyldem "Zmierzch i spółka" + współczesne pojęcie o wampirach w tym stylu. A z serii o Potterze i tak jestem wyjątkowa, bo z reguły najbardziej podoba się czytelnikom "... Więzień Azkabanu", a dla mnie najfajniejszy stał się właśnie "...Kamień Filozoficzny", wszystko było magiczne, nowe, świeże i takie pierwsze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:35, 27 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o Pottera - zaczął mi się nudzić gdzieś w połowie Czary Ognia - zarówno książki jak i filmy. A z kolejnymi częściami było już tylko gorzej - ja nie wiem czy to seria się pogorszyła czy też po prostu straciłam zainteresowanie... po prostu całą serię ledwie doczytałam, bardziej kartkując niż czytając i jakoś powrót do tego nigdy mnie nie kusił.
Olsza, nie rozumiem stwierdzenia "mnie tam na ten przykład forum zjadłoby za szczerą niechęć do wszystkiego pod szyldem "Zmierzch i spółka" + współczesne pojęcie o wampirach w tym stylu." Szczególnie biorąc pod uwagę, że z tego co wiem na tym forum niechęć do Zmierzchu jest właściwie dominującą cechą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olsza
Adept VI roku
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:48, 27 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tzn. że mam pewną awersję do wszystkiego nowoczesnego i wampirycznego w jednym, bo skrzywdzili nam krwiopijcę (jako postać) okrutnie, mało co z tych wypocin nadaje się do czytania.
Ale serio? Wydawało mi się, że właśnie "Zmierzch" otwarcie wielbiony jest, a żarty o EdUardzie to tylko takie droczenie się. Chociaż fakt, że nie czytam zbyt dokładnie tych tematów. Przyznam szczerze, że po prostu mi się nie chce, przez "Zmierzch" nie przebrnęłam, a co dopiero komentarze na ten temat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|