|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:44, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wspaniały rozdział . Wciąż tak samo mnie interesuje i wciąga to Twoje opowiadanie. Nadal pełne tajemniczości, przez co jeszcze bardziej ciekawi mnie, co będzie później . Szkoda, że taki krótki rozdział, znowu nie mogę doczekać się kolejnego... Ale to jest naprawdę fajne. Takie pomysłowe, no i nigdy nie wiadomo, co za chwilę się wydarzy... Fantastyczne .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Juny
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 12 Paź 2009
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:38, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kusisz mnie, żeby przestać czytać forum do czasu aż pojawi się więcej rozdziałów...
Teraz zrobiło się bardziej egzotycznie, zobaczymy jak to się wyjaśni:) I mam nadzieję, że zobaczymy wkrótce:))!!
Weny i szybkiego pisania, Mikka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Optymistka^^
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawaaa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:44, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wciąż mi się podoba bardzo, bardzo, bardzo...
Rzecz w tym, że jest stanowczo za krótkie! Nie można tak robić czytelnikom, Mikka! To niehumanitarne!
Jedyne co mi jakoś nie gra to, to zdanie:
Cytat: | Kątem oka widzę, że Rafe też zamarł, niezdolny do ruchu, a dalej Zoe i Bastiena, siedzących nieopodal, a na ich twarzach przerażenie, zdumienie i wściekłość. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzyga
Master of Disaster Arcymag
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 3948
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 21:03, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Naprawdę nieźle, Mikko. I pomysłowo. Nic konstruktywnego w obecnym stanie ducha i umysłu raczej nie napiszę.
No, może tylko tyle, że klasycznie akcja staje w miejscu, po to, żeby można było spokojnie wymienić Super Hiper Moce bohaterów. Ale tak poza tym, jest sympatycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caeles
Bakałarz IV stopnia
Dołączył: 27 Lut 2010
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod łóżka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:01, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
I znów tylko czekać na kolejną część.. Podoba mi się powolne rozwijanie fabuły..
Oj, bardzo podoba
Czyta się jak i poprzednie rozdziały- szybko, lekko i z przyjemnością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:11, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wiecie, śmieszna sprawa. Zrobiłam sobie konpekt tego opka w wordzie. Rozrysowałam, zaplanowałam mniej więcej, rozpisałam opcjonalne wydarzenia itp itd, a i tak za cholerę nie potrafię się go trzymać XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:28, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zawsze tak jest, że najpierw planujemy o czym będzie opowiadanie, a potem przychodzi nam do głowy wieeele nowych pomysłów i nie trzymamy się planów xD.
Ale wiesz, jesteś podła. Zobaczyłam, że dopiero dodałaś nowego posta do tego tematu i już się głupia cieszyłam podśpiewując 'Mikka dodała nowy rozdział, Mikka dodała nowy rozdział', a tu nowego rozdziału nie ma. Nie no, nie wytrzymam do momentu, kiedy go dodasz. Wcześniej się załamię .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Luiza dnia Wto 14:29, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:35, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki, to strasznie miłe Chociaż to może podłe, że tak piszę, ale prawda jest tak, że jak widzę takie posty to i ja i mój Ven zacieszamy i od razu bardziej chce się pisać To takie strasznie fajne, że ktoś to czyta i jest ciekawy "co będzie dalej?".
Szczerze mówiąc nie wiem czy dziś będę coś dodawać.
Miałam skończyć czytać książkę, ale mama mnie wybiła z rytmu i już mi się nie chce. Chyba zjem batona, ułożę playlistę, zapalę i wezmę się za pisanie.
Co do waszych uwag, że rozdziały za krótkie:
Weźcie pod uwagę, że dzięki temu pojawiają się częściej. Zresztą i tak nie bardzo umiem nie skończyć rozdziału jak już się za niego wezmę i przełożyć na następny dzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:41, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Miłe i prawdziwe . Mnie naprawdę bardzo ciekawi, co będzie w kolejnych rozdziałach i czekam na nie niecierpliwie . W sumie to rozdziały może nie są takie krótkie, ale jak coś mnie tak wciąga to jestem nieszczęśliwa, że już się skończyło, więc od razu też wydaje mi się za krótkie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:48, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Fajnie XD
Chyba popiszę, bo mam głupawkę odkąd wstałam XD Miałam porypane sny XD
Ale też się depresjonyję, bo wstawiłam parę rozdziałów drugiej części tego mojego nieszczęsnego opka o wampirach i aniołach i czekam... czekam... czy ktoś to zauważy... Nie no nie żebym prowokowała Serio, wiem, że pierwsza część była taka sobie, ale mi samej druga sie podoba Chociaż to chyba oczywiste, że mi się podoba, bo polubiłam Gabriela [ech widać, że mam słabość do imion kończących się na "el"]
Echhh, nie będę truć, tylko pójdę pisać... chyba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alicee
adwoKat Strzygi Arcymag
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 3450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:59, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz przeczytałam ostatnie trzy rozdziały. I bardzo mi się podobały Zgrabniutkie, sympatyczne, interesujące....
Wszelkie kotołaki i inne tego typu pomysły póki co są mi bardzo nieznane (tylko w "Jesiennych Ogniach" był ten cały Akir), wiem tylko, że istnieją - więc prawdopodobnie zostaniesz Mikka moim kanonem i wyrocznią w ich sprawach po wsze czasy
Nic nie umiem konstruktywnego powiedzieć, po prostu czekam na więcej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:39, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
To dobrze, bo zaraz naniosę poprawki i wstawię Dość ciekawa nocna rozmowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mikka
Skarbnica Srebrnych Myśli Arcymag
Dołączył: 07 Lut 2009
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Cieni Nocy... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:49, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rozdział 7
W środku nocy obudził mnie zimny nos dotykający mojego policzka. Otworzyłam oczy i o mało nie krzyknęłam, gdy zobaczyłam przed sobą niewyraźny zarys wielkiego, czarnego kota.
Dopiero po chwili przypomniałam sobie ten szalony dzień.
Tasha i Nate, monety, telefon i puma.
W innych warunkach pewnie przeraziłabym się widząc tuż przed swoim nosem błyszczące, kocie ślepia. Problem w tym, że sama miałam identyczne.
No i Shebelai nie była zwykłym, dużym kotem.
- Co się dzieje, Sheba? – zapytałam.
„O to samo mogę zapytać, moja pani” zamruczał głos w mojej głowie. „płakałaś przez sen”
Zdziwiona, dotknęłam swojej twarzy. Rzeczywiście była wilgotna. Wtedy przypomniałam sobie sen i westchnęłam ciężko.
- Miałam smutny sen – powiedziałam ponuro i przewróciłam się na plecy.
Sheba, która do tej pory opierała się dwoma łapami o łóżko, teraz na nie wskoczyła i ułożyła się obok mnie, opierając ciężki łeb o moją pierś. Niemal automatycznie zaczęłam drapać ją za uchem, jednocześnie wbijając wzrok w sufit. Trochę mnie deprymowało, że mimo ciemności, widzę tak samo wyraźnie jak w dzień.
„Sen? A może wspomnienie? Zaklęcie musi wykonywać swoje zadanie, pani”
Zdumiona, oderwałam wzrok od sufitu i spojrzałam w żółte ślepia.
- Jakie zaklęcie? O czym ty mówisz?
Puma przechyliła łeb, jakby zastanawiając się ile może powiedzieć.
„Zaklęcie, za które drogo zapłaciliście. Żeby pamiętać. Żeby być razem. Piętno.”
Leżałam i próbowałam przetrawić te słowa. Nagle w mojej głowie coś zaskoczyło.
- Chodzi ci o tatuaż? Ten, który mam na plecach?
„Tak, piętno.”
- Więc tatuaż jest zaklęciem? Cholera, czary nie istnieją!
Coś błysnęło w kocich oczach. Gdyby puma była człowiekiem, uznałabym że śmieje się ze mnie.
„Jak sobie życzysz, moja pani. Ludzie też twierdzą, że człowiek nie może nabrać kocich cech. Że żywiołaki nie istnieją.”
Pokonana, przewróciłam oczyma. Punkt dla Sheby.
- A więc co to za zaklęcie? Do czego służy?
„Przypomina. Prowadzi.”
- Do czego prowadzi?
Kocisko milczało przez chwilę, mrucząc intensywnie i mrużąc ślepia.
„Nie moja rola o tym mówić, moja pani. Musisz poczekać. Mistrz ognia wszystko wyjaśni. Powie jak uaktywnić zaklęcie.”
- Mistrz ognia? A kto to?
W moim umyśle rozbłysła wizja wysokiego blondyna o ciemnych, niemal granatowych oczach. Wyciągał przed siebie dłoń, a nad nią płonęła kula błękitnego ognia.
Odetchnęłam głęboko.
- Bastien.
„Mistrz ognia.”
- To znaczy, że to prawda? Ten chłopak włada ogniem?
„Cena zaklęcia”
- Co?
„Mistrz ognia wyjaśni”
Zrozumiałam, że nic więcej z niej nie wyciągnę. Z oburzeniem wbiłam wzrok w sufit.
- Dlaczego nie chcesz mi wszystkiego opowiedzieć? – zapytałam w końcu. Już nawet nie pamiętam, ile razy zdołałam w ciągu tego dnia, zadać jej to pytanie. – W końcu należą mi się wyjaśnienia.
Puma milczała.
Nagle uderzyło mnie to, co wcześniej powiedziała.
- Bastien powie mi, jak uaktywnić zaklęcie? To znaczy, że ono nie działa?
„Gdyby zaklęcie działało, pamiętałabyś wszystko, moja pani.”
- To skąd te sny i wizje?
„Zaklęcie próbuje, ale bez aktywacji niewiele może. Teraz tylko urywki może zwracać.”
- To znaczy, że to co mi się śni, to wszystko, to prawda?
Kocisko zmrużyło ślepia, mrucząc.
„Co ci się dziś śniło, moja pani?”
- Dziecko
Wielki kot uniósł łeb.
„Więc sen kłamie, pani. Nie masz młodych.”
Zamyśliłam się.
- To nie było moje dziecko.
„Rozumiem.” Puma opuściła łeb, najwyraźniej uspokojona. Zmierzyłam ją spojrzeniem.
- To prawdziwa sytuacja?
„Opowiedz. Może potwierdzę.”
Syknęłam, rozłoszczona.
„Pani, zachowuj się.” Kot z rozbawieniem poruszył długim ogonem.
Przewróciłam oczyma, też już rozbawiona.
- W tym śnie szliśmy przez jakieś miasto. Tyle, że to miasto wyglądało niczym żywcem wyjęte z filmów o Dzikim Zachodzie. Na ulicy było całkiem pusto. Ten skrzydlaty facet…
„Pan Rafael.” Puma poprawiła z naciskiem.
Spojrzałam na nią z rozdrażnieniem.
- No przecież mówię…
„Nie powiedziałaś tak.”
- Co za różnica?
Długi ogon znów się poruszył, tyle że tym razem nie było w tym rozbawienia.
„Pan Rafael w pełni zasługuje na to, by mówiąc o nim, używać jego imienia. Szczególnie przez ciebie, moja pani.”
- Dlaczego?
Kot milczał.
W końcu się poddałam.
- A więc ten Rafael… – wymówiłam imię z naciskiem. - …powiedział coś o tym, że nie ma się co dziwić pustce panującej na ulicy. Zgodziłam się z tym, chociaż teraz nie pamiętam dlaczego. Potem zauważyłam dziecko siedzące przed jednym z domów. Płakało, więc podeszłam do niego, mimo że ten Rafael chwycił mnie za ramię i próbował w tym przeszkodzić. Mówił coś o tym, że to bez sensu, że nie powinnam nawet się nad tym zastanawiać, po tym co już nas spotkało ze strony tubylców... Nie mam pojęcia co miał na myśli.
„Lekcję, którą otrzymaliście”
- To znaczy?
Znów milczenie.
- Ach, jesteś niemożliwa! – zirytowałam się.
„Przypomnisz sobie, pani.”
- W każdym razie wyrwałam się mu i podeszłam do dziecka. Zapytałam co się stało. Następne co pamiętam to, że leżałam na ziemi, a chłopak uciekał śmiejąc się szyderczo, z sakiewką, która wisiała przy moim pasie. Zoe zaczęła kląć na czym świat stoi, a Bastien chciał ścigać dzieciaka. Zabroniłam mu to robić. Rafael pomógł mi wstać i otrzepać ubranie. Nagle wydało mi się, że to po prostu zbyt wiele i rozpłakałam się. Rafe przytulił mnie, owinął skrzydłami i zaczął pocieszać. Wtedy się obudziłam.
„Pan Rafael jest wspaniały.” Zamruczał kot z zadowoleniem.
- Czyżby był twoim ulubieńcem? – zapytałam, kpiąco unosząc brwi.
Sheba prychnęła.
„Przyznasz mi rację, pani, gdy sobie wszystko przypomnisz.”
Miałam co prawda już co do tego swoje podejrzenia, ale nie miałam zamiaru się do tego przyznawać.
- A więc ten sen jest wspomnieniem?
„Tak.”
Odetchnęłam głęboko.
- Wiele było podobnych sytuacji?
Puma milczała przez chwilę.
„Wiele.” Odparła w końcu. „Śpij już, moja pani. Za dwa dni wszystkiego się dowiesz.”
Miałam ochotę się kłócić i próbować wyciągnąć od niej więcej, ale powstrzymałam się. Sheba zeskoczyła z łóżka, więc mogłam przewrócić się na bok.
Gdy już się ułożyłam, puma znów wsunęła się na łóżko, przywarła do mojego boku i wepchnęła łeb pod moje ramię.
- Sheba? – odezwałam się sennie. – Czy warto sobie to wszystko przypominać? To znaczy…?
„Wiem co myślisz. Ale nie martw się, dobre rzeczy zrównoważą złe.”
Odetchnęłam.
- Mam nadzieję…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luiza
Arcymag
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:36, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ooo, główna bohaterka ma jakieś przebłyski . Fajne, fajne, ale szkoda, że tak mało się dowiedzieliśmy z tego rozdziału . Bo ta kocica to specjalnie taka tajemnicza, żeby nastrój utrzymać, co? Ach, teraz jeszcze bardziej interesuje mnie przeszłość kotołaka (kotołaczki?). I znowu przyszło mi czekać na kolejny rozdział, bo to takie wciągające opowiadanie . Trochę szkoda, że żywiołak nie chce nic powiedzieć, ale z drugiej strony to jeszcze bardziej zachęca do dalszego czytania .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smile_
Adept IX roku
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:00, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawy rozdział Mikka. Bohaterce powraca coraz więcej wspomnień, mam nadzieję, że wszystkie będą równie ciekawe jak te, które pojawiły się do tej pory. Podoba mi się sposób w który rozwijasz akcję, czytelnik za każdym razem gdy kończysz rozdział zadaje sobie pytanie: "Co będzie dalej? Kiedy następna część?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|