Rozważania Feministyczne (O naturze mężczyzn)

Villka

Tja... bezradny i lizus na dodatek Razz

Ale dziękować. Razz

Też SF nie przepadam, ale to Ursula jest, więc powinno być na poziomie... tym bardziej, że porusza tak delikatny temat jak różnice i równowaga między płciami.

kristos89

dorka

Widzę Kristos iż bardzo ubodło cię to zaszufladkowanie mężczyzn do sekcji dzidziusiów i flejtuchów, ale prawda jest taka iż to bardziej w naturze facetów leży takie zachowanie. Po prostu mają to w genach. Kobiety zawsze bardziej starają się podciągać. Pracuję z moim mężem, więc prawie każdy posiłek kończy się u niego na plamach. U znajomych zauważam to samo. Lecz paskudny męski ród jest tak przebiegły, że wystarczy iż zrobi zrozpaczoną minę, a człowiek już biegnie z pomocą. Mój facet nie ma nic wspólnego z gosposią domową ani z wyglądu , ani z zachowania, chociaż umie zrobić wszystko ponieważ obowiązki są u nas podzielone. Jeśli należysz do grupy czyściochów,nie bierz do siebie moich słów, bowiem nie występuję przeciwko rodzajowi męskiemu , a tylko przeciwko jednej ich wadzie, która oczywiście nie pojawia się u wszystkich.

kristos89

Tyle, że tą wadę w takim samym stopniu można przypisać i mężczyznom i kobietom.
A co do genetyki. Przeprowadziłaś badania? Masz jakieś naukowe podstawy, z których wyciągasz te mocno naciągane (żeby nie powiedzieć: wyssane z palca) wnioski? Czy też po prostu zauważyłaś kilku facetów, którzy świnią dookoła i od razu wielkie : "No HeloŁ!"? Przypatrz się uważniej kobietom, zamiast iść po najmniejszej linii oporu - czyli, wszystko co złe: to faceci ;]

Wijara

Ja jestem pierdołą i zawsze muszę albo wylać kawę, albo musi mi skapnąć jogurt- nic nie poradzę, ale nie uważam się za "dzidziusia", bo wszak nie jem jak świnia- szybko, byle jak i niestarannie, tylko po prostu jestem momentami dość niezdarna i lecą mi rzeczy z rąk Wink

To naprawdę aż tak duży problem dla Ciebie? Bo ja osobiście nie znam facetów, dla których normą obiadową jest wywalanie połowy jedzenia poza talerz Confused

Nie potraktuj tego jako obrazy, ale może to z Twoim mężem i z Twoimi kolegami jest coś nie tak?

W ogóle, dorko, załamują mnie Twoje podziały- dzidziusie i czyściochy. To brzmi na poziomie podstawtówki najwyżej.

alicee

Popieram Wijarę i kristosa odnośnie postu dorki. Faceci mają wiele wad, kobiety też, ale akurat niechlujstwo nie jest cechą "sprzężoną z płcią", że się tak biologicznie i trochę niepoprawnie wyrażę. Szczerze, jeszcze nie widziałam, żeby któryś z moich znajomych płci męskiej "uświnił się" przy jedzeniu - a często widuję ich podczas tej czynności. W ogóle oprócz małych dzieci jakoś nie zaobserwowałam w swoim otoczeniu nikogo "świniącego się", czy to jednej, czy drugiej płci. Confused

Poza tym, c'mon, tu się rozmawia o nieco *khem khem* poważniejszych różnicach między XX a XY, a nie o tym, kto się bardziej brudzi Rolling Eyes

kristos89

Poważniejszych, to znaczy o jakich ? Very Happy

alicee

Zupełnie dowolnych. A imię ich legion. Może nie będę rzucała przykładami.
Chodzę do męskiej klasy, co sobie bardzo chwalę, i wolę unikać takich czczych dyskusji. Bo musiałabym wyjść albo na hipokrytkę, albo na zdrajczynię własnej płci. Razz

Villka

kristos89

alicee

Villka

kristos89

Podobnie jak ja, a czy ja milczę? Twisted Evil

alicee

kristos89

Hahaha

Czyli wszystko jedno 'co', byle na negativ? Razz