|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:07, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Aduu napisał: | Ale miał jedną, poważną wadę, której nikt inny za wadę nie uważał xD Nie kłócił się. Nawet troszeczkę! Wszystko brał na spokojnie, łagodnie... Szlag mnie trafiał. A jak grzecznie się z nim rozstałam, to znajomi stwierdzili, że najwyższy czas zawinąć mnie w biały kaftan i oddać gdzieś do psychiatryka xD |
No no no! Mój też był spokojny i... wręcz potulny Śmiali się wspólny znajomi, że pantofel, bo jak ja sobie zażyczyłam, żeby nie palił, to paczka wyglądowała od razu w koszu, tak na dobry przykład Ze wszystkim się ze mną zgadzał, a jak nie zgadzał, to mówił tylko: "nie będę się kłócić, rób jak chcesz". Ale to była strasznie, ale to strasznie wkurzające po pewnym czasie- że zawsze był zapatrzony we mnie, nigdy się nie obrażał, i generalnie chociaż usilnie próbowałam kilka razy wywołać kłótnię, żeby się cokolwiek w tym związku zadziało niecukierowego, to gdzie tam, skądże!
Poza tym- w ogóle każdej by się to co robił spodobało, tylko nie mnie Bo generalnie wolał się spotkać ze mną niż z kumplami, strasznie się angażował, chciał spędzać ze mną 99% procent wolnego czasu wliczając przerwy w szkole... A ja jestem typem żywiołowego, rozlatanego wolnego strzelca i po prostu taki tryb spędzania czasu mnie nudzi- mam swoje wielkie pasje, swoich przyjaciół- nie mogłam tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:18, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mój mąż się ze mną nie kłóci. W ciągu kilku lat małżeństwa nigdy nie podniósł na mnie głosu. I za to też go kocham. Ja się kłócę z całą resztą świata, ciągła walka normalnie. Ale w domu chce mieć kogoś, kto wysłucha, przytuli, pogłaszcze po główce, zaparzy herbatki i mnie będzie rozpieszczał Nie ma to nic wspólnego z pantoflarstwem mojego męża, bo na pewno żaden z niego "pantofel" On w przeciwieństwie do mnie lubi rozwiązywać konflikty, a nie "drzeć ryja" albo rzucać się z pazurami (co akurat ja lubię, chociaż ostatnio zmieniłam metodę na "patrzenie z góry" i podejście "nie jesteście mi godni stóp całować"- co ciekawe o wiele bardziej wkurza ludzi niż kłótnia ). I spróbujcie mojego męża namówić na coś co uważa że może mi zaszkodzić (np naukę walki mieczem- mam surowy zakaz bo mój mąż twierdzi że sobie głowę utnę...) itp. Fajnie mieć przy boku taką "oazę spokoju" zwłaszcza jak człowiek sam za tornado mógłby robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:30, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W sumie Neit jest trochę racji w tym, co mówisz. Jeśli ktoś z natury jest wybuchowy (jak ja xD) to powinien mieć przy sobie taką osobę, która potrafiłaby ukoić swojego partnera. Ale z drugiej strony... Ja czasami potrzebuję walki. Nawet jeśli miałabym się kłócić o naprawdę banalną rzecz. Zwykle szukałam zaczepki u swojego partnera, podpuszczałam go, żeby tylko wyraził swoje zdanie w gniewie, a nie pochylał główkę i przyznawał mi rację, nawet wtedy, gdy próbowałabym mu wmówić, że Ziemia jest płaska. W dodatku lubię, kiedy facet subtelnie okazuje zazdrość. Nie mówię o jakiejś wielkiej awanturze przy ludziach czy rękoczynach, ale zadowalam się typowo terytorialnym zachowaniem mężczyzn. Jak na przykład chwilowe przytrzymywanie ramienia, groźne spojrzenia ... Czasem takie rzeczy działają lepiej niż afrodyzjaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:10, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mój mąż mi nie ustępuje jak nie chce Czasem to owszem, specjalnie mówi "nie" żeby się potem zgodzić jak mu jęczę (dobrze o tym wiem ) On na prawdę ma swoje zdanie i jest w tym nieugięty jak skała. Po prostu nie ma tak jak ja w zwyczaju wyrażania tego głośno i dobitnie. Po za tym jest uparty jak osioł Co do kłótni to mi się nawet nie chce z nim kłócić. Do niego to ja się wolę przytulać Drzeć to ja się mogę na innych Mało to odpowiednich obiektów? Wystarczy drzwi domu otworzyć
Zazdrosny i "terytorialny" tez jest W dodatku nie mogę sobie siedzieć w innym pokoju niż on, bo zaraz się czepia, że nie siedzę obok niego A spróbowałabym nie dać się trzymać za rękę na spacerze itp. Dopiero by się nafoszył Faceci są jak dzieci normalnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:52, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ojj, Neit, gorzej niż dzieci! Dziecku to jeszcze niektóre rzeczy da się wytłumaczyć ;P
Napiszę to po raz setny chyba, ale cholernie Ci zazdroszczę takiego faceta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:45, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Aduu nie tylko ty
Tylko ja na swojego księcia jeszcze TROCHĘ poczekam...
A od potencjalnych kandydatów pewnie ucieknę z krzyżykiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:52, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie znoszę, kiedy facet okazuje zazdrość Mój wspomniany były potrafił mieć mi za złe to, że przytulałam się do długoletniego chłopaka mojej kuzynki (który traktuje mnie jak młodszą siostrę). Dla wyjaśnienia- chłopak ów należał, razem z kuzynką, do jego paczki, i generalnie byli dobrymi kolegami, no i wiedział, jakie konszachty w tej rodzinie panują- że ja z kuzynką jestem dość blisko i że jej facet jest dla mnie jak rodzina. Musiałam mu chyba przez pół godziny tłumaczyć, że chłopak jest dla mnie całkowicie aseksualny, jak brat
Ja ma kilku męskich przyjaciół, generalnie męskie towarzystwo bardzo lubię (czysto koleżeńsko) i nie znosłabym żadnego łapania za ramię czy innego "zaznaczania terytorium" (a były takie akcje, i doprowadzały mnie do czystej furii- co ja, kurna, jestem, zaklepana?).
Ale faktycznie Ci się dobrze Neit trafiło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:22, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Hehe, rozważam klonowanie mojego męża i sprzedawanie klonów za ciężka kasę Mam wśród koleżanek kilka chętnych
Nie no, zazdrość do pewnego stopnia jest jak najbardziej zdrowa i pożądana w związku i u mnie to raczej coś takiego jest. Gorzej jak człowiek trafi na typa, co to przez niego nie może nawet z koleżankami pogadać (a miałam takiego). Ja tez mam wielu przyjaciół facetów i mój mąż nie ma z tym problemów, czasem coś w żartach sobie wypominamy ale to tylko tak na śmiesznie. Gorzej jak bym się z nimi spotykała za jego plecami czy coś. A oznaczona jakby nie było jestem, w końcu obrączkę na palcu noszę I wiecie co mam czasem wrażenie że na niektórych panów to działa... wabiąco. Chyba niektórzy lubią mężatki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:28, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No dopsz, ale to jest obrączka, a nie uczepiony Ciebie groźny facet, którego znasz od miesięcy kilku Taka obrączka to całkiem fajna rzecz po pewnym czasie...
Klonowanie? Jakby było go dziesięciu, to by Ci się już tak nie podobał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:46, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
I ne byłby oryginalny
Ani niepowtarzalny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neit
Arcymag
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1007
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:04, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Byłby, bo wychowanie też ma znaczeni A gdzie taki klon drugą taką nieznośną zołzę jak ja znajdzie? Więc podstawowe cechy mojego męża (oczywiście jak najbardziej pożądane) taki klon będzie posiadał, a resztę to już sobie każda baba będzie musiała "dokształtować"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduu
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Przybiernów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:40, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W takim razie wpisuję się od razu na listę oczekujących na klona xD
Może uda mi się go wychować, bym nie miała z nim problemów ;] Rodzeństwo jakoś sobie wychowałam (wchodzę do pokoju to popłoch jest xD) ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:34, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To ja zamawiam
Tylko proszę "młodszy model"
Może być lat 16
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:41, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Oj, zołz to Ci u nas na forum dostatek Męża masz prześwietnego, ale ja się nie piszę na klona- mi się jakiś oryginał należy (oczywiście nie Twojego lubego, bo koleżance się odbijać nie godzi jakiś inny oryginał...). Poza tym- nieco za stary dla mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zelka
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 718
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tam, gdzie kwitnie cytryna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:09, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A jeżeli można spytać to ile lat liczy oryginał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|