Zdecydowanie bez tytułu

Panna Rumiana

U mnie się pisze, jak się wena nawinie pod rękę... praktycznie fabuły to nigdy nie mam wymyślonej na wyrost... ale wczoraj wymyśliłam prolog i epilog, a co, taki szpan Smile

kuszumai

Mnie się podobało. Słowa uznania dla autorki!
Czego czepiacie się tego kota? Koty to zwierzęta, które się nie wstraszą byle czym Smile

Koty górą - duży plus za kota heheheheh Very Happy

Gdzie dalsza część?

Rosalie Soiree

Dość długo nikt nic nie pisał ale ja od niedawna tu jestem i teraz przeczytałam i mam taką malutką uwagę: otóż w IV najpierw dowiadujemy się, że kobieta, później sprowadzona do poziomu dziewczyny, odchodzi z mężczyzną. To brzmi, jakby mężczyzna był jednak dorosły, może nawet starszawy. A następnie czytamy o nim jako o chłopaku, co sugeruje jednak niezbyt zaawansowany wiek. A może tylko się szczegółów czepiam? (:
W każdym razie strasznie mi się podobało. (: Uważam, że to coś naprawdę wartego skończenia, opublikowania, przeczytania, a może nawet wysłania do jakiegoś wydawnictwa. A już na pewno tego abyś pisała nadal. (:

Panna Rumiana

Eh... Miło mi, ale... Ileż ja czasu do tego pliku już nie zaglądałam, to aż strach się przyznać. A od ilu miesięcy nic tam nie dopisałam... I strasznie tego żałuję, ale jakoś nie mogę się zebrać i z powrotem za o zabrać. Zbyt wiele rzeczy mnie od tego odciąga. A żałuję coraz bardziej.
(5:00 - taaa... chyba będę odsypiała tę zarwaną nockę w dzień. Ale tak tak patrzę przez okno to już jest jasno ^^)

Coookies

Szczerze mówiąc ja tu żadnych błędów nie widzę, ale ja prawie nigdy ich nie zauważam chyba, że są jakoś specjalnie zaznaczone, tylko trochę trudno mi sobie wyobrazić takie coś w środku tekstu [...] A TERAZ UWAGA... błąd [...] W każdym razie opowiadanie cudowne i nie mogę się doczekać, aż napiszesz coś więcej Smile

Panna Rumiana

Napisane jest coś więcej, coś koło 6 rozdziałów. Po prostu nie wstawiłam więcej na forum. Ja wyłapuję błędy, jeśli odstawię tekst na dłuższy okres czasu. Wtedy mam takie świeższe spojrzenie na swoje 'dzieło'.

Coookies

Znam to spojrzenie na swoje 'dzieło'. Sama też wolę, żeby moja praca poleżała (jeśli się tak da w komputerze) i potem coś zmienię, coś poprawię i dopiero wtedy pokazuje to komuś, jak już jestem tego opowiadania pewna.

Vienn'e