|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:35, 05 Cze 2010 Temat postu: "Zamienie siebie na lepszy model" - kompleksy... |
|
|
Mi się pani podoba...
Ale nie chcę robić operacji plastycznej. Sorry
Nawet hipotetycznie
Sorry, po prostu wiem jak to jest kuszące, nie wymagające wysiłku... i jak krótkotrwałe
Wole siebie taką jaką jestem... chyba muszę zacząć siebie bardziej lubić...
Co nie zmienia faktu, ze chciałabym być smukła, ruda i kręcona
Ewentualnie bardzo jasna, ciemnowłosa o wyrazistych ustach i oczach
Jestem jak lato: oczy mam takie mgliste, skórę zbyt cienką, blado-różową, rysy delikatne, buzie okrągłą i wielkie oczy (i na ich temat najczęściej słyszę komplementy... więc je lubię)
Taaa... mam kompleksy...
Przeniesione z "Aktorka do roli Wolhy"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Coya
Bakałarz III stopnia
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:35, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Taaa... mam kompleksy... |
Czyli wszystko z Tobą w normie Podobno każdy ma. Tylko niektórzy nie chcą się przyznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:48, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A po co taić, że mam kompleksy? Wszak to mnie człowiekiem czyni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:59, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ze mnie jest typowe nie-wiadomo-co- oczy nienajgorsze, włosy jako-takie, a reszta- pożal się Borze Nie wiem, czy takie natłoczenie kompleksów jest jeszcze zdrowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:32, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zdziwię się jak poznam jakąś dziewczynę bez kompleksów…
Będzie z pewnością zadufana w sobie, niezbyt miła (i raczej nie bardzo normalna , choć może się zdarzyć, że naprawdę piękna – co uważam za troszkę niesprawiedliwe )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cicha 21
Adept V roku
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:54, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też mam kompleksy, ale takie malutkie (rude włoski ;( ) i przez piłkę troszkę za bardzo umięśnione nogi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:21, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
gocha_ch napisał: | Zdziwię się jak poznam jakąś dziewczynę bez kompleksów…
Będzie z pewnością zadufana w sobie, niezbyt miła (i raczej nie bardzo normalna , choć może się zdarzyć, że naprawdę piękna – co uważam za troszkę niesprawiedliwe ) |
Buuuuullshit. Totalny. Dlatego, że ja choćby od jakiegoś czasu nie mam takowych.
Wiadomo, kurczę, że nikt nie jest idealny. Wiadomo, że są tysiące piękniejszych i tak dalej. Ale to nasze indywidualne cechy czynią nas takimi, jakimi jesteśmy.
...wiem, wiem, teraz to plotę trzy po trzy i niesamowite komunały prawię. Ale generalnie chodzi mi o to, że obecnie nie umiem wskazać rzeczy, którą bym w sobie zmieniła (no, pewnie mogłabym być szczuplejsza , ale będąc szczuplejsza, myślałabym tak samo. A gruba nie jestem i w zasadzie nie odczuwam ciągłej potrzeby zrzucania zawartości talerza na ziemię. Także kompleksu tutaj także nie mam. ). Nachodzi mnie czasem myśl, jakby to było pobyć sobie taką długonogą brunetką czy cycatą blondynką - ale zawsze dochodzę do wniosku, że chyba nie za fajnie (To znaczy mówię o tym drugim wariancie. ) Nie odczuwam potrzeby bycia jakowąś dziką pięknością - po tym, jak w podstawówce klasowa miss powiedziała do mnie (starałyśmy się o jedną rolę w szkolnym przedstawieniu ), że jestem "ładniejsza od kupy", nabrałam cholernego dystansu. I tak mi już zostało
Tak więc, Gosiu (mogę tak zdrabniać? bo odmiana Gochy tak jakoś dziwnie nie chce mi przejść przez klawiaturę ), naprawdę piękna - to nie ja. Zadufana w sobie - też nie. Niemiła bywam, nienormalna jestem od zawsze, zanim jeszcze znałam znaczenie słowa "kompleks". Żadna z tych dwóch cech nie ma moim zdaniem związku z przyzwoitym wyglądem (skąd by się wonczas socjopaci brali, a? ). Bez kompleksów można żyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:02, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Alicee popieram. Mnie nikt pięknością nie nazwie (przy kości, mała, mysie włosy i piwne oczy), ale kompleksów wyzbyłam się już dawno (może powód dziwny, ale dlatego, że się z chłopakami na piesze wypady z plecakami wybierałam i byłam wśród nich jak swoja- zawsze doceniali mnie jako kobietę [rzadkość na takich wypadach], szybko zdobyłam ich szacunek, a uroda, no cóż rzecz podrzędna)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:50, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
O, to poznałam już dwie dziewczyny bez kompleksów
Może na tym forum poznam więcej
Gosia może być, tylko nie Małgosia – po prostu nienawidzę, tej wersji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Villka
Arcymag.
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 2166
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z piątej gwiazdy na lewo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:07, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Objection!
To o czym mówi alicee i Katarzyna nie jest równoznaczne z nieposiadaniem kompleksów. Każda dojrzała, mądrą osoba w końcu dorasta do tego, że uroda mija, jest zgoła nieistotna w relacjach miedzyludzkich i najlepiej polubić siebie takimi, jakimi jesteśmy. Jednak bez względu na to, jak bardzo jesteśmy w stanie pokochać własne ułomności -i zmienić je w ulubione szczegóły własnego "ja" (nie mam na myśli tylko wyglądu fizycznego!) - kompleksy w nas zostają! Te pokonane zastępujemy nowymi, które trzeba będzie przezwyciężyć.
Tak jest zbudowana nasza psychika.
Posiadanie kompleksów nie równa się "byciu zakompleksionym" ... To dwie, całkowicie różne sprawy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gocha_ch
Adept V roku
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:56, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tam się nie czepiam, jeśli nie mają kompleksów to dobrze dla nich….
Na pewno szczęśliwsze są dziewczyny bez kompleksów
Może też nigdy ich nie miały (trudne do uwierzenia, ale może prawdziwe)
Jak pisałam przed nimi nie znałam żadnych dziewczyn, które nie miały ani nie mają kompleksów…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wijara
Dyniowata Dewiantka Arcymag
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:22, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Przyjaciółka od pewnego czasu kompleksów nie posiada- jasne, jest ładna, ale w żaden sposób niesamowicie piękna, przede wszystkim nie kuli się i nie chowa po kątach, jest pewna siebie i rozśmiana, i za to wszyscy bardzo ją lubią, szanują i doceniają (I nijak się nie panoszy.) Im mniej kompleksów po sobie pokazujesz, tym mniej wad widzą w Tobie inni, czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:12, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wyzbędę się kompleksów, gdy umrę - ale z klasą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:34, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wtedy można mieć ich najwięcej: że w tą znienawidzoną kieckę moje ciało ubrali, że brzydko ułożyli, a potem jeszcze zostawili otwartą trumnę na katafalku, żeby inni mogli się nabijać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:24, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Villka napisał: | Objection!
To o czym mówi alicee i Katarzyna nie jest równoznaczne z nieposiadaniem kompleksów. Każda dojrzała, mądrą osoba w końcu dorasta do tego, że uroda mija, jest zgoła nieistotna w relacjach miedzyludzkich i najlepiej polubić siebie takimi, jakimi jesteśmy. Jednak bez względu na to, jak bardzo jesteśmy w stanie pokochać własne ułomności -i zmienić je w ulubione szczegóły własnego "ja" (nie mam na myśli tylko wyglądu fizycznego!) - kompleksy w nas zostają! Te pokonane zastępujemy nowymi, które trzeba będzie przezwyciężyć.
|
No ale kiedy właśnie... właśnie nie mam takiej rzeczy w sobie, którą chciałabym zmienić. Wszystko mam... takie zupełnie normalne w moim odczuciu. Nie jestem jakaś specjalnie ładna, chyba się dosyć "nie wyróżniam".
Oczywiście, że kiedyś miałam kompleksy. Że mam za małe piersi (urosły ) i za wysoka jestem (całą podstawówkę najwyższa w klasie, choć w zasadzie wzrostu bardzo przeciętnego, a nawet niskawego - 1,68m. Ale wcześniej niż koledzy i koleżanki wyskoczyłam. ) Potem przez pierwszą i drugą klasę gimnazjum nie mogłam w lustro patrzeć przez te cholerne krótkie włosy, które już na szczęście częściowo odrosły.
Teraz jestem z siebie w miarę zadowolona. Jeśli mam jakieś kompleksy, to nieuświadomione
No i oczywiście mówimy o wyglądzie, bo jednej rzeczy w sobie nie cierpię zdecydowanie, mianowicie okazjonalnej nieśmiałości. Reszta skaz na charakterze (złośliwość i tak dalej ) bywa czasem przydatna, więc aż tak ich nie tępię.
Cytat: | Posiadanie kompleksów nie równa się "byciu zakompleksionym" ... To dwie, całkowicie różne sprawy... |
A tu się jak najbardziej zgadzam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|