Rodzina/family/simija nasza kochana... :P

Halkatla

Nawet nie wiecie, jakie z was szczęściary!!! Ja zawsze zaliczam 2 wigilie... A po tej drugiej całe święta i ferie spędzam u dziadków... W dziczy! Sad

I nie mam szans, żeby się wymigac...

Wow, Mikka, obrotni dziadkowie... Wink

Ja mam młodszą, sześcioletnią s. Marysię. Confused

Przez prawie 10 lat byłam jedynaczką... Ech, to było życie!! Cool

A potem pojawił sie mały troll i duża powódź... Rodziców wciąż komplet. + kuzyn, który jest dla mnie jak starszy brat i który zawsze był kitowcem, kiedy bawiliśmy sie na podwórku w power rangerów Wink

Achillea

Nie no, podwójne święta mogą wykończyć :/ Ja jestem typowym samotnikiem, źle się czuję w tłumie, więc jak mi się rodzina zwala na chatę, to nie mam gdzie się schować i rzucam na lewo i prawo sarkastycznymi tekstami, i mnie wtedy kopią pod stołem ;]
Później muszę odreagować i się izoluję, w pokoju, za kolejnymi książkami Smile

Panna Rumiana

Ja zawsze na zjazdy rodziny chowam się na piętrze i siadam do komputera (i wchodzę na forum coby odreagować).

Ja mam młodszą siostrę. Istny koszmar. 11 lat, charakter gorszy niż paskudny. Jak była mała podbierałam jej klocki, teraz nawet na to nie mam ochoty. Paszkuda raz się za mnie podszyła na forum ^^"
Lepiej dogaduję się z siostrą cioteczną o rok straszą, ale to pewnie dlatego, że mieszka po drugiej stronie Polski ^^ Ja się w ogóle lepiej dogaduję ze wszystkimi, niż z moją siostrą.

Achillea

Szczęściara, ja mieszkam w bloku :/ Nie ma dokąd uciekać. W dodatku komp mi zdechł, więc jestem tutaj tak często teraz, bo siostra jest na wakacjach, nad jeziorem ;]

Mi w ogóle z trudem przychodzi dogadywanie się z ludźmi :/ Mam koszmarny charakter i specyficzne poczucie humoru... większość ludzi mnie po prostu nie lubi... ale jak po pierwszym zderzeniu z moim ego wróci na drugie spotkanie, to już raczej zostaje w gronie znajomych Very Happy

Panna Rumiana

Moja siostra wpływa na mnie baaardzo źle... robię się wtedy nieodpowiedzialna i jeszcze bardziej niepoczytalna niż zwykle... Ostatnio goniła mnie z nożem w łapie. ^^"

Mikka

Ty mi mówisz o paskudnym charakterze... Chociaż ja uważam że mój charakter da się znieść... Tak nie uważają osoby które w jakikolwiek sposób wsiądą mi na psychikę, a już szczególnie te z mojej rodziny.

Achillea

Ja swojej siostrze wbiłam kiedyś nożyczki w głowę Very Happy

A sobie nóż w łydkę -- przewróciłam się idąc z nożem w wieku lat kilku Very Happy

EDIT: żeby nie było, siostra też robiła paskudne numery... ostatnio sypnęła we mnie kretem, tym środkiem do udrażniania rur :/

Panna Rumiana

E... tam. Jestem fajniejsza. Złamałam swojej siostrze palec kopniakiem z półobrotu ^^"

Optymistka^^

No to ja moją, jak miała cztery lata, namówiłam na skakanie razem ze mną po łóżku. Całkiem fajnie było, z tym że ona złamała obojczyk...
A, że różnica między nami wynosi cztery lata (ja 16, ona 12) to regularnie dostaję z jej powodu szału. Czytać nie chce, pisać nie chce, najchętniej siedziałaby i grała w Simsy albo na komórce Confused

Chociaż nie ukrywam, że czasami bywa fajnie Smile

Panna Rumiana

Ja się z moją ścigam, która więcej kasy w Simsach zarobi ^^

Optymistka^^

To akurat w tym ja ze swoją nie mam najmniejszych szans xD
Poza tym z tymi Simsami to była taka idiotyczna historia. Dostałam płytę jakieś cztery lata temu i przez pierwszy miesiąc grałam na okrągło, aż do momentu gdy ukochana siostra nie połamała płyty przy wyjmowaniu jej z pudełka. Zrobiłam karczemną awanturę, ale Simsy zostały odkupione dopiero rok później, kiedy mi już przeszło to ogromne zainteresowanie nimi i w sumie nie chciałam już grać. No to ona zaczęła. Cool

kuszumai

Kiedyś bawiłam się z bratem w ciuciubabkę. Mój najmłodszy brat Sebastian miał z roczek.
W końcu braciszek tak się wkurzył, że pomylił mnie z wózkiem Sebasiena i ugryzł go w poręcz. Połamał sobię dwa przednie zęby, tak, że sterczały mu na sztorc.
Ganiała cię z nożem? U mnie jest to na porządku dziennym... No co? Rodzice pracują! Very Happy

Najgorzej było jak mnie Sebastian ganiał z siekierą. Musiałam na daszek z drewnem wejść. Rolling Eyes

Ale byłam i dobrą siostrą. Kiedyś wyciągnęłam brata z kałuży bo się topił (tam w Białej na tym polu między glinkami a sitnicką).
Achillea - ja też próbuje od lat się wymigać ale nigdy mi się nie udaje. Nie mogę wymyslić pretekstu po co mam wychodzić w zimną noc.
Tobie rzucają zŁe spojrzenia? Za każdym razem przy obiadach rodzinnych mój tatuś pokazuje mi całą gamę zŁych min. Że niby mam się zachować... Rolling Eyes

Coś jeszcze ciekawego o moim rodzeństwie?
Gdy Sebastin miał dwa lata to wiercił wiertarką dziury w drewnie. Gdy miał trzy to się upił - tak bardzo lubił piwo. Mój drugi brat Przemek boi sie otwierać u dziadka drzwi, bo kiedyś jak chciał wyjść do wyhodka to poprosił tatę, żeby z nim poszedł i poczekał. Na to tato: przecież wilków nie ma! To też Przemek otwiera drzwi a tam: wpycha się do domu karsula! Mało nie umarł biedaczek...
Raz na obiedzie mój brat pisnął a tato myślał, że to ja i mie walnął w łeb.
Co jeszcze? Kiedyś często nam brakło nagle paliwa w środku drogi i musieliśmy pchać samochód kilometrami... :zonk:
Mam 10 kuzynek i 9 kuzynów.
Łapałam cierniki kiedyś w rowie i zrobiłam im oczko wodne na podwórku, ale wujek zŁy popryskał je środkiem od stonki i zdechły. Wujek zŁy zawsze próbuje mnie rozjechać traktorem. Wszyscy uważają, że jak przyjeżdżam to mam dla nich sprzątać. Prababka zbiera pieniądze na moje wesele (i tu można pozwolić sobie na duży : ZONK! )

Optymistka^^

Kuszumai, masz bardzo wesołą i rozrywkową rodzinę! Very Happy

Z taką to nie można narzekać na brak wrażeń Very Happy

kuszumai

A rodzina ze strony taty to ma we krwi obrżanie się. Potrafią się latami do siebie nie odzywać. Razz

Achillea

Zdecydowanie! Uśmiałam się jak trzeba Razz