Rozważania Feministyczne (O naturze mężczyzn)

mroczna88

Aaa... Znam ten "dowcip", który podobno - niestety - jest prawdą. Ale ja na ten temat już się wypowiedziałam dobitnie i musiałam bronić swojego zdania, a i tak wyszłam na dinozaura-dewota xD

Villka

Właśnie się tą wiadomością dzieliłam z sis, lecz jej szefowa opowiedziała jej o "słoneczku" w pracy wczoraj i dodała do tego opowiastkę na temat gry "Kamienna twarz"...

Panowie siadają przy stole i grają w karty obserwując siebie nawzajem uważnie, a dziewczyna pod stołem robi loda. Nie wolno po sobie dać poznać, że to właśnie "ja" jestem "wybrańcem" - ten po którym widać, że nie ma kamiennej twarzy (czyli jest obsługiwany) odpada. I tak aż do ostatniego...

Podobno jest jeszcze hardcorowa wersja tej gry: ten, który odpadnie zastępuje pod stołem dziewczynę...

mroczna - Razz

ale Ty wtedy mówiłaś o ogóle gimnazjalistek... nie tylko o tym odsetku, który grywa w te osobliwe gry... Razz

kristos89

Słoneczko to bajka (chociaż teraz już może nie, po tym artykule), 3 gimnazjalistki zaszły w ciąże, dzięki swoim chłopakom, to wszystko, a ludzie utkali z tego jakąś idiotyczną historię ;]
Tako rzecze Zaratustra!

Z kolei o "grze" kamienna twarz, nigdy nie słyszałem, też pewnie bzdura wymyślona na użytek mas mediów: Jak nie ma co pokazać, trzeba wymyśleć coś nowego. ;]

Ale jako gierka, bardziej mi się podoba od słoneczka, wymaga więcej skupienia ;]

Wijara

Słyszałam... Mam przyjaciółkę, która mieszkała w Niemczech, i opowiadała, że w słoneczko grają tam nawet 11-12 latki- bardzo popularna zabawa na imprezach Confused

kristos89

Wijara

A skąd ten wniosek? Był Ty kiedyś dłużej zagranicą? Jak nie, to nie ma co strzelać morałów, naprawdę Wink

Takie rzeczy się dzieją i już. Koleżanki mama jest położną i najmłodsza dziewczyna, od jakiej przyjmowała poród, miała 12 lat. Jej... khym, partner... miał 11.

Villka

Halo... wszak mówię, że kolega na izbie przyjęć zajmował się małoletnią, która zaszła po zabawie w "gwiazdkę"... =.=

kristos89

Nie mówię, że dzieci nie uprawiają seksu, tylko, że ta zabawa jest z palca wyssana. Gdyby była rzeczywista, dowiedziałbym się z jakiegokolwiek innego źródła, niż jeden artykuł w gazecie, w której na dodatek poszło sprostowanie. ; ]

To może chociaż powiesz, jak nazywa się ta zabawa w niemieckim?; ]
Tak żeby sprawdzić, prawdziwość informacji podanej przez przyjaciółkę ;]

Wijara

Także słoneczko- wybacz, po niemiecku nie gadam, więc Ci tego płynnie nie przetłumaczę Razz

kristos, trochę otwartości na świat. Skoro Villka spotkała się z takim zjawiskiem dwukrotnie, a i ja kojarzę to nie tylko z for czy gazet, to o czymś to może jednak świadczy. Dlaczego uznajesz z góry, że to legenda?

kristos89

Powiedz mi skąd, poza wypowiedzią przyjaciółki i gazety to znasz? Od ludzi, którzy to czytali w gazecie? Spotkałaś się z kimś kto brał udział lub to widział na własne oczy?

A myślisz, że Villka od kogo o tym usłyszała, również od osób które to przeczytały, lub ktoś im o tym powiedział. ;]

Gdyby to było prawdziwe, to a) byłaby powódź nieletnich dzieciatych, b) sprawa byłaby, wybacz słownictwo: zajebiście głośna. c) gazety podawałyby relacje nie tylko jednego zdarzenia, które skądinąd nie miało miejsca. d) podawałyby relacje ze zdarzeń z zagranicy. e) w internecie krążyłyby zdjęcia i filmy.

mroczna88

kristos89

Ja mówię o powodzi, nie o przypływie. To co mówisz, dzieje się spokojnie od dłuższego czasu, tylko dlatego, że i chłopak i dziewczyna, są zbyt głupi/naiwni/niedoświadczeni by użyć prezerwatyw. ;]

Wijara

kristos, nie zachowuj się jak dorka. Ile razy jeszcze Vill ma pisać, że jej kolega miał pacjentkę? Ja wiem, że Ty specjalnie ufny nie jesteś, ale bez przesadyzmu no... Confused

kristos89

A czym jest zabawa w gwiazdkę?

Wijara

To inna nazwa na słoneczko.