|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlueRose
Adept I roku
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Starmin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:20, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
w tych niepewnych czasach nawet Wordowi nie można ufać xD treść się liczy, a nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:10, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
sally napisał: |
Edit 2:
Znalazłam jeszcze coś
"Miała 6 łap zakończonych 7 pazurami każda, które ludziom mogły by służyć za miecze". Moja polonistka z gimnazjum skreśliłaby i powiedziała, że błąd stylistyczny, czy cóś. Nie ładniej brzmi: "Miała 6 łap, każda zakończona 7 pazurami, które ludziom mogłyby służyć za miecze"? |
O. Miałem potem zmienić, bo mi coś nie pasiło i sobie zapomniałem. TNX
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sally
Bakałarz II stopnia
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:43, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
you are welcome
nie ma za co w sumie zawsze do usług
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:57, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Rozdział II
Musiał przyznać jedzenie miało interesujący smak, ale po 2 latach na racjach polowych wszystko smakowało jak ambrozja, nawet wypieki jego matki. MacMana z powątpiewaniem spojrzał na towarzysza. Mógłby się wreszcie przedstawić i jak dokładnie działa jego telepatia?
-Nazywam się Brent’asti – Obcy właśnie podniósł głowę znad pada na którym najwyraźniej coś czytał. – Jestem w stanie wychwycić wszystkie myśli istot przebywających w jednym pomieszczeniu, zakładając oczywiście, że nie jest ich zbyt dużo. W odpowiedzi na twoje nie zadane pytanie zbyt dużo, znaczy ponad 20 lub 30 osób, w zależności od okoliczności. Twoje bariery są zbudowane przeciwko magom, a nie telepatom, więc przy odrobinie skupienia jestem w stanie odczytać twoje ukryte myśli. Nie odczytuje wspomnień ani uczuć. Czy masz jeszcze jakieś pytania?
Oczywiście, że mam – spojrzenie półkownika mówiło co konkretnie myśli o swoim rozmówcy – przecież doskonale o tym wiesz.
- Masz rację, starałem się być uprzejmy. Nie jestem przyzwyczajony do towarzystwa nie-telepatów lub innych istot niezdolnych odczytać myśli rozmówcy.
- Wydajesz się zadziwiająco ludzki, a może chcesz mnie do czegoś zmusić? – MacMana nie miał zielonego pojęcia co się dzieje ani co oni od niego chcą. Bardzo źle wpływało to na jego samopoczucie. – Właściwie co to do cholery jest? Jakiś pieprzony kryształowy areszt? A może chcecie uzyskać ode mnie kody Federacji, albo współrzędne skoków? Nie będę w niczym z wami współpracował! Jesteśmy w stanie wojny!
- I co planuje pan zrobić, zagłodzić się? Może wolałby pan być przetrzymywany w obskurnym lochu o chlebie i wodzie? Dodatkowo został pan uznany za martwego, więc pańskie kody są nieważne. Nie posiadamy również technologii pozwalającej na wykonywanie skoków.– Sarkazm w głosie Brent’asiego powalał, MacManna aż się zaczerwienił ze wstydu. Do tej pory żadna ze stron nie brała jeńców. I o co ma się oburzać, o zbyt dobre traktowanie? Toż to śmieszne. Wtedy zdał sobie sprawę co go gryzie. Żaden oficer Federacji nie traktowałby obcego jak człowieka co najwyżej jak barbarzyńcę albo jeszcze gorzej. Gryzł go zwykły ludzki wstyd za własną rasę i państwo.
-Jesteśmy cywilizowaną rasą. A brak zasad u wroga nie zwalnia nas z ich stosowania.
- Przepraszam, nie jest zbyt miłe uświadomienie sobie, że wróg o którym myślałem jak najgorzej, jest zdolny do miłosierdzia.
-Niech pan nie wyciąga pochopnych wniosków, większość naszego społeczeństwa dość żywiołowo domagała się pańskiej egzekucji, długiej egzekucji.
- Więc dlaczego jeszcze żyję?
- Mój Pan, hmm, on ma wiele imion może pan nazywać go DarkStorm, tak postanowił. Nikt nie ma pojęcia dlaczego. Jak długo nie zmieni zdania jest pan bezpieczny. Nie wiem czy kiedykolwiek się z panem spotka. To jego Mrok pana rozpoznał i podtrzymał przy życiu wystarczająco długo by pana tu sprowadzić. DarkStorm spędził 2 godziny składając pana do kupy. Następnie polecił mi tu przybyć i czuwać. Mam zadbać o pańskie potrzeby i odpowiadać na wszystkie twoje pytania.
-Wszystkie? Jakoś nie mogę w to uwierzyć.
-Nie dał mi szczegółowych instrukcji. Odpowiem na wszystkie, które nie będą dotyczyć nie moich tajemnic. Nie mam prawa zrobić tego bez zgody zainteresowanych. I nie, nie zobowiązuje to pana do wzajemności.
-Powiedziałeś coś o jakimś mroku. Co to jest?
-Nie co ale kto. Nasze społeczeństwo przypomina wasze. Tworzymy rodziny, kochamy i nienawidzimy. Fizycznie jesteśmy bardzo podobni. My jesteśmy silniejsi i szybsi, no i oczywiście żyjemy dłużej. Mężczyźni żyją zazwyczaj około 600lat a kobiety 1000. Niestety to ludzkość opanowała 35% znanej galaktyki. Wielu się zastanawia jak byliście w stanie to zrobić przy waszych marnych 250 latach życia. Nie dorównujecie technologią krasnoludom, elfy biją was na głowę jeśli chodzi o magię, nie jesteście też najinteligentniejszym gatunkiem. Zdawałoby się, że powinniście być na samym końcu. Odpowiedź jest prosta, wy mnożycie się szybciej niż jakakolwiek inna rasa. Choć żyjemy tak długo jedna rodzina nigdy nie miała więcej niż 6 dzieci. To co zrobiliście w dolinie płaczu będzie odbijać się nam przez kilka tysiącleci. Rodzi się u nas dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn.
- To wszystko bardzo ciekawe, ale unikasz odpowiedzi na pytanie! Jeśli nie chcesz odpowiedzieć powiedz a nie krąż wokół tematu jak stado sępów nad padliną.
- Właśnie miałem zamiar do tego przejść. Mrok jest istotą połączoną z siłami ciemności, tak jak wasi magowie łączą się ze studnią, z tą różnicą, że połączenie jest silniejsze. Kobiety są odporne na tą przemianę, więc znacząco ogranicza nam to liczbę Mroków, a są inne wymagania. Zazwyczaj przemiana potrzebuje 3-5 pokoleń. Wcześniej rodzą się ludzie ze skłonnościami, którzy jednak nie mogą dotknąć prawdziwej mocy.
- Nie rozumiem w czym problem? W piątym pokoleniu powinno urodzić się dość Mroków.
- Zapominasz o jednym fakcie. Kobiety są odporne więc narodziny dziewczynki przerywają przemianę. Również przemiana jest najsilniejsza w pierworodnym dziecku. Szanse narodzin silnego Mroku wynoszą 1:243.
-Więc śmierć jednego z Mroków bardzo was osłabia?
- Jednego nie, kilkunastu tak. Ale wcale nie tak łatwo nas zabić. I tak jak elfy nie starzejemy się.
- A ty jesteś Mrokiem? I ile masz właściwie lat?
- Jestem jeszcze dość młody mam zaledwie 326 lat. I nie jestem Mrokiem, a czymś innym. Jestem Koszmarem, choć to słowo nie oddaje dokładnie znaczenia naszego słowa. W moim języku istnieje 35 określeń na cień w waszym jedno. Każde tłumaczenie będzie mało precyzyjne.
MacMana postanowił zadać wreszcie pytanie które męczyło go od momentu przebudzenia. A obawa przed odpowiedzią ściskała mu wnętrzności jakby stalową obręczą strachu.
- Czy wiesz może co się stało z reporterką która mała przybyć do obozu dzień później?
-Niestety nie żyje.
MacMana poczuł jak czerwień przysłania mu oczy, rzucił się z pięściami na Brent’asiego. Ten zbyt zaskoczony by zareagować został powalony na ziemię. Porucznik Artur MacMana należał do elity krwawych kruków. Szybki i efektywny skręcił przeciwnikowi kark zanim jeszcze ciało Koszmaru uderzyło o podłogę. W tym momencie czerwona mgiełka opadła.
- Co ja do cholery jasnej zrobiłem.
***
- Może zainteresuje cie fakt, że twój pupil zabił jednego z naszych najlepszych ludzi. Wiesz jak rzadko rodzą się Koszmary? Albo może nie zdajesz sobie sprawy jak ich teraz potrzebujemy? Jesteśmy teraz w stanie wojny!
Pokój przypominał pobojowisko, krzesła leżały połamane na stosie pod ścianą, zaraz obok żałosnych resztek czegoś co kiedyś było jedną z najpiękniejszych rzeźb królestwa. Jedynie mały skrawek przestrzeni, gdzie stało biurko i krzesło zajmowane przez nastolatka z smutnymi oczyma, pozostał nietknięty. Istota która była przyczyną tego zamieszania stała na środku pokoju kierując spojrzenie swoich błękitnych, twardych jak stal oczu na rozmówce. Całe jej smukłe, wysokie ciało wyrażało zniecierpliwienie, a ubrania, choć drogie i eleganckie, zdawały się nie pasować do siebie. Niespotykane było, by pierwsza magini królestwa wyszła z domu bez spędzenia przynajmniej 2 godzin dopasowując wszystko perfekcyjnie. Jej pedantyzm był znany na całej planecie. Ku rozpaczy niezliczonych adeptów magii Kasandra nigdy nie pozwoliła by ktoś noszący buty nie pasujące do spodni przystąpił do egzaminu. Świadczyło to o jej niedającej się opisać furii, której efekty widać było nie tylko w tym pokoju. Na jej drodze nie ostały się żadne drzwi, a wszystkie okna w promieniu 4 km poszły w drobny mak.
- Na cycki Dirae i jaja Terenta co masz zamiar z tym zrobić. DarkStormie, wiesz przecież co zrobi Pożeracz jak się o tym dowie! Tym razem nie uda ci się go wyrzucić.
Na DarkStarze nie zrobiło to najmniejszego wrażenia. Rozejrzał się po pomieszczeniu by w końcu skupić wzrok na wcielonej sile zniszczenia stojącej na środku jego enklawy. Westchną, spojrzał jej prosto w oczy, westchną ponownie. Kasandra nie wytrzymała.
Jesteś do cholery Panem tej doliny i moim pożal się boże władcą! Przestań wzdychać i odpowiedz na pytania!
- Droga Kasandro co ja mam z tobą zrobić? Niszczysz mi pół pałacu, nie żebym był przeciwny małym zmianom, ale do szału doprowadziłaś panią Zosię, teraz przez najbliższy tydzień będę musiał znosić jej pełne szacunku uwagi, że za jej czasów poddanych trzymało się krótko. Nie sądzę również że bogini nieszczęścia albo pan zniszczenia będą zadowoleni z twojego porównania, jak już musisz obrażać bogów wybierz sobie jakiś mniej szkodliwych, dobrze? Co do Pożeracza, zawsze może mieć wypadek i wątpię by się dowiedział. Nałożyłem pełną blokadę informacyjną na to zajście. Gdyby jakaś wścibska osóbka nie rozwaliła pieczęci, nigdy by się nie dowiedział, a tak szansa jest minimalna, ale zawsze istnieje.
Kasandra zaczerwieniła się potężnie. – Ja tego no… a skąd ja miałam wiedzieć, że to twoja pieczęć. Powinnam znać wszystkie tajemnice dotyczące doliny! To mój obowiązek.
- Zanim się rozkręcisz na dobre, pieczęć była moja, powinnaś chyba rozpoznać znak swojego władcy, prawda? I nie tajemnice dotyczące doliny, ale tajemnice dotyczące stowarzyszenia magów doliny. Kasandro nie zaczynaj znowu, proszę, to do niczego nie prowadzi.
-Ale… - w tym momencie przez dziurę w których powinny znajdować się drzwi przeszedł Brent’asi. Kasandra zmarła z idiotycznym wyrazem twarzy poruszając ustami jak ryba wyciągnięta na brzeg.
- Kasandro uspokój się, przecież wiesz kim on jest. Jeśli naprawdę na czymś mu zależy żadna siła go nie powstrzyma. I co się stało pani Zosi? Wyglądała na wzburzoną. Rozmawiała z Titanią.
- No to cudownie, jeszcze mi brakuje tutaj Królowej Sidhe. Albo Mab przekonanej o moich układach z Seelie Court, po prostu cudnie. Muszę się użerać z wysokimi lordami ciemności zachowującymi się jak dzieci w piaskownicy, Najwyższa kapłanka Matki nie potrafi zapamiętać najprostszych zaklęć, moja doradczyni i przewodnicząca magów rozwala mi pałac, pani Zosia zaraz wywoła bunt skrzatów oraz żali się królowej fairies, która pewnie złoży mi wizytę. Mab szlag trafi i zacznie spiskować z moimi wrogami, mogę też ją oczywiście zaprosić do nas i patrzeć jak pałac zamienia się w pole bitwy. – Ostatnie słowa wykrzyczał już na stojąco – Jak ma się takich pieprzonych sojuszników to na cholerę mi wrogowie. Zostawić was na chwilę samych to mi sami rozniesiecie tą planetę. Federacja popełniła błąd, wystarczyło poczekać dziesięć lat, a ludzie powitaliby ich jako wybawicieli.
-To nie tak…
- A jak Kasandro? Ogłupiałaś na starość? Czy może zostałaś niepoprawną optymistką? A może ciąża odebrała ci kompletnie zdolność logicznego myślenia. Co nie wiedziałaś? To co ty robiłaś w czasie nowicjatu. Pulsują w tobie dwa silne źródła życia. O ile ostatnio nikogo nie zjadłaś żywcem, jesteś w ciąży. – DarkStorm uznał, że najwyższy czas się uspokoić. W końcu nie chciał szukać nowej pierwszej magini. – Dobra, już mi lepiej. Kiedy planujecie się związać? Zamknijcie usta jeszcze wam coś tam wleci. Ogłoszę dzisiaj na przyjęciu wasze plany. Związanie zostanie przeprowadzone podczas nowiu, za 12 dni. A teraz proszę wracajcie do obowiązków.
***
Oficjalna notatka tylko do wglądu Najwyższej Rady Magów.
W 25 dniu sierpnia roku 4578 mag 3 kręgu Daniel z Mandalii udał się na wzgórze 342. Nie stwierdził definitywnie śmierci rzeczonego obiektu, lecz nie mógł jej wykluczyć. Interferencje po przejściu zielonego legionu uniemożliwiły jednoznaczne zbadanie pola magicznego na poziomie 3, 5 i 8. Na wyższych poziomach nie zostało nic prócz szumu. Pozostałe poziomy nie nadają się do prowadzenia poszukiwań. Mag ustalił jednak ponad wszelką wątpliwość śmierć Mistrza wysłanego przez zakon. Jego gwałtowne odejście naznaczyło ziemię na kilka najbliższych lat. Brak jakiegokolwiek naznaczenia, czy klątwy śmierci po obiekcie poszukiwań nie może zostać uznany za dowód życia. Obiekt nigdy nie ukończył 4 roku akademii co implikuje poważne wątpliwości. Czy obiekt powinien być traktowany jako Natchniony? Czy może jako słaby mag? Pozostałe opcje, czyli ukryty, nowicjusz i źródło, zostały wykluczone przez konsylium 5 arcymagów ze specjalizacją w dziedzinie zawirowań i odprysków magii. Wszelkie próby wieszczenia oraz magii poznania napotykają na blokadę nie do złamania. Niemożliwym było ustalenie natury blokady, zawężono jednak możliwości pochodzenia do trzech: Blokada śmierci, anomalia w przepływie strumienia energii, wrogie działanie nieznanego źródła. Dalsze nakłady środków wydają się niepotrzebne, a nawet niewskazane ze względu na znikomą szansę sukcesu. Zaleca się zamknięcie sprawy lub poprzestanie na obserwacji dalszych wydarzeń. Wysłanie ekipy w głąb kontynentu jest marnowaniem zasobów Gildii.
Wysoki Arcymag sektora XIII
Lord Anastazy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wredniak dnia Śro 15:58, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BlueRose
Adept I roku
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Starmin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:38, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
kilka pozytywnych komentarzy i się człowiek ośmieli przeczytać przeczytałam, tak mniej więcej, ale mało co zrozumiałam, oczy mnie pieką, za mało spałam co ja tak dzisiaj rymuje? w każdym razie jak oczy znowu zaczną działać to chętnie przeczytam, wcześniejsze części bardzo mi sie podobały koniec komplementów xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna Rumiana
z KoKoSem w łapie Arcymag
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:02, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
szczerze mówiąc, jak tak to szybko przeczytałam, to nic z tego nie zrozumiałam. straszne nawarstwienie imion, tytułów... się można pogubić. może jak przeczytam na spokojnie to zrozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:32, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Za dużo imion? Raptem 4 postacie i 2 wspomniane... no może 3.
Edit: Ale zastanowię się nad tym. Może to dlatego że nie lubie mieć wszystkiego podanego na tacy i przekombinowałem? Poza tym dla tych istot wszystko jest to naturalne. Jeśli będę coś wyjaśniał to tylko w rozmowach z MacManą. W końcu gospodyni nie tłumaczy drugiej jak wygląda krowa...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wredniak dnia Śro 21:34, 15 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panna Rumiana
z KoKoSem w łapie Arcymag
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 2212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:35, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
jak dla mnie to i tak za dużo XD ale ja to ja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wredniak
Imperator Offtopu Arcymag
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:56, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mam połowę 3 rozdziału, ale mi to jakoś zbrzydło. Raczej w najbliższym czasie nic z tego. Cóż mała strata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuszumai
Królowa Offtopiarstwa Arcymag
Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 7089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z podlasia... Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:51, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm... tu o wojnie piszę czy jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kot
Adept II roku
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:58, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
To co z tym trzecim rozdziałem?
Strasznie pokręcone i wciąga jak wir...
Bardzo mi się podobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|