|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:41, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
alicee napisał: | Jeszcze było, że K. pracowite są. Nie sprawdza się w moim przypadku... | W moim nie tylko się nie sprawdza... Jest zupełnie na opak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Szalona Panna M
Adept II roku
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: według mojego profesora historii z Wołoszczyzny, z rodziny Draculi. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:54, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
kuszumai napisał: | W kogo trafiłaś błyskawica a`la Wolha?
|
No niestety nie trafiłam w nikogo ale to wszystko można jeszcze nadrobić. Wiedźmą jestem też na codzień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:25, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Biedna pani od matemetyki... Pewnie pierwsza pójdzie na odstrzał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalona Panna M
Adept II roku
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: według mojego profesora historii z Wołoszczyzny, z rodziny Draculi. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:01, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
nie no facetką od matmy już się zajęłam(odeszła z pracy:D), fizyczka też jest załatwiona (złamała nogę ) teraz na odstrzał pójdzie biologiczka albo chemiczka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:04, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Chemia... BUM BUM BUM!!!! I kto potem będzie Cię uczył?
PS. Jabym zaczęła od wuefisty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 13:07, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, toż to OFFTOP!!! Ostrzeżenia polecą, posty też.
Aha, do tematu - Miriam, ja też jestem Bykiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:19, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Religia to najgłupsza historia, jaką kiedykolwiek opowiedziano. Pomyślcie tylko! Religia zdołała właściwie przekonać ludzi, że istnieje pewien niewidzialny człowiek! Który żyje w niebie! Obserwuje wszystko co robisz, każdej minuty każdego dnia! Ten niewidzialny człowiek ma specjalną listę, dziesięć rzeczy, których nie chce, żebyś robił. A jeśli zrobisz którąkolwiek z tych rzeczy, to ma specjalne miejsce, pełne ognia, dymu, tortur i katuszy, gdzie ześle cię, żebyś cierpiał, palił się, ksrztusił, krzyczał i płakał, przez całą wieczność, aż do końca czasu! Ale... on cię kocha!
Autor: George Carlin
z Jedynego Słusznego Źródła Wiedzy, tudzież Biblyji zUa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Achillea
Bakałarz I stopnia
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 893
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:38, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Hehehe, gdzieś tu niedawno zamieściłam link do klipu z tym skeczem, specjalnie z polskimi napisami Widać, że nie tylko ja podzielam te poglądy
Miło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:37, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Alkohol
Jedni krzyczą, że alkohol to Twój wróg, inni łagodzą, że tylko upijać się nie należy. Bo kolacja bez kieliszka dobrego wina nic nie jest warta. Ale są tacy i tacy, którzy za jednym głębszym rozglądają się już przed śniadaniem. Do której grupy należysz i ci się z Tobą stanie, gdy wypijesz o jeden za dużo? To zależy od tego, który ze znaków zodiaku towarzyszył Twoim urodzinom. Pamiętaj jednak, że każdy z nas jest jedynie po części Baranem czy Koziorożcem...
BARAN
Choć rzadko wpada w nałóg, to jednak od czasu do czasu lubi sobie zdrowo golnąć.
Zwala się bez zapowiedzi znajomym na głowę, osusza im cały barek, zapaskudza łazienkę, a nazajutrz na wielkim kacu zgłasza pretensje, że go upili.
Gorzej, jeśli ochota "na jednego" dopada go w jakimś barze lub hotelu. Już po drugim kieliszku dosiada się do sąsiedniego stolika i przejmuje dowództwo nad biesiadą. Zachowuje się przy tym jak zwierzę. Pije z gwinta, czka, winem czy piwem oblewa sobie gors, wydziera się przekrzykując wszystkich. A gdy mu ktoś zwróci uwagę, gotów przyłożyć. Bo Baran po kieliszku dostaje małpiego rozumu więc lepiej mu nie wchodzić w drogę. Awanturuje się, poucza kelnerów, usiłuje tańczyć na stole i kradnie drobne babci klozetowej. Szasta pieniędzmi stawiając kolejkę za kolejką - nawet jeśli już nie ma za co. Na drugi dzień ma kaca - nie tylko alkoholowego, ale także moralnego. Szczególnie, gdy podliczy, ile szmalu przepuścił na popijawę.
Panią Baran alkohol strasznie podnieca. Traci zupełnie zdrowy rozsądek, bo górę biorą chucie. O brzasku chyłkiem ucieka z łóżka w którym obok siebie odkryła dziwnego, zarośniętego faceta.
BYK
Gdyby sam miał płacić za każdy kieliszek wódki, popadłby w abstynencję, choć bardzo lubi wypić i zakąsić.
Ale natura dała mu genialny nos do wyczuwania okazji na odległość. Na wszystkich przyjęciach, imieninach, rautach, promocjach roi się więc od Byków obojga płci walczących przy półmiskach o każdy kęs i co lepsze markowe wina. Bo w gościach Byk byle czego do ust nie weźmie, choć w domu kaszankę pifskiem najwyżej zapija.
Jeśli Byk postawi Ci kiedyś kielicha, miej się na baczności - na pewno chce Cię upić i wykorzystać. On sam prawie nigdy się nie upija. Lubi panować nad sytuacją - zawsze można coś wynieść do domu pod pazuchą. Najbardziej zaś jest mu przykry widok kelnera z rachunkiem. W obawie, by nie dostać zawału znika zwykle przed płaceniem.
BLIŹNIĘTA
Mleko matki szybko zmienia na coś mocniejszego i natychmiast staje się smakoszem przednich trunków. Z niejednego pieca chleb jada, z niejednej butelki pije. Popróbować musi wszystkiego. Bo po paru głębszych lepiej się mu gada. Smętnego, nad pustym kieliszkiem nigdy go nie spotkasz.
Nie lubi też siedzieć długo przy jednym stole. Chętnie wiec rusza w rajd po barach, knajpach i restauracjach. Nigdy nie wiadomo, z kim i gdzie wyląduje. Co dziwne, nazajutrz świetnie pamięta o czym z kim gadał i gdzie go diabli zanieśli. Do domu niechętnie zaprasza, bo nienawidzi zamieszania z gotowaniem i sprzątaniem. A przecież samej półlitrówki postawić nie wypada. Ciekawe, że choć czasem pochłania olbrzymie ilości napojów wyskokowych, właściwie nigdy się nie upija. I bywa, że do późnej starości nie wie co to kac.
RAK
Na przyjęciach zawsze zjawia się z liczną rodziną, która rzuca się na stół jakby od tygodnia nie jadła. Z tego powodu mało kto go zaprasza. Ale, że biesiadowanie to żywioł Raka, sam chętnie zaprasza rodziny z dziećmi, przyjaciół i znajomych. Tyle że goście siedzą o suchym pysku, bo paroma kanapkami i jedną butelką wszystkich trudno obdzielić. Kto go zna, zjawia się przezornie z własnym antałkiem, garnkiem bigosu czy sałatki jarzynowej.
Rak za kołnierz nie wylewa. Jeśli mu jeszcze wątroba nie wysiadła, spija wszystko - od wiśniówki po babci, po spirytus do przemywania okularów.
przy stole łatwo się wzrusza, śpiewając przez łzy "Dałbym ci buzi, dała" i obraża się na amen, jeśli mu zwrócisz uwagę, że fałszuje. Po paru głębszych wpada w doskonały humor, opowiada kawały, robi striptiz na stole, poszczypuje biesiadników nie odróżniając żony od szefa i robi inne obrzydliwe rzeczy. Dopóki nie zmiękną mu nogi. Wtedy zwala się w kącie i zasypia w sekundę jak kamień.
Pani Rak ma mocną głowę i przetrzyma w konsumowaniu trunków niejednego pana. Ale to się zawsze źle kończy dla niego. Ją nazajutrz boli głowa - przez parę godzin. On - musi płacić alimenty do końca życia.
LEW
Ten osobnik nie je, ale konsumuje, nie pije, tylko wznosi toasty, nie bywa, ale jest podejmowany. W życiu nie splamiłby się pociąganiem z gwinta lub - co gorsza - z musztardówki. Zaprosisz go na jednego, będzie się krzywił: nie z takich kieliszków piłem u prezydenta, a w ambasadzie włoskiej - tam dopiero wino dawali! Gdy mu nieco zaszumi w głowie, przysięga, że biesiadował z Chrystusem w Kanie Galilejskiej.
Wyliczającemu swoje niezwykłe znajomości Lwu wreszcie zaschnie w gardle. Będzie je więc musiał czymś zwilżyć. Potem, na raty, będziesz musiał spłacać jego rachunek.
O wiele lepiej przyjąć zaproszenie Lwa - on uwielbia stawiać, bo chce się pokazać. po paru głębszych płaci za wszystko. Wiedzą to najlepiej Raki, Ryby, Koziorożce, Byki a także kelnerzy i partnerzy Lwów.
PANNA
Na ogół boli ją głowa albo żołądek. Przysięga więc, że z alkoholów pije tylko krople Inoziemcowa. Rozgłasza, że za knajpami nie przepada, bo obrusy tam niedoprasowane, sztućce niedomyte, goście jedzą głośno i podpici gadają od rzeczy, a kelnerzy chrzczą wódkę. No i oszukują w rachunkach. Tak rozwodząc się nad błędami innych łapie z nerwów za butelkę żytniej, pociąga łyk za łykiem i nie wiadomo kiedy widać dno. Gdy Panna się upije - a łatwo to jej przychodzi - lepiej jej w drogę nie wchodzić. Bo, choć trudno w to uwierzyć, staje się jeszcze marudniejsza niż zwykle. Gdy wytrzeźwieje, wpada w depresję. Nie wiadomo, czy dlatego że żal jej wszystkich głupstw, których po pijaku nie zrobiła, czy rozpacza, że znów na trzeźwo musi znosić świat pełen niedoskonałości.
WAGA
Choć nie odróżnia smaku wina czerwonego od białego, robi wrażenie, jakby wszystko wiedziała o markowych trunkach. Z odgiętym rasowo palcem krąży wśród biesiadników. Chętniej nalewa innym, niż sobie. Publicznie bowiem się nie upija. Wie, że po kieliszku język się jej plącze, nos czerwienieje, oczy puchną i łatwo traci resztkę rozumu. Z wdziękiem opowiada więc o rzeczach, o których nie ma zielonego pojęcia. Już po chwili wszystkim głupio, że byle krewetki zapijają rosyjskim szampanem. Maniery Wag obojga płci robią wrażenie. Jakoś nie wypada śpiewać "Góralu, czy ci nie żal" przy takiej personie. Zabawa robi się sztywna jak nieboszczyk w lutym. A Waga dyskretnie wymyka się do domu i w samotności obciąga siwuchę podwędzoną gospodarzom.
SKORPION
Gdy inni pociągają czystą, on żąda szampana z mlekiem kokosowym i sosem tabasko. Gdy go częstują 20-letnią whisky, wyciąga za pazuchy siwuchę. Uwielbia bowiem prowokować - także w piciu.
Za wielkimi imprezami nie przepada. Jeśli już da się zaciągnąć na przyjęcie, siada uprzejmie z boku i oczami niczym laser przeszywa na wskroś biesiadników. Przed nim nic się nie ukryje: kto komu nadeptuje na nogę i czyje ręce spłatają się pod obrusem. Ale z wolna się rozkręca. Przy drugiej butelce podszczypuje sąsiadkę, opowiada świńskie kawały. Pani Skorpion zaczyna nawet się rozbierać i napiera biustem na pierwszego lepszego faceta.
Przy trzeciej wdaje się z szefem w kłótnię na tematy polityczne. Przy czwartej beszta gospodynię, że przypaliła pieczeń i żałuje mu alkoholu... Jeśli ściągnie ze stołu obrus należy dziękować Bogu. Mógłby bowiem wbić widelec nie w szynkę, a w czyjś pośladek. Po wódce na wszystko go stać.
STRZELEC
Niewiele je, tęgo popija i z każdym kieliszkiem coraz to pieprzniejsze kawały opowiada. Toteż wzięcie ma niczym karp w Boże Narodzenie - wszyscy go zapraszają i moczą w wódzie.
Jeśli z mordowni dobiegają salwy śmiechu - jak nic Strzelec przy piwie bawi okoliczne moczymordy. Jeśli na wytwornym przyjęciu po stole hasa mocno rozebrana dama - z całą pewnością jest to świeża znajoma Strzelca, zgarnięta z pod hotelu lub dworca.
Pani Strzelec pod dobrą datą przywozi do domu kolesi z monopolowego i namawia na seks grupowy.
Tak czy inaczej, każdy Strzelec lubi i wypić, i zabawić się. Czasem po paru głębszych ogarniają go wyrzuty sumienia i postanawia iść do spowiedzi. Ale trafia di izby wytrzeźwień. Wtedy rodzina się modli - z radości, że zginął i prosi Boga, by się nigdy nie znalazł.
KOZIOROŻEC
Nic mu nie smakuje więc mało je i jeszcze mniej pije. W młodości chudy więc jest na ogół i skrzywiony, bo najczęściej odżywia się kiełkami i źródlaną wodą. Dopiero w wieku średnim przychodzi mu apetyt i zajada z zapałem. Gotów jest nawet wypić to i owo. Posmakowawszy wódeczki czy piwa (w winie raczej nie gustuje ze względu na żołądek) staje się mniej ponury i kościsty niż zwykle.
Z czasem tłumaczy się, że pije, bo go to rozgrzewa - i coraz częściej sięga po butelkę. Być może to jest powodem znaczących zmian w jego życiu. Po czterdziestce Koziorożec chętniej zdradza własną żonę i opowiada kawały - a nawet się z nich śmieje. Bez względu na to, co wypił, nigdy nie ma kaca!
WODNIK
Uwielbia eksperymentować. Szczególnie w młodości. Wszelkie koktajle to jego specjalność. poi nimi siebie i znajomych. A że nie zakąsza, urzyna się natychmiast. Czyj żołądek zniósłby wódkę z grzanym piwem i koniakiem zakropionym szampanem? Ale ciekawość świata i smaków wciągnie tego osobnika obojga płci w alkoholowy eksperyment.
Po czterdziestce nadwyrężona wątroba każe Wodnikowi ograniczyć trunki do czystej wódki zmrożonej na gęsto. To wszystko, co może zrobić dla zdrowia, bo rozstanie się z kieliszkiem przychodzi mu z trudem.
Nie upija się na umór, ale dobrze podchmielony jest specem od skandali: zagląda paniom pod spódnice, myli palmę z toaletą, usiłuje podpalić kota. Nazajutrz oczywiście niewiele pamięta - bo nie chce. Klina też leczy zimną wódką.
W nałóg prawie nigdy nie wpada. To było by zbyt nudne, nie mówiąc już o tym, że coraz to nowe eksperymenty wymagają trzeźwości umysłu.
RYBY
Przysięga, że już sam widok wódki budzi w niej obrzydzenie. Że pić nie może, bo puchą jej po tym stawy i wysiada żołądek.
Trzeba ją długo prosić, żeby skosztowała kropelkę. Gdy już umoczy usteczka, od butelki jej nie oderwiesz. Podpita - recytuje wiersze, przemawia, śpiewa solo nie proszona i pokazuje bliznę po wycięciu ślepej kiszki.
Tkwi przy barze dopóki jest na nim coś, co się da wypić. Nazajutrz ma kaca giganta. Trzeba się nad nią litować, obkładać kompresami, karmić ogórkową lub barszczem. Ale bywa, że biegnie do barku i łapie za butelkę - jeśli w niej jeszcze coś zostało. Widok Ryby pływającej od rana jest najzupełniej naturalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halkatla
Arcymag
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:17, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
KOZIOROŻEC
Cytat: | Nic mu nie smakuje więc mało je i jeszcze mniej pije. | Ok, przyznaję się bez bicia. Cytat: | W młodości chudy więc jest na ogół i skrzywiony, bo najczęściej odżywia się kiełkami i źródlaną wodą. | Mniam! Krrroopla Beskidu!! Cytat: | Posmakowawszy wódeczki czy piwa (w winie raczej nie gustuje ze względu na żołądek) | Bzdura! nie cierpię wódki! A za winem marki Vino przepadam
Cytat: | Z czasem tłumaczy się, że pije, bo go to rozgrzewa - i coraz częściej sięga po butelkę. Być może to jest powodem znaczących zmian w jego życiu. Po czterdziestce Koziorożec chętniej zdradza własną żonę i opowiada kawały - a nawet się z nich śmieje. | Kiedy ja naprawdę nie mam zamiaru mieć żony Cytat: | Bez względu na to, co wypił, nigdy nie ma kaca! | Chyba nie jestem koziorożcem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:04, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
BYK
Cytat: | Na wszystkich przyjęciach, imieninach, rautach, promocjach roi się więc od Byków obojga płci walczących przy półmiskach o każdy kęs i co lepsze markowe wina. |
Nie, nie nie. Nie lubię przyjęć, imienin, ani żadnego tłoku. A tym bardziej nie rzucam się na jedzenie.
Cytat: | On sam prawie nigdy się nie upija. Lubi panować nad sytuacją | Fakt, odkąd raz przeholowałam tak już teraz piję z umiarem
Reszta jest o tym, że jestem skąpa. Dlaczego we wszystkich horoskopach piszą, że byki są skąpe. Czuje się pokrzywdzona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:09, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
To wszystko pasuje do mojego ojca (oprócz zdradzania).
Wina nie lubię - to jak zgniły sok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:19, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mówi się: sfermentowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miriam
Konstabl Grafomanii Arcymag
Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 1618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:32, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Horoskopy...a tak miało być pięknie w ty roku, same sukcesy, miłość, pieniądze, wszystko cacy ( chociaż kto wie zostało jeszcze parę dni) Ciekawe co za bzdury wymyślą na 2010r?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dora
Adept II roku
Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:57, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja nie wierzę w horoskopy. Ostatnio na spotkaniu do bierzmowania chcieliśmy podręczyć księdza i zapytaliśmy się co sądzi na ich temat, a ten odpowiedział, że czytając je zbliżamy się do szatana i możemy zostać opętani
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|