Przesądy - szczęście i pech

Strzyga

O właśnie, na rogu stołu też nie siadam. W domu mam okrągły, więc mi łatwo, ale już u kogoś albo nawet przy biurku strasznie się pilnuję.
Lustra nigdy nie zbiłam, ale chyba wpadłabym wtedy w panikę.
A pod drabiną przechodzę bez strachu. I w sumie nie wiem czemu. Bo ten przesąd jest nielogiczny jak dla mnie.

kuszumai

Lily

alicee

mercedes_thomson_v3

Przed wyrzuceniem nie całowałam, bo nie wiedziałam, ale jak chleb jest jeszcze cały, to całuję przed pokrojeniem. Poza tym zawsze łapię się za guzik, jak przejdzie kominiarz i szukam kobiety i mężczyzny w okularach. To podobno podwaja i potraja szczęście.

Halkatla

O, a jednak jestem troche przesądna! - Także łapię się za guzik Wink

...jeśli mam

Achillea

Przesądy, eh... jeżeli zrymuje mi się wypowiedź, to sądzę, że jest prawdziwa albo iż się sprawdzi.
Jeśli przyśnią mi się żubry albo wypadające zęby -- to idę do apteki po Fervex i uderzeniową dawkę Rutinoscorbinu i wapna, a z szuflady wyciągam kudłate (i ciepłe) skarpetki z królikami; znaczy się, przeziębienie po takim śnie murowane...

Pająki mają azyl w moim pokoju, przez co pokój wygląda jakbym nigdy w nim nie sprzątała -- przez pajęczyny rozrzucone to tu, to tam.

Pluję przez lewe ramię... na "złe oko" sąsiadki. Kiedy ktoś palnie jakąś głupotę też, profilaktycznie...

Jeśli ktoś podrzuca nam na podwórko jakieś paskudztwo, palę je. Chociaż ostatnio ktoś nam utopił w studni psa, tego zakopaliśmy po prostu :/

Róg stołu to moja ulubiona miejscówka. Tam najłatwiej schować się przed wykładowcą na ćwiczeniach Smile

Coś jak z Trójkątem Bermudzkim.
Niby ten róg wróży staropanieństwo (moim zdaniem nie ma teraz starych panien, są tylko kobiety niezależne, o), ale co mi tam, nie będę przecież ciągnęła do domu całego wieprza jeśli mam ochotę na kawałek szynki Razz

Tyle w temacie rogu Smile

A jeśli chodzi o przecinające moją drogę koty, mam podejście brytyjskie, tzn uważam, że to na szczęście Smile

(pewnie dlatego te koty omijają mnie szerokim łukiem...)
Pod Waterloo Napoleon przegrał, bo miał biegunkę. Tak napisali w anegdotach w "Mówią wieki" i ja im wierzę XD

I to by było na tyle, raczej Smile

Lily

Mikka

ja to znam w trochę bardziej hardkorowej wersji:

Gdy Ci kot przebiegnie drogę,
nie mów że to pech
wyrwij skurwielowi nogę
niech zapierdala chuj na trzech

Halkatla

Ok, zakodowałam Very Happy

Gdyby Tato alicee nauczył ją tej wersji odebraliby mu prawa rodzicielskie Rolling Eyes

alicee

A to zUe stworzenie z niego, ocenzurował i nie powiedział, że cenzuruje! A zawsze uprzedza... Evil or Very Mad

Przy następnej okazji uraczę go wersją Mikki Twisted Evil

Halkatla

Nie zrobisz tego Razz

PS
Zmień zapierdala na spierdala, trochę bez sensu, ale rytm lepszy Razz

Dasha

Co za makabra...w życiu bym nawet nie podśpiewywała piosenek o męczeniu zwierząt...wiem,wiem że to tylko pioseneczka Wink

W każdym razie nie wierzę w przesądy, nie straszna mi rozsypana sól, drabina, kominiarze, zakonnicy, róg stołu a już najbardziej czarny kot Wink

Mam w domu jednego, nawet gdy sieje pożogę w mieszkaniu udając że się bawi, nie uważam jej za jakiś omen Wink

Mam przyjaciółkę która zaś wierzy we wszystkie możliwe i często muszę wysłuchiwać jej gdy mówi, muszę wrócić i przysiąść albo nie idziemy tedy bo widziałam tam wczoraj czarnego kotka....można się pośmiać.

alicee

Strzyga