|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:43, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ach, Neit... Jak pięknie! Kuuuuuuuurczę
Znam jedną taką parę- rodzice mojej znajomej z Ostrowca Świętokrzyskiego, która wpadła do mnie do Łodzi kilka razy ze swoimi rodzicielami, a ja z rozsnącym zdziwieniem patrzyłam, jak chodzą po mieście za rękę, jak on otwiera przed nią drzwi, jak się pięknie do siebie odnoszą... Chyba nigdy nie widziałam, żeby moi rodzice szli za rękę, wiecie? On generalnie przez 90% czasu się kłócą, czasem się wręcz wyzywają, czasem podczas kłótni sypnie im się jakiś tekst o tym, że żałują, że się ożenili, a rozstać się nie bardzo mogą, bo mają wspólną firmę, a poza tym- jakbyśmy mieli utrzymywać jeszcze jedno mieszkanie, to by się raczej nie przelewało. Rodzice mojej najlepszej przyjaciółki- ojciec alkoholik, matka, która na niego zarabia. Zarabia niemało- mają kilka działek, full laptopów, kosmetyki Chanel- i generalnie nikt by nie pomyślał, co się tam wewnątrz dzieje. Druga przyjaciółka- rozwód rodziców w trakcie. Inna- kilka lat po rozwodzie, ale nadal się kłócą. I wierzcie tu w miłość do grobowej deski...
Ja dochodzę z czasem do mądrych zdaje się wniosków, że absolutnie księcia na białym rumaku bym nie chciała! Chcę kogoś z wadami- ale takimi, które sprawią, że będę go w całej ich okazałości kochać. Z pasją, z własnym światem poza mną (już to gdzieś pisałam- sama mam dość bogate życie towarzyskie i tego też wymagam od potencjalnych ), kogoś, z kim będę się mogła porządnie pokłócić i porządnie do siebie wracać. Poza tym- przyjaciela. Nie toleruję związku, w którym nie mogę (bądź też nie chcę- mam jakieś tajemnicze opory) czegoś powiedzieć. Ja chcę przyjaźni z korzyścią w postaci miłości, a nie na odwrót No i... ja znam tą całą teorię o przeciwieństwach, ale myślę, że przy moim ADHD nie wytrzymałabym z kimś spokojnym i do bólu przewidywalnym Bo wiecie, ja jednak nie znoszę ideałów
Juny- Czemu podejmujesz terapię? Nie wierzę, żeby się jakiś oparł Twojemu poetycznemu wręcz wdziękowi No jak to było?
I Ty się nie dziw, Żelka ma 14 lat, a Ty wymagasz dojrzałości od jej kolegów
Miej przynajmniej na tyle więcej klasy od niego, Żelko, żeby nie pokazywać nikomu tych smsów...
Strzyguś- mam rozumieć, że kowboj to nie Twoje gusta?
A ja Wam powiem w tajemnicy, że wiem o istnieniu kogoś takiego, kto się wpasowuje w moje oczekiwania... I, żeby nie było, konie posiada swoją drogą (co biorąc pod uwagę moją pasję jeździecką nabiera nowego znaczenia... ) Ale jest daleeeeko, daleko, i przez kilka najbliższych lat raczej do Polski nie wróci, więc...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wijara dnia Pon 20:51, 13 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Juny
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:59, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Z parami z większym stażem różnie bywa. Może pisanie o własnych rodzicach nie jest obiektywne, ale myślę, że dali mi dobry przykład. Teraz znaleźć kandydata, który spełnił takie oczekiwania...
No cóż, jak pisałam, kandydata mam. Okaz wyjątkowy, a najbardziej wyjątkowo idzie mu nieświadome podbijanie mi serca, po czym kompletny brak zainteresowania mną, a za to inną miłą i ładną koleżanką... Właściwie okaz na tyle wyjątkowy, że Wijaro, przykro mi, nie poznam was, bo pasuje do Twoich wymagań
A terapia chyba potrzebna. To nieuczciwe, być tak podatną na wpływ jakiegoś faceta. Myślałam, że już sobie z tym poradziłam, a tu -znowuuu...
Poetyczny wręcz wdzięk?. .. och, to takie miłe...! Tyle że mam chyba bliżej do sarkazmu niż poezji w życiu-poza-laptopem:D
I po trochu się domyślałam, że Żelka młodszą forumowiczką jest. Pocieszenie dla Ciebie- wszyscy podrosną, trochę zmądrzeją Generalnie...
Dla Aduu:) Kowboj na białym rumaku..!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juny dnia Pon 21:00, 13 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:20, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Juny napisał: | No cóż, jak pisałam, kandydata mam. Okaz wyjątkowy, a najbardziej wyjątkowo idzie mu nieświadome podbijanie mi serca, po czym kompletny brak zainteresowania mną, a za to inną miłą i ładną koleżanką... Właściwie okaz na tyle wyjątkowy, że Wijaro, przykro mi, nie poznam was, bo pasuje do Twoich wymagań
A terapia chyba potrzebna. To nieuczciwe, być tak podatną na wpływ jakiegoś faceta. Myślałam, że już sobie z tym poradziłam, a tu -znowuuu... |
Jak Ciebie nie chce, to widać nie jest tak fajny, jak myślałaś, ot co
A phi, gdzie tam zapoznawać, ja sobie upoluję własny okaz, o tego pytam tylko z czystej ciekawości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:21, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Juny, dziękuję bardzo W moich sennym marzeniach wyglądał troszkę inaczej, miał bardziej kwadratową szczękę, głębiej osadzone oczy... Dobra, nie będę się szczegółów czepiać
A wiesz, co? Odnoście twojego wyboru, to posłuchaj tego, co mówi Ciocia Wijara Ostatnio z pod jej pióra (czy tam klawiatury xD) wychodzą same życiowe mądrości
Strzyguś, co cię tak bardzo zaskoczyło? Moje dziwne upodobania? Nie przejmuj się, mam ich o wiele więcej. Mimo, że pożądam "rycerza na białym koniu", któremu można przypisać kowboja, to za Azjatą - Japończykiem z krwi i kości - uganiałabym się z wywalonym jęzorem xD Tak samo jak za prawdziwym Indianinem Troszkę mniej za Latynosem, ale moje serce także drży na ich widok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:39, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Czekać aż dorosną?!?
Chyba się zestarzeję...
I jeszcze nawet cywilnej odwagi się przyznać Lawenda nie miał do swojej winy. A sam twierdzi, żeby być konfidentem
Aduu - Na pewno Japończyk zwróciłby uwagę za dziewczyną, która go śledzi i robi to z wywalonym jęzorem
Tylko ciekawe, czy trafiłabyś do jego serca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:58, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Aduu napisał: | A wiesz, co? Odnoście twojego wyboru, to posłuchaj tego, co mówi Ciocia Wijara Ostatnio z pod jej pióra (czy tam klawiatury xD) wychodzą same życiowe mądrości |
Miło słyszeć (czytać- jakkolwiek)
Zelko, jak tak piszesz "czekać aż dorosną", to sobie myślę, że w mojej mentalności jest coś takiego, że prędzej się ewentualni czekający (których na razie brak, ale liczę na jakiegoś Irgodobodnego w dalszym czasie ) zestarzeją, niż ja dorosnę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:50, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wijara - a proszę bardzo ;D Miło czasem połechtać czyjeś ego
Zelka - no nie wiem, czy trafiłabym do serca takowego Japończyka xD Raczej uciekałby ode mnie gdzie pieprz rośnie W tamtym roku, w październiku chyba, w Szczecinie pomieszkiwałam. Jak się wybrałam na długi spacer z koleżanką (z Kołłątaja na Pomorzany) to gdzieś tak w połowie drogi natknęłam się na jakiegoś fajnego Azjatę. Chyba z siedemnaście lat miał, ale na jego widok, to stanęłam jak wryta. Wlepiałam w niego maślane spojrzenie, aż z szerokim uśmiechem umknął w boczną uliczkę ;] Wiecie, ja pochodzę z Mazur, ze strasznie małej wiochy, i tam nawet w większym mieście zobaczyć murzyna to już szczyt rozkoszy! xD
A jak się dowiedziałam, że w Szczecinie idzie się o obcokrajowców zabić, to nie chciałam się przenosić xD Tak, wiem, dziwna jestem ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:38, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To bierz ślepego
Albo ogłusz (skoro idzie się o takiego zabić to chyba nic dziwnego jak stanie się odwrotnie )
Ja na Warmii (nie po... napiszę, gdzie ale na mapach Polski przeważnie zaznaczają Centralnie na północy
Ale na stare miasto nie chadzam, bo... za daleko jakoś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:38, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W Łodzi dużo Azjatów nie widuję, generalnie więcej Murzynów jest I nigdy mi się Azjaci nie podobali. Wybacz, ale jakbyś mi ustawiła 15 takich w rzędzie, to bym za nic ich nie rozróżniła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:08, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Murzynów to nawet ja nie rozróżniam
Chyba że pomiędzy Polakami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:09, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W sumie znam wiele osób, które powiedzmy Chińczyka od Japończyka czy Koreańczyka nie rozróżniają, a nawet tych z jednego miotu. Przyznaję, Azjaci mają to do siebie, że są jakby przez "kalkę robieni" xD Ale znajdują się okazy godne zapamiętania i takowego nie da się z nikim pomylić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:21, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie się Azjaci nie bardzo podobają, nie mój typ. Latynosi też nie Mam jakieś dziwne upodobanie do blondynów (ale nie tzw świńskich żeby nie było).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juny
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:23, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
hajfajf, Neit. Niech żyje Finlandia (i wódka, i kraj:)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:23, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A szkoda, bo chciałam Ci zaproponować pewnego niemieckiego piłkarza... on miał taki świński blond na głowie... i nazwisko takie.... hmmm... w temacie O świniach mówię xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:45, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tysz preferuję słowiański blond, także zapędy przyjaciółek, co by sobie pojechać na gorące wakacje do Hiszpanii, średnio do mnie przemawiają... A do Rosji to już nie łaska, ha?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|